Ciekawe zjawisko

[baenzai]

Jakiś czas temu w wielu miejscach widziałem rady skierowane do samotnych mężczyzn ,,zapisz się na kurs tańca, tam zawsze jest nadmiar lasek''.

Najwyraźniej bardzo wielu chłopów skorzystało z tej rady, bo teraz czytam utyskiwania, że na wielu takich kursach zaczynają przeważać mężczyźni i to kobiet zaczyna brakować.

Kto by się spodziewał, że ta genialna rada odniesie skutek odwrotny od zamierzonego.

Pomijam już zupełnie kwestię czy taki kurs jest w ogóle dobrym miejscem na poznanie samicy i czy zapisywanie się na cokolwiek w tego typu celu jest zgodne z rigczem (według mnie nie).

"Samicy" ?

[obrotowy]

baenzai napisał:
... czy taki kurs jest w ogóle dobrym miejscem na poznanie samicy



jesli czujesz sie "samcem"

to wal na Ukraine vel Bialorus.

- tam, jest wiele "samic" - pragnacych zapisac sie do UE.

[szarlotka_ja]

A to z naocznych obserwacji?

[silencjariusz]

Tak. Kolega o tym czytał. Czyli naocznie składał litery w wyrazy, a wyrazy w zdania. Nawet o tym pisze..
A Szarlotta chyba czyta bez patrzenia na literki.

[szarlotka_ja]

Bardzo śmieszne

[silencjariusz]

No to już nic nie piszę...

[green.amber]

obiecanki cacanki...

[silencjariusz]

Tęskniłybyście.

[green.amber]

nobaaa ale Sil i tak by miła gorzej

[silencjariusz]

Chyba tak. Lubię niektóre forumki, więc nie chciałbym tracić z nimi kontaktu.

[m.a.l.a_syrenka]

Ja kojarzę, że nawet jedno małżeństwo znam z takich kursów, potem klubu... ale lepiej chyba na tym temacie wychodzą ludzie, którzy chcą po prostu czegoś się nauczyć, miło spędzić czas, ewentualnie później w towarzystwie robić za potrafiącego tańczyć.

[marcepanka313]

m.a.l.a_syrenka napisała:

> Ja kojarzę, że nawet jedno małżeństwo znam z takich kursów, potem klubu... ale
> lepiej chyba na tym temacie wychodzą ludzie, którzy chcą po prostu czegoś się n
> auczyć, miło spędzić czas, ewentualnie później w towarzystwie robić za potrafią
> cego tańczyć.

Masz rację. Lepiej iść z nastawieniem, że fajnie, czegoś się nauczę.... a może kogoś poznam,
niż z planem, że muszę kogoś wyrwać
Zupełnie inne nastawienie.