Dodaj do ulubionych

zdradzam i nie mam wyrzutów.

24.10.06, 12:33
dokładnie tak było ostatnio.
nie wiem jak to możliwe bo uważam swoje małżeństwo za udane(prawie udane)a
coś pcha mnie do zdrady.
nie mówię tylko o sexie bo inne przejawy bliskości również traktuję jak
zdradę partnera.
spotykam się z przyjacielem pod nieobecność męża i za każdym razem posówamy
się coraz dalej a później wieczorem kocham się z mężem i wogóle nie
przeszkadza mi to , że jeszcze kilka godzin wcześniej dotykał mnie inny
mężczyzna.
wiem, że to dziwne i wcale się nie zdziwię jak zaraz ktoś powie, że wręcz
nienormalne.
tylko co jest przyczyną tego , że nie mam żadnych wyrzutów ???
Obserwuj wątek
    • ritta76 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 12:48
      Szkoda czasu na komentarz tego co napisałaś.....
      Żal mi tylko twojego męża,że ożenił się z taką szmatą jak ty.
    • szaramysz5 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 12:53
      nie uważam się za szmate jak to napisałaś.
      • tadaam inni uważają, 24.10.06, 13:04
        w tym ja.
    • annajustyna Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 12:53
      Proponuje isc sie leczyc.
    • izella Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 13:14
      szaramysz5 napisała:

      > coś pcha mnie do zdrady.


      To coś to twój charakter.Może lepiej zatrudnij sie w agencji towarzyskiej,tam
      bedziesz miec to co lubisz oprocz tego kasa.Może nie powinnas zakładac rodziny i
      nie krzywdzic partnera.Wyobrażasz sobie jakby to było gdyby twoj mąz miał
      to"coś" co ty .

      > tylko co jest przyczyną tego , że nie mam żadnych wyrzutów ???

      Przyczyną jest brak poszanowania własnej godnosci i wcale sie nie dziwie ze tego
      nie rozumiesz,bo kobiety twojego pokroju robia to bez żenady i nie maja wstydu
      za grosz.
      • ritta76 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 13:27
        Dokładnie tak jak napisała izella. Zamiast marnować facetowi życie, powinnaś
        się wysterylizować i zatrudnić w agencji.A może nawet znajdziesz chwile by
        poczytać słownik ortograficzny.
      • pysiunia8 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 22:25
        wiesz rozumiem cie,bo tez mam czasem takie mysli,ale chyba zjadly by mnie
        wyrzuty sumienia,gdybym zdradzila mojego narzeczonego...
    • nikitka78 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 13:33
      Po co zakładasz ten sam wątek na kilku forach? Chcesz się wszędzie pochwalić?
      Naprawdę nie ma czym.
      • szaramysz5 do nikita78 24.10.06, 14:13
        nie każdy wchodzi na wszystkie fora tak jak Ty dlatego ten sam wątek jest na
        kilku.
        a jest to dla Ciebie jakimś problemem??
        • ardnaa ludzie litości 24.10.06, 14:17
          Kobieta jest wyzwolona i nie wstydzi sie mówic tego comyśli i czuje, a za to
          naleza jestsie brawa. Czy my zyjemy w XVII wieku? bez przesady, trezba kozystac
          z zycia ile sie da. Trzymaj tak dalej to nic złego
          • szaramysz5 Re: ludzie litości 24.10.06, 14:21
            zawsze mówię to co myślę i to co czuję w danej chwili.
            do tego jestem strasnie spontaniczna.
            niektórym jednak to przeszkadza jak widać...
          • karolinka123 Re: ludzie litości 24.10.06, 23:11
            ardnaa napisała:

            > Kobieta jest wyzwolona i nie wstydzi sie mówic tego comyśli i czuje, a za to
            > naleza jestsie brawa. Czy my zyjemy w XVII wieku? bez przesady, trezba kozystac
            >
            > z zycia ile sie da. Trzymaj tak dalej to nic złego
            ze cooo? to nic zlego? to po kiego walca przysiegala wiernosc itp? nie no blagam!!
        • nikitka78 Re: do nikita78 24.10.06, 14:45
          Oczywiście, że nie każdy, ale jak widać nie tylko ja:-)
          Nie stanowi to dla mnie problemu, tylko nie rozumiem Twojej potrzeby chwalenia
          się (bo chyba nie chodzi Ci o to, żeby poznać opinie ludzi wypowiadających się
          na forach a jedynie powiadomić jak największą ilość osób).
          Tak jak już pisałam: moim zdaniem nie ma się czym chwalić (jeśli już, to może
          powinnaś pochwalić się głównemu zainteresowanemu). Pozdrawiam
          • szaramysz5 Re: do nikita78 24.10.06, 14:51
            nie uważam tego za chwalenie się.
    • kajetanb52 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 14:28
      Powiem ci tylko tyle , że zamiast się żalić powinnaś się cieszyć że nie masz
      moralniaka :) A wszystkim teoretyzującym i rzucającym gromy powiem żeby nigdy
      nie mówili, że nigdy czegos nie zrobią.
      • szaramysz5 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 14:38
        ja nigdy nie mówię "nigdy" bo nie wiadomo co może nas spotkać jutro...
    • bartek742 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 14:39
      Czy pochwalilas sie juz na forum samoloty, rybolowstwo ewentualnie Kutno - czy
      jeszcze nie zdazylas?
      • szaramysz5 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 14:44
        nie wydaje Ci się , że chwalenie się wygląda jakoś inaczej?
        • bartek742 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 25.10.06, 10:19
          Nie, nie wydaje mi się
    • 112p Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 14:43
      moim skromnym zdaniema,jeżeli ci to nie przeszkadza to rub tak dalej,życie jest
      jedno i niewarto go tracic.


      przepaszam za błedy


      pozdrawiam magda
    • wodnik_szuwarek_drugi Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 14:47
      to tak jak ja mam z moją dziewczyną:))Też spotykam się z innymi głównie w
      hotelach i uprawiamy dziki sex. To nie są jakieś szmaty tylko przyzwoite
      kobiety, matki i żony. Ale brakuje im w życiu adrenaliny, ktorą ja im daję. A
      mi brakuje szaleństwa w życiu bo moja dziewczyna będzie dobrą żona i matką ale
      w łóżku oczekuje od kobiet czegoś więcej niż tylko grzecznego czulego seksu.
      • szaramysz5 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 14:52
        fajnie, że chociaż wodnik potrafi mnie zrozumieć
        • wodnik_szuwarek_drugi Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 14:53
          skąd jesteś??:)))
          • szaramysz5 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 14:57
            ze śląska a Ty?
            • wodnik_szuwarek_drugi Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 15:00
              szkoda. Jestem ze Szczecina. Jak Krzysiek Jarzyna
            • sonia9912 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 15:41
              Myśle szaramysz ze masz kompleks i próbujesz nam tu troche poswirować(zreszta
              nick tez do tego pasuje co mówię).Masz tez bujną fantazje,pewnie bardzo bys
              chciała zdradzić tylko nie ma amatora ,boje sie pomyslec ze nawet nie masz męża.
              • szaramysz5 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 16:26
                kompleksów żadnych nie mam, a męża owszem
                • sonia9912 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 25.10.06, 15:06
                  szaramysz5 napisała:

                  > kompleksów żadnych nie mam, a męża owszem

                  Twoj partner to raczej rogacz bo mężowie to maja żony a ciebie niestety tak
                  nazwac nie mozna.
      • karolinka123 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 23:13
        wodnik_szuwarek_drugi napisał:

        > to tak jak ja mam z moją dziewczyną:))Też spotykam się z innymi głównie w
        > hotelach i uprawiamy dziki sex. To nie są jakieś szmaty tylko przyzwoite
        > kobiety, matki i żony.
        nazywasz takie ekhm... PRZYZWOITYMI??? Luuudzie!!!
    • 112p Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 14:57
      jeszcze napisze że jak bym magła to tez bym spróbwała z innym mój mąż był moim
      pierwszym facetem nie licze kobiet.ale chciała bym spóbowac czegoś innego.bo
      seks jest monotony.wiec podziwiam takich ludzi za odwage.


      trzymajcie tak dalej
    • eyes69 Wyrzuty przychodza po czasie 24.10.06, 16:15
      Ale przychodza...
      • aintha a czasem wychodzą na twarz :] n/t 24.10.06, 16:29
        ------------------------------
        Nasza Fasolka
        Fasolkowo-Filmowo
        • baenshee Re: a czasem wychodzą na twarz :] n/t 24.10.06, 17:11
          i nie tylko... mogą się równiez rozprzestrzenić na piersi i brzuch, co później
          nazywamy ciążą ,najczęściej w takich przypadkach niechcianą :PP
          • szaramysz5 Re: a czasem wychodzą na twarz :] n/t 24.10.06, 17:12
            baenshee napisała:

            > i nie tylko... mogą się równiez rozprzestrzenić na piersi i brzuch, co później
            > nazywamy ciążą ,

            ciąża jest wykluczona - nie mogę mieć więcej dzieci:( (niestety)
            • sonia9912 Re: a czasem wychodzą na twarz :] n/t 26.10.06, 14:29
              ciąża jest wykluczona - nie mogę mieć więcej dzieci:( (niestety)

              To chyba dobrze,bo jesli lubisz seks na boczku to mąz pewnie jescze niejedno nie
              swojeoje by wychował nie wiedzac o tym.
    • mynia_pynia Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 17:15
      narazie to ekscytacja, robisz coś złego niedozwolonego, szalonego, ten dreszcz
      emocji, ale później ehhh ... szkoda gadać, wyrzuty już mi przeszły ale tą osobę
      zdradzaną też zostawiłam, bo nie mogłam żyć w poczuciu winny.
      Teraz jestem w innym związku i obiecałam sobie już nigdy więcej ... ale, kto
      wie ;)
      • willow25 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 22:43
        rób jak uważasz,inni od razu krytykują bo jesteś dziewczyną.Zauważ,że gdyby
        napisał to facet oczywiście nikt nie pofatygował się ze słowem nagany!Babki też
        mają swoje potrzeby!
        • karolinka123 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 22:58
          Ciekawe jakbys sie poczula jakby twoj maz (ktoremu serdecznie wspolczuje zony
          szmaty, tak, SZMATY!) ciebie tak zdradzal bez wyrzutow. Dla mnie jestes nic nie
          warta szmata. Na twoim miejscu bym mu o tym powiedziala i czekala na obicie ryja!
          A dziewczyny- leczenie tu nic raczej nie pomoze, to zwykla znieczulica. Oko za
          oko, zab za zab:)
          Mam tylko nadzieje ze maz trafi na twojego posta!
          • lenchen Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 23:03
            >Dla mnie jestes nic nie
            > warta szmata.

            Dziewczyno -karolinko123- zastanów się trochę nad swoimi słowami. Ta wypowiedź
            świadczy tylko o twoim niskim poziomie.
            • karolinka123 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 23:09
              lenchen napisała:


              >
              > Dziewczyno -karolinko123- zastanów się trochę nad swoimi słowami. Ta wypowiedź
              > świadczy tylko o twoim niskim poziomie.
              o moim niskim poziomie? to jaki jest poziom czlowieka bez najmniejszych wyrzutow
              sumienia? czlowieka, ktory krzywdzi bliska osobe, meza, i praktycznie nasmiewa
              sie z niego? dla mnie to nieludzkie i zachowanie dla typowej szmaty- niestety.
              ale blagam, powiedzcie mi ze to tylko trol!
              • mlody_zonkos Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 24.10.06, 23:29
                powiem ci dziecko, ze wolalbym miec zone na poziomie, ktora czasem cos
                dyskretnie na boku zaliczy
                niz takiego ograniczonego w pojmowaniu swiata pustaka jak ty :)
                • karolinka123 Gratuluję oryginalnego podejścia do życia:/ 26.10.06, 11:06
                  j/w. co do wyzywania od szmat to nie chodzi mi o sam fatk zdrady, lecz o to, ze
                  nie ma wyrzutow. Rani meza. maca sie z innym a potem bzyka sie z mezem. Ok,
                  fajna jazda :D
                  • mlody_zonkos Re: Gratuluję oryginalnego podejścia do życia:/ 26.10.06, 23:06
                    > lecz o to, ze
                    > nie ma wyrzutow.

                    a co wyrzuty sa obligatoryjne?
                    nie mozesz zaakceptowac faktu, ze ktos ma inny system wartosci niz ty?


                    > Rani meza.

                    a niby jak?

                    > maca sie z innym a potem bzyka sie z mezem. Ok,
                    > fajna jazda :D

                    pewnie, ze fajna
                    nie ma nic lepszego niz skruszona zona ;)
                    • karolinka123 Re: Gratuluję oryginalnego podejścia do życia:/ 26.10.06, 23:18
                      alez ty jestes glupi;/
                      • mlody_zonkos Re: Gratuluję oryginalnego podejścia do życia:/ 26.10.06, 23:19
                        > alez ty jestes glupi;/

                        w przeciwienstwie do ciebie mam swiadomosc tego, ze czasem faktycznie tak

                        ale ty za to masz na pewno lepsze samopoczucie :)
                        • karolinka123 Re: Gratuluję oryginalnego podejścia do życia:/ 26.10.06, 23:21
                          mlody_zonkos napisał:

                          > > alez ty jestes glupi;/
                          >
                          > w przeciwienstwie do ciebie mam swiadomosc tego, ze czasem faktycznie tak
                          >
                          > ale ty za to masz na pewno lepsze samopoczucie :)
                          skad wiesz jaka jestem ze piszesz ze w przeciwienstwie do mnie? ogarnij sie
                          czlowieczku;/
                          • mlody_zonkos Re: Gratuluję oryginalnego podejścia do życia:/ 26.10.06, 23:26
                            > skad wiesz jaka jestem ze piszesz ze w przeciwienstwie do mnie?

                            czytam co piszesz, to wiekszej czesci przypadkow wystarczy

                            > ogarnij sie
                            > czlowieczku;/

                            tez cie kocham :)
                            • karolinka123 Re: Gratuluję oryginalnego podejścia do życia:/ 26.10.06, 23:27
                              mlody_zonkos napisał:

                              > > skad wiesz jaka jestem ze piszesz ze w przeciwienstwie do mnie?
                              >
                              > czytam co piszesz, to wiekszej czesci przypadkow wystarczy
                              >
                              > > ogarnij sie
                              > > czlowieczku;/
                              >
                              > tez cie kocham :)
                              oł maj gad :/ fuuuj :D
              • szaramysz5 karolinka123 napisała: 26.10.06, 13:28

                karolinka123 napisała:
                czlowieka, ktory krzywdzi bliska osobe, meza, i praktycznie nasmiewa
                > sie z niego

                nie naśmiewam się z męża.
                a może Ty widzisz coś śmiesznego w tym wszystkim??
                • karolinka123 Re: karolinka123 napisała: 26.10.06, 13:46
                  ja nic smiesznego w tym nie widze wlasnie. ale za to ty jak sie swietnie bawisz:D
                  • karolinka123 Re: karolinka123 napisała: 26.10.06, 13:47
                    karolinka123 napisała:

                    > ja nic smiesznego w tym nie widze wlasnie. ale za to ty jak sie swietnie bawisz
                    > :D
                    no ale co dwoch chlopow to nie jeden :D
                    • szaramysz5 Re: karolinka123 26.10.06, 13:50
                      widze, że chyba masz jakieś kompleksy
                      • karolinka123 Re: karolinka123 26.10.06, 16:44
                        kazdy jakies kompleksy ma :) ja ich nie ukrywam. Dobra moze troche przesadzilam
                        z wyzwiskami (przepraszam), ponioslo mnie bo.. bo tak jakos:D moze po protu nie
                        kochasz meza? nie wiem jakie sa miedzy Wami relacje bo nie napisalas, wiec nie
                        dziw sie ze ktos nazwal Cie tak i tak:)
                        • szaramysz5 Re: karolinka123 26.10.06, 16:56
                          najdziwniejsze w tym wszystkim jest to , że właśnie go kocham a dlaczego mam
                          ochotę pobyć z innymi?
                          może oczekuję więcej niż on może mi dać....
                          • karolinka123 Re: karolinka123 26.10.06, 17:06
                            szaramysz5 napisała:

                            > najdziwniejsze w tym wszystkim jest to , że właśnie go kocham a dlaczego mam
                            > ochotę pobyć z innymi?
                            > może oczekuję więcej niż on może mi dać....
                            moze to takie "chwilowe znudzenie"?
                            Tez mialam pokusy, wiec rozumiem, ale JESZCZE (podkreslam) nie dopuscilam sie
                            zdrady. mimo ze moj maz jest moim pierwszym i jedynym mezczyzna:) wiadomo-
                            ciagnie, zey sprawdzic jak to jest z innym, ale mam nadzeje ze jednak nie ulegne:P
                            • szaramysz5 Re: karolinka123 26.10.06, 17:35
                              pokusy są zawsze.
                              mój m nie jest jednak moim pierwszym w łóżku - byłam z innymi przed nim ale on
                              wie o tym i nie przeszkadza mu to mimo tego iż ja jestem jego pierwszą.
            • szaramysz5 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 26.10.06, 13:26
              lenchen napisała:

              > >Dla mnie jestes nic nie
              > > warta szmata.
              >
              > Dziewczyno -karolinko123- zastanów się trochę nad swoimi słowami. Ta
              wypowiedź
              > świadczy tylko o twoim niskim poziomie.

              też tak myślę.
          • eyes69 Sie znalazla nie-SZMATA 24.10.06, 23:35
            Widze, ze reprezntujesz poziom dresiar z blokowiska, przy ktorym mieszkam. :P

            Moze i ona jest szmata (wg Ciebie oczywiscie), ale Ty jestes glupia po prostu i
            ograniczona jakas.
            Z dwojga zlego, lepiej byc szmata niz idiotka.
            • mlody_zonkos Re: Sie znalazla nie-SZMATA 24.10.06, 23:38
              > Z dwojga zlego, lepiej byc szmata niz idiotka.

              nie zawsze - a jak sie jest szmata na idiotce? ;)
              • eyes69 Re: Sie znalazla nie-SZMATA 24.10.06, 23:40
                A tez sobie o tym pomyslalam, wciskajac enter...

                To wyzszy poziom wtajemniczenia, z ktorym jeszcze nie obcowalam... ;)
                • mlody_zonkos Re: Sie znalazla nie-SZMATA 24.10.06, 23:43
                  > A tez sobie o tym pomyslalam, wciskajac enter...

                  taaakkk, to taki magiczny klawisz ;)

                  > To wyzszy poziom wtajemniczenia, z ktorym jeszcze nie obcowalam... ;)

                  czasem warto rozwazyc chocby teorretycznie ;)
                  • eyes69 Re: Sie znalazla nie-SZMATA 24.10.06, 23:45
                    Chyba horrorystycznie... ;)

                    Ja w ciazy jestem i nie moge sie denerwowac. ;)
                    • mlody_zonkos Re: Sie znalazla nie-SZMATA 24.10.06, 23:51
                      > Ja w ciazy jestem i nie moge sie denerwowac. ;)

                      to wez kontakt do niejakiej karolinki - przyda sie jak termin minie ;)
                      • eyes69 Re: Sie znalazla nie-SZMATA 24.10.06, 23:56
                        O tak...

                        Miedzy karmieniem, a zmienianiem pieluch, bede sie na niej wyladowywac. ;)
                    • aintha e tam :) 24.10.06, 23:53
                      od razu wszystko zwalać na ciążę :]

                      ja jednak wolałabym być idiotką niż szmatą. Mam se taki kaprysik teoretyczny. Na
                      szczęście ani 1 ani 2 nie jestem :P
                      ------------------------------
                      Nasza Fasolka
                      Fasolkowo-Filmowo
                      • eyes69 Re: e tam :) 24.10.06, 23:55
                        Pozostaje jeszcze pytanie, jaka szmata?

                        Ta od podlogo moze? :P
                        • mlody_zonkos Re: e tam :) 24.10.06, 23:58
                          > Pozostaje jeszcze pytanie, jaka szmata?
                          >
                          > Ta od podlogo moze? :P

                          o wlasnie, czy jak Pozadna Kobieta/ Zona i Matka daje sobie zerznac dupe na
                          podlodze - to staje sie szmata?
                          dla uproszczenia zalozmy, ze za tartak robi maz ;)
                          • aintha i dla tego wolę być idiotką :) 25.10.06, 00:03
                            przynajmniej by mnie krytyka nie dotkneła :D itd. itp :D
                            ------------------------------
                            Nasza Fasolka
                            Fasolkowo-Filmowo
                            • eyes69 aintha 25.10.06, 00:12
                              A Ty nie sadzisz, ze on by sie do Wurodnych nadawal??? :)
                              • aintha matek?? :D Chyba nie :D 25.10.06, 00:13
                                a poza tym każdy facet jest Wyrodny. Laski z żadka raczej :]
                                ------------------------------
                                Nasza Fasolka
                                Fasolkowo-Filmowo
                                • aintha wrr z "rzadka" n/t 25.10.06, 00:14
                                  ------------------------------
                                  Nasza Fasolka
                                  Fasolkowo-Filmowo
                                • eyes69 A czemu nie??? 25.10.06, 00:15
                                  Zla bylaby z niego matka? :P
                                  • aintha lol 25.10.06, 00:19
                                    dobra jesli tylko wyprodukuje sobie laktację - w innym przypadku najwyżej
                                    "zastępcza" :)
                                    ------------------------------
                                    Nasza Fasolka
                                    Fasolkowo-Filmowo
                                    • eyes69 Re: lol 25.10.06, 00:22
                                      Mozna go "zaliczyc" jako matke, skoro zaliczamy porody bez czopa i wod...
                                      Nie? ;)
                                      • aintha gorzej jak on zacznie zaliczać :D 25.10.06, 00:24
                                        ------------------------------
                                        Nasza Fasolka
                                        Fasolkowo-Filmowo
                                        • mlody_zonkos Re: gorzej jak on zacznie zaliczać :D 25.10.06, 08:55
                                          > gorzej jak on zacznie zaliczać :D

                                          a co - nie zabezpieczacie sie? ;)
                                          • eyes69 Nie musimy :P 25.10.06, 09:44
                                            Bo w ciazy jestesmy. :P
                                            • mlody_zonkos Re: Nie musimy :P 25.10.06, 09:48
                                              > Bo w ciazy jestesmy. :P

                                              to trzeba korzystac poki jeszcze mozna ;)
                                              • aintha 2 late 25.10.06, 11:44
                                                ja się już ledwo toczę ;] plus pamiętaj - wolę być idiotką niż szmatą :D
                                                ------------------------------
                                                Nasza Fasolka
                                                Fasolkowo-Filmowo
                                    • mlody_zonkos Re: lol 25.10.06, 08:53
                                      > dobra jesli tylko wyprodukuje sobie laktację

                                      jak pomozecie to cos sie tam udoi ;)


                      • tadaam też nie bardzo rozumiem 25.10.06, 08:14
                        jak można WOLEĆ byc szmatą...cóż...
            • karolinka123 Re: Sie znalazla nie-SZMATA 26.10.06, 17:07
              eyes69 napisała:

              > Widze, ze reprezntujesz poziom dresiar z blokowiska, przy ktorym mieszkam. :P
              >
              > Moze i ona jest szmata (wg Ciebie oczywiscie), ale Ty jestes glupia po prostu i
              >
              > ograniczona jakas.
              > Z dwojga zlego, lepiej byc szmata niz idiotka.
              gratuluje:) w takim razie masz nowa ksywke. powiedz dresiarom z blokowiska:D
              • eyes69 Re: Sie znalazla nie-SZMATA 26.10.06, 22:30
                naucz sie czytac ze zrozumieniem, to moze jeszcze pogadamy.
          • szaramysz5 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 26.10.06, 13:25
            karolinka123 napisała:
            > Mam tylko nadzieje ze maz trafi na twojego posta!

            z pewnością nie trafi bo wchodząc na te strony nie kożystam ze swojego kompa i
            neta:))
        • szaramysz5 do willow25 26.10.06, 13:23
          willow25 napisała:

          .Zauważ,że gdyby
          > napisał to facet oczywiście nikt nie pofatygował się ze słowem nagany.

          zgadzam się z Tobą.
          nie wiem dlaczego tak się przyjęło, iż o facecie mówi się , że "ma taką
          naturę", a o kobiecie , że jest k..wą
    • marble.arch Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 25.10.06, 13:29
      typowe ze zaraz wszyscy wyzywaja dziewczyne od szmat, dziwek itp....w twoim
      zwiazku z mezem czegos ci brakuje na 100% inaczej nie pchalabys sie w
      zdrady...moze jakas nutka szalenstwa...ja to potrafie zrozumiec. Poza tym
      typowe...kiedy facet zdradza -najwyzej swinia a kobieta juz kurwa!
      • tadaam Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 25.10.06, 14:38
        marble.arch napisała:

        > > typowe...kiedy facet zdradza -najwyzej swinia a kobieta juz kurwa!

        No nie wiem, dla mnie jedno i drugie to i szmata i kurwa...
    • ms.hyde Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 25.10.06, 14:51
      a zastanawiałaś się dlaczego to robisz? czego ci brak?
    • gacusia1 Oj,cos ci jednak na sercu lezy... 25.10.06, 15:41
      ...bo szukasz poklasku nie tylko na MM forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?
      f=15128&w=50869300
      • szaramysz5 do gacusia1 26.10.06, 13:36
        gacusia1 napisała:
        > ...bo szukasz poklasku nie tylko na MM.
        wydaje mi się, że chyba wspominałam, że założyłam taki sam wątek nie tylko na
        mm.
        a jest to jakoś niezgodne z regulaminem???
    • trusia29 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 25.10.06, 18:45
      Wcale nie jesteś ewenementem - znam inna takie przypadki, zarówno wsród kobiet,
      jak i mężczyzn. Nie pochwalam takiego zachowania, ale święte oburzenie
      niektórych osób tez jes przesadą. Może najzwyczajniej w świecie nie kochasz
      męża, a może potrzebny ci psycholog?
      • szaramysz5 do trusia29 26.10.06, 13:35
        wiesz ja kiedyś też nie pochwalałamróżnych zachowań i stwierdziłam, że nigdy
        już tak nie będzie, a dlaczego??
        bo nikt z nas nie wie czy kiedyś nie postąpi podobnie...
        • wielorak Re: do trusia29 26.10.06, 13:42
          jejku jejku ale tu grzmotami rzucają..
          a dziewczyna tylko chciala zasięgnąć opinii a została z błotem zmieszana.
          co z tego że pisze na kilku wątkach- na każdym są inni (z reguły) ludzie, inne
          zdania i opinie- mam nadzieję że na innych cieplej ją potraktowali.
          a teraz odnoście tematu- myślę że twój brak wyrzutów sumienia powinien pociągnąć
          za sobą łańcuszek przemyśleń nad swoją osobą. na początek radzę zadać sobie
          pytanie czy ty wogóle kochasz swojego mężą i ile on dla ciebie znaczy, czy nie
          miałabyś również wyrzutów, gdyby twój mąż dowiedział się o wszystkim i z tego
          powodu chciał odejść- co wtedy?
          • szaramysz5 do wielorak 26.10.06, 13:55
            dosyć często myślę o naszym związku i nie raz zadaję sobie pytanie dlaczego tak
            właśnie się dzieje.
            nawet tłumaczę sobie wszystko tak, że aby zobaczyć jak kogoś kochamy i jak nam
            na nim zależy musimy pomyśleć jakby mogło wyglądać moje życie gdybym go
            straciła.
            wiem, że innym może wydać się to zakręcone.
            nie liczyłam na to, że inni pochwalą moje postępowanie i jak to piszą
            pogłaszczą po główce ale nie myślałam też , że będą mnie tak z błotem mieszać.
            w którymś poście wspomniałam właśnie, że ja kiedyś też nie pochwalałam ludzi
            którzy mieli jakiekolwiek skoki w bok ale nie krytykowałam ich aż tak bardzo
            jak mnie tutaj.
            teraz wiem, że nie warto obrzucać błotem innych ani robić im kazań bo każdego z
            nas może kiedyś spotkać coś czego nigdy by sobie nawet nie wyobraził , że byłby
            w stanie to zrobić...
            • sonia9912 Re: do wielorak 26.10.06, 14:41
              szaramysz5 napisała:

              To jest naprawde chore co piszesz.Chcesz sie puszczac na boki i miec
              jednocześnie jelenia w ktorym w razie nieszczescia znajdziesz oparcie.Czemu jest
              w tobie tyle podłosci,jesli jestes tak skruszona na forum to zakoncz te
              znajomosc,zacznij byc żoną a jesli juz masz te ciagotki do cudzych mężów to miej
              tyle odwagi i powiedz mężowi prawde i nie oszukuj go bo byc moze ten człowiek na
              to nie zasługuje..Na co liczysz ze czytelnicy forum dadza ci rozgrzeszenie albo
              beda cie usprawiedliwiac lub ci wspołczuć ze sobie nie radzisz bo lubisz cos co
              zakazane w zwiazku małzeńskim.

              ,<< że będą mnie tak z błotem mieszać.>>

              No nie tak nie można,ty jestes cacy bo masz takie potrzeby ,wzmożona pobuliwosc
              seksualna z cudzymi partnerami.Lecz sie kobito u dobrego psychiatry i tak ci sie
              udało ze nikt nie używa wulgarnych okresleń na ktore załugujesz.Nie daj Boże by
              twoje dziecko odziedziczyło po tobie te ceche .
              • szaramysz5 Re: do wielorak 26.10.06, 17:00
                każdy człowiek ma specyficzne potrzeby, ponieważ każdy jest inny...
                ale wiecie co jest najgorsze???
                ja nie wiem czy on by mi uwierzył jakbym mu powiedziała, że czasem spotykam się
                z kimś innym....
                • karolinka123 Re: do wielorak 26.10.06, 17:06
                  dlaczego tak myslisz? jest taki pewny Ciebie?
                  • szaramysz5 Re: do wielorak 26.10.06, 17:39
                    bardzo pewny, a najgorsze jest to , że ufa mi bezgranicznie....:(
                    • andzela28 Re: do wielorak 27.10.06, 22:04
                      chya trafilam w pokoj dla siebie....!
        • trusia29 Re: do trusia29 27.10.06, 18:22
          Wiem, sama też swięta nie jestem i zdążylam na własnej skórze poznac, że
          sytuacje i poglądy ulegają zmianie. Wiem też, że łatwo krytykować, jeśli samemu
          się czegoś nie przeżyło. I nie jestem świeta - zadarzało mi się zdradzać. Ale
          nie uważam, że to jest normalna sytuacja, w dobrym związku nie ma na to miesca.
          Dlatego nie grzmię na Ciebie świetym oburzeniem, ale uważam że cos z ta
          sytuacja zrobic powinnaś. Pozdrawiam.
    • karcia85 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 27.10.06, 12:41
      Łaaaaał też bym tak chciała:))))
      Zazdroszczę Ci:))
      Mnie to już nikt nie chce, buuuu :P :))))))))
      Nawet mężowi się nie chce, zmęczony, po pracy tylko śpi:((((( a ja tylko w
      książkach siedzę...ech co za życie, żadnej radości;)))
      • szaramysz5 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 27.10.06, 14:00
        karcia85 napisała:

        > Łaaaaał też bym tak chciała:))))

        to jaki problem????:)))
        • karcia85 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 27.10.06, 14:19
          Chętnych ni ma:(
          Może dlatego że mam wredny charakterek??:D:)))))))
          • szaramysz5 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 27.10.06, 15:50
            ja to mam dopiero wredny charakterek a jednak facetów da się okręcić ( nie
            mówię , że wszystkich żeby zaraz nie było , że bardzo pewna siebie jestem)
          • niezly_facet Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 27.10.06, 20:36
            Ale masz problem.
            Napisz lepiej gdzie Cię znaleźć.
            Południe, północ, wschód czy zachód?

            Do Szarejmyszki:
            Wiesz co, też myślę, że Ci zazdroszczą.
            Ja tam nie przejmuję się zdradzaniem. Mogę zdradzać i moja żona też może
            zdradzać.
            Moim zdaniem śluby, związki itp. powinny być max. na 5 lat!
            Jak dużo ludzi żyje z kimś i nie wie po co żyje, bo ma wrażenie, że wszystko
            przeżyli???
            Jak miałem wyrzuty to nie zdradzałem, jak mi bokiem wyszły, to lepiej mi żyć.

            Gorące całuski .......
            Facet
            • karcia85 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 28.10.06, 21:33
              To do mnie?
              Raczej północny zachód.
              Aktualnie przesiaduję w Szczecinie na 'studyjach' w akademiku Akademii
              Medycznej:P
    • 0golone_jajka Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 29.10.06, 00:16
      Bądź tylko ostrożna. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, więc nie daj się przyłapać i będzie ok. NIE SMSuj!! To bardzo czesta przyczyna rozwodów.
      • szaramysz5 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 29.10.06, 22:41
        smski odrazu kasuje tak samo jak archiwum na gg i wszystkie inne oznaki...
        zresztą mój m mi ufa i nie kontoluje mnie wcale...
      • schokolatte Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 31.10.06, 11:01
        a może to podswiadomy wyraz sprzeciwu wobec tego małżenstwa
        nie masz wyrzutów sumienia, bo jesteś w związku, którego tak na 100% nie
        chciałaś
        może nie akceptujesz swojego męza do końca, a bedąc z kimś innym, zaspokajasz
        te swoje potrzeby, których on nie jest w stanie zaspokoić, lub ty sama nie
        pozwalasz mu na to
        zdradzając, narazasz sie teoretycznie, ze zostaniesz porzucona gdy druga strona
        to odkryje, może masz potrzebę takiego własnie poczucia, dreszczyku emocji i
        niepewności
        może tylko w ten sposób mozesz być z męzem, bo chcesz mu wynagrodzić te zdrady
        i zaspokojenie pewnych potrzeb bo normalnie byś z nim nie wytrzymała
        ja tez tak trochę mam
        • szaramysz5 Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 31.10.06, 11:09
          małżeństwo było naszym świadomym wyborem i chcieliśmy tego tak samo mocno.
          sex zawsze sprawiał mi przyjemność i lubię go w dużej ilości, nie raz zdaża się
          tak , że brakuje tego "czegość" , a o skutkach już wiecie....
          • bianna Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 03.11.06, 00:07
            Wiesz, w jakimś sensie cię rozumiem... Mój facet też jest najwspanialszy na
            świecie jeżeli chodzi o wszystko poza łóżkiem. Tam raczej średnio...A ja mam
            ochotę na więcej i więcej... Kiedyś zdradziłam i miałam potem totalnego kaca
            moralnego. Czasem jest tak, że nie da się wszystkiego w związku zrobić
            chociażby się bardzo chciało.Najbardziej wkurzają mnie te wszystkie dewotki,
            które wierzą w jedną miłośc do grobowej deski, do ślubu dziewica a potem nawet
            nie spojrzy na innego. One mają najwięcej do powiedzenia i to one cię zawsze w
            pierwszej kolejności osądzą. A ja potem czytam na innym forum (o braku sexu w
            małżeństwie) o takich przypadkach. Sex po ciemku, pod kołdrą, najczęściej raz w
            miesiącu i tylko po misjonarsku! Co ktoś taki wie o życiu...Bardzo bym chciała,
            aby ludzie w końcu otwierali się bardziej na świat i tkaie przypadki jak twój
            też brali pod uwagę bez krytyki
    • zbyt_realna Re: zdradzam i nie mam wyrzutów. 14.11.06, 14:04
      jestem 2 lata po ślubie,nie zdradzałam, ale czasami mam ochotę to zrobić - jest
      facet któremu chyba nie byłabym w stanie się oprzeć. Na całe szczęście ostatnie
      spotkanie skończyło się odpowiednio wcześnie by do niczego nie doszło.

      a dlaczego? - bo jest zupełnie inny od mojego męża, bo jest ze "świata" do
      którego ja dopiero teraz mam dostęp (dzięki wykształceniu i pracy w tej
      branży) , a do którego mój mąż chyba nigdy nie dojdzie...
    • vika1001 Może jestes po prostu BURĄ SUKĄ 14.11.06, 15:35
      jw

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka