mala-muu 22.10.03, 02:08 Hop hop, a może zagląda tu ktoś, kto uczył się w tej szkole? Ja tam skończyłam 5 klasę i kawałek 6 (pdst). (Nawet gdzieś mam notes z nazwiskami ludzi...) Jeżeli takowi tu zaglądają, prosę o odzew! Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
fanta-girl Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 24.10.03, 20:39 Ja tam chodzilam. zjechalam w '91- bylam 5 lat.Przyjechalam do Polski na III kl.LO. Podejrzewam, ze u Ciebie to bylo pozniej? Zajebista szkola. Moim wychowawca byl szmycinski- czy jakos tak- fizyk Mojego brata uczyla Maklakiewiczowa- biola. No i oczywiscie- wielkie milosci do chlopakow z czesci arabskiej!.... Ach to byly czasy.... Odpowiedz Link
mala-muu Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 25.10.03, 12:54 Ja tam byłam w 1989 roku, od lutego do listpada, więc niezbyt długo. Fajnie było, zwłaszcza na matmie, ponieważ materiał, który wtedy przerabiano w Moskwie już znałam i to był jedyny przypadek, kiedy z matmy miałam 5. Pamiętam, że wożono nas do szkoły autobusami ambasady. To był dla mnie super czas... Mieszkałam z Mamą w Puszkinie, cały akademik odrabiał za mnie zadania domowe, zwłaszcza z matmy i fizy. I chodziłam na kółko fotograficzne! Przyjaźniłam się z Andrzejem Kaczorowskim i Markiem Ociepką, byli w Moskwie jeszcze za Twojej kadencji? Ja po wyjeździe zupełnie straciłam z nimi kontakt... Odpowiedz Link
fanta-girl Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 25.10.03, 19:10 TenMarek Ociepka cos mi mowi, chyba byl taki ktos.Blad zrobilam w ostatnim meilu wrocilam w 89, a nie 91.Co nie zmienia faktu ze jestem rocznik 74- i pamiecia obejmuje moj rocznik- 2 nizej i dwa wyzej i wlasciwie nikogo wiecej. Autobusami sie jezdzilo i bylo to super zorganizowane,a pania Gale ijej za slodka herbate pamietasz? Ja mialam wtedy taka kolezanke - blndyne dosc duzo, na ktora mowiono Conan- ale taka zlosliwosc nastolatkow- i obie przesiadywalysmy na przerwie na I knie w szatni. A masz z tymi ludkami stamdad kontakt? Odpowiedz Link
double7 Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 27.10.03, 21:41 fanta-girl napisała: > Autobusami sie jezdzilo i bylo to super zorganizowane,a pania Gale ijej za > slodka herbate pamietasz? Właśnie autobusami! Do postaci - symboli szkolnych, obok p. Gali, pragnę dodać kierowców Ilina i Stiepanowa Odpowiedz Link
fanta-girl Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 28.10.03, 18:54 Dokladnie Stipan!Jezdzilam z nim- z jugo-zapadnej! Odpowiedz Link
hornet99 Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 28.10.03, 22:44 Gala i jej mąż Ilin nadal pracuą w szkole! Ale ona nie robi już tej okropnie słodkiej herbaty, a on z autobusu przesiadł się do małego mikrobusu \To tyle, tytułem nowszych wieści stamtąd Hornet Odpowiedz Link
double7 Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 01.11.03, 17:36 Nie robi herbaty?! Chyba straciła sens życia Biegnące i krzyczące dzieci "Pani Gala, adin cziaj" były chyba najszczęsliwszym momentem w jej zyciu hornet99 napisał: > Gala i jej mąż Ilin nadal pracuą w szkole! Ale ona nie robi już tej okropnie > słodkiej herbaty, a on z autobusu przesiadł się do małego mikrobusu \To > tyle, tytułem nowszych wieści stamtąd > Hornet Odpowiedz Link
kontrkultura apropo pani Gali 03.12.03, 11:22 Niestety mam smutne wiadomosci... Pani Gala, podobno juz nie pracuje w szkole! (od poczatku tego roku szkolnego) Ilin umarl w tym roku... ... Herbate robila zawsze!!! Gdy prosilismy ja o herbate mowilismy do niej: "Pani Gala, dajte czaja!" Dla wielu z nas to byly pierwsze slowa powiedziane po rosyjsku... Odpowiedz Link
double7 Re: apropo pani Gali 03.12.03, 22:46 kontrkultura napisał: > Niestety mam smutne wiadomosci... > Pani Gala, podobno juz nie pracuje w szkole! (od poczatku tego roku szkolnego) > Ilin umarl w tym roku... ... > > Herbate robila zawsze!!! > Gdy prosilismy ja o herbate mowilismy do niej: "Pani Gala, dajte czaja!" > Dla wielu z nas to byly pierwsze slowa powiedziane po rosyjsku... Zasmuciłem się tą wiadomością o Ilinie - strasznie sympatyczny czlowiek. Z tego co pamiętam zachowywał zawsze stoicki spokój, bez względu na nasilenie młodzieńczych harców No i nigdy nie odmawiał, gdy się prosiło o delikatne zboczenie z kursu lub wysadzenie w innym miejscu (oczywiście bez przesady) Odpowiedz Link
kontrkultura Re: apropo pani Gali 05.12.03, 14:10 Dokladnie. Zawsze byl taki fajny, spokojny i nigdy nie odmawial, gdy sie go prosilo gdzies zatrzymac... szkoda... Odpowiedz Link
color Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 02.12.03, 11:44 Heh, ja tez tam chodzilem, ale dekade - mozna powiedziec, wczesniej. Jestem rocznik 69, skonczylem liceum w 88 roku i jeden rok studiow na MEIS. Najmilej wspominam koktajl mleczny, lody borodino i lakomka, kwas, tarchuna, imprezy, wyjazdy do zawidowa i druzby, wypady do interu i kosmosu, i wiele wiele innych rzeczy. Co do szkoly arabskiej - nasze mecze pilki noznej zawsze konczyly sie bijatyka, bo arabowie nie umieli przegrywac. Za moich czasow (orzel jeszcze bez korony) szkola liczyla ponad 200 osob. Makla tez mnie uczyla, ale za cholere (i nikt z moich znajomych) nie jestem w stanie przypomniec sobie babki od fizyki - moze ktos podpowie, bo meczy mnie to od wielu lat... Ech to byly czasy... az lza sie w oku kreci. Odpowiedz Link
fanta-girl Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 02.12.03, 22:09 Wedlug mnie od fizyki to byl facet i byl to moj wychowawca- zwano go Szmycinski czy jakos tak... Odpowiedz Link
color Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 03.12.03, 00:04 W takim razie to byl jej nastepca. Moze jednak ktos skojarzy nazwisko tej fizyczki ? A tak przy okazji, czy angielskiego nadal uczyla Trofimowa ? - strasznie zakrecona babka... Pozdro. Odpowiedz Link
kontrkultura Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 03.12.03, 10:29 color napisał: > W takim razie to byl jej nastepca. Moze jednak ktos skojarzy nazwisko tej > fizyczki ? A tak przy okazji, czy angielskiego nadal uczyla Trofimowa ? - > strasznie zakrecona babka... > > Pozdro. Trofimowa nadal uczy!!! Odpowiedz Link
fanta-girl Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 03.12.03, 19:16 TROFIMOWA!!!! Czy nadal ma te zajebista sukienke w pantere? Odpowiedz Link
color Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 03.12.03, 20:51 Za moich czasow tez ja miala... i zajebiscie duzy kok (jesli tak to mozna nazwac) na glowie. Do tego zawsze starala sie zachowac powage - nawet w najsmieszniejszych sytuacjach. Ale mielismy na nia sposoby Odpowiedz Link
kontrkultura !!!!!! ona nadal go ma :P 04.12.03, 12:43 tak, tak, w pantere ))) P.S. Ktos ma jej zdjecie z dawnych czasow??? Odpowiedz Link
kontrkultura Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 03.12.03, 10:28 fanta-girl napisała: >Wedlug mnie od fizyki to byl facet i byl to moj wychowawca- zwano go Szmycinski >czy jakos tak... od kiedy pamietam byl Nikodem Odpowiedz Link
fanta-girl Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 03.12.03, 19:18 Fakt, byla tez kobita od fizyki! Byla moja wychowawczynia. Zawsze mialam lufe u niej (((((( Odpowiedz Link
color Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 03.12.03, 20:50 Mow natychmiast jak miala na nazwisko !!! Odpowiedz Link
double7 Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 03.12.03, 22:49 fanta-girl napisała: > Wedlug mnie od fizyki to byl facet i byl to moj wychowawca- zwano go Szmycinski > > czy jakos tak... Szmycińskiego (Szmicińskiego?)pamiętam. Uczył mnie fizyki i PO, a dodatkowo wmontowano go w prowadzenie zajęć praktyczno - technicznych, czy jak się to zwało. Z tego co pamiętam dosyć dziwny był facet. Odpowiedz Link
hornet99 nie już szkoły.... 26.10.03, 18:47 Kilka lat temu polska szkoła została przeniesiona z budynku przy ulicy Palmego do budynku mieszkalnego przy naszej ambasadzie, gdzie zajmuje teraz parter i pierwsze piętro. Powód był prosty: zostało nieco ponad 30. uczniów... Urońcie łzę i... wspominajcie pozdrawiam Hornet Odpowiedz Link
tuliak Re: nie ma już szkoły.... 30.11.03, 03:03 kiedyś kupowało się w Baltonie polską musztardę i polskie zupki w proszku ( z których pieczołowicie pichciło się w akademiku coś polskiego); oczywiście szło się tam też po "deficyt" - papier toal.,wybrani kupowali polskie %; a teraz szkoła... Kiedyś słyszałem, że takich szkół zostało nam 5 na świecie. No i będąc w pasolstwie obowiązkowe pasieszczenie najpiękniejszego kibelka z dostępnych dla zwykłych zjadaczy chleba w M-e .Dopiero na wizytę Busha w (88) w okolicach Placu utworzono sieć paru pierwszych płatnych kibelków kooperatiwnych po - o zgrozo - 15 oraz 20 kopiejek!! - istny rozbój; obrazoburczo puszczli w nich muzykę b.różną, nawet Kino, ale najczęściej Miraż i jakieś szmiry eh, było wriemia... Odpowiedz Link
kontrkultura strona internetowa tej szkoly 03.12.03, 10:32 bedzie odnowiona w Styczniu, beda dodane nowe rubryki, w tym "koledzy z klasy" Odpowiedz Link
color Re: strona internetowa tej szkoly 03.12.03, 10:56 Czekam z niecierpliwoscia ! Ze swojej strony moge udostepnic cala mase zdjec z lat '84 -'88 (cz-b oczywiscie, ale nie pamietam ile dotyczy szkoly) - w koncu prowadzilem pracownie fotograficzna (potem zrobiono tam bufecik - obok sali fizycznej) Pozdro. Odpowiedz Link
kontrkultura Re: strona internetowa tej szkoly 03.12.03, 11:12 Whoa... swietnie! Bede bardzo wdzieczny za kazde zdjecie i opowiesc o zyciu szkoly! P.S. Czy to prawda, ze Trofimowa uczyla od zalozenia szkoly? Odpowiedz Link
color Re: strona internetowa tej szkoly 03.12.03, 12:01 Szkola istnieje od bardzo dawna (nie wiem w ktorym roku zostala zalozona i czy od razu byla na Mosfilmowskiej) i znajomi ktorych poznalem po przyjezdzie (a oni byli juz tam po 4-5 lat) mowili, ze ich znajomi (poprzednicy) rowniez mieli przyjemnosc uczyc sie z Trofimowa. To samo dotyczylo pierwotnej nauczycielki od rosyjskiego - byla to pani Rodal (miala meza Niemca) - i z tego co sie dowiedzialem po skonczeniu szkoly - wyemigrowala do Niemiec (89-90r). Pozdro. P/S mam nawet film ze swojej studniowki, ktora odbyla sie w sali bankietowej w ambasadzie (byla tradycja, ze kazda klasa maturalna przygotowywala najpierw program artystyczny, a potem byla zabawa - oczywiscie na poczatku i na koncu polonez). Wystepowalismy w strojach wypozyczonych z Mosfilmu - mialy to byc imitacje polskich mundurow z 18-19w, ale w zeczywistosci okazaly sie strojami wojsk carskich - na guzikach byly dwuglowe orly na szczescie nikt nie zauwazyl. Odpowiedz Link
fanta-girl Re: strona internetowa tej szkoly 03.12.03, 19:21 Wez koniecznie te foty na kolejne spotkanie forum. I zrobmy cos moze w piatek? Odpowiedz Link
color Re: strona internetowa tej szkoly 03.12.03, 20:56 Wszystkie foty chyba jakis rok temu zostaly wyrzucone w ramach porzadkow (ale musze sprawdzic u rodzicow), natomiast jest chyba wiekszosc negatywow. Potrzebuje czasu zeby to wszystko zebrac, poskanowac, uporzadkowac. Nawet wpadlem na pomysl zeby to gdzies wystawic w neta - w formie pamietnika. Musze zajrzec do piwnicy... sam niewiem co sie zachowalo. Ostatecznie wezme, wrzuce na peceta i zabiore na zlot P/S do piatku na bank sie nie wyrobie. Odpowiedz Link
double7 Re: strona internetowa tej szkoly 03.12.03, 22:44 color napisał: > Szkola istnieje od bardzo dawna (nie wiem w ktorym roku zostala zalozona i czy > od razu byla na Mosfilmowskiej) i znajomi ktorych poznalem po przyjezdzie (a > oni byli juz tam po 4-5 lat) mowili, ze ich znajomi (poprzednicy) rowniez > mieli przyjemnosc uczyc sie z Trofimowa. > To samo dotyczylo pierwotnej nauczycielki od rosyjskiego - byla to pani Rodal > (miala meza Niemca) - i z tego co sie dowiedzialem po skonczeniu szkoly - > wyemigrowala do Niemiec (89-90r). > > Pozdro. > P/S mam nawet film ze swojej studniowki, ktora odbyla sie w sali bankietowej w > ambasadzie (byla tradycja, ze kazda klasa maturalna przygotowywala najpierw > program artystyczny, a potem byla zabawa - oczywiscie na poczatku i na koncu > polonez). Wystepowalismy w strojach wypozyczonych z Mosfilmu - mialy to byc > imitacje polskich mundurow z 18-19w, ale w zeczywistosci okazaly sie strojami > wojsk carskich - na guzikach byly dwuglowe orly na szczescie nikt nie > zauwazyl. Byłem w latach 83-87 i pamiętam, że Trofimowa uczyła. W 92, kiedy byłem drugi raz w Moskwie dalej uczyła, czyli dla mnie Trofimowa była zawsze Nawet fryzurę miała tę samą (rudy kok oczywiście) i niezmiennie wielką ilość pudru na twarzy Odpowiedz Link
color Re: strona internetowa tej szkoly 03.12.03, 23:36 A kim jestes double7 (rocznik). Moze cie znam ? Odpowiedz Link
double7 Re: strona internetowa tej szkoly 04.12.03, 14:44 color napisał: > A kim jestes double7 (rocznik). Moze cie znam ? Śmiem wątpić Jestem rocznik 77, więc parę lat nas dzieli. Nie znałem wszystkich dryblasów z liceum Odpowiedz Link
double7 Re: strona internetowa tej szkoly 04.12.03, 21:21 fanta-girl napisała: > A moze ja Cie pamietam? Fakt, lata pobytu tak jakby zbliżone. Mam również wrażenie, że pare osób z Twojego rocznika poznałem... Odpowiedz Link
fanta-girl Re: strona internetowa tej szkoly 05.12.03, 20:04 No to na prive proponuje uzgadniac.Z colorem juz sie wymienilam fotami z tamtych lat. Alez to byly czasy... Czlowiek byl mlody, piekny i zbuntowany... Odpowiedz Link
double7 Re: strona internetowa tej szkoly 05.12.03, 22:09 fanta-girl napisała: > No to na prive proponuje uzgadniac.Z colorem juz sie wymienilam fotami z > tamtych lat. > Alez to byly czasy... > Czlowiek byl mlody, piekny i zbuntowany... Fakt. Po co mają ciągać po sądach za łamanie ustawy o ochronie danych osobowych Czasy były fajne... Odpowiedz Link
kwartira50 Re: szkoła przy ambasadzie polskiej w Moskwie 07.12.03, 09:31 Witam!! Czytając wasze posty, rozpłakałam się... Chodziłam do szkoły w Moskwie przez jakieś 10 lat. Co prawda lata jej świetności były latami, w których zaczęłam naukę i doświadczyłam niestety mało spektakularnego upadku szkoły Ale będę ją pamiętać zawsze! Pozdrawiam! Odpowiedz Link
color A JA CHCIALBYM TUTAJ... 30.12.03, 16:42 pozdrowic wszystkich i zyczyc pamietnego "S Nowym Godom" wszystkim obecnym i nieobecnym jak rowniez tym ktorzy utkwili na zawsze w mojej pamieci. Poniewaz zawsze (bedac w Moskwie) "podwojnie" obchodzilismy Nowy Rok (jeden 2 godziny wczesniej - tzw. polski) i tym razem wypije podwojne lampki szampana (choc wtedy to raczej liczylo sie butelki co by kolejny rok okazal lepszy lub conajmniej nie gorszy od obecnego. Mimo ze sam bede spedzal ten dzien (z telewizorem), to sercem bede z dawnymi przyjaciolmi z ktorymi jak to sie mowi z niejednego pieca jedlismy chleb Pa ! Odpowiedz Link
color Re: A JA CHCIALBYM TUTAJ... 30.12.03, 16:45 > zawsze (bedac w Moskwie) "podwojnie" obchodzilismy Nowy Rok (jeden 2 godziny > wczesniej - tzw. polski) i tym razem wypije podwojne lampki szampana (choc Pomylka: oczywiscie 2 godziny pozniej.... chyba juz bylem wtedy juz niezle podpity Odpowiedz Link
fanta-girl Re: A JA CHCIALBYM TUTAJ... 30.12.03, 18:03 Jak to sam w domu? Mi tez to grozi, ale w zyciu tak bym tego nie nazwala.To raczej cos jak: wieczor refleksji/spokojne powitanie Nowego Roku/ oszczedne gospodarowanie funduszmi tak by starczylo na Hawaje w lutym / czy jakos tak.... A Ty powiedziales to tak, ze zabrzmialo to jak: "wieczor z Polsatem"... Odpowiedz Link
color Re: A JA CHCIALBYM TUTAJ... 30.12.03, 18:42 Masz racje z tym brzmieniem... w takim razie pozostane przy "wieczorze refleksji"... a moze "nocne czuwanie" brzmi lepiej ? Pozdrawiam Odpowiedz Link