Gwiazdy tańczą na lodzie...

[szarlotka_ja]

...tak było dzisiaj, szczególnie rano .
Ale przeżyłam, a Państwo w jednym kawałku?

[green.amber]

w jednym
rano było bardzo śniegiem po oczach, w drodze powrotnej w centrum jak po plażowym piasku głębokim a na mojej wsi już pięknie

[szarlotka_ja]

Ja rano miałam wrażenie, że po styropianie stąpam

[prawda_we_mgle]

szarlotka_ja napisała:

> Ja rano miałam wrażenie, że po styropianie stąpam

U mnie się człowiek zapada... gospodarz siedzi w chałupie, jakoś olał odśnieżanie chodników osiedlowych (chociaż ma taki fajny mały traktorek ze spychaczem, ja tam bym nim szalała) - więc chodzimy ponad kostki w śniegu... Może czeka, aż skończy padać
Moja suka, pomimo, że spora, to śnieg na trawnikach ma prawie pod brzuszek, więc nie chodzi normalnie tylko bryka, bo inaczej łapy nie pokonują śniegu...
Bardzo fajnie jest

[stasi1]

Takim traktorkiem jest przyjemnie jeździć pólgodziny na tydzień, jak masz jeździć cały dzień to już nie ma przyjemności. Może powinnaś mu powiedzieć żeby wystawił a ty za niego będziesz odśnieżać? Kiedyś kolega mieszkający pod Legionowem z drugim chcieli odśnieżać ścieżkę rowerową która przechodzi obok nich. Wygrał jakiś gość i chciał ich nająć do pracy żeby to oni ją odśnieżali(Kolega kolegi miał traktor), ale nie zgodzili się. Za to do gminy czasami dzwonili że ścieżka nieodśnieżona

[prawda_we_mgle]

stasi1 napisał:

Kiedyś kolega mieszkający pod Legionowem
> z drugim chcieli odśnieżać ścieżkę rowerową która przechodzi obok nich. Wygrał
> jakiś gość i chciał ich nająć do pracy żeby to oni ją odśnieżali(Kolega kolegi
> miał traktor), ale nie zgodzili się. Za to do gminy czasami dzwonili że ścieżk
> a nieodśnieżona

Typowo polaczkowa mentalność

[stasi1]

Akurat on typowy pisowiec, ale skoro ktoś się podjął roboty i z tego nie wywiązuje się to chyba dobrze że ktoś go do pionu przywraca?

[prawda_we_mgle]

green.amber napisała:

> rano było bardzo śniegiem po oczach, w drodze powrotnej w centrum jak po plażowym piasku głębokim


ja siedzę na zdalnej... jakbym miała jeździć do roboty, to średnio by było - dziś jak wylazłam, to mnie z powrotem wwiało do klatki...
Ale z piesą wychodzę trzy razy dziennie - więc sobie postępy zimy oglądam... nie tylko przez okno

[silencjariusz]

Ja mam do swojego pegieeru 5 min. spacerkiem. Więc większego niż zazwyczaj dyskonfortu z powodu:
- zalegającego białego (w domyśle, bo miejscami jest całkowicie zaszczany i obsrany przez kundle) syfu,
- tego, że znów jest poniedziałek,
- tego, że znów muszę leźć do beznadziejnej roboty,
nie odczułem.

[szarlotka_ja]

Czyli powinien być Sil zadowolony .

[silencjariusz]

Można tak powiedzieć.

[sza.aliczek]

Jeszcze nie zdążyłam być na dworze - właśnie się sposobię.
Taki plus (?) lub minus (?) zdalnej.

[anirat]

U mnie piekna zima i bardzo się z tego cieszę, trochę człowiek duszę pocieszy.

Wczoraj mialem wolne :)

[obrotowy]

(szczesc Panie...)

a dzis... autobusem do roboty

stluczki - to nie moja specjalnosc...