Dodaj do ulubionych

Pod wiśnią...

23.05.20, 20:09
siedzę. Cieszę się okrutnie, że mam takie miejsce gdzie mogę się rozsiąść i z przyjemnością obserwować zachodzące w przyrodzie zmiany. Młode mazurki słychać już wyraźnie w budce zawieszonej na wiśni. Lubię pogapić się na ich rodziców, jak co chwila z żarełkiem wracają do młodych. W tle kosy... Fantastycznie się drą. Kwitnie cytryniec chiński i pachnie intensywnie. Za chwilę kalina pokryje się śnieżnym kwieciem...
Obserwuj wątek
    • margott_2 Re: Pod wiśnią... 23.05.20, 20:18
      Trzeba wreszcie to powiedzieć głośno, a nie tylko narzekać. Pogoda dziś była przepiękna. Żyć się chce.
      • anirat Re: Pod wiśnią... 23.05.20, 20:23
        zależy gdzie, u mnie cały dzień pada deszcz i jest zimno wink Zazdroszę Wam smile
        • margott_2 Re: Pod wiśnią... 23.05.20, 20:27
          Tu tak było przez ostatnich wiele tygodni, pewnie dlatego tak się zachwycam letnim, słonecznym dniem 😉
    • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 23.05.20, 20:24
      A ja nad jabłonią smile.
      Dojadłam chińszczyznę własnoręcznie przyrządzoną z obiadu, dopijam wino, coraz zimniej się robi, także spadam z balkonu wink.
    • trzy_krzyzyki Re: Pod wiśnią... 23.05.20, 22:01
      Bardzo się dla mnie podoba ten opis przyrody.
      • prawda_we_mgle Re: Pod wiśnią... 23.05.20, 23:20
        trzy_krzyzyki napisała:

        > Bardzo się dla mnie podoba ten opis przyrody.



        OOO! Podlasianka! big_grin
        To zagadka (z fejsa): Czy jeśli powiem, że ukradłam dla ciebie ten piękny rower, to znaczy, że teraz masz dwa, czy żadnego ?? big_grin
        • trzy_krzyzyki Re: Pod wiśnią... 23.05.20, 23:56
          Nie z Podlasia, ale mam tam rodzinę.wink i sobie teraz żartuję.

          Ta zagadka podchwytliwa zapewne. Dla mnie raczej nie ukradlaś mojego rowera, więc stawiam na dwa.
          • prawda_we_mgle Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 13:08
            trzy_krzyzyki napisała:

            > Nie z Podlasia, ale mam tam rodzinę.wink i sobie teraz żartuję.
            >
            > Ta zagadka podchwytliwa zapewne. Dla mnie raczej nie ukradlaś mojego rowera, wi
            > ęc stawiam na dwa.

            Niestety nie znam odpowiedzi smile.
            Ale bardzo fajne wydaje mi się to podlaskie językowe paux pas... poznałam to dopiero w drugiej połowie życia jak miałam chłopa z łomży i bardzo mi się spodobało... rozwesela mnie.
            • obrotowy Zlituj sie na Pana... 24.05.20, 20:44
              prawda_we_mgle napisała:
              > Ale bardzo fajne wydaje mi się to podlaskie językowe paux pas... poznałam to do
              > piero w drugiej połowie życia jak miałam chłopa z łomży i bardzo mi się spodobało... rozwesela mnie.


              Zlituj sie na Pana.
              Lomza to nie Podlasie, ono sie zaczyna dopiero za Lomza

              Lomza to historyczne Wschodnie Mazowsze, okupowane tylko administracyjnie przez podlaski Bialystok.
              - tu lektura do doksztalcenia:
              .
              pl.wikipedia.org/wiki/Mazowsze
              • prawda_we_mgle Re: Zlituj sie na Pana... 25.05.20, 10:13
                obrotowy napisał:

                > Zlituj sie na Pana.
                > Lomza to nie Podlasie, ono sie zaczyna dopiero za Lomza
                >
                > Lomza to historyczne Wschodnie Mazowsze, okupowane tylko administracyjnie przez
                > podlaski Bialystok.

                No moi znajomi z Łomży sami o sobie mówią "podlasianie" i cały czas w żarty wplatają to "dla ciebie"... ja jestem warszawianką, to się będę kłócić czy ich pouczać... Widać to ich taki "miejscowy" żart, jak my czasem z przekąsem mówimy o sobie "warszawka" (żeby np. podkreślić bucowatość).
                • obrotowy Re: Zlituj sie na Pana... 25.05.20, 10:42
                  prawda_we_mgle napisała:
                  > No moi znajomi z Łomży sami o sobie mówią "podlasianie" i cały czas w żarty wplatają to "dla ciebie"...


                  oczywiscie, ze to tylko zart... Lomzanie nie znosza Podlasia i zawsze mowia, ze sa "w niewoli bialostockiej"

                  a tak powazniej: - wschodnie Mazowsze (Lomzynskie) to najbardziej konserwatywna czesc kraju
                  katolicko-narodowa

                  lezace na wschod Podlasie jest juz bardziej otwarte - to przeciez kraina wielu religii i katolicyzmu i prawoslawia...
                  • prawda_we_mgle Re: Zlituj sie na Pana... 25.05.20, 11:33
                    obrotowy napisał:

                    > a tak powazniej: - wschodnie Mazowsze (Lomzynskie) to najbardziej konserwatywna
                    > czesc kraju katolicko-narodowa

                    Zauważyłam, ale akurat ci z którymi ja się przyjaźnię, to ludzie na poziomie z otwartymi głowami smile
                    • obrotowy nie walnujsa, dziwny jest ten swiat. 25.05.20, 12:15
                      Moja rodzina pochodzi z Plockiego (Zachodnie Mazowsze)

                      - troche tam bylo protestantow ( osadnikow "nadwislanskich"), ale stosunek mejscowych do nich byl obojetny,
                      a nawet zyczliwy, bo przynosili ze soba niemiecka technike rolna...

                      Gdy bylem w Lomzynskiem - to to inny swiat i "polskosc" do kwadratu...

                      a przeciez i jedno i drugie - to historycznie ta sama kraina - Mazowsze...
    • obrotowy hiba pod gruszą..., a nie pod wiśnią.... ? 24.05.20, 08:36
      no dobra, wisniowe drewno najlepsze na fajki.

      ale pale fajke - koniecznie pod gruszą...

      ale... naturalnie, wisniowka przy tym tylko moze pomoc.
      • marcepanka313 Re: hiba pod gruszą..., a nie pod wiśnią.... ? 24.05.20, 11:51
        obrotowy napisał:

        > no dobra, wisniowe drewno najlepsze na fajki.
        >
        I do wędzarki....
    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 10:32
      A dziś znowu w kufajce. Zastanawiam się czy uszy w uszance opuścić. Zimna wilgoć włazi w stare kości...
      • marcepanka313 Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 11:46
        Bo Ty Silu w złym miejscu mieszkasz.... wink
        • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 13:56
          No jak w złym, no jak w złym?suspicious Miejsce dobre, tylko pogoda kiepska.
      • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 19:58
        No i zrobiło się pięknie. Po zimnym deszczowym dniu nastał pogodny wieczór. Ptaki drą się jak oszalałe.
        • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 21:19
          Nietoperze zaczynają żerować.
          • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 21:46
            Zauważyłam, już mi któryś z kotów przytargał nietoperzego trupa na werandę suspicious
            • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 22:34
              O matulu, koszmarne znalezisko. Kota trza zaaresztować, bo nietoperze są pod ochroną.wink
              • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 22:51
                Pierwszy raz widziałam nietoperza z takiego bliska, choć mam na budynku gospodarczym specjalne budki dla nietoperzy wink.
                • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 22:57
                  A u mnie latają jakiś metr nad głową. Ale nie tęsknię za oglądaniem ich z bliska.
                  • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 23:04
                    Jaskółki się zagnieździły po kilku latach przerwy smile
                    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 23:07
                      Widuję brzegówki.
                      • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 23:14
                        Uwielbiam patrzeć na jaskółki, dla mnie to najpiękniejsze ptaki smile.
                        • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 23:15
                          Czy najpiękniejsze to nie wiem, ale też je lubię.smile
                          • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 23:32
                            Ja uważam, że najpiękniejsze, w tych swoich frakach szytych na miarę wink.
                            I dzięciołów kilka zagląda do ogrodu. Więcej niż kilka lat temu. I takie małe wrony przyleciały. Nie wiem co to za ptaki bo ich jeszcze nie zidentyfikowałam, na pewno głośno się drą, wyrzucają z rynien śmieci i są takie słodkie jak depczą po trawniku i wyjadają robaki smile.
                            • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 23:38
                              Małe wrony? Kawki?
                              • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 23:43
                                Pogooglałam, i wyglądają całkiem podobnie, choć pewności nie mam suspicious.
                                • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 23:48
                                  Fotkę Szarlotta zrobi.wink A teraz dobrej nocy życzę.kiss
                                  • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 23:53
                                    Słodkich snów kiss
                        • obrotowy i znowu sciagasz deszcz. 27.06.20, 23:37
                          szarlotka_ja napisała:
                          > Uwielbiam patrzeć na jaskółki, dla mnie to najpiękniejsze ptaki smile.


                          i znowu sciagasz deszcz.

                          bo jak one nisko lataja - a ludzie na nie patrza - to znaczy, ze bedzie opadac.

                          ja wole wrobelki, ktore zreszta ostatnio wyginely, bo zastapily je golebie - a golebie zastapily wrony.
      • witrood Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 20:21
        To zimne zło ze wschodu idzie? Ja dziś byłem w Olsztynie i było dość ciepło. wink
        • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 24.05.20, 20:36
          Nie wiem czy idzie. W chutorze tak jakby się zatrzymało.wink
    • gwen75 Re: Pod wiśnią... 25.05.20, 00:44
      Silu, miło poczytać takie opisy wink
    • mavika_88 Re: Pod wiśnią... 25.05.20, 12:34
      W sobote znalazlam piora. Spadly doslownie z nieba, nad nami jak bylismy w parku. Spadly z nieba dwa piora. Slychac bylo w gorze jerzyki. Nie mam pojecia co robily ze piora upuscily. Sprawdzilam w necie czy na pewno to do nich naleza. Tak to piora jerzyka. smile
      Szkoda ze tego nie widac. Jak druga prawa polowa mieni sie ciemnym blyszczacym granatem
    • obrotowy eehh, gdzie te czasy, gdy sie stalo pod budką... 26.05.20, 13:50
      - w nastepnej dekadzie sluchalo sie grupy Pod Budą...

      - a teraz tylko wczasy pod gruszą jeno sie ostaly...
      .
      wyborcza.pl/alehistoria/7,121681,24477627,budka-z-piwem-symbol-prl-paru-pilo-paru-sie-dalej-odlewalo.html
    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 13.06.20, 10:17
      Mazurki szykują się do drugiego lęgu.
    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 24.06.20, 20:23
      Pod lipą nie siedzę. Co nie zmienia faktu, że kwitną i pachną. Razem z jaśminem.
      • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 24.06.20, 20:55
        Ja mam wokoło 5 lip i zapewniam, że żadna jeszcze nie kwitnie smile
        • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 26.06.20, 23:32
          A u mnie pachną fantastycznie.
          • sza.aliczek Re: Pod wiśnią... 27.06.20, 01:20
            Pachną lipy i ta pora ich kwitnienia chyba mnie z lekka szokuje.
            Bo dopiero co okwitł biały bez, dopiero co akacje (za wcześnie i za szybko - raz jeden zdołałam o nich pamiętać i narwać do wazonu), kończy się jaśmin, a tu lipy ...? Tak trochę bez sensu, bo co będzie w lipcu? : )
            • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 27.06.20, 08:32
              Ja tam się nie znam ale lipy tak normalnie (znaczy w ostatnich kilkunastu latach) to chyba właśnie na przełomie czerwca i lipca kwitną. Przynajmniej w chutorze tak bywa. Ale mogę się mylić.
              • sza.aliczek Re: Pod wiśnią... 27.06.20, 08:50
                Wiesz, tez do końca nie wiem : ) ale akacje to zawsze były koniec roku szkolnego.
                A lipy w lipcu bardziej?
              • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 27.06.20, 09:32
                Jeszcze nie, jeszcze nie kwitną, ale już blisko smile
    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 26.06.20, 21:38
      No więc siedzę pod wiśnią, żłopię zimne piwo i patrzę na rogal księżyca. Jest tak jak lubię.
      • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 26.06.20, 22:32
        Nie siedzę. Dzisiaj dzień burzowy. To ze wschodu, to z zachodu, to z południa... z północy jeszcze nie było suspicious
        • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 26.06.20, 23:31
          W złym miejscu Szarlotta mieszka...
    • e-zybi Re: Pod wiśnią... 27.06.20, 05:11
      Siedzę pod gruszą i ani mi w głowie usiąść pod wiśnią, ciekawe co sil na to powie? A tak na marginesie, wstaje nowy ciepły dzień, z gruszą jestem za pan brat, daje mi w upalne dni cudowny cień...wink
      • e-zybi Re: Pod wiśnią... 27.06.20, 13:58
        Tuż obok rośnie śliwa i stara szara reneta, na której często sroka przesiaduje. Uwielbiam tego ptaka, upierzeniem i swoim ogonem mnie czaruje. Zapewne i to do sila nie przemawia, on woli szarlotkę, często z nią zabawia. Ja mam renetę/atkę pod ręką, on szarlotę w oddali, a co by sil powiedział gdybyśmy się powymienili?😉
    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 27.06.20, 21:17
      Pod wiśnią se siedzę. Po burzy. Od jakiegoś czasu pojawia się sympatyczny koleżka. Szeleści w gęstwie zieleni i coś do siebie pomrukuje. Czasem wygramoli się z chaszczy i wystsawi na widok publiczny.wink Widujemy się w okolicy 9. Ma chyba jakąś stałą trasę wędrówki.
      • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 27.06.20, 21:21
        Słychać też młode z drugiego lęgu mazurków.
      • apersona Re: Pod wiśnią... 27.06.20, 21:36
        też bym takiego chciała
      • gwen75 Re: Pod wiśnią... 27.06.20, 23:15
        🦔 👌
    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 28.06.20, 21:20
      Lubię tę chwilę gdy letni, upalny dzień zaczyna przechodzić w wieczór. Cichną głosy, słychać ptaki, świerszcze i... węgierki masowo opadające ze starej śliwy. Sympatyczny koleżka też już był. Trafił u sąsiada na wczorajszą pogrilową skórkę od chleba. Nie wiem czy mu nie zaszkodzi. Młode mazurki na wiśni jeszcze nie śpią.
    • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 28.06.20, 21:48
      A lipy nadal nie kwitną suspicious
      • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 28.06.20, 21:56
        Kwitną.smile
        • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 28.06.20, 23:41
          A widzi tu Sil jakiś kwiat? suspicious
          • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 28.06.20, 23:49
            Za ciemno.wink
            Ale niżej widzę.
            • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 28.06.20, 23:50
              Znaczy tu. Jakiś.
              • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 29.06.20, 08:19
                Gazania?
                • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 29.06.20, 08:29
                  Ależ skąd. Porcelanka plamista.wink
                  • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 29.06.20, 08:34
                    Ładna smile
                    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 29.06.20, 09:01
                      Porcelanka to ta biała w fioletowe plamy.wink
          • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 28.06.20, 23:52
            No i okno mogłaby Szarlotta umyć bo widać na na szybie sporą kropę ptasiej kupy.wink
            • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 29.06.20, 08:19
              Jak mówię, że nie kwitną, to nie kwitną wink.
              Sil se okulary raczej umyje tongue_out.
              • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 29.06.20, 08:31
                Przecież kwitną. Prawie.tongue_out
                • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 29.06.20, 08:36
                  Prawie robi wielką różnicę. Napiszę jak zakwitną tongue_out.
                  • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 29.06.20, 09:03
                    A czemu Szarlotta tak od rana na forum siedzi? 3 kwarantanna?wink
    • sowa.zagrodowa Re: Pod wiśnią... 28.06.20, 23:49
      Przed 22.00 wracałam z pracy, umordowana okrutnie. Ale zatrzymałam się na długą chwilę przed wejściem do domu. Lipy zawojowały zmysły smile I to miejskie lipy.
      • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 28.06.20, 23:55
        Pachną. A po nich już tylko maciejka zostanie (już pachnie). A potem znów będzie jesień i zima...
        • sowa.zagrodowa Re: Pod wiśnią... 29.06.20, 00:09
          Nie, to nie tak, Silu smile Teraz zapachy są bardziej intensywne, bo jesteśmy wyposzczeni po jałowym czasie.
          Każda pora roku ma swoją woń. Wiem, że potrafisz poczuć zapach jesiennej grzybni w lesie, a zimą zadumać się nad przysypianiem natury. Cykliczność...W naturze ją kocham.
          • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 29.06.20, 08:33
            No może trochę przesadziłem. Ale tylko trochę.wink
            • e-zybi Re: Pod wiśnią... 29.06.20, 09:00
              To taki z sila ogrodnik, amator wink
              • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 29.06.20, 09:04
                No tak, amator.
    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 03.07.20, 20:06
      Pod wiśnią se siedzę. Od paru dni zastanawiałem się czemu budka mazurków jest przy wejściu obfajdana. No i w końcu się wyjaśniło. Rodzice nie wynoszą już z budki torebek kałowych. Młode nauczyły się wystawiać dupki przez otwór wlotowy i rżną kupy samodzielnie. Kuper za krawędź budki i leci kupsko. Albo spływa po domku.wink Pociesznie wygląda taka defekacja.
      • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 03.07.20, 20:15
        Paszcze wystają.
      • apersona Re: Pod wiśnią... 03.07.20, 20:16
        Budka bez kołka na lądowisko - specjalnie?
        • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 03.07.20, 20:34
          Nie daje się kołków pod otworem wlotowym, bo to ułatwienie dla drapieżników jest. Ptaki fantastycznie radzą sobie bez takiego kołka. Lubię obserwować jak ptaszory bezbłędnie trafiają w otwór wlotowy. Szkoda, że na dniach budka opustoszeje. Kolejny lęg dopiero wiosną.
          • sza.aliczek Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 09:56
            Spodobało mi się to, co pokazujesz. : )
            U mnie sytuacja wygląda tak, ze niemal o ścianę domu opiera się około stuletnia grusza.
            Dzika grusza. Ponieważ zaraz po zakupie działki dosadzono tam bluszcz, to dziś nie bardzo już wiadomo, co jest jeszcze gruszą, a co bluszczem. Ale w tym gąszczu liści, lian i gałęzi, gniazda mości sobie kilka gatunków. Zauważam szpaka, kosa i coś malutkie, czego nie znam. Więc samo to drzewo mi starczało do faktu, że ptaki są, ale że korona jest naprawdę gęsta, to nic nie widzę. A w budce jest jakiś względny podgląd smile Budkę nabędę! : )
            ----
            Tylko ze są 3 koty. Dwa spaślaki takie, ze grubość na pewno nie pozwoli wdrapać się niepostrzeżenie. Trzeci sprężysty niestety ... I tych kotów a' propos budki się boję. Choć akurat one nocami grzecznie śpią po domu, a w ogrodzie grasuje kuna/łasica. Słychać krzyki pożeranych żywcem : /
            Bardzo ładny watek : )
            • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 18:43
              Nie doceniasz swoich grubasów. Kot to morderca. Nawet na balkonie (gdzie tkwi jak na patelni) potrafi ptaki łapać.
              A moje mazurki odleciały.
              • sza.aliczek Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 19:09
                Ładnie to fotografujesz - pamiętam sporo Twoich ptasich zdjęć : )

                Koty ... znam ich możliwości. W porównaniu do dwóch pierwszych lat, jest lepiej - jakieś 85% mniej śmiertelnie. Była czas, na początku, jak się przyplątały, że nosiły obroże z dzwonkiem.
                Ale nocami coś morduje. Stawiam na kunę/łasicę, bo je widzę.
                Wiewiórki podobnież wyjadają pisklęta. Sroki.
                Na moich oczach wiewiórki doprowadziły do "zamknięcia" gniazda sójek. Kurcze ... teraz piszę i się zastanawiam: wiewiórki czy sroki? Już nie jestem pewna. W każdym razie "szykowałam" się z lornetką na to gniazdo, gdyż w fenomenalnym dla mych oczu miejscu wiły. No i nici ...
                • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 19:19
                  Wiewiórki też lubią mięsko.wink A skoro kuny grasują, to sprawdź czy masz jeszcze izolację na strychu w jednym kawałku. Niszczą ocieplenie szybciutko. Może masz tam też kunią stołówkę.wink
                  • sza.aliczek Re: Pod wiśnią... 12.07.20, 12:33
                    Nie słyszę nóżek, w ogóle nic nie słyszę, a sypialnia jest właśnie pod dachem.
                    Natomiast w samochodzie mam wgryzienie w wyciszenie!
                    A w ogóle od kwarantanny to odnoszę dziwne wrażenie, że zwierzyna niejako powróciła do siebie. Sarny migają mi przed nosem, lis towarzyszy podczas spaceru, łasica drogę przebiega, a łosie chodzą po mieście i okolicy : D
                    Troszkę ubarwiam oczywiście, ale w ładny sposób zmieniło się.
                    Byle tylko nie spotkać dzika! : D
                    • sza.aliczek Re: Pod wiśnią... 12.07.20, 12:41
                      Podczas wczorajszego spaceru została wypłoszona na mnie, idącą polną drogą, mama zajacowa z zającowym dzieckiem - podrostkiem. Oboje minęli mnie susem i pobiegli dalej.. tą samą polną drogą.
                      Zbaraniałam : D
                      • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 12.07.20, 15:16
                        W tym roku może ze dwa razy zajce widziałem. Mało ich jest w okolicy.
                    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 12.07.20, 15:14
                      Jak nic kuna.
              • abc_meee Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 22:30
                zarąbiste zdjęcia.
                • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 22:40
                  Pooglądaj foty na fejsie na dzikiej Polsce. Tam są zarąbiste zdjęcia.
              • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 22:33
                Fajny przychówek smile
                • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 22:39
                  Już odleciał.
                  • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 22:39
                    Będzie nowy?
                    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 22:42
                      To był drugi lęg. I myślę, że to już koniec w tym sezonie.
                      • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 22:45
                        Szkoda
                        • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 22:48
                          Do jesieni już idzie. Sezon lęgowy powoli się kończy.
                          • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 22:51
                            Niestety
                            • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 09.07.20, 22:52
                              Za szybko.
    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 15.07.20, 20:55
      Pod wiśnią se siedzę. Komary tną okrutnie. Wieczorny chłód przyszedł i przysiadł tuż obok. Słychać świerszcze i kosy. Papierówka też się odzywa. Kwileniem młodych bogatek. Znowu jestem przyszywanym ojcem ptasiego drobiazgu.smile
      • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 15.07.20, 21:24
        Przydreptał też jeżyk.
        • apersona Re: Pod wiśnią... 15.07.20, 21:27
          Pozdrowienia przekaż
        • gwen75 Re: Pod wiśnią... 15.07.20, 21:28
        • sza.aliczek Re: Pod wiśnią... 17.07.20, 11:03
          W najbliższej okolicy jeże buszują. Dwie noce podczas spaceru napotkałam takiego fajnego, masywnego, spokojnego. Niestety, ominął otwartą akurat bramę do domu : /
          Daaaawno temu miałam jeża w domu. Tata przytargał późną jesienią.
          Niestety, nie skończyło się to dobrze dla jeża - nie wybudził się z wiosną.
          • sza.aliczek Re: Pod wiśnią... 17.07.20, 11:12
            ale piszę ... : /
            - dwie noce temu,
            - w najbliższej okolicy TEŻ .... buszują : )
          • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 21.07.20, 21:10
            Nie wszystkie zwierzaki da się uratować.
    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 20.07.20, 20:53
      Cicho się zrobiło. Milkną ptaki. Jednego skowronka w polu nie słychać. Trznadel czasem jeszcze się odezwie. Reszta ptasiej drobnicy już prawie nie gada. Pani Jesień idzie, minuty z dnia zabierając. Chwytam kolory, by cieszyć nimi duszę gdy za wiosną w mroczne dni zatęskni...
      • apersona Re: Pod wiśnią... 20.07.20, 22:20
        Co to za kwiaty te pierwsze, bladoróżowe z czerwonym w środku?
        • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 20.07.20, 22:30
          Jednoroczne.wink
          • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 21.07.20, 21:08
            Godecja się okazuje to jest.
            • apersona Re: Pod wiśnią... 21.07.20, 22:52
              Dzięki
      • prawda_we_mgle Re: Pod wiśnią... 21.07.20, 22:13
        silencjariusz napisał:

        > Cicho się zrobiło. Milkną ptaki. Jednego skowronka w polu nie słychać. Trznadel
        > czasem jeszcze się odezwie. Reszta ptasiej drobnicy już prawie nie gada. Pani
        > Jesień idzie, minuty z dnia zabierając. Chwytam kolory, by cieszyć nimi duszę
        > gdy za wiosną w mroczne dni zatęskni...

        ło jeeesa... jak to przeczytałam, to mię się przypomniała ukochana książka z młodości: Lato leśnych ludzi smile
        • apersona Re: Pod wiśnią... 21.07.20, 22:34
          prawda_we_mgle napisała:

          ło jeeesa... jak to przeczytałam, to mię się przypomniała ukochana książka z mł
          > odości: Lato leśnych ludzi smile

          O. Czytałam kiedyś w wakacje powieść młodzieżową, gdzie chłopaki spędzali wakacje w lesie i czytali z zachwytem Lato leśnych ludzi. Powieść fajna, ale potem Lato leśnych ludzi okazało się strasznym rozczarowaniem, nie mogłam przebrnąć przez ten język, opisy Sila przy tym są zwięzłe i wdzięczne.

          • prawda_we_mgle Re: Pod wiśnią... 21.07.20, 23:08
            apersona napisała:

            > O. Czytałam kiedyś w wakacje powieść młodzieżową, gdzie chłopaki spędzali wakac
            > je w lesie i czytali z zachwytem Lato leśnych ludzi. Powieść fajna, ale potem
            > Lato leśnych ludzi okazało się strasznym rozczarowaniem, nie mogłam przebrnąć p
            > rzez ten język, opisy Sila przy tym są zwięzłe i wdzięczne.

            O, no widzisz... a mnie zaczarowało... i ta książka spowodowała, że zamiast na polonistykę, ku zdziwieniu całej rodziny, ja "dziewucha ze wsi warszawa" poszłam na SGGW i zapragnęłam zamieszkać w głuszy smile
            • apersona Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 19:54
              Zastanawiam się czy ma znaczenie to, że pierwszą powieść o nastolatkach czytałam jako nastolatka, a Lato z dziesięć lat później. Tu las i praca w lesie bardzo realne, tam egzaltowane zachwyty.
              • prawda_we_mgle Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 21:10
                apersona napisała:

                > Zastanawiam się czy ma znaczenie to, że pierwszą powieść o nastolatkach czytała
                > m jako nastolatka, a Lato z dziesięć lat później. Tu las i praca w lesie bardzo
                > realne, tam egzaltowane zachwyty.

                Tak, myślę, że mnie właśnie "wzięła" ta egzaltacja, bo byłam nastolatką wink. Po wielu latach, jak znów przeczytałam tą książkę (z 7 lat temu) - to już na mnie takiego wrażenia nie zrobiła ... prawo wieku smile
      • nerw_rdzeniowy Re: Pod wiśnią... 23.07.20, 22:41
        Silu przecież Ty lubisz jesień
        • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 23.07.20, 23:14
          Lubię. Jak się już przestawię psychicznie na jesień.wink
    • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 21.07.20, 21:58
      Szpaki się już do wiśni dobrały smile
      • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 21.07.20, 22:44
        Żarłoki.wink Podobno wiśni dużo w tym roku.
        • staurois Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 13:58
          Sympatyczny wątek ..aż miło mi się czytało.
        • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 21:21
          Sporo.
          Kilka litrów soku i konfitury już gotowe na zimę. Dla szpaków też sporo zostanie smile
          • staurois Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 21:30
            Piękna ta wiśnia .
            Ile wisienek na niej .
            Aż ślinka leci .
          • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 22:28
            Wielka chyba ta wiśnia. Wiekowa? Szarlotta przycina ją czy zostawiła samopas?
            • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 22:34
              Owszem, jest starsza niż ja.
              Zostawiona sampas smile
              • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 22:40
                I tak ładnie owocuje? Zazdroszczę.smile
                • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 22:51
                  Trzy takie wiśnie mam wink.
                  • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 22:54
                    Bardzo ładne. Ale jak z nich owoce zebrać?
                    • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 22:58
                      Trochę z ziemi, trochę z drabiny, reszta dla szpaków smile
                      • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 23:15
                        No to ptaszory się upasą.wink
                        • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 23:18
                          Kury się też upasą, bo ciasto zrobiłam, ale nie wyszło tongue_out.
                          • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 22.07.20, 23:55
                            Bywa.wink A kury cukrzycy się nie nabawią?wink
                            • obrotowy to nie szkodzi... 23.07.20, 15:23
                              silencjariusz napisał:
                              > A kury cukrzycy się nie nabawią?wink


                              - to nie szkodzi.

                              bo wtedy pojda do gara po chinsku - NA SLODKO.
                              • szarlotka_ja Re: to nie szkodzi... 23.07.20, 21:36
                                Moje kury nie są do jedzenia suspicious
                                • obrotowy no domyslam sie, - jak "kunie"... 26.07.20, 00:09
                                  szarlotka_ja napisała:
                                  > Moje kury nie są do jedzenia suspicious


                                  no domyslam sie, - jak zasluzone "kunie"...

                                  - te tez nie ida do rzezni, a swojego zywota dozywaja w stajni.
                            • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 23.07.20, 21:35
                              Prędzej na cholesterol zejdą suspicious
                              • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 23.07.20, 22:36
                                No ale przynajmniej najedzone i szczęśliwe.wink
                                • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 23.07.20, 22:44
                                  Otóż to smile
      • obrotowy kup siatke. 22.07.20, 22:22
        szarlotka_ja napisała:
        > Szpaki się już do wiśni dobrały smile


        kup siatke na drzewo.
        .
        sieci-siatki.pl/jak-chronic-drzewa-i-krzewy-przed-ptactwem/
        • szarlotka_ja Re: kup siatke. 22.07.20, 22:35
          Ale ta wiśnia jest większa niż mój dom. Takich wielkich siatek to chyba nie ma?
          • obrotowy zasadz nowe wisnie. 23.07.20, 00:21
            szarlotka_ja napisała:
            > Ale ta wiśnia jest większa niż mój dom. Takich wielkich siatek to chyba nie ma?


            zasadz nowe wisnie.

            bo lubie Cie tak, jako i wisniowke.

            naprawde.

            gdy bede w kraju (za dwa tygodnie - czekam z tesknota)

            to pierwsze co robie to: ). - wytrawna wisniowka

            (czyli bez cukru)

            - pol kilo wisni
            - pol litra spirytusu
            - pol litra wodki.

            i czekamy.
    • searam Re: Pod wiśnią... 23.07.20, 00:25
      Zdumiewajace polaczenie w odczuciach, bo ja patrze jak moja indyjska marycha krzewi sie w blasku slonca bez potrzeby sztucznego dogrzewania.! Oszczednosci i frajda. Dwa w jednym..smile A dwunogie ptactwo i tak przyfrunie...
      • staurois Re: Pod wiśnią... 23.07.20, 07:43
        Hehe dobre .
        Wisienka cudo .
    • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 25.07.20, 17:20
      I wyfrunęła młodzież z budki...
      • szarlotka_ja Re: Pod wiśnią... 25.07.20, 22:08
        Ładne, maluchy. To sikorki? Też takie mam smile.
        • silencjariusz Re: Pod wiśnią... 25.07.20, 22:44