cie­bie je­dy­nie cze­kam na mej dro­dze,

[silencjariusz]

i choć się za­wsze za­wo­dzę bo­le­śnie,
szu­kam cię wszę­dzie, prze­czu­wam cię we śnie.

[cambria1.2]

przy­pusz­cza­łem: kie­dyś ci się znu­dzę
ale jesz­cze jesz­cze
cze­kam przy­cho­dzisz
no to jesz­cze
cze­kam
nie przy­cho­dzisz
ano to już
[nie przy­pusz­cza­łem]

[marcepanka313]

W czekaniu jest nadzieja na wyjście z beznadziei....

[stasi1]

W czekaniu to raczej nic sie nie zmieni, trzeba działać!

[prawda_we_mgle]

Nie widziałam Cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca.
Lecz widać można żyć bez powietrza.

[tzn.aga]

Po tytule przyszło mi na myśl, że Sil urządza polowanie na ukrainie na ludzi bez odblasków

[silencjariusz]

Śnieg po słabiznę. Nie da się na ukrainie toczyć.

[szarlotka_ja]

Znak, że wiosna idzie bo Sil poezją sypie na prawo i lewo

[silencjariusz]

Bo słaba tu działalność wątkotwórcza jest.

[marcepanka313]

Zważywszy że poezja raczej w odwrocie.... liczysz na dużą frekwencję.... ?

[silencjariusz]

To tylko pretekst przecież.

[szarlotka_ja]

Ludzie leniwe się zrobiły

[marcepanka313]

Bo zima sprzyja lenistwu.... A może koronawirus....

[silencjariusz]

Wiosną wiosna będzie przeszkadzać, a latem lato. To już schyłek jest.

[tzn.aga]

Wiosna nigdy nie przeszkadza.
Kiedyś (też) myślałam, że wiosna jest przereklamowana.
Teraz bardzo lubię.
Może na starość taką radość sprawia.

[silencjariusz]

Tak, to starość.

[tzn.aga]

Czyli jednak.
Doppelherz i radość z wiosny.
Czyli urnę szykować i instrukcję dla dziecia gdzie wysypać resztki po wypatroszeniu tego co można jeszcze wykorzystać.

[silencjariusz]

Aż tak to nie.

[stasi1]

A lenistwu na świeżym powietrzu! A w domu to można robić

[silencjariusz]

Raczej... Bo ludzi tu już prawie nie ma.

[marcepanka313]

Są, tylko może nie zawsze temat pasuje?
Ale pewnie masz rację, że czasy świetności forów minęły jakiś czas temu....

[letniaburza77]

Silu na kogo czekasz ? Na listonoszkę z emeryturą ?

lecz pewnie znowu zawiode Cie srodze,

[obrotowy]

silencjariusz napisał:
> i choć się za­wsze za­wo­dzę bo­le­śnie,
> szu­kam cię wszę­dzie, prze­czu­wam cię we śnie.


choc pewnie znowu zawiode Cie srodze...

gdy staniesz na drodze - zaprosze na bal