Dobry wieczór! :-)

[tastefully7]

Przyszłam "odkurzyć" trochę swój nick Zobaczyć kto jest, a kogo już nie ma i czy jeszcze ktoś mnie pamięta

[tygrysgreen]

wszelki duch!
Smakusia
daj pyska

[tastefully7]

Tygrysia, haha Jak miło

[hellish_monster]

ja pamiętam - szczególnie, że Twój blog w zakładkach i czasem coś z niego ugotuję

[tastefully7]

Hellish, ooo, super Fajnie wiedzieć, że zaglądasz na niego, a że jeszcze gotujesz, to już w ogóle ekstra

[hellish_monster]

zaglądam - jak od czasu do czasu mam jakieś dziwne zachcianki, to u Ciebie szukam inspiracji

[tastefully7]

Helka, inspiruj się do woli! Będzie mi bardzo miło

[gyubal_wahazar]

Wszelki duch, Smakuśka ! Kopę lat, gdzieś się szwendała wieki całe ?

PS Sama wyciągasz szarlotkę, czy mam Cię obszukać ?

[tastefully7]

Hehe, Gubiś - moja miłości (któraś tam )
Szukaj, szukaj - wiesz, że ja zawsze chętna na obmacywanie

[gyubal_wahazar]

Hahaha Noo, po tym tkeście mam pewność, że nikt Ci nie zwędził nicka Wpadłaś narobić dymu i dać drapaka, czy poświrujesz tu z nami trochę dłużej ?

[tastefully7]

Gubi, a nie wiem - może poświruję dzisiaj i dam drapaka - może być?
Otwieram piwo - skusisz się?

[zed-is-dead]

Przeca wiesz, że Gyu niżej kratki nie schodzi, to nie detalista

[tastefully7]

zed-is-dead napisał:

> Przeca wiesz, że Gyu niżej kratki nie schodzi, to nie detalista

Taaaaak? Aż takich szczegółów nie pamiętam
A Ty? Skusisz się?

[zed-is-dead]

Pewnie, że tak

[tastefully7]

zed-is-dead napisał:

> Pewnie, że tak

Ale na piwo?

[zed-is-dead]

A na co jeszcze bym mógł?

[tastefully7]

Noooooo wieeeeeeesz... Byłoby na co

[zed-is-dead]

Kurczak z majerankiem i kukurydzą?

[tastefully7]

Zed, ano I banalny w przyrządzeniu

[zed-is-dead]

Ban analny? W przyrządzeniu?
O tempora! O mores!

[tastefully7]

Zed... Ty mnie nie prowokuj Bo mnie niewiele trzeba, żeby chwycić za słówka i pociągnąć ban alnie temat

[zed-is-dead]

Takie macanie werbalne znaczy się?

[tastefully7]

Macanie werbalne?
A myślałam, że już wszystkiego doświadczyłam

[zed-is-dead]

Heh, człowiek się uczy całe życie, a potem i tak gópi umiera

I to, żeby jeszcze z rozkoszy...

[tastefully7]

Hahaha - umrzeć z rozkoszy - najlepsza śmierć

[zed-is-dead]

No moje ziomki, to by chciały bardziej wzniośle

[tastefully7]

Zed, byle nie nieszczęśliwej...
Piękny kawałek...

[zed-is-dead]

Nie. takiej pożądliwej.

Bo u nas tworzy się wyłącznie piękne kawałki

[tastefully7]

Zed, a u mnie tworzy się np. takie kawałki - w moim klimacie...
www.youtube.com/watch?v=z6aA1pII8zo

[zed-is-dead]

A wiesz, że ich nie znałem?
Kurde, fajne. Tylko trochę z Comą mi się kojarzą.

A jeśli idzie o mój klimat i moje strony, to najbliżej mi chyba do nich.
Albo do nich

[tastefully7]

Tak, dobre masz skojarzenia Tak są właśnie odbierani Ale klimat mają fajny...
O proszę... Zed - więc jednak miałam rację, co do Twoich klimatów muzycznych Mam noska Dziś mam fazę na takie klimaty

[zed-is-dead]

A Ci panowie (już niestety nie z moich stron) dokonali doskonałej syntezy 2 moich najukochańszych kapel podwórkowych

[tastefully7]

O proszę! A dlaczego ja tych Panów nie znam? Faaaajne
Zed, a zobacz jeszcze na ten kawałek - www.youtube.com/watch?v=ynqGXiarkA0 - Oni też są z mojego miasta. Znacz ten kawałek? Stary ja świat...

[zed-is-dead]

Pewnie. Kto nie zna Ziyo, i tego kawałka

To ja jeszcze wrzucę faceta, którego wielbię absolutnie, i który w mojej wiosce zorganizował największy festival bluesowy w Europie

[tastefully7]

Oooo, też lubię tego Pana
Zed, pobujamy się?

[zed-is-dead]

No fajnie. Ja tu się staram być ę ą, a kobieta mi mówi: bujaj się

[tastefully7]

Zed... Nie bujaj, tylko pobujaj (ze mną)

[zed-is-dead]

Dzieci nie bujajcie dziadka, bo go qrna odetnę

Czarny humor mi się włącza

No dobra, dobra - już się bujam

[tastefully7]

Ha! Niech Ci się włącza
No ale ze mną miało być to bujanie się

[zed-is-dead]

No to się bujam:
Jak dokładniej mam się bujać?

[tastefully7]

W moich ramionach najlepiej

[zed-is-dead]

Heh, daleko...

Poza tym - bujanie, to mi średnio wychodzi, niestety. Raczej pogo

[tastefully7]

Zed, jak to się mówi... dla chcącego nic trudnego
Ale fakt... daleko..

[zed-is-dead]

Pamiętasz Arabelę?
Tam była tak scena - jak kradli pierścień, ręka się wyciągała. To jakbyśmy takie ręce mieli - byłoby łatwiej

[tastefully7]

Arabelę pamiętam - tej sceny nie pamiętam. Hahaha

[zed-is-dead]

To byl chyba serial mojego dzieciństwa

P.S. Zerknij proszę na pocztę

[gyubal_wahazar]

Dla dam robię wyjątek, Zed Rzucaj ! Tylko wypukłą trajektorią. Mam na wymianę pół krówki, albo mało używaną balonówkę, co chcesz ?

[zed-is-dead]

A ta balonówka, to z Durexa?

[tastefully7]

Hahahahaha

[pzkpfw-vi-b-konigstiger]

ooo... Cześć
kopę lat, Tasty, kopę lat...
a co tam u Ciebie słychać?

[tastefully7]

Tyguś, no ponad pół roku Jak ten czas leci
Stefek coś mi poburczał ostatnio do ucha o Forum i pomyślałam, że zaglądnę
A Ty dalej pilnujesz tu porządku?

[pzkpfw-vi-b-konigstiger]

eee... czasami pilnuję... ale nie za bardzo, wyznam to szczerze

[tastefully7]

Tyguś, to jak będę dzisiaj troszkę niegrzeczna, to przymkniesz na to oko?

[pzkpfw-vi-b-konigstiger]

o ile pamiętam, ta "niegrzeczność" w Twoim wykonaniu nie była jakoś szczególnie uciążliwa

[tastefully7]

Tyguś, bo ta niegrzeczność u mnie znaczy flirt!

[zed-is-dead]

Cze Smakusia!

[tastefully7]

Zed, witaj Ktoś Ty?

[gyubal_wahazar]

Jesteś już 2-ga dziś w kolejce do tej Twierdzy Szyfrów

[zed-is-dead]

Pozostańmy przy Zedzie, proszę
I uwierz mi na słowo, że Cię kojarzę

[tastefully7]

zed-is-dead napisał:

> Pozostańmy przy Zedzie, proszę

No to pozostańmy - ale tylko dlatego, że ładnie prosisz

> I uwierz mi na słowo, że Cię kojarzę

A dobrze, czy źle mnie kojarzysz?

[zed-is-dead]

Przecież nie można źle kojarzyć ręki, która karmi

[tastefully7]

Hahahaha
Ale nie jadłeś mi kiedyś z ręki?

[zed-is-dead]

No niestety, nie było mi dane. A głodny byłem, niczym wilk i to po siedemdziesiątsześciokroć!

[tastefully7]

Zed, głodny facet to dla mnie skarb Uwielbiam zaspokajać takich facetów Jedzeniem, of course

[zed-is-dead]

Głodnym można być na różne sposoby

[tastefully7]

Zed, oj można, można Wszelki głód lubię zaspokajać

[zed-is-dead]

Głód pisania na forum na ten przykład

[tastefully7]

No tak... poczułam go dzisiaj faktycznie Pomagasz mi go fajnie zaspokoić

[zed-is-dead]

Czy to jest ten moment, w którym powinienem się zacząć jaskrawo rumienić?

[tastefully7]

Zed, tak! to jest właśnie TEN moment
A powiem Ci, że zapokoić Smakusię, to nielada wyczyn - w każdej dziedzinie

[zed-is-dead]

Golonkę w piwie i żurek kiedyś w Ciebie wmuszę, to jeszcze kulinarnie może mi się uda

[tastefully7]

Zed, dobrze powiedziane, że "wmusisz" Hmm... ciekawe, czym byś mnie przekupił, żebym TO zjadła )))

[zed-is-dead]

Eterem. Proste
Albo chłopaków z karetek bym wziął coś pavulonopodobnego

[tastefully7]

Zed - liczyłam na coś bardziej romantycznego

[zed-is-dead]

Eter jest ulotny. Czy to nie jest romantyczne samo w sobie?

[tastefully7]

Zed, hahaha Jesteś niemożliwy...

[zed-is-dead]

Oj tam, oj tam. Mieszczę się w ogólnie przyjętych ramach społecznych. Chyba

[tastefully7]

Hmmm... Zed, niemożliwy w sposób uroczy. Tak Cię dzisiaj odbieram

[zed-is-dead]

To się czerwienię po raz wtóry. Jaskrawo, bo takie były wytyczne

[tastefully7]

Też uroczo
Teraz zaczynam się zastanawiać, czy już kiedyś mieliśmy przyjemność... pisania ze sobą...

[zed-is-dead]

Podsumuję to muzycznie

[tastefully7]

Heh... Oj Zed, przyznaj się... proszę...

[zed-is-dead]

tylko na tym forum razem pisaliśmy, o ile dobrze pamiętam

[tastefully7]

Zed Bywam jeszcze na kulinarnym

[zed-is-dead]

Ja bywałem na Szpilkach, Dzikim winie, 69 i pół, Misce olejowej, Krętych Drogach, Forum Humorum, Kobiecie i Mężczyźnie
A teraz tylko tu i sporadycznie - Kobieta

[tastefully7]

Aha Sporo trochę
Fajnie, że TU też

[zed-is-dead]

Gdyby Gyu nie zaczął pisać na szpilkach - nie przylazłbym tu za nim

[tastefully7]

O proszę - nie wiedziałam, że Gubiś tak przyciąga

[czarny.onyks]

jak romantyczne to ...relanium

[czarny.onyks]

nie lubisz żurku?? naprawdę?????

i golonki?
nie wiem, jak smakuje taka w piwie, ale z musztardą.....smaczne ..bardzo

[tastefully7]

Onyksia, no właśnie nie przepadam To takie ciężkie jak dla mnie jedzenie. Ale piwo chętnie bez golonki

[zed-is-dead]

Golonka ciężka???
No mój Boże. Przecież to jest chudziutkie mięsko. A po wygotowaniu nie ma tam nic tłuszczu - tylko białko i kolagen

[tastefully7]

Naprawdę? Hmmm... to dlaczego tak mi się właśnie golonka kojarzy?

[zed-is-dead]

Nie mam pojęcia.
Może jakąś duszoną jadłaś?

A żur na wywarze z tej golonki (to już jest trochę tłuste) - to jest poezja...

[tastefully7]

Zed, może zacznijmy od tego, że za mięsem, to ja średnio przepadam... A jeśli chodzi o golonkę, to coś tam kiedyś skubnęłam... ale, żeby jakieś wrażenie na mnie zrobiła - to niespecjalnie...

[zed-is-dead]

wege?
Ał. no ale nie przekonuję, chociaż zaraz. Przecież kurczak był Twój. A to też mięso. To Ty może za czerwonym mięchem nie przepadasz?

[tastefully7]

Najbardziej kurczaka lubię i schabowego
Nie, nie wege

[zed-is-dead]

Schabowy smażony, jest duuuuuuuuuuuuużo tłustszy, niż golonka z wody

[tastefully7]

Oj Zed Napisałam tylko, że wolę schabowego
No dobra, przyznaję się bez bicia, że ja nawet nie pamiętam jak smakuje golonka

[zed-is-dead]

Widzisz, a dla mnie to jeden ze sposobów na śmierć z rozkoszy: najeść się golonką po uszy, a potem utonąć w koniaku

[tastefully7]

Zed, akurat w koniaku? A nie lepiej utonąć w czymś innym?

[zed-is-dead]

Nie. W Hennesy konkretnie byłoby najlepiej

[tastefully7]

Hmm... miałam akurat na myśli ramiona kobiety..

[zed-is-dead]

AAAaaaaaaa. Gapa ze mnie i tylko późna pora mnie usprawiedliwia

No tak, to oczywiście ponad wszystko. Ale kapka koniaku i tak nie zawadzi

[tastefully7]

Zed, idziesz ze mną spać? Bo na mnie już pora, niestety...

P.S. A poczta odebrana

[zed-is-dead]

Tak, jutro 6.50 budzik zacznie się drzeć. Dobranoc

[tastefully7]

Zed, a u mnie o 6...
Słodkich...

[zed-is-dead]

I kolorowych

[czarny.onyks]

phi...u mnie 4:30....

[zed-is-dead]

Tobie, to już nie warto się kłaść
No chyba, że piszesz z którejś z Ameryk

[czarny.onyks]

hehehe.....

uciekam już...
nie chciałabym przeszkadzać

[zed-is-dead]

Komu niby?

[tastefully7]

czarny.onyks napisała:

> uciekam już...
> nie chciałabym przeszkadzać

Stary tekst Onyksi

[zed-is-dead]

Plus dla Onyksi

[czarny.onyks]

a to my tu na plusy i minusy???
walczymy o coś?


trzeba było mówić...bardziej bym się starała
a tak teraz to tylko ...głodna jestem
idę pod prysznic

[zed-is-dead]

czarny.onyks napisała:


a tak teraz to tylko ...głodna jestem
> idę pod prysznic

Masz lodówkę pod prysznicem?
No, to jest dopiero pragmatyzm

[tastefully7]

Zed... no wiesz... to ja tu na uszach prawie staję, a Ty mnie za golonkę dyskwalifikujesz

[zed-is-dead]

Jak to dyskwalifikuję?
Po prostu stwierdziłem, że Onyksia wie, co dobre. Bo dobra golonka nie jest zła. W konfidencji powiem, że mój rekord, to tylna golonka o masie 1580 gram przed gotowaniem Na raz
Ale potem przez trzy godziny nie potrafiłem się ruszyć

[tastefully7]

Zed, ja też wiem, co dobre W innych dziedzinach
No właśnie, a jak to jest, Zed, że faceci najbardziej przepadają za golonką?

[zed-is-dead]

Nie wiem, czy wszyscy faceci. Ja uwielbiam.
Ale roladę też lubię

[tastefully7]

Zed, a jaką roladę? Bo ja z rolad, to na słodko, póki co

[zed-is-dead]

No dyć ślonskij rolady dziołcha nie znosz, weź niy rób mie za błozna

[tastefully7]

Zed - proszę Bo się wyda, że bloga prowadzę, a na jedzeniu się nie znam, hahaha

[zed-is-dead]

Nie mozna wiedzieć wszystkiego. Sama kuchnia polska i rosyjska, to temat na całe życie, a i to bez głębokiego wnikania w regionalizmy

[tastefully7]

Zed, najważniejsze, że robię to z pasją i z sercem..

[zed-is-dead]

Jasne. Jak chcesz przepis na rolady - służę

[tastefully7]

zed-is-dead napisał:

> Jasne. Jak chcesz przepis na rolady - służę

Zed, masz przepisy? Mam rozumieć, że potrafisz gotować?

[zed-is-dead]

Jak się kończy szkołę gastronomiczną. to nawet brak praktyki nie powinien przeszkadzać, co nie?

[tastefully7]

Yyyyy? Poważnie jesteś po gastronomii? Woow... To ja poczułam się malutka

[zed-is-dead]

Ale to była połowa lat 90-tych. I od tego czasu, to tylko w domu od czasu - do czasu

[tastefully7]

W połowie lat 90-tych tuptałam sobie do Liceum
Liczy się jakoś, a nie ilość (w tym przypadku częstotliwość)

[zed-is-dead]

No niby jakość, ale jak się nie praktykuje, to wprawy nie ma

No i na przykład z praktyk które miałem we francuskiej knajpie u prawdziwych francuzów nie wiele pamiętam

[tastefully7]

Ulala - praktyka we francuskiej knajpie - brzmi fajnie Hmmm... no trudno pamiętać po tylu latach
Wiem, wiem... kuchnia wymaga wprawy, wbrew pozorom

[zed-is-dead]

Bardzo, bardzo wymaga. Ale ślimaki po prowansalsku i omlet norweski jeszcze dam radę zrobić

[tastefully7]

Żadnych ślimaków! A omlet norweski, to na czym polega?

[zed-is-dead]

Wbrew pozorom deser:

Najpierw trzeba mieć ciasto biszkoptowe (może być spód ze sklepu). Potrzebne są też wściekle zmrożone lody.
I teraz: biszkopta kroimy na cieniutkie(1-2 mm grubości) płatki i nasączamy koniakiem (albo podobnym, aromatycznym alkoholem) Ubijamy pianę z białek, tak, jak na bezy - z cukrem. Rozgrzewamy piekarnik do jakichś 180 stopni.
3 gałki lodów obkładamy tymi płatkami biszkopta, tak żeby z grubsza uformowała się piramidka. Wszystko smarujemy pianą z białek (bezą). Na jakieś 3-4 minuty do piekarnika, żeby lody się nie rozpuściły. W międzyczasie można podgrzać kieliszek koniaku na małym ogniu. Po wyjęciu z piekarnika polewamy nasz omlet alkoholem i podpalamy. Et - voila! Podajemy flambirowane

A ślimaki są przepyszne. Podobnie, jak żabie udka.

[tastefully7]

Zed, jak taki deser podasz kobiecie, to na pewno będzie Twoja
Żabie udka, powiadasz... Nie miałam TEJ przyjemności i chyba bym jej nie chciała mieć

[zed-is-dead]

No nie wiem

A żabie udka smażone saute na masełku czosnkowym - pycha. Aż się normalnie ślinić zaczynam

[tastefully7]

Ale ja wiem Na mnie zrobiłoby to wrażenie
Zed, nawet mnie to masełko czosnkowe nie zachęciło, ani nawet saute

[zed-is-dead]

I nawet podane na białej porcelanie - dalej nie robi wrażenia?

Nie lubisz eksperymentów w kuchni?

[tastefully7]

Lubię eksperymenty (nie tylko w kuchni ) ale udek naprawdę nie chcę

[zed-is-dead]

Na siłę nie przekonuję. Powiem tylko, że mi bardzo smakowały.
Ale robiliśmy tam też wieprzowinkę w sosie curry, polędwicę po prowansalsku, łososia w papilotach, bouillabaisse i inne wynalazki, które w większej części pozapominałem

[tastefully7]

O, to już brzmi fajnie
Zed, droczę się trochę Nigdy nie jadłam żabich udek i z ciekawości spróbowałabym jak smakują

[zed-is-dead]

Dokładnie tak podchodziłem do tematu - ot spróbować. I zarówno ślimaki, jak i żabie udka są wyborne

[tastefully7]

Jest takie powiedzenie - "Nie wierz gębie, połóż na zębie" - tak to szło?

[zed-is-dead]

Nie znalem, ale dobre

Nie wierz grupie, doświadczenie oprzyj na... biskupie

[tastefully7]

Hahaha A ja Twojego powiedzenia nie znałam. Dobre

[zed-is-dead]

Bo było stworzone ad hoc
Ale inspiracją był limeryk mistrzyni Szymborskiej:

Pewien rybak na Gwadelupie

utrzymywał, że to bardzo głupie

znać do wyspy tylko jeden rym

i w szalupie popisywać się nim

przy biskupie lub w grupie przy zupie

[tastefully7]

Zed, zaczynasz mi znowu imponować

[zed-is-dead]

No w końcu

Trzeba było jakiś rym skompilować, wczoraj tylko Matrix starczył

Poziom trudności wzrasta

[tastefully7]

Dasz radę
Na pewno lubisz wyzwania

[zed-is-dead]

Dzięki za wsparcie, ale zasadniczo, to ja leń jestem.
Z tym, że wiesz, nauczyli mnie być leniem, ale tak żeby wyglądało inteligentnie