silencjariusz
23.05.20, 20:09
siedzę. Cieszę się okrutnie, że mam takie miejsce gdzie mogę się rozsiąść i z przyjemnością obserwować zachodzące w przyrodzie zmiany. Młode mazurki słychać już wyraźnie w budce zawieszonej na wiśni. Lubię pogapić się na ich rodziców, jak co chwila z żarełkiem wracają do młodych. W tle kosy... Fantastycznie się drą. Kwitnie cytryniec chiński i pachnie intensywnie. Za chwilę kalina pokryje się śnieżnym kwieciem...