Dodaj do ulubionych

Potrzebuje rady

02.04.21, 17:12
Jestem w malzenstwie pare lat. Z mezem raczej sie nie klocimy a jesli juz to o jedno- tesciowa. Lubie ja i doceniam, ale pewne zachowania sprawily, ze nie umiem spojrzeć na nia tak fuul pozytywnie. Kilka razy slyszalam od niej min. Ze byla dziewczyna mojego meza jest taaaaka sliczna (potrafiła to powiedziec siedza obok mnie wsrod swojej rodziny), ze moja szwagierka to taaaka super gospodyni ( chociaz to ja zapraszam na swieta zawsze na jej przyjazd pieke ciasta robie 2 daniowe obiady a szwagierka czestuje ja herbata), nieraz mowila ze faceci musza miec zadbane zgrabne kobiety z super cialem a ja w glowie mam.moje rozstepy po ciazy... Za każdym razem powtarza jak kolezanki i ich corki wychwalaja mojego przystojnego meza a kiedy jakis facet mnie komplementuje mowi ze on tak mowi kazdej. Nieraz mowilam mezowi ze zle sie z tym wszystkim czuje. Raz potrafila do mojego meza.zadzwonic dlaczego ja jej tak nie lubie ze rzekomo nie chcialam.jej do domu wpuscic a ja po prostu usnelam po 2 nieprzespanych nocach z dzieckiem. Ona zadzwonila tylko na moj wyciszony wtedy nr i nawet nie zapukala... Moj maz mowi ze jestem przewrazliwona. I kazda klotnie sytuacje kwituje- widzisz jednak moja mama nie jest taka zla bo powiedziala mi to czy tamto. Ale ja mu juz nie ufam, nie wiem jak przedstawia mnie do niej. Jestesmy tetaz na kwarantannie konczy sie jutro a on bez uzgodnjenia ze mna powiedzial.ze moze podwiesc ja do jej drugiego domu w gorach bo u nas w swieta nie bedzie posiadowek. Zarzucilam mu ze nie uzgodnił tego ze mna i znowu wyjde na zla gospodynie i ta co nie chciala tesciowej w domu gościć ale on jak.zwykle trzyma jej strone
Dodam tylko ze jestem.taka osoba ktora nie umie wprost powiedziec tesciowej co mnie boli.
Dziewczyny czy ja wydziwiam? Widxe problem.tam gdzie go nie ma?
Obserwuj wątek
    • klaudia11222 Re: Potrzebuje rady 04.04.21, 16:12
      Hej. Jak czytałam te teksty wygłaszane przez Twoją teściowa to faktycznie , też byłoby mi przykro i wcale nie uważam że wydziwiasz. Jesteś poprostu wrażliwa i to, co innej osoby może by nie ruszyło Ciebie dotyka. Twój mąż tego nie rozumie prawdopodobnie dlatego że sam by się czymś takim nie przejął (chodzi na przykład o tekst o jego byłej), ale moim zdaniem jakkolwiek wydaje mu się to niezrozumiałe że jest Ci przykro to powinien to zrozumieć i porozmawiać ze swoją matką, skoro Ty się boisz konfrontacji. Wydaje mi się że tylko postawienie granic przez niego, pokazanie że stoi za Tobą murem sprawi, że teściowa następnym razem 5 razy pomyśli zanim coś takiego powie. Życzę powodzenia :)
      • annpyt92 Re: Potrzebuje rady 08.04.21, 10:56
        Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczy Twoja wiadomość. W realnym życiu nie bardzo mam kogoś komu mogę się wygadać... Masz rację, jestem wysoko wrażliwa i moze faktycznie moj maz bagatelizuje te sytuacje, bo jego samego to by nie zabolalo... Muszę twardo z nim porozmawiać. Dziękuję Ci raz jeszcze.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka