silencjariusz
24.12.20, 01:12
Z okazji zbliżających się świąt. Czyli o pozachrześcijańskim świadectwie o Chrystusie na przestrzeni wieków. Na przykładzie Testimonium Flavianum.
Otóż historyk żydowski Józef Flawiusz, w wydanym w 93/94 r. n.e. dziele „Antiquitates Judaicae” zawarł pewne informacje o Jezusie (księga 18, 63-64). Informacje te zostały w sposób jednolity przekazany w istniejących rękopisach (przekłady łacińskie z VI, przekłady greckie z X, XI, XIV i XV w.). Przekaz ten brzmiał następująco:
W tym czasie żył Jezus, człowiek mądry, jeżeli w ogóle można go nazwać człowiekiem. Czynił bowiem rzeczy niezwykłe i był nauczycielem ludzi, którzy z radością przyjmują prawdę. Zjednał sobie wielu Żydów, jako też Greków. On to był Chrystusem. A gdy wskutek doniesienia najznakomitszych u nas mężów Piłat zasądził go na śmierć krzyżową, jego dawni wyznawcy nie przestali go miłować. Albowiem trzeciego dnia ukazał im się znów jako żywy, co o nim, jak i wiele innych zdumiewających rzeczy przepowiedzieli boscy prorocy. I odtąd, aż po dzień dzisiejszy, istnieje plemię chrześcijan, którzy od niego otrzymali nazwę.
Powyższy tekst aż do XVI w. przyjmowany był bez zastrzeżeń. Od wieku XVI zaczyna się spór dotyczący autentyczności świadectwa Józefowego. Porównując zachowane przekazy, m. in. fragment tekstu ,w którym wyrażone jest powątpiewanie o mesjańskiej godności Chrystusa:
- „wierzono, że był Chrystusem” – przekaz z IV w.,
- „był on, być może, Mesjaszem” – przekaz z X w.,
- „uważano go za Mesjasza” – przekaz z XII w.,
oraz wiedząc o tym, że Józef Flawiusz odmawiał tej godności Jezusowi, wysnuto wniosek, że pierwotny tekst zawierał zdecydowanie negatywne stanowisko Józefa w tym względzie, a w następnym etapie tradycji rękopiśmiennej zostało ono osłabione wyrażeniami „wierzono”, „uważano”, „być może”, aż w końcu zdanie to otrzymało formę „On to był Chrystusem” w przytoczonym wyżej przekazie.
Większość badaczy uznała, że przekaz ten jest autentyczny, lecz skorygowany ręką chrześcijańską w kilku istotnych miejscach, szczególnie drażniących wyznawców nauki Chrystusa. Jest bowiem wielce prawdopodobne, że pierwotny tekst przekazu zawierał stwierdzenie nieprzychylne lub obojętne dla Jezusa. Dodatkowo analiza tradycji pośredniej (przekazy w formie tłumaczeń, cytatów, streszczeń) potwierdziła, że Józef Flawiusz mówił o Chrystusie, jego świadectwo jest autentyczne, lecz w pewnych miejscach świadomie zmienione. Efektem tych ustaleń były próby rekonstrukcji autentycznego tekstu przekazu. Obecnie proponuje się rekonstrukcję tekstu o następującym brzmieniu (w nawiasie wyrażenia, które uzupełniają przypuszczalnie wykreślone słowa w tekście pierwotnym):
W tym czasie stał się (przyczyną nowych zaburzeń niejaki) Jezus, człowiek mądry, jeżeli w ogóle można go nazwać człowiekiem. Czynił bowiem rzeczy niezwykłe i był nauczycielem ludzi, którzy z radością przyjmują prawdę. Zjednał sobie wielu Żydów, jako też Greków. On to (uchodził za niego, lecz nie) był Chrystusem. A gdy wskutek doniesienia najznakomitszych u nas mężów Piłat zasądził go na śmierć krzyżową, jego dawni miłujący go (uczniowie) nie przestali (o nim głosić, że) trzeciego dnia ukazał im się znów jako żywy, co o nim, jak i wiele innych zdumiewających rzeczy przepowiedzieli boscy prorocy. I odtąd, aż po dzień dzisiejszy, istnieje plemię chrześcijan, którzy od niego otrzymali nazwę.
Tym sposobem ustalono, że to co było wątpliwe („był on, być może, Mesjaszem”), na przestrzeni wieków wątpliwym być przestało („On to był Chrystusem”), by wskutek rekonstrukcji znów się takim stać („uchodził za niego, lecz nie był Chrystusem”*).
_______
* wg innej rekonstrukcji „Mniemano, że był on Chrystusem. Lecz nie był nim według mniemania najznakomitszych u nas mężów.”