luna360
12.05.22, 17:12
Witam. Chcialabym opisac zdarzenie z udzialem mojego brata i zapytac co sadzicie o calym zajsciu.
2,5 roku temu brat przyjal pod swoj dach 1,5 rocznego dobermana. Jego poprzedni wlasciciel wyjechal za granice. Pies ogolnie jest bardzo przywiazany do rodziny, w szczegolnosci do syna brata (7lat). Nigdy nie bylo z nim problemow, jest posluszny, ale nie wpuszcza doslownie NIKOGO na posesje. Przekonalismy sie o tym raz, gdy znajomy wszedl samowolnie na dzialke. Pies uszczypnal go w okolicy biodra. Ostatnio w majowke na grilla przyszli do brata znajomi, bylam tez ja z mezem i dziecmi. Brat popil troche i zaczal sie w zartach przepychac ze znajomym, po czym obaj upadli na ziemie. W tym momencie podbiegł pies i szarpnal brata za noge. Zalozono mu na pogotowiu 8 szwów... W poblizu byly dzieci. Od tego dnia brat powaznie zastanawia sie nad oddaniem psa, ale z drugiej strony zastanawiamy sie wszyscy czy przypadkiem on poprostu nie poczul zagrozenia i dlatego to zrobil. Wszyscy zdazylismy sie juz do psa bardzo przywiazac. Zwierze uwielbia moje i brata dzieci, widac jak je chroni, jest dla nich delikatny i bardzo ladnie sie z nimi bawi. Co powinnismy zrobic???