Dodaj do ulubionych

nieważne co mają na sobie

30.08.17, 17:45
https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/21106697_1864189420274467_5546280815266987021_n.jpg?oh=b640dc9dc3019012836986bc0e7ddb68&oe=5A600427

Nieważne co mają na sobie. Mogą obleśnie zadzierać spódnice. Bo rozbieranie się to jest najlepszy sposób walki z przemocą. Taka głupota aż boli.
Obserwuj wątek
    • finka9 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 19:38
      Rozumiem ,że ten uroczy obrazeczek lokujesz w odniesieniu do wydarzeń na plaży Rimini ?
      • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 21:53
        Może tych z mieszkania w Łodzi? Albo 12 latki z Wołomina...
        • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:11
          Dla nieumiejących czytać ze zrozumieniem: na obrazku jest wszystko do czego się odnoszę.
          • finka9 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 09:08
            gwen75 napisał:

            > Dla nieumiejących czytać ze zrozumieniem: na obrazku jest wszystko do czego się
            > odnoszę.

            Czytać każdy umie a przekaz jest jasny.Kobiety ubierają się wyzywająco (cokolwiek to znaczy) więc są same sobie winne. Dużo się mówi teraz o tragedii w Rimimi więc domyślam się ze te wydarzenia zainspirowały cię do założenia wątku. Swoją drogą no co za "idiotka" ??? Poszła na plazę w bikini a potem lament bo zgwałcili....
            • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 15:38
              finka9 napisała:

              > Kobiety ubierają się wyzywająco (cokolwiek to znaczy) więc są same sobie winne.

              Są takie, które się ubierają wyzywająco. Jeśli pewne części ciała są intymne to powinny być zakryte w miejscach publicznych. To jest chyba oczywiste? smile

              > Dużo się mówi teraz o tragedii w Rimimi więc domyślam się ze te wydarzenia zainspirowały cię do założenia wątku.

              Zainspirował mnie mem Frej.
            • sebastianch1977 Re: nieważne co mają na sobie 05.09.17, 22:48
              a czy miała iść na plażę w reformach, żeby odstraszać? lol
    • witrood Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 19:44
      Dla mnie może nawet goła chodzić, ale jak mówi nie, to znaczy, że nie. I powinno się to respektować.
      • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 21:55
        smile
    • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 20:17
      Jeżeli kobieta cię "zobleśni" rozbierając się tak, że szokuje w naszej kulturze, zrób to co ja, gdy facet podjechał samochodzikiem i zaprezentował penisa: zadzwoń do policjantów i niech się dowie ile kosztuje latanie na golasa wink
      Nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby dopuścić się przemocy tongue_out
      W temacie: rozbieranie się nie jest sposobem walki z przemocą. Ten obrazek ma uzmysłowić, że taki ubiór, czy inny nie usprawiedliwia dopuszczenia się gwałtu. Uwierz, najgorzej mężczyźni reagują wcale nie na obleśny strój, tylko na dostosowany do okoliczności i urody. A powinni reagować najlepiej przecież chyba... czyż nie?
      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 21:03
        m.a.l.a_syrenka napisała:

        > Jeżeli kobieta cię "zobleśni" rozbierając się tak, że szokuje w naszej kulturz
        > e, zrób to co ja, gdy facet podjechał samochodzikiem i zaprezentował penisa: z
        > adzwoń do policjantów i niech się dowie ile kosztuje latanie na golasa wink

        Czyli jak kobieta wywali (prawie całe) piersi (część ciała podobno intymna) na wierzch to już mogę dzwonić na policję? big_grin

        > Ten obrazek ma u
        > zmysłowić, że taki ubiór, czy inny nie usprawiedliwia dopuszczenia się gwałtu.

        Nie można też usprawiedliwić udawania, że poziom pokazywania nagości nie ma wpływu na innych. Nie można lekceważyć faktu, że istnieją jednostki, które nie panują nad swoim popędem płciowym. Nie można udawać, że się nie wie, że w pewnych niesprzyjających okolicznościach pewne zachowania mogą się zakończyć tragicznie.

        > Uwierz, najgorzej mężczyźni reagują wcale nie na obleśny strój, tylko na dostos
        > owany do okoliczności i urody.

        Nie obrażaj mnie sugestią, że wezmę coś na wiarę tongue_out

        To ważne co człowiek ma na sobie smile
        • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 21:46
          W sprawie ilości piersi na wierzchu, to uwzgledniając czynniki kulturowe i okoliczności możesz zareagować. Zdarzyło się, że pewna para została zdyskwalifikowana w zawodach tanecznych ze względu na praktycznie brak ubrania u dziewczyny (sutki miała zasłonięte i kością łonową nie świeciła), ale to było ze dwadzieścia lat temu. Nie wiem jak teraz zadecydowaliby sędziowie.
          Zdarzyło się też, że przy mojej maturze ustnej część dziewczyn nie została dopuszczona ze względu na wygląd, dano im szansę żeby się przebrały i wróciły (musiałam przez to zdawać w pierwszej turze, jeszcze mi się oberwało dodatkowe pytanie - z powodu paznokci, za długie były, dobrze że pomalowane na grzecznie).
          Są też jednostki, które nie panują nad kradzieżami, biciem, chlaniem itp. I co? Ganiać ich, czy zawsze uciekać?
          Dobra, nie bierz na wiarę wink Ważne, co człowiek ma na sobie, ale nic nie usprawiedliwia bicia, gwałtu, kradzieży, zabicia kogoś. Dodatkowo napastnicy nie robią tego ze względu na ubiór, tylko oceniają jak drapieżniki, słabszy dzień i mniejsza kondycja bardziej prowokuje niż supermini.
          • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:01
            m.a.l.a_syrenka napisała:

            > Są też jednostki, które nie panują nad kradzieżami, biciem, chlaniem itp. I co
            > ? Ganiać ich, czy zawsze uciekać?

            Np. nie zostawiać cennych rzeczy bez nadzoru i oczekiwać, że nie znikną. Nie żyjemy w idealnym świecie i słuszne prawa nie zawsze są respektowane (przynajmniej nie od razu).

            > Dobra, nie bierz na wiarę wink Ważne, co człowiek ma na sobie, ale nic nie uspra
            > wiedliwia bicia, gwałtu, kradzieży, zabicia kogoś.

            Nic nie usprawiedliwia, ale są okoliczności, które mogą stanowić czynnik ryzyka. Nikt rozsądny nie zapuści się nocą w ciemną uliczkę w dzielnicy znanej z przestępczości, bo wie, że zanim słuszne prawa zostaną wyegzekwowane on może stracić zdrowie lub życie.
            • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 06:31
              Powiem ci, że idąc tymi koleinami trzeba by nosić to, co muzułmanki, bo po co ryzykować. I tak wycofywać się z życia, wycofywać i w końcu wylądować w dwumetrowym dołku. Walczyć trzeba i się przeciwstawiać.
              • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:18
                Wystarczy nie prowokować seksualnie swoim strojem smile
                No ale niektóre kobiety są zakłamane, obłudne i nie przyznają się, że lubią robić wrażenie swoimi walorami cielesnymi smile Oczywiście takie zachowanie w żaden sposób nie usprawiedliwia gwałtu, jednak nie da się zaprzeczyć, że zwraca to uwagę w oczywistym kontekście.
                • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 17:08
                  Wyobraź sobie, że nieco ponad sto lat temu kobieta w Chinach prowokowała seksualnie widokiem i zapachem swojej zabandazowanej gnijącej stopy. Stopa wystarczyła i wszystko stało. Kobieta w islamie prowokuje chyba samym istnieniem...
                  Kobieta w Polsce prowokuje strojem, zachowaniem i w ogóle prowokuje biedaków.
                  Walorami cielesnymi kobiety to lubią się napawać mężczyźni. Niektórzy są do tego na tyle zakłamani, że za żadne skarby się nie przyznają do umiejętności lepszych niż tomograf i rezonans magnetyczny razem wzięte - w rozbieraniu wzrokiem.
                  Kobiety i mężczyźni jednakowo lubią się podobać (podobać, zyskać uznanie, pozytywną reakcję, nie zaś osiagnąć rzucenie do najbliższego zakamarka i obrażenia oraz pobyt w szpitalu) w obrębie własnej płci i w oczach płci odmiennej. Temu służą wszelkie przebieranki. Że mężczyźni nie lubią się podobać? tongue_out Lubią i ja lubię przebywać w otoczeniu chłopaków zadbanych i estetycznych. A niektóre dziewczyny lubią wytatuowanych i porośniętych mięśniami.
                  Prowokuje ciebie twoje myślenie. Zmieniasz myślenie - zmienia ci się podejście.
                  Strój zaś, jak już parę razy zauważyłeś to jest pewna umowa społeczna i wpływ klimatu. W tym regionie chodzimy w spodniach, a w innym w kieckach, w Afryce w sznurze korali, gdzie indziej szczelnie opakowani. I w ramach tej umowy goła dziewczyna w Afryce może "prowokować" tak samo jak wrzucone przez ciebie dwie babki, którym widać kawałek udka i guzik więcej.
                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 21:12
                    m.a.l.a_syrenka napisała:

                    > Wyobraź sobie, że nieco ponad sto lat temu kobieta w Chinach prowokowała seksua
                    > lnie widokiem i zapachem swojej zabandazowanej gnijącej stopy. Stopa wystarczył
                    > a i wszystko stało. Kobieta w islamie prowokuje chyba samym istnieniem...

                    Nie rozmawiamy o Chinach ani o Afryce.

                    > Kobieta w Polsce prowokuje strojem, zachowaniem i w ogóle prowokuje biedaków.

                    "A biedaczki czują się napastowane". Lepiej uważać na język, którego się używa, bo bardzo łatwo jest odwrócić sytuację i bagatelizować racje drugiej strony.

                    > Walorami cielesnymi kobiety to lubią się napawać mężczyźni. Niektórzy są do teg
                    > o na tyle zakłamani, że za żadne skarby się nie przyznają do umiejętności lepsz
                    > ych niż tomograf i rezonans magnetyczny razem wzięte - w rozbieraniu wzrokiem.

                    A co to ma do rzeczy i co w tym złego?

                    > Kobiety i mężczyźni jednakowo lubią się podobać (podobać, zyskać uznanie, pozyt
                    > ywną reakcję, nie zaś osiagnąć rzucenie do najbliższego zakamarka i obrażenia o
                    > raz pobyt w szpitalu) w obrębie własnej płci i w oczach płci odmiennej. Temu sł
                    > użą wszelkie przebieranki. Że mężczyźni nie lubią się podobać? tongue_out Lubią i ja l
                    > ubię przebywać w otoczeniu chłopaków zadbanych i estetycznych. A niektóre dziew
                    > czyny lubią wytatuowanych i porośniętych mięśniami.

                    Ok, tylko może bez odsłaniania intymnych części ciała, bielizny itd.

                    > tak samo jak wrzucone przez ciebie dwie babk
                    > i, którym widać kawałek udka i guzik więcej.

                    To jest po prostu niesmaczne i nielicujące z tematem mema.
                    • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 02:37
                      Dobra, wiem że pora spać, ale jakoś nie śpię...
                      Jak ja nie lubię wypowiedzi typu cytuj i przekład międzywierszowy... suspicious
                      Nie rozmawiamy o Afryce, tylko o zjawisku zwanym prowokowanie. I okazuje się, że nie bielizna, nie golizna, nie zakryte ze smakiem ciało, również nie tak zakryte jakby było zlem najgorszym lecz to myśli właściciela go prowokują. To czym karmi swój umysł i jakimi ścieżkami prowadza swoje uczucia.
                      W kwestii rozbierania babki w twojej głowie - ma to do rzeczy, gdy nie chcesz się żali wylewać o prowokowanie, poza tym mi to lotto.
                      Zasłanianie intymnych części jeśli nie występuje w odpowiedniej mierze - zgodnej z tym, co pasuje w Polsce, wołasz "Policja!!!" i już, pozamiatane.
                      Niesmaczne, no właśnie, zniesmaczenie jest sprawą bardzo indywidualną. Skoro mówisz, że cię wykrzywia, to druga strona może się dostosować, żeby ciebie nie drażnić, albo nie - i wtedy Gwen odwraca się na pięcie i idzie tam, gdzie jest smacznie wink
                      Temat mema pasuje do babek ubranych jak im się podoba bez łamania paragrafów, w tle ciemna noc, a one chyba trenują kankana wink i nie jest to powód do gwałcenia kogokolwiek.
                      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 16:14
                        m.a.l.a_syrenka napisała:

                        > Jak ja nie lubię wypowiedzi typu cytuj i przekład międzywierszowy... suspicious

                        Będziesz musiała to przecierpieć tongue_out

                        > Nie rozmawiamy o Afryce, tylko o zjawisku zwanym prowokowanie. I okazuje się, ż
                        > e nie bielizna, nie golizna, nie zakryte ze smakiem ciało, również nie tak zakr
                        > yte jakby było zlem najgorszym lecz to myśli właściciela go prowokują. To czym
                        > karmi swój umysł i jakimi ścieżkami prowadza swoje uczucia.

                        Można też to odwrócić. Ubiór jest odzwierciedleniem tego, czym kobieta karmi swój umysł. Prowokacyjny wygląd, pokazywanie golizny świadczy o tym, co siedzi w jej głowie i jaką ma mentalność ;D
                        A tak na serio to niezłą propagandę tu uprawiasz. Pokazywanie golizny zwraca uwagę i ma dla mężczyzn znaczenie erotyczne. Zakłamanie (lub nieświadomość) niektórych kobiet jest niepojęte.

                        > W kwestii rozbierania babki w twojej głowie - ma to do rzeczy, gdy nie chcesz s
                        > ię żali wylewać o prowokowanie, poza tym mi to lotto.

                        To po co żale o jakieś gwałty? ;D
                        Chcesz by ktoś ważną dla ciebie kwestię traktował lekceważąco?

                        > Zasłanianie intymnych części jeśli nie występuje w odpowiedniej mierze - zgodne
                        > j z tym, co pasuje w Polsce, wołasz "Policja!!!" i już, pozamiatane.

                        Powoływanie się na policję nie jest chyba dobrym rozwiązaniem, ponieważ z tego co wiem, wiele kobiet ma pewne zastrzeżenia odnośnie działań policji podczas przeprowadzania śledztw w sprawie gwałtów.
                        • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 18:20
                          Nie chcesz troszkę mi dogodzić, ale twoje upodobania w kwestii ubioru pani, która siedzi naprzeciwko to prawda objawiona i trzeba je przyjąć, bo tak.
                          Prowokacyjny to ten wygląd jest dla ciebie, dla niej jest super fajny i wszystkie koleżanki zazdroszczą jej tej kiecki. smile
                          Jakie propagowanie golizny uprawiam? Postuluję, żeby przestać ubierać ludzi w jedynie słuszne mundurki, bo to niczemu nie służy.
                          Znaczenie erotyczne ma dla mężczyzn i kobiet kontekst, wcale nie musi być coś gołego, czasem kontekst istnieje tylko w jednej głowie, bo na głodniaka łazi po ulicy, wszędzie widzi chlebek i myśli o chlebku. A ludzie dookoła nie muszą myśleć o tym samym i jak jest 35°C to myślą, "boszsz...jak gorąco", a nie jakby tu erotycznie pobudzić się nawzajem.
                          Wiesz, ja na przykład często miewałam problemy z panami, którym kontekst erotyczny w zwiazku ze mną jakoś zbyt często się narzucał. Może myślisz, że chodzę w mini typu zadupnik, i noszę cycki na wierzchu? Bynajmniej, nigdy tego nie robię, ponieważ jest to niekompatybilne z moimi poglądami i sposobem na życie. Ale ne dlatego, że skromny ubiór chroni lepiej przed czymkolwiek, bo nie chroni.
                          Kolejny raz tłumaczę, gwałt zaczyna się w głowie gwałciciela, nie w szafie ofiary. W szafie ofiara może skończyć, ale to już w ramach czarnego humoru.
                          Jeżeli policja ma słabe wyniki wyniki, to trening czyni mistrza, czyli zgłaszać. Były dawno temu czasy, że śledztwo w sprawie gwałtu, to było śledztwo w sprawie gwałtu na godności właściciela kobiety. Mamy progres, opornie idzie, ale z czasem społeczeństwa załapują, że zostawienie swojej części na pastwę losu, szkodzi wszystkim.
                          • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 20:24
                            m.a.l.a_syrenka napisała:

                            > Nie chcesz troszkę mi dogodzić, ale twoje upodobania w kwestii ubioru pani, któ
                            > ra siedzi naprzeciwko to prawda objawiona i trzeba je przyjąć, bo tak.
                            > Prowokacyjny to ten wygląd jest dla ciebie, dla niej jest super fajny i wszystk
                            > ie koleżanki zazdroszczą jej tej kiecki. smile
                            > Jakie propagowanie golizny uprawiam? Postuluję, żeby przestać ubierać ludzi w j
                            > edynie słuszne mundurki, bo to niczemu nie służy.

                            E może właśnie chce na facetach robić wrażenie? Może nie potrafi się dowartościować w inny sposób i robi to właśnie ciałem?

                            > Znaczenie erotyczne ma dla mężczyzn i kobiet kontekst, wcale nie musi być coś g
                            > ołego, czasem kontekst istnieje tylko w jednej głowie, bo na głodniaka łazi po
                            > ulicy, wszędzie widzi chlebek i myśli o chlebku. A ludzie dookoła nie muszą myś
                            > leć o tym samym i jak jest 35°C to myślą, "boszsz...jak gorąco", a nie jakby tu
                            > erotycznie pobudzić się nawzajem.

                            To może jednak kobiecy głód każe im się tak rozbierać? Bo wtedy zwiększa się prawdopodobieństwo, że ktoś się nimi zainteresuje?

                            > Kolejny raz tłumaczę, gwałt zaczyna się w głowie gwałciciela, nie w szafie ofiary.

                            Dziękuję za tłumaczenie, ale nie kupuję tezy, że w każdej takiej sytuacji tylko jedna strona jest winna, a druga to chodzący aniołek skrzywdzony przez bestię.
                            • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 08:03
                              Może osądzasz według siebie w sprawie dowartościowania. Komu kobieta chwali się najpierw, że ma nową sukienkę, buty, pazury, fryzurę? Koleżankom. Facet może nawet nie zauważyć. Kobietom bardzo zależy na wzajemnej akceptacji i względnej równowadze sił żeby zmniejszyć ryzyko podgryzania. Zresztą mężczyźni też rywalizują między sobą.
                              Jeżeli nawet kobieta chce na facecie zrobić pozytywne wrażenie, to nie zamierza prowokować do gwałtu, tylko zachęcić do bliższego zapoznania. Bo mężczyzna to przeważnie cykor i potrzebuje mieć nadzieję, że potem nie będzie go bolała ambicja.
                              W wysokich temperaturach to jednak powód do rozbierania jest u obu płci taki sam. Ja jestem kobietą, nie ty i wiem, kiedy się rozbierać i jak zwrócić na siebie uwagę, ale jak jest gorąco, stylizacja jest podporządkowana temu jak wytrzymać, a nie żeby gostek się gapił jak ja dyszę i pot się ze mnie leje.
                              Gdyby obie strony były winne, to potem siedziałyby w sąsiednich celach. Na szczęście w naszym kraju jeszcze tak nie jest. Być może spełni ci się twoje marzenie i gdy wyznawcy islamu będą u nas realną siłą, za gwałt będzie skazywana zgwałcona kobieta. Tak, kobieta zakryta od stóp do głów i nie wychodząca, broń boże, z domu bez asysty też okazuje się być winna. Pewnie to był (niewysłowiony tym razem, bo przecież nie rozbierała się) kobiecy głód, mężczyzna zaś wspaniałomyślnie go zaspokoił. Za takie poglądy tacy mężczyźni powinni zawsze mieć za partnerkę puste miejsce. Nie jest to nic innego, jak bezczelna próba przerzucenia ciężaru własnej winy i skutków własnych decyzji na innych, żeby dźwigali. A samemu hopsasa do jeszcze gorszych rzeczy. Prosta droga do takiego stanu społeczeństwa, że żyć już nie sposób. I proszę, mamy uchodźców z tych krajów na kopy.
                              • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 10:52
                                m.a.l.a_syrenka napisała:

                                > Bo mężczyzna to
                                > przeważnie cykor i potrzebuje mieć nadzieję, że potem nie będzie go bolała amb
                                > icja.

                                No fantazjuj dalej.

                                > W wysokich temperaturach to jednak powód do rozbierania jest u obu płci taki sa
                                > m. Ja jestem kobietą, nie ty i wiem, kiedy się rozbierać i jak zwrócić na siebi
                                > e uwagę, ale jak jest gorąco, stylizacja jest podporządkowana temu jak wytrzyma
                                > ć, a nie żeby gostek się gapił jak ja dyszę i pot się ze mnie leje.

                                Nie szukaj głupich wymówek.

                                > Być może spełni ci się twoje marzeni
                                > e i gdy wyznawcy islamu będą u nas realną siłą, za gwałt będzie skazywana zgwał
                                > cona kobieta. Tak, kobieta zakryta od stóp do głów i nie wychodząca, broń boże,
                                > z domu bez asysty też okazuje się być winna.

                                Znowu fantazjujesz i popadasz w maga przesadę. Nic nie pisałem o islamie i ich wyznawcach. Pisałem tylko o zakrywaniu intymnych części ciała.
                                • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 11:01
                                  >Pisałem tylko o zakrywaniu intymnych części ciała.

                                  Naprawdę spotkałeś się z tym by ktoś pokazywał publicznie intymne części ciała?
                                  Ja tylko raz w parku ale to ekshibicjonista był.
                                  Btw kobiety z mema nie pokazują intymnych części ciała. Mają majtki bluzki.
                                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 11:05
                                    Jest to prowokacyjny, głupi gest na obrazku traktującym o gwałcie.
                                    • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 11:15
                                      One tańczą kankana. Uważasz że kankan powinien być zakazany?
                                      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 11:21
                                        Hehe, chyba sobie kpisz.
                                        • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 12:06
                                          nie kpie. pokazuje, że odbiór tych samych rzeczy przez różne osoby moze być różny. Dla mnie ten obrazek nie jest "obleśny".

                                          Ale zakładając, że jest tak jak mówisz- ubiór bądź jego brak może prowokować pewne zachowania i tym samym by ich uniknąc nie należy się ubierać/uzbierać w sposób prowokujący to czy:
                                          - rodzice 2-3 latki/latka nie powinni pozwalać by nago bawił się na plaży bo może to sprowokować podniecenie seksualne pedofila i tym samym być dla tego czy też innego dziecka zagrożeniem
                                          - mężczyzna nie powinien się ubierać w sposób zniewieściały bo może sprowokować agresje "prawdziwych mężczyzn" i poniekad sam będzie sobie winny
                                          - z transparentem KODu nie powinno się iść na marsz niepodległości 11 listopada bo jak sie dostanie łomot to z własnej winy
                                          itp itd.

                                          Winny jest sprawca, nie ofiara. Bo to sprawcę w jego głowie cos prowokuje bądź nie do działania (gwałtu, agresji itp).
                                          • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 12:17
                                            https://img.wiocha.pl/images/4/2/42a066a74cd1881a150d3748e03377f7.jpg
                                            www.wiocha.pl/1200322,Bo-facet-to-musi-byc-facet
                                            on ich sprowokował ubiorem i sposobem bycia do agresji czy powinien się z tym liczyć i ubierać inaczej? i czy jest współwinny?
                                            czy też moze powinien się czuć bezpiecznie nie każdy człowiek niezależnie co ma na sobie.
                                            • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 12:40
                                              *nie każdy człowiek - jak każdy człowiek
                                            • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 12:56
                                              finanse.wp.pl/zbyt-seksi-do-pracy-6114180256048769a
                                              • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:01
                                                czyli ten chłopak też nie powinnien sie tak ubierać bo ich sprowokował wg ciebie?
                                                • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:02
                                                  Określenie "prowokować" jest czasem nadużywane. Wg mnie on ich nie prowokował.
                                                  • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:06
                                                    a według nich tak... bo taki "cipowaty facet ich prowokuje"
                                                    tak samo jak gwałciciela prowokuje "zdzirowata laska"

                                                    albo uważamy, że ubiór prowokuje albo, że nie prowokuje. całą reszta dzieje siew naszej głowie.
                                                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:19
                                                    witamina_b12 napisał(a):

                                                    > tak samo jak gwałciciela prowokuje "zdzirowata laska"

                                                    Jak ktoś lekceważy wpływ popędu płciowego to chyba sam siebie lubi okłamywać.

                                                    Tylko określenie "prowokuje" jest tu niefortunne. Bo to działanie nie jest powodowane przez tę "laskę". Chodzi o to, że jej wygląd mogę kogoś pobudzać seksualnie. Tak działa ludzka seksualność. Oczywiście mężczyzna powinien nad tym zapanować. A że nie każdy zapasuje to już inna sprawa.
                                                    I po co się tak ubierać skoro wiadomo jakie to ma działanie?
                                                  • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:39
                                                    Jak ktoś lekceważy wpływ popędu agresji to chyba sam siebie lubi okłamywać.

                                                    Tylko określenie "prowokuje" jest tu niefortunne. Bo to działanie nie jest powodowane przez tego "faceta". Chodzi o to, że jego wygląd może kogoś pobudzać do agresji. Tak działa popęd agresji – autodestrukcja zwrócona na zewnątrz przeciw obiektom zastępczym. Oczywiście mężczyzna powinien nad tym zapanować. A że nie każdy zapanuje to już inna sprawa.
                                                    I po co się tak ubierać skoro wiadomo jakie to ma działanie?

                                                    to komentarz do obrazka z chlopakiem wygladajacym zniewiesciale.
                                                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:49
                                                    witamina_b12 napisał(a):

                                                    > to komentarz do obrazka z chlopakiem wygladajacym zniewiesciale.

                                                    Piszesz o jakimś zupełnym marginesie. Wygląd nie może być powodem do agresji, w żadnym przypadku.
                                                  • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:57
                                                    >Wygląd nie może być powodem do agresji, w żadnym przypadku.
                                                    Cieszę się, że to napisałeś, bo gwałt to akt przemocy/agresji na tle płciowym/seksualnym.
                                                    Czyli wygląd/ubiór też nie może być powodem do takiej przemocy/agresji, czyli nie wiktymizujemy ofiary.
                                                  • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:58
                                                    podsumowujc: nieważne co mamy na sobie, bo wygląd nie moze być powodem do agresji/przemocy w żadnym przypadku.
                                                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 14:03
                                                    witamina_b12 napisał(a):

                                                    > podsumowujc: nieważne co mamy na sobie, bo wygląd nie moze być powodem do agres
                                                    > ji/przemocy w żadnym przypadku.

                                                    Zły wniosek. Nie można celowo prowokować seksualnie. Seksualność to silny popęd i nie można nieodpowiedzialnie i bezmyślnie igrać z ogniem.
                                                  • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 14:08
                                                    Jesli wniosek zły - i ubiór ma znaczenie to tak samo ma znaczenie w przypadku tamtego chłopaka bo agresja to też silny popęd.
                                                    A może tak silny popęd to jednak zaburzenie i należy to leczyć? ew. dać m upus w kontrolowanych warunkach? a nie szukać winnych na zewnątrz?
                                                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 14:16
                                                    witamina_b12 napisał(a):

                                                    > Jesli wniosek zły - i ubiór ma znaczenie to tak samo ma znaczenie w przypadku t
                                                    > amtego chłopaka bo agresja to też silny popęd.
                                                    > A może tak silny popęd to jednak zaburzenie i należy to leczyć? ew. dać m upus
                                                    > w kontrolowanych warunkach? a nie szukać winnych na zewnątrz?

                                                    Przykład z chłopakiem jest wzięty z kosmosu. Nie słyszałem o takim przypadku.
                                                  • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 14:34
                                                    nie słyszałeś o przypadkach pobicia bo nie tak ubrany, bo ciapaty, bo wyglądał jak ciota??
                                                    rili?
                                                    pierwsze z brzegu:
                                                    www.fakt.pl/kobieta/plotki/syn-znanego-aktora-zostal-pobity-za-wyglad-miroslaw-zbrojewicz-opowiada-o-swoim-synu/v0vcvqm
                                                    "Dostał wpier... od jakichś koleżków. Nawet nie wie jakich, bo byli to całkiem przypadkowi ludzie” – wspomina aktor Mirosław Zbrojewicz. Przyznaje, że powodem niewątpliwie był wygląd Mateusza. – „Zaczął inaczej wyglądać. Pozwolił sobie na dużo – kolorowe ubrania, inna fryzura. Aż dostał bęcki. Ewidentne było to, że dostał, bo wyglądał na geja” – ocenił Zbrojewicz. – „Okazało się, że w Warszawie to jednak łatwo dostać w dziób"
                                                    www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Pobito-spiewaka-operowego-Za-wyglad-n95546.html
                                                    wyborcza.pl/1,75248,19276018,sikh-pobity-w-krakowie-pisze-do-szydlo-ziobry-i-szefa-brytyjskiego.html
                                                    pikio.pl/gej-opowiada-o-swoim-koszmarze-w-taksowce-gender-i-gaz/#
                                                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 14:38
                                                    Nienawiść i popęd płciowy to dwie różne rzeczy.
                                                  • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 14:42
                                                    Ale ani jedno ani drugie nie usprawiedliwia przemocy/agresji.
                                                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 20:01
                                                    witamina_b12 napisał(a):

                                                    > Ale ani jedno ani drugie nie usprawiedliwia przemocy/agresji.

                                                    Nikt nie usprawiedliwia. W pewnych niekorzystnych okolicznościach zbyt skąpy strój założony celowo by zwracać uwagę mężczyzn może się przyczynić do gwałtu. Dlatego nie warto bronić głupiego mema, który zachęca do prowokacyjnych zachowań.
                                              • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:01
                                                Swoją seksualność można eksponować w okolicznościach prywatnych.
                                                Natomiast w miejscu publicznym wysyłanie sygnałów erotycznych (skąpy ubiór, zachowanie, gesty) jest niestosowne. Może mężczyźni czują się gwałceni takimi widokami? Może nie życzą sobie tego?
                                              • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 14:23
                                                Ubiór nieadekwatny do okoliczności niewątpliwie świadczy o braku świadomości, jakie są oczekiwania osób, których uznanie chce się zyskać. Ale w rozmowie o gwałcie i zakrywaniu intymych części ciała nie ma zastosowania. Jest rzeczą oczywistą, że osoba, która przychodzi do pracy zakłada ubranie, inaczej nie dotrze do pracy, policja delikwenta szybko zdyscyplinuje. Albo psychiatra poleczy...
                                                Ale nawet osoba o zaburzonym postrzeganiu rzeczywistości nie powinna być zgwałcona.
                                          • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:10
                                            Całkowicie pomijasz kwestię naturalnego popędu płciowego. Popęd może być pobudzony przez czyjąś nagość, zachowanie, gesty. Te sprawy niech pozostaną w sferze prywatnej. Nie ma potrzeby by podkreślać swoją atrakcyjność seksualną w miejscach publicznych.
                                            • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:11
                                              gwen75 napisał:

                                              > Całkowicie pomijasz kwestię naturalnego popędu płciowego. Popęd może być pobudz
                                              > ony przez czyjąś nagość, zachowanie, gesty. Te sprawy niech pozostaną w sferze
                                              > prywatnej. Nie ma potrzeby by podkreślać swoją atrakcyjność seksualną w miejsca
                                              > ch publicznych.

                                              Źle się kleiło uncertain
                                            • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:27
                                              to może niech wszystkie atrakcyjne kobiety noszą habity? Tylko co jak kogoś podniecają zakonnice? to co z tym zrobić?

                                              w wolnej chwili przeczytaj "opowieść podręcznej" Margaret Atwood
                                              • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 13:32
                                                witamina_b12 napisał(a):

                                                > to może niech wszystkie atrakcyjne kobiety noszą habity? Tylko co jak kogoś pod
                                                > niecają zakonnice?

                                                Nie muszą nosić habitów. Spokojnie. Wystarczy, że będą uczciwe wobec samych siebie i nie będą próbowały ściemniać.
                                                • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 14:40
                                                  Są uczciwe. "Uważam, że ładnie mi w tym, chcę zyskać uznanie otoczenia i zyskuję w większości wypadków". Oczywiście nie każdy będzie zadowolony. Ostatnio oglądałam filmik, w którym dziewczyna około 17-18 lat odpowiadała o tym jak muzułmanin publicznie wyraził swoje niezadowolenie z powodu bawełnianej koszulki, którą miała na sobie. I pokazała jak wyglada sporny ciuch - zwykly t-shirt z okrągłym wycięciem na szyję. O co chodzi, myślę sobie, dlaczego nie napyskował na inne dziewczyny obok? To jest masowo noszony typ ubrania i może się opatrzeć. I tak sobie myślę, że ten pan miał problem z jej urodą. Dziewczyna harmonijnie zbudowana, ładna buzia, długie włosy średni blond. Wszystko na niej będzie świetnie wyglądać. Gość sam siebie prowokował myślami i jakoś pokrętnie wyrzucał z siebie nieprzetrawione emocje na innych. Dziewczyna w prostych dżinsach i bluzce z krótkim rękawem... gdyby ją zgwałcił pewnie ponosiłaby według ciebie część winy suspicious
                                                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 19:50
                                                    m.a.l.a_syrenka napisała:

                                                    > gdyby ją zgwałcił pewnie ponosiłaby według ciebie część winy suspicious

                                                    Ta historia nie ma nic do rzeczy (bo pojedyncze przykłady zaczerpnięte z innej kultury nic nie wnoszą), a ty dalej lepiej wiesz jak ja bym w takiej sytuacji zareagował. Zachowujesz się obleśnie.
                                                  • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 21:52
                                                    Twierdzisz, że kobietę można obciążyć częścią winy w wypadku gwałtu. Podkreślasz, że popęd płciowy jest silny i w wypadku skąpego stroju gwałt jest częściowo rezultatem działań kobiety. W ocenie jak mógłbyś się zachować wzięłam pod uwagę twoje poglądy. O...tutaj nagle nie mają zastosowania? Bo widac wyraznie, że nie tędy droga? I to jest obleśne, bo nie podoba ci się, i nie pasuje do próby udowodnienia, że kobiety - twoje określenie - to manipulantki, a gwałciciel, może obciążyć ofiarę za część swoich zachowań.
                                                    Popęd płciowy występuje w naszym gatunku, ludzie kazdej kultury go mają. Okazuje się, że niezależnie od rodzaju stroju, miejsca na ziemi, kultury, epoki gwałt jest problemem społecznym.
                                                    A ty dalej swoje, że kobieta może strojem przyczynić się do zgwałcenia, więc ponosi część winy. Nie podobają ci się przykłady, że ocena rodzaju stroju wykonana w czyjejś głowie, nie może być przyczyną gwałtu, pobicia, zabicia człowieka. Popęd płciowy nie jest bezpośrednią przyczyną gwałtu w wypadku ludzi, bezpośrednio jest temu winne danie sobie prawa do agresywnych zachowań, występujące w głowie agresora. Wszelkie tłumaczenia są próbą zepchnięcia odpowiedzialności za agresję na zewnątrz i przyjęcie ich prowadzi do społecznego przyzwolenia na takie zachowania.

                                                    Probujesz teraz zawęzić temat, który wystepuje globalnie, a jego mechanizm jest stały i prosty, w nadziei, że może wyjdzie na twoje? No nie wyjdzie, bo ludzie, ktorzy wysnuli takie wnioski jak ty, potworzyli kultury, gdzie kobiety są represjonowane w stopniu przerażającym nawet członków tych kultur. W naszej też źle się działo i doszliśmy do wniosków, że czas na zmiany, a ty chcesz wracać do tego, co było.
                                                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 22:00
                                                    Nie nakręcaj się tak. Podałaś konkretny przykład i odnosisz go do mnie. I w ogóle to ochłoń trochę, bo znowu ci emocje buzują.
                                • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 14:13
                                  Ależ u nas z a k r y w a s i ę intymne części ciała. Jeżeli ktoś tego nie robi podpada pod przepisy.
                                  Nie szukam wymówek, to zarzut dla zarzutu - w wysokich temperaturach ludzie ubierają na siebie najmniej jak się da i jeszcze to uchodzi w danej grupie spolecznej.
                                  A że mężczyn najbardziej boli zraniona ambicja, to fantazje według ciebie? To zastanów się, dlaczego w sporej ilości wypadków trzeba dać do siebie podejść, pozwolić na zaproponowanie bliższego poznania, a nie podejść osobiście i po prostu zaproponować, bo ci silni mężczyzni myślą "ojej, naciska mnie, za bardzo śmiała" i na starcie coś zgrzyta. Gdybym nie spotkała się z negatywnymi reakcjami, to nie pisałabym o tym.
                                  Określenia, których użyłeś o w formie, której użyłeś w dwóch pierwszych "międzywierszach", to są właśnie niemerytoryczne wycieczki personalne.
                                  • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 14:15
                                    Coś mi tu się...
                                    *Określenia, których użyłeś w dwóch pierwszych "miedzywierszach", to są właśnie niemerytoryczne wycieczki personalne.
                                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 19:58
                                    m.a.l.a_syrenka napisała:

                                    > Ależ u nas z a k r y w a s i ę intymne części ciała. Jeżeli ktoś tego nie ro
                                    > bi podpada pod przepisy.

                                    Co innego na przykład z głębokimi dekoltami czy super mini. Taka dziewczyna to nawet nie może normalnie usiąść w autobusie, bo jej majtki widać big_grin

                                    > Nie szukam wymówek, to zarzut dla zarzutu - w wysokich temperaturach ludzie ubi
                                    > erają na siebie najmniej jak się da i jeszcze to uchodzi w danej grupie spolecz
                                    > nej.

                                    Można się ubrać na upał tak, by nie było to kontrowersyjne, a ładne i kobiece. Trzeba tylko chcieć i nie bawić się w robienie wrażenia na mężczyznach.

                                    > A że mężczyn najbardziej boli zraniona ambicja, to fantazje według ciebie? To z
                                    > astanów się, dlaczego w sporej ilości wypadków trzeba dać do siebie podejść, po
                                    > zwolić na zaproponowanie bliższego poznania, a nie podejść osobiście i po prost
                                    > u zaproponować, bo ci silni mężczyzni myślą "ojej, naciska mnie, za bardzo śmia
                                    > ła" i na starcie coś zgrzyta. Gdybym nie spotkała się z negatywnymi reakcjami,
                                    > to nie pisałabym o tym.

                                    To są twoje wrażenia i opinie, ale jakby trochę nie na temat.
                                    • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 21:58
                                      Majtki, to nie jest intymna część ciała. Wpadki modowe są udziałem każdego. Jakbyś nie wiedział, to i z męskich sportów może coś wyskoczyć, a wypukłość w męskiej nogawce może być bardzo widoczna... gwałcić takiego? Nie gwałcić? No jak? Ponosi część winy?
                                      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 22:07
                                        m.a.l.a_syrenka napisała:

                                        > Majtki, to nie jest intymna część ciała.

                                        A dupa na wierzchu? big_grin
                                      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 22:17
                                        m.a.l.a_syrenka napisała:

                                        > wypukłość w męskiej nogawce może być bardzo widoczna

                                        Ja nic przecież nie mam do wypukłości na damskiej klatce piersiowej big_grin
                                    • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 22:06
                                      A, tam jest jeszcze wypowiedź jak kobieta ma się ubrać w świecie, gdzie ty dyktujesz, kto ma co nosić żeby nie budziło twoich kontrowersji. A każdy ma inne podejście szorty dla ciebie będą ok, dla innego za dużo nogi widać. Dla jednego taki dekolt jest ok, dla innego za duży.
                                      Dlaczego kobiety mają nie chcieć robić wrażenia na mężczyznach? Mężczyzni też mają nie chcieć robić wrażenia na kobietach, mamy udawać, że nam ma sobie nawzajem nie zależy?

                                      To są wypowiedzi mężczyzn i to z wielu różnych źródeł. Ich ocena sytuacji. I są jak najbardziej na miejscu w dyskusji o ubiorze i zachowaniu kobiet względem mężczyzn.
                                      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 22:12
                                        m.a.l.a_syrenka napisała:

                                        > A, tam jest jeszcze wypowiedź jak kobieta ma się ubrać w świecie, gdzie ty dyk
                                        > tujesz, kto ma co nosić żeby nie budziło twoich kontrowersji. A każdy ma inne p
                                        > odejście szorty dla ciebie będą ok, dla innego za dużo nogi widać. Dla jednego
                                        > taki dekolt jest ok, dla innego za duży.

                                        Znam opinie wielu mężczyzn o takich strojach i naprawdę nie jest dobrze wink

                                        > Dlaczego kobiety mają nie chcieć robić wrażenia na mężczyznach?

                                        Może nie tak tanim kosztem i nie bazując na instynkcie, który powinien być rozbudzany w prywatnych okolicznościach.
                • apersona Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 17:12
                  Co z seksualnym prowokowaniem przez reklamodawców?
                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 21:01
                    Mi się to nie podoba, ale ja nie jestem reklamodawcą i nic z tym zrobić nie mogę.
                    • apersona Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 21:23
                      Jesteś targetem tych reklam. Jak odbierasz kobiece ciała w reklamie?
                      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 21:35
                        Trudno się wypowiadać bez konkretnego przykładu. Może zalinkuj coś.
            • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 07:18
              A powiem ci drugą rzecz. Nie raz chodziłam takimi ciemnymi uliczkami, ale nigdy gdy miałam gorszy dzień. Ludzie pod względem rozpoznawania, czy człowiek będzie łatwym łupem są nie gorsi niż zwierzaki.
              To co ty interpretujesz jako czynniki ryzyka jest nimi pozornie. Inaczej kobiety i dzieci najczęściej byłyby napadane na ulicy, w zaciszu domowym byłyby bezpieczne. A staruszek który trzyma niedużą kaskę głeboko ukrytą i się z nią nie afiszuje, nie miałby problemu z napadem.
        • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 21:53
          W podobnym tonie:
          "Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga - tak mówił abp Józef Michalik, jednego ze źródeł pedofilii szukając w rozwodach i złych relacjach między rodzicami dziecka."
          • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:06
            Nietrafione porównanie. Dziecko jest nieświadome zagrożenia i ma ograniczone możliwości by się bronić, przewidywać pewne sytuacji itd.
            Tu nie chodzi o to by usprawiedliwiać przestępców, tylko o myślenie i przewidywanie, czego można wymagać od osób dorosłych.
        • maruda2 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:05
          Gwen to ja jeszcze raz zapytam - mamy chodzić w burkach, żeby przypadkiem w niesprzyjających okolicznościach nie napatoczyć się na jednostkę, która nie panuje nad swoim popędem płciowym ?
          A jak trafi się jednostka, której nawet burka nie odstraszy ?
          • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:07
            Sprowadzanie dyskusji do absurdu to nie jest dobra droga wink
            • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 06:41
              Ale właśnie one ze względu na bezpieczeństwo dały się zepchnąć na margines życia. Pewnie, że jak się postawisz i zaryzykujesz, możesz oberwać. Ale prędzej oberwiesz, jeżeli jesteś wycofany i wyglądasz jak łatwy łup, niż gdy ryzykujesz i wyglądasz na takiego, co zareaguje i to żywiołowo.
              • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 15:46
                Odwaga nie polega na rozbieraniu się w miejscach publicznych smile
                • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:01
                  Nie chodzi o rozbieranie się lecz o ubieranie takiego stroju, który by przez przypadek nie zmotywował jakiegoś ktosia. Można to doprowadzić do granic przesady, a i tak... nie pomoże. Doprowadzi tylko do nałożenia sobie pętli na szyję. To nie strój ofiary czyni gwałciciela.
                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:07
                    m.a.l.a_syrenka napisała:

                    > Można to doprowadzić do granic przesady
                    > , a i tak... nie pomoże. Doprowadzi tylko do nałożenia sobie pętli na szyję. To
                    > nie strój ofiary czyni gwałciciela.

                    To po co to doprowadzasz do granic przesady? Strój nie czyni gwałciciela, ale nie można powiedzieć, że wyzywający strój nie ma żadnego znaczenia, i nie można powiedzieć, że "nieważne co mają na sobie".
                    • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 17:12
                      Nie, kolego, strój nie ma znaczenia. Nie ma czegoś takiego jak wzywający strój. Wyżej napisałam ci o gołych ludziach. Co w skórze i kościach jest wyzywającego? Wyzywa... to ciebie zawartość twojej głowy.
                      • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 17:16
                        Gwena jego zawartość głowy nie wyzywa tylko zobleśnia... To temat na inny wątek wink
                        • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 17:20
                          wink
                        • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 20:59
                          witamina_b12 napisał(a):

                          > Gwena jego zawartość głowy nie wyzywa tylko zobleśnia... To temat na inny wątek
                          > wink

                          Byłoby fajnie jakbyś zrezygnowała z personalnych uwag.
                      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 20:56
                        m.a.l.a_syrenka napisała:

                        > Nie, kolego, strój nie ma znaczenia. Nie ma czegoś takiego jak wzywający strój.

                        Póki będziecie się tak okłamywać, póty nie będzie porozumienia między kobietami i mężczyznami smile

                        > Wyzywa... to ciebie zawartość twojej głowy.

                        Schodzisz na drogę jakichś personalnych wycieczek, nieładnie.
                        • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 02:45
                          Jacy wy się okłamujecie? Skoro różny ubiór a także jego brak może przejść bez echa, to nie ubiór jest decydujący. Decydujące jest to, co się dzieje w głowie, a to jest pole do popisu dla właściciela głowy.
                          I nie zrobiłam personalnej wycieczki. Nie ma nic złego, że myślisz. Czymś tam nabijasz swoją głowę, a ja swoją. Co ty widzisz w tym wycieczkowego?
                          • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 04:29
                            m.a.l.a_syrenka napisała:

                            > Decydujące jest to, co się dzieje w głowie,
                            > a to jest pole do popisu dla właściciela głowy.

                            Decydujące może być również to, co jest w głowie manipulantki, która może celowo prowokować seksualnie. Chodzi o to by z żadnej ze stron nie dochodziło do nadużyć. I to jest niewłaściwe w tym memie, bo już sam obrazek jest prowokacyjny i głupi.

                          • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 04:31
                            m.a.l.a_syrenka napisała:

                            > I nie zrobiłam personalnej wycieczki. Nie ma nic złego, że myślisz. Czymś tam n
                            > abijasz swoją głowę, a ja swoją. Co ty widzisz w tym wycieczkowego?

                            Też mogę coś napisać o twojej głowie, coś co nic nie wniesie do dyskusji.
                            • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 07:09
                              A ja się martwię, że prawie trzecia, a ja nie śpię
                              wink
                              A w temacie...
                              Ale to wnosi do dyskusji (uwaga o tym jak to, co pakujemy do głowy wpływa na postrzeganie rzeczywistości, mówisz wszak, jak to postrzegasz- prowokują cię, manipulują tobą; dziewczyna na którą się gapisz nie robi z ciebie kukły, ona po prostu chce się podobać, jak i ty chcesz), nie jesteśmy bezwolnymi ofiarami losu. Mamy wplyw na to, o czym chcemy myśleć, a o czym nie chcemy, na wiele rzeczy wystawiamy swój umysł z premedytacją, tak samo jak żołądek na śmieciowe jedzenie.
                              Jaka manipulantka prowokuje seksualnie? Jeśli mówi uprawiajmy seks (może jednak wcześniej się poznajcie wink ), to uprawiacie (oczywiście jeżeli też chcesz, nie jestem zwolenniczką tego typu relacji, ale wiem, że istnieją). Jeśli podobają ci się jej piersi (co drugi post omawiasz temat piersi), to możesz zagadać i wybadać, ale nikt tu nie pozbawia ciebie możliwości wyboru, ani nikt nie karmi szalejem. Czy to, co ona uważa za estetyczne i ładne, takie jest dla otoczenia, to osobny temat.


                              • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 15:37
                                Po raz kolejny proszę byś omawianych kwestii nie odnosiła do mnie personalnie. Ja nie robię tego wobec ciebie.

                                > Ale to wnosi do dyskusji (uwaga o tym jak to, co pakujemy do głowy wpływa na po
                                > strzeganie rzeczywistości, mówisz wszak, jak to postrzegasz- prowokują cię, man
                                > ipulują tobą; dziewczyna na którą się gapisz nie robi z ciebie kukły, ona po pr
                                > ostu chce się podobać, jak i ty chcesz), nie jesteśmy bezwolnymi ofiarami losu
                                > . Mamy wplyw na to, o czym chcemy myśleć, a o czym nie chcemy, na wiele rzeczy
                                > wystawiamy swój umysł z premedytacją, tak samo jak żołądek na śmieciowe jedzeni
                                > e.

                                Ale bzdury piszesz. Może niech ludzie uprawiają seks na ulicy, a inni niech nie patrzą i niech zajmują swoje głowy czym innym. Niech nie wystawiają z premedytacją swojego umysłu na takie sprawy big_grin
                                • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 16:52
                                  Wyrażasz swoje poglądy i masz pretensję, że się do nich odnoszę jak do twoich poglądów?
                                  Sformułowanie twojego autorstwa: "ale bzdury piszesz" to jest właśnie wycieczka personalna. Ja odnoszę się natomiast do poglądów i postaw. Mam inne zdanie i uzasadniam je.
                                  Co do seksu i golizny, dostęp do tych treści jest bardzo łatwy. Czy się nad tym będziesz pochylać, nakręcać się, do tego lgnąć to lubić, czy zwyczajnie stronić zależy od ciebie. To nad czym ja się zastanawiam, zależy ode mnie. W kwestii obnażania intymnych części ciała, to już wiesz, skoro nie wiedziałeś, że są na to paragrafy. W Polsce l u d z i e nie powinni uprawiać seksu na ulicy, bo ktoś może uznać, że go zgorszyło i zawiadomić policjantów (był też przypadek, że zwierzęta w zoo podpadły, no jak one tak mogły...publicznie tongue_out ), no chyba że nie zawiadomi... ileż to razy na drodze na skraju lasu widziałam autka z parami w środku... wink
                                  I wiesz co? Nie patrzyłam i nie robię z tego kwestii smile Czasami w chałupie nie ma jak, czasem masz ochotę na łonie natury. Co najwyżej ksiądz mógłby parom niezarejestrowanym w księgach zrobić nalot i pogadankę. Ja pogadanki uskuteczniam w okolicznościach bardziej sprzyjających rozmowie.
                                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 20:05
                                    m.a.l.a_syrenka napisała:

                                    > Wyrażasz swoje poglądy i masz pretensję, że się do nich odnoszę jak do twoich p
                                    > oglądów?

                                    Co innego jest pisanie o poglądach, a co innego odnoszenie pewnych kwestii bezpośrednio do danej osoby.

                                    > Co do seksu i golizny, dostęp do tych treści jest bardzo łatwy. Czy się nad tym
                                    > będziesz pochylać, nakręcać się, do tego lgnąć to lubić, czy zwyczajnie stroni
                                    > ć zależy od ciebie. To nad czym ja się zastanawiam, zależy ode mnie.

                                    Zależy od wszelkich okoliczności, które akurat mają miejsce. Nikt nie żyje w odizolowaniu od otoczenia i innych ludzi. Każdy wpływa na innych, inni wpływają na każdego. Podobnie kobieta skąpo ubrana będzie działać na nowo poznanego mężczyznę. Jeśli celowo będzie się zachowywać prowokacyjnie, a mężczyzna będzie podpity to dalej będzie biednym niewiniątkiem jak stanie się coś złego?

                                    > ileż to razy na drodze na skraju lasu widziałam autka z parami w środku... wink

                                    Dobrze, że nie na rynku miasta wink
                                    • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 20:19
                                      Poglądy są konkretnej osoby - twoje. Nie będę wysyłać ich w cały kosmos.
                                      Cdn., czasu nie mam.
                                      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 20:27
                                        Staraj się mówić o problemie i nie robić nawiązań do rozmówcy.
                                        Dla ułatwienia: przyjmij, że moje poglądy mogą być reprezentowane przez większą grupę mężczyzn.
                                        • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 08:41
                                          Większa grupa mężczyzn ma swoj rozum, każdy osobnik z osobna. Nie będę rozmawiac z jednym człowiekiem, jakbym przemawiała do narodu, bo to chore i czemu niby ma służyć? Zatarciu wrażenia, że to ty masz takie przekonania? Twoje poglądy są twoje i rozmawiam z tobą, nie koło ciebie. Komentuję twoje wpisy, gdzie przedstawiasz, jak ty widzisz sprawę.
                                          Problem nie jest wzięty z kosmosu, ma podłoże w konkretnych zwojach mózgowych. Rozmawiam o realnym problemie w życiu realnego człowieka, który tenże problem przedstawił. Inne ujęcie problemu nie ma sensu.
                                          Ale cały czas jest to o problemie.
                                          To, że podaję ci jakie widzę konsekwencje twojego stosowania poglądów wyrażonych przez ciebie jako przyjęte na twój użytek w twoim zyciu w żaden sposób nie jest jazdą personalną, sam pojechałeś wycieczką personalną: "ale bzdury piszesz", ja takich najazdów nie robię, tylko piszę co i dlaczego w propagowanych przez ciebie poglądach uważam za szkodliwe.
                                          • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 11:02
                                            To nie jest mój problem, rozmawiamy o pewnym problemie społecznym. Sugerowanie, że "tylko ja mam jakiś problem" jest niestosownym zabiegiem stylistycznym, wobec którego protestuję.

                                            m.a.l.a_syrenka napisała:

                                            > sam pojechałeś wycieczką personalną: "ale bzdury piszesz",
                                            > ja takich najazdów nie robię

                                            Piszesz o tym już drugi raz. Naprawdę raz wystarczy. W ten dosadny sposób określiłem to, co piszesz, nie robiłem żadnych odniesień do twojego życia osobistego i twojej osoby.
                                            • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 11:09
                                              Tak czy inaczej już się trochę poprawiłaś, więc widzę, że przekaz przyjęty. Można tak było od razu bez tego słowotoku.
                                              • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 14:50
                                                Nic a nic się nie poprawiłam, ty za to się psujesz.
                                                Uwagi typu bzdury piszesz, głupoty farmazonisz, fantazjujesz a nie dyskutujesz, szukasz głupich wymówek, to są jazdy nie pod adresem tematu tylko rozmówcy. Piszę ci o tym raz za razem, bo ode mnie wymagasz, żebym nie uzywała zaimków osobowych, a sam jedziesz po bandzie. Podkreślam twoje podwójnie mierniki.
                                                • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 19:24
                                                  m.a.l.a_syrenka napisała:

                                                  > Podkreślam twoje podwójnie mierniki.

                                                  A dostrzegasz swoje? wink
                                                  • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 22:09
                                                    No które to są, skoro nie dostrzegam? Bo sam zarzut bez uzasadnienia, to takie odgryzanie się wink
                                                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 02.09.17, 22:14
                                                    Nie udawaj Greka smile
      • sweetsadness_87 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:29
        m.a.l.a_syrenka napisała:
        > Uwierz, najgorzej mężczyźni reagują wcale nie na obleśny strój, tylko na dostos
        > owany do okoliczności i urody. A powinni reagować najlepiej przecież chyba... c
        > zyż nie?

        Zgadzam się z Toba, wbrew pozorom to pewnie wlasnie te kobiety co polnago po ulicy chodza sa najbardziej bezpieczne. Ja doszlam ostatnio do wniosku, ze zboczencow to chyba najbardziej kreci jak ktos tak slodko i niewinnie wyglada.
        • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 06:34
          No przecież, jak drapieżniki: kogo lepiej pogonić delfina, czy rekina? wink
        • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 15:49
          sweetsadness_87 napisała:

          > Zgadzam się z Toba, wbrew pozorom to pewnie wlasnie te kobiety co polnago po u
          > licy chodza sa najbardziej bezpieczne. Ja doszlam ostatnio do wniosku, ze zbocz
          > encow to chyba najbardziej kreci jak ktos tak slodko i niewinnie wyglada.

          A właściwie jak to jest. Obnażający się facet jest zboczeńcem, a obnażająca się kobieta już nie jest zboczona? ;D
          • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:03
            Jak podjeżdża wozem i wystawia ci cipkę żeby się podjarać, to coś jej bije na dekiel.
          • sweetsadness_87 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 17:38
            Jak dla mnie to kazdy moze sie ubierac jak chce, nawet nago ludzie mogliby chodzic mnie to nie obraza, bo sie i tak swoje naogladam z racji tego czym sie zajmuje. Zreszta ekshibicjonisci sa z reguly nie grozni takze nie ma sie czym przejmowac.

            Mnie chodzilo o cos innego, ze to taki stereotyp, ze ofiarami przestepstw seksualnych padaja kobiety wydekoltowane i w mini. Mi sie wydaje, ze takie zaburzone jednostki podniecaja sie tym, ze swoim dzialaniem zawstydza kogos, przestrasza a nie, ze jescze ktos sie z tego ucieszy. Dlatego, kobiety o takim brzydko mowiac zdzirowatym wygladzie nie za bardzo ich kreca.
    • szarlotka_ja Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 20:34
      Twoim zdaniem powinnyśmy w burkach chodzić?
      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 21:08
        Nie.
    • psycho_but_cute Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 21:59
      no wlasnie glupota nie boli, czego dowodem jest fakt, ze mizigonisci nie zglaszaja sie na leczenie👿👿
      a argumentacja watkodawcy jest w stylu sp. Andrew Leppera, ktory ze smiechem pytal sie/dziwil: "no nie mozna zgwalcic prostytutki!?!"
    • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 21:59
      Rozumiem, że jak jakis ubogi rodak zrzuci Cię z Twojego wypasionego roweru to będzie usprawiedliwiony bo Ty epatowałes lepszym statusem materialnym...
      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:08
        Chyba bardzo się starasz nie rozumieć o co chodzi.
        • maruda2 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:13
          Wygląda na to, że my wszystkie nie rozumiemy o co chodzi suspicious
          • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:15
            "Nieważne co mamy na sobie"

            smile
            • maruda2 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:20
              i ?
            • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:26
              A jak będzie na plaży w bikini to bardziej prowokuje niż jak w nocnym klubie w mini? Czy mniej?
              • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:35
                Plaża to jest miejsce, gdzie można się spodziewać określonego stroju. Taki strój będzie nieodpowiedni w innych miejscach.
                • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:37
                  No ale na plażę też może przyjść taki co nie panuje nad popedami.... Myslisz, że wiedząc, że jest na plaży nad nimi zapanuje?
                  Tiaaa
                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:40
                    Na plaży jest zwykle dużo ludzi.
                    • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:42
                      A jak nie ma to iść w burce?
                      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:43
                        W czym tam chcesz.
              • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:39
                A najlepiej przy okazji poważnego tematu jakim jest gwałt, pokazać spłycający temat obrazek kobiet, które zadzierają spódnice. Masakra jakaś.
                • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:42
                  Masakra to Twoje wypowiedzi.
                  Dobranoc.
                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:45
                    Skoro masakra to mogłaś sobie podarować "Twoje" od wielkiej litery tongue_out
                • maruda2 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:45
                  To przecież właśnie Ty spłycasz temat suspicious
                  • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:46
                    Brak argumentów? smile
                    • maruda2 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 22:58
                      Argumentów na co ?
                      Sam napisałeś, że gwałt to poważna sprawa, a jednocześnie przyczepiłeś się do sposobu jego przedstawienia. Może inaczej się nie da. Bo jeśli ktoś nie rozumie, że "nie" oznacza "nie" to może trzeba mu to narysować tak, żeby zrozumiał.
                      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 30.08.17, 23:05
                        maruda2 napisała:

                        > Argumentów na co ?
                        > Sam napisałeś, że gwałt to poważna sprawa, a jednocześnie przyczepiłeś się do s
                        > posobu jego przedstawienia. Może inaczej się nie da.

                        Da się, ale może Marta Frej nie potrafi? smile
              • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 06:52
                Albo na plaży nudystów... należałoby spodziewać się niezłego kotła...wink
                • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 15:45
                  W każdym miejscu panują pewne zasady. Na plaży nudystów zasadą jest nagość. Jak komuś nie odpowiada nagość to się nie wybiera w takie miejsca. Problem jest, gdy ktoś epatuje nagością w nieodpowiednim miejscu.
                  • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:06
                    W naszej kulturze panują pewne zasady i szorty+koszulka na ramiączkach na ulicy nie uchodzi za epatowanie. Jak ci nie pasuje to nie chodzisz w takie miejsca.tongue_out
                    • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:12
                      Niekoniecznie. Może mi nie pasować wielki dekolt. Mogę uważać, że to jest obleśne.
                      • finka9 Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 11:08
                        gwen75 napisał:

                        > Niekoniecznie. Może mi nie pasować wielki dekolt. Mogę uważać, że to jest obleś
                        > ne.

                        Dekolt może być niestosowny ,ale czy obleśny ? Nie rozumiem.
                        • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 11:53
                          Swoją drogą to chyba nie gwałci się kogoś kto nam się wydaje "obleśny", mało to logiczne.
                          • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 15:26
                            Jezu Chryste. Dla mnie jest to obleśne. Etycznie słabe. Intymne części ciała powinny być zakryte.
                        • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 15:45
                          finka9 napisała:

                          > Dekolt może być niestosowny ,ale czy obleśny ? Nie rozumiem.

                          Może problem w tym, że za często nie rozumiecie? I może najwyższa pora zrozumieć? tongue_out
                  • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:50
                    Jak epatuje to nie ubiera się zgodnie z normą ziemi czy z zasadami panujacymi w danym miejscu, jest niekulturalny albo nieobyty ale to nie jest usprawiedliwieniem dla gwałtu. I o to chodzi w tym obrazku.
                    • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:52
                      Normą ziemi =normami
                    • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:54
                      witamina_b12 napisał(a):

                      > nie jest usprawiedliwieniem dla gwałtu.

                      Nie czytasz uważnie.
                      • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 17:17
                        No może ci nie pasować wielki dekolt. I co?
                        Ale przesadnie ograniczając czyjąś wolność nie wystawiasz sobie dobrego świadectwa. Się nie gap, jak ci nie pasuje, patrz na motylki, chmurki...wink
                        Chyba, że to już pasuje pod jakieś przepisy, to dzwonisz i masz smile
                        • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 20:53
                          m.a.l.a_syrenka napisała:

                          > No może ci nie pasować wielki dekolt. I co?
                          > Ale przesadnie ograniczając czyjąś wolność nie wystawiasz sobie dobrego świadec
                          > twa. Się nie gap, jak ci nie pasuje, patrz na motylki, chmurki...wink

                          Równie dobrze mężczyzna mógłby chodzić z penisem na wierzchu, a ty się po prostu nie gap, patrz sobie na motylki. Są części ciała uznane za intymne i powinny być zakryte.
                          • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 21:11
                            Są kultury, w których mężczyźni tak chodza, a kobiety chodzą z odsłoniętymi piersiami.

                            Serio spotkasz kobiety z cipkami i sutkami na wierzchu? Dziwnie w t Krakowie...
                            • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 21:13
                              My jednak mieszkamy w innej kulturze i nagość ma wyraźne znaczenie erotyczne.
                          • m.a.l.a_syrenka Re: nieważne co mają na sobie 01.09.17, 02:52
                            Jeżeli kobieta ma na wierzchu cipkę i chodzi sobie po ulicy, to reaguj, bo w Polsce tak nie wolno. Jeżeli chodzi po ulicy i wietrzy sutki - to samo. Ale gdy cię mierzi zbyt głębokie według ciebie wycięcie, to się nie gap, zwróć uwagę że jest ci źle w związku z tym albo zmień towarzystwo. Mi się na przykład nie podobają wszechobecnie odsłoniete nerki często wraz z rowem pomiędzy u obu płci i co? Policji nie wołam. Nieestetyczna moda, brak dopasowania ciuchów do figury itp. Nikt nie umiera.
    • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 10:33
      Marta Frej tez odpowiedziała na ten wątek...
      https://scontent-bru2-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/21167348_1865949913431751_825917536313092429_o.jpg?oh=d68314c4f1b8d69adc78b903ce55ddee&oe=5A125F5D
      • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 15:34
        Póki feministki będą przeginać i przesadzać, póty będzie się z nich szydzić i póty nie będą traktowane poważnie.
        Lepiej byłoby wyrażać swoje racje w bardziej przemyślany i wyważony sposób.
        • apersona Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:09
          Racje wyrażone w wyważony sposób przechodzą nie zauważone.
          Z tekstem się zgadzam, podkasane spódnice mi się nie podobają podobnie jak Pussy Riots.
          • gwen75 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:14
            apersona napisała:

            > Racje wyrażone w wyważony sposób przechodzą nie zauważone.

            Do mnie by bardziej przemówiły i wtedy mógłbym z pełnym przekonaniem popierać feministki. Ale na razie jest spore pole do krytyki i szydery.
            • apersona Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:28
              Ale wątek założyłeś o bulwersującym obrazku, wyważonych wypowiedzi tak nie zaszczycasz.
            • witamina_b12 Re: nieważne co mają na sobie 31.08.17, 16:40
              Myślisz, że tylko feministki nie chcą być gwałcone?
              Myślisz, że to feministki najbardziej epatują sexem?