chaladia
02.09.05, 16:22
W zeszłym roku przybłąkał się do nas młody (ok.3 letni foksterier), niestety
właściciel się po niego nie zgłosił i pies został u nas. Pies jest bardzo
żywy, wymaga długich spacerów, a my niestety cały dzień jesteśmy w pracy,
sytuację ratuję tylko fakt, że mamy ogród ok 600 m2 i pies w zasadzie cały
dzień przebywa na świeżym powietrzu, ale mam wrażenie, że ogródek mu już nie
wystarcza i pies się nudzi (poobgryzał nam drzewka, zniszczył węże do
podlewania itp.)Pies jest wyprowadzany 3 razy dziennie poza teren ogródka,
ale niestety musi być przez cały czas na smyczy bo jest agresywny do
wszystkich psów a czasami także i do niektórych suk także spuszczenie go ze
smyczy nie wchodzi w grę. Wiem, że po wykastrowaniu psom zmienia się
charakter, ale mój miejscowy weterynarz powiedział mi, że nie zawsze ta
reguła dotyczy foksów. Zastanawiam się nad wykastrowaniem psa także ze
względu i na dziecko (6 letnie), zdarzyło się już raz, że pies skaleczył
dziecko w twarz (był głodny i czekał na jedzenie a córka go chciała przytulić
a on ze zdenerowania kłapnął zebami i niestety skaleczył dziecko - lekko), na
usprawiedliwienie psa przemawia tylko to, że wydarzyło się to parę dni po tym
jak go przygarnęliśmy wygłodniałego i wynędzniałego. Moje pytanie jest takie
Czy wykastrowanie psa mogłoby choć częściowo rozwiązać opisane problemy.