podobno nadzieja umiera ostatnia...

[waganiemama]

a co jeśli nie chce cholera umrzeć?
dobić??
jak?

[tygrysgreen]

a niech se żyje, upierdliwa taka w końcu nie jest

[waganiemama]

właśnie jest... trochę
nie pozwala iść naprzód

[tygrysgreen]

a to na pewno nadzieja? a nie strach? jemu wystarczy wyłupić oczy.

[waganiemama]

myślę, że to jednak ona
żaden on nie bywa tak pamiętliwy, głupi, nierozumny i tupiący nóżką "bo tak!"

[tygrysgreen]

zabić to nie, jeszcze się może przydać. ale jakby tak zamknąć w szklanej butelce, dobrze zakorkować i schować gdzieś głęboko?

[hellish.monster]

Niech nadzieja bije się z rozsądkiem...
Ciekawe kto/co wygra...

[tygrysgreen]

jak do bicia z rozsądkiem to złudzenia.

[hellish.monster]

Jedyne co mam,
to złudzenia...

[tygrysgreen]

właśnie. to coś czego można być pewnym.

[czarny.onyks]

zając ją czymś.....

Łopatą przywal

[tapatik]

Łopata jest dobra na wszystko. Jak się nie uspokoisz i nie zaczniesz być optymistką to dostaniesz po dupie. Oczywiście łopatą.

[bursztynula]

jeśli to nadzieja, to zostaw, zawsze się przydaje...
ale może się pod nią podszyły złudzenia...
jeśli tak, to bierz łopatę od Tapatika i wal zanim wyklują się na dobre... takie ćwiczenia z rana dobre na poprawę wszystkiego ))

miłego dzionka ))

[sorrento_8]

bursztynula napisała:

> jeśli to nadzieja, to zostaw, zawsze się przydaje...
> ale może się pod nią podszyły złudzenia...

A co jeśli -> jedyne co mam to złudzenia...

www.youtube.com/watch?v=UWb1xaFn0b4

[tapatik]

sorrento_8 napisała:

> A co jeśli -> jedyne co mam to złudzenia...

Na pewno masz jeszcze cycki.

[noajdde]

Trzeba mieć nadzieję, że nadzieja nie umiera jako ostatnia.

[sexuarium]

może musi żyć razem z nami, może jeszcze kiedyś zaprocentuje