maiasa
03.08.12, 07:44
Lubilam, mieszkalam, chcialam sie integrowac.
Cale mlodziencze lata marzylam, by tam pojechac.
Teraz NIE nawidze tego kraju.
To inny swiat, swiat lduzi samotnych, zamknietych w klatkach, odizolowanych, mimo iz jest ich tam tyle, ze pelzaja po ulicach niczym karaluchy. Te same czarne glowy, czesto przetluszczone, te same smetne twarze, o paskudnym zzielenialym kolorze, przy czym praca rzadzi, hierarchia byc musi, zaklamanie i udawanie z usmiechem, nikt nigdy nie powie o co mu naprawde chodzi, a luzne rozmowy o glebi, uczuciach, emocjach, dziecinstwie sa abstrakcja.
Rozmawia sie plytko - o podrozach, jedzeniu, pogodzie i jeszcze raz o jedzeniu.
A najlepiej po prostu grzebac w telefonie, odizolowac sie od otoczenia, bo wszelkie przejawy kontaktu sa odbierane jako atak na zakompleksionych, zawstydzonych japonczykow.
Wszedzie smrod sushi, a w tej chwili Tokio to betonowa pustynia, 35 st C, parno, duszno.
Japonczycy sa perwersyjni, obludni, wyjalowieni z wiezi, jakie my Polacy cenimy, pracoholicy zmuszeni przez system, a wszystko w plaszczyku pokory, uklonow i pseudo-kultury.
Za duzo sie bajek naczytalam, myslac o zen, ceremonii herbaty, sakurze i samurajach.
Japonscy faceci to klamcy, notorycznie oszukuje sie zony i jest to powszechnie akceptowane.
Mit romantycznego samuraja to tylko mit.
Malzenstwa sa raczej ukladem. Ma byc komfortowo i dobrze.
Polki to materialistki? Ktos kiedys narzekal? Ha! To nie poznal Japonki.
A jak zaciagnac Japonke do lozka?
Wyrob sobie wizytowke, dopisz, ze jestes prezes firmy, wrecz jej, zapros na kolacje, pokaz pare fotek drogiego auta, i domu, ktore masz w Polsce, naopowiadaj co by bylo gdyby, pochwal sie gdzie to nie byles, i juz. Mozesz byc srednio atrakcyjny, nie wazne. Licxy sie status. Na romantyczne gadki japonka nie poleci.
I jeszcze cos - uzebienie japonczykow to jakis horror.
No to milego dnia
Dopoki nie zamieszkalam w Japonii, uwielbialam ten kraj. Z daleka. Same mity.
Teraz cenie Polske. Jakie Polki sa piekne, jak roznorodne, jak wyjatkowe w zachowaniu!
W Japonii nie wypada wyjsc z szeregu, w efekcie czego kazdy jest monotonny, przewidywalny i powtarzalny. Takie smetne chodzace robociki.
Szczerze, to nie wiem za co kochacie ten kraj..