Dodaj do ulubionych

A może jednak...

10.09.23, 11:10
....tradycyjne biuro matrymonialne?

Nie wiedziałem, że takie coś jeszcze w ogóle istnieje, ale okazuje się, że istnieje co najmniej jedno i to mające siedziby w kilku dużych miastach.

Zawsze to jakaś alternatywa dla internetu czy speed dating.

Korzystał ktoś albo ma zamiar?

Tutaj wywiad z właścicielką:

Obserwuj wątek
    • morojka Re: A może jednak... 10.09.23, 12:06
      Wg mnie to sposób dobry jak każdy inny, żeby zwiększyć swoje szanse na znalezienie partnerki czy partnera.
    • marcepanka313 Re: A może jednak... 10.09.23, 12:28
      Jeśli mnie pamięć nie myli to chyba Witek kiedyś korzystał....ale był chyba średnio zadowolony.
    • okruchlodu Re: A może jednak... 10.09.23, 13:00
      Zdecydowanie nie jest to opcja dla mnie ale na Twoim miejscu bym spróbowała. Przewaga kobiet (będziesz miał wreszcie z czego wybierać), wszystkie myślące poważnie o związku, pani zrobi wstepną selekcję i odpadnie Ci to trudny proces umawiania się na randkę.
      Przecieraj szlaki!
    • flirting.shadow Re: A może jednak... 10.09.23, 13:09
      Daj spokój. To chyba dla "singielek" 65+.
      Jeśli kobieta w Twojej kategorii wiekowej nikogo sobie nie znalazła przy obecnej sytuacji i skończyła w biurze matrymonialnym to musi być z nią naprawdę źle.
      • morojka Re: A może jednak... 10.09.23, 13:31
        A z facetem samotnym w tym wieku to wszystko dobrze? Może trzeba szukać wśród swoich.
        • okruchlodu Re: A może jednak... 10.09.23, 13:37
          To taka nowa wersja kalizmu. Jeśli ktoś inny w pewnym wieku jest samotny to znaczy, że coś z nim jest nie tak. Jeśli ja jestem samotny to znaczy, że z innymi jest coś nie tak.
        • baenzai Re: A może jednak... 10.09.23, 15:14
          morojka napisała:

          > A z facetem samotnym w tym wieku to wszystko dobrze? Może trzeba szukać wśród s
          > woich.

          Nie porównujmy samotności mężczyzn do samotności kobiet.

          Przeciętna Ania mająca niewyróżniającą się aparycję, w miarę szczupłą figurę i pracująca za średnią krajową ma na rynku matrymonialnym podobny status co atrakcyjny mężczyzna. Przeciętny Tomek ma natomiast podobny status co kobiety otyłe albo samotne matki. Facet poniżej przeciętnej to już właściwie może tylko liczyć na jakiś łut szczęścia albo skrajne desperatki.

          Oczywiście nie jest wykluczone, że jakieś przeciętne kobiety faktycznie mogą być przed dłuższy okres czasu samotne i to bez nadmiernego wybrzydzania. Na to jednak musi się nałożyć kilka różnych czynników (np. rozczarowanie kilkoma znajomościami z mężczyznami i wynikająca z tego blokada do zawierania nowych, same babskie towarzystwo wokół i tak dalej).
          • morojka Re: A może jednak... 10.09.23, 16:20
            A ja tak sobie chodzę po różnych forach i spotykam tam osoby samotne, które bardzo chciałyby znaleźć sobie partnerkę lub partnera i z jakichś niezrozumiałych dla nich powodów nie potrafią. A ja widzę że łączy ich jedno - wszyscy oni szukają kogoś kto będzie im odpowiadał pod względem wyglądu. To jest podstawowe kryterium. Mało tego, oczekują że ich wybranek/wybranka będzie niczym z żurnala, podczas gdy oni sami często nie domagają fizycznie. Dla mnie oni wszyscy są do leczenia. Nie wiem tylko, czy to psycholog czy seksuolog powinien się tym zająć.
            • baenzai Re: A może jednak... 10.09.23, 16:36
              morojka napisała:

              > A ja tak sobie chodzę po różnych forach i spotykam tam osoby samotne, które bar
              > dzo chciałyby znaleźć sobie partnerkę lub partnera i z jakichś niezrozumiałych
              > dla nich powodów nie potrafią. A ja widzę że łączy ich jedno - wszyscy oni szuk
              > ają kogoś kto będzie im odpowiadał pod względem wyglądu. To jest podstawowe kr
              > yterium. Mało tego, oczekują że ich wybranek/wybranka będzie niczym z żurnala,
              > podczas gdy oni sami często nie domagają fizycznie. Dla mnie oni wszyscy są do
              > leczenia. Nie wiem tylko, czy to psycholog czy seksuolog powinien się tym zająć

              Jakiś przykładowy link?

              Bo ja w przypadku mężczyzn dostrzegam raczej odwrotną tendencję - to znaczy wielu daje sporą atencję nawet kobietom poniżej przeciętnej. To między innymi przez to nawet mało atrakcyjne kobiety mają tak wybujałe ego.
              • morojka Re: A może jednak... 10.09.23, 17:01
                Ciężko o linki bo tematy znikają.
                Druga rzecz która rzuca się w oczy to skrajny materializm. Wszędzie liczy się tylko wygląd i pieniądze.
                Szczerze, jakbym na tym miała opierać swój wybór pewnie do dziś byłabym sama. Zresztą w drugą stronę tak samo.
                I jeszcze wszędzie to naukowe podejście do tematu związków i uczuć.
                Może trzeba zauroczyć się w czymś wnętrzu a później dopuścić do siebie fizyczności drugiej osoby, wówczas będzie się ją postrzegało poprzez jej piękno wewnętrzne. To naprawdę działa i jest tak cholernie proste.
                • baenzai Re: A może jednak... 10.09.23, 17:45
                  morojka napisała:

                  > Ciężko o linki bo tematy znikają.

                  Jasne. wink
                  • morojka Re: A może jednak... 10.09.23, 18:00
                    baenzai napisał:

                    > morojka napisała:
                    >
                    > > Ciężko o linki bo tematy znikają.
                    >
                    > Jasne. wink

                    Byłeś kiedyś na ka/feterii?
      • baenzai Re: A może jednak... 10.09.23, 14:55
        flirting.shadow napisał:

        > Daj spokój. To chyba dla "singielek" 65+.
        > Jeśli kobieta w Twojej kategorii wiekowej nikogo sobie nie znalazła przy obecne
        > j sytuacji i skończyła w biurze matrymonialnym to musi być z nią naprawdę źle.

        Ta babka z wywiadu podała jedną istotną zaletę takich biur - dyskrecję.

        Faktycznie może być tak, że dla jakiejś nauczycielki założenie profilu na portalu, gdzie mogą znaleźć ją jej uczniowie może być trochę niekomfortowe. W przypadku tradycyjnych biur taka obawa nie istnieje.

        Druga sprawa - część kobiet może wychodzić z założenia, że w takim tradycyjnym biurze łatwiej znaleźć mężczyznę myślącego poważnie o życiu, podczas gdy na przykładowym Tinderze trzeba się przedzierać przez stado ruchaczy i bawidamków.
    • szarlotka_ja Re: A może jednak... 13.09.23, 21:47
      Biura matrymonialne jeszcze działają w ogóle? suspicious
      • baenzai Re: A może jednak... 13.09.23, 21:55
        szarlotka_ja napisała:

        > Biura matrymonialne jeszcze działają w ogóle? suspicious

        A o czym napisałem w pierwszym wpisie?

        Biuro tej babki z filmiku ma siedziby w Toruniu, Szczecinie, Trójmieście, Poznaniu, Warszawie, Krakowie i Wrocławiu.
        • szarlotka_ja Re: A może jednak... 13.09.23, 22:03
          Widocznie moje kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem się utrzymują nadal tongue_out
          • baenzai Re: A może jednak... 13.09.23, 22:26
            Telegazeta i Gadu Gadu też jeszcze istnieją jak coś. smile
            • szarlotka_ja Re: A może jednak... 13.09.23, 22:32
              Ale nasza klasa już nie?
              • baenzai Re: A może jednak... 13.09.23, 23:09
                Naszej klasy już nie ma.

                Istnieją za to kafejki internetowe i co najmniej jedna wypożyczalnia VHS i DVD.

                Ostatnie budki telefoniczne zniknęły w 2017 roku.
                • szarlotka_ja Re: A może jednak... 13.09.23, 23:15
                  Co za czasy bezduszne... 😔
                  • baenzai Re: A może jednak... 13.09.23, 23:43
                    Akurat kasety VHS to był straszny syf. Budki też były mało praktyczne.

                    Mi jedynie żal upadku Gadu Gadu (mówię o tym tradycyjnym, bo te nowsze wersje były jakieś przekombinowane).
                    • morojka Re: A może jednak... 14.09.23, 18:35
                      GG też już nie ma? A mam taki sentyment do tego komunikatora.
                      • baenzai Re: A może jednak... 14.09.23, 19:38
                        morojka napisała:

                        > GG też już nie ma? A mam taki sentyment do tego komunikatora.

                        Jest, ale mało osób tego używa.
                        • morojka Re: A może jednak... 14.09.23, 20:37
                          baenzai napisał:

                          > morojka napisała:
                          >
                          > > GG też już nie ma? A mam taki sentyment do tego komunikatora.
                          >
                          > Jest, ale mało osób tego używa

                          Pamiętam czasy jak co druga osoba miała w stopce nr GG i jak się fajnie na forum gadało to się jakoś tak naturalnie na GG przechodziło. Czasem się kogoś na samym GG poznawało. Fajnie było.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka