Dodaj do ulubionych

Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem?

26.04.07, 09:27
Moja znajoma zastnawia sie nad filologia czeska. Powiedzcie, kto z Was
przyjechal do Czech znajac czeski, a kto sie uczył dopiero po przyjezdzie?
Jestem ciekawa, ilu ludzi po czeskiej ląduje w Czechach.
Obserwuj wątek
    • cizinec Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 26.04.07, 12:10
      Hej,
      ja znalem dosc dobrze, ale uczylem sie sam, w Polsce oczywiscie.
      Jednak najlepsza lekcja, nie ukrywam, zaczela sie juz po przyjezdziesmile
    • aniiiah Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 26.04.07, 14:58
      Czeski znalam jedynie z filmu "Samotni" (ogladanego wielokrotnie - takie male
      zboczenie wink reszty uczylam sie na miejscu w hospodach, tramwajach i parkach, z
      gazet i radia. Bardzo przyjemny i efektywny sposob nauki smile
    • daghda.irish.pub Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 26.04.07, 17:10
      Ja znałem tak trochę i się go uczyłem.

      Ale z drugiej strony, do Ostravy od siebie miałem cca 25km. A w Ostravě-Karvině-
      Bohumíně mówią po polsku (w zasadzie to godajom po ślonsku - kto nie wierzy,
      niech posłucha Nohavicy albo sam się przejedzie do Ostravy).

      A co do nauki - np. na Masarykovo Univerzite w Brnie jest "cestina pro
      cizince". Kurs podobno rewelacja.
      • zizi4 Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 26.04.07, 17:31
        Hm... Damianie, niestety kursu czeskiego dla obcokrajowcow raczej nie
        polecam... Niestety dosc nudnawy - standarowe cwiczenia z kartkowkami... Nadaje
        sie na krotkotrwale doszkolenie, ale generalnie nic szczegolnego. Mialam okazje
        byc na takim w Brnie i w Pradze. Studiowalam we Wrocku (ale szczerze mowiac
        poziom tamtejszej bohemistyki - "nic moc"), ale po 2 latach kontynuowalam w
        Czechach. Skonczylo sie na tym, ze zamiast na kurs czeskiego chodzilam na
        Uniwersytet Karola na interesujace mnie cwiczenia i wyklady (nie mialo
        znaczenia, ze tego nie studiowalam!) i wynioslam z tego wiecej, wlacznie ze
        znajomoscia jezyka... Czeskie uczelnie sa bardzo przyjazne i na wysokim
        poziomie (moje odczucie) i lepiej studiowac cos "interaktywnie" niz tylko
        jezyk. Tego sie mozna nauczyc przy piwie smile
        • daghda.irish.pub Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 26.04.07, 17:49
          Hm - znam kilka innych opinii na ten temat. Ale cóż, ja się sam aktywnie uczę.
          • zizi4 Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 26.04.07, 18:07
            De gustibus non est disputandum smile)) Najwazniejsze, zeby sprawialo to komus
            przyjemosc... Ale nauke przy piwie polecam najbardziej, hihi :-p
            • daghda.irish.pub Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 26.04.07, 18:13
              Pod warunkiem, że będziemy się spotykać w weekendy. Po co Wy do Polandowa
              jeździcie?

              Jebs, OT - hehe, ja w lodóweczce mam jeszcze Żywca i Warki, ugadałem się z
              kolegą Pepikiem na posiedzenie przy polskim browarze i pogadankach po czesku wink

              BTW: teraz to mam szkołę - mieszkam z Czechami big_grin
              • pampeliszka Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 27.04.07, 21:07
                Czyli co, nikt po czeskiej nie ląduje w Pradze i Brnie? Nie maja siły przebicia
                czy tez nie maja potrzeby mieszkania w Czechach?
                • daghda.irish.pub Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 28.04.07, 02:54
                  Nie bardzo rozumiem Twój post... Odpowiadasz na mój, czy jak...? O_o
                • kropkacom Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 28.04.07, 08:16
                  My i nasi znajomi też przed wyjazdem nie znaliśmy czeskiego. Szczerze mówiąc to
                  nawet niewielu chce sie go teraz nauczyć. Takie mam ostatnio wrażenie. W pracy
                  po angielsku, przy piwie z kolegami(obcokrajowcami) też głównie angielski.
                  Jedynie mój ślubny rozmawia po czesku. Nie znam nikogo kto oprócz nas oglądałby
                  czeską telewizję.

                  > Czyli co, nikt po czeskiej nie ląduje w Pradze i Brnie? Nie maja siły przebicia
                  > czy tez nie maja potrzeby mieszkania w Czechach?

                  Myślę że sama decyzja o studiach językowych nie oznacza jeszcze chęci
                  zamieszkania i pracy w danym państwie. A do Czech blisko i w każdej chwili można
                  tu przyjechać poćwiczyć język.
              • aniiiah Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 27.04.07, 22:08
                W sumie piwo z Polakami a nauka czeskiego jakby się zdeka wykluczają wink
                • daghda.irish.pub Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 28.04.07, 02:55
                  No to bosko - mój znajomy kolega Czech oznajmił, że chce nauczyć się polskiego.
                  Tosmy se pogadali big_grin
                  • pampeliszka Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 28.04.07, 19:11
                    Nie rozumiesz mojego pytania??
                    To zaczne jeszcze raz. Moja znajoma chcialaby pracowac w Czechach, bo lubi ten
                    kraj. I zastanawia sie, czy powinna studiowac filologie czeska, zeby sie tu
                    znalesc. Dlatego pytam, czy ludzie po fil czeskiej pracuja w Czechach czy
                    zostaja w Polsce.
                    Jak dotad, nie odezwal sie nikt po czeskiej, wiec zakladam, ze przyjezdzaja tu
                    do pracy ludzie bez tych studiow i dobrze sobie radza.
                    • kropkacom Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 28.04.07, 19:40
                      > Jak dotad, nie odezwal sie nikt po czeskiej, wiec zakladam, ze przyjezdzaja tu
                      > do pracy ludzie bez tych studiow i dobrze sobie radza.

                      Bo przeważnie (przynajmniej w Brnie) ludzie przyjeżdżają do pracy do firm które
                      nie wymagają czeskiego ale angielski i pracują w szeroko pojętej branży IT. Nie
                      wiem w jakim zawodzie chce pracować Twoja znajoma? Są przecież zawody w których
                      niezbędna jest znajomość języka natywnego.
                      • edzia_26 Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 28.04.07, 20:25
                        Ja np. nie skonczylam filologii, aczkolwiek ja przez jakis czas studiowalam,
                        przyjezdzajac do Czech znalam tylko troche czeski, ale tak jak juz ktos
                        wczesniej pisal, sam pobyt w Czechach jest najlepszym nauczycielem. A poza tym
                        jest duzo ofert pracy bez znajomosci czeskiego. Po prostu trzeba tylko
                        chciec. smile))
                        • nashle Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 28.04.07, 21:54
                          hej. Ja jestem po filologii i mieszkalam w pradze 5 lat, ale znam tylko 2 osoby
                          (zreszta z mojego rocznika), ktore na stale osiadly w Czechach.
                          Generalnie , to jesli twoja znajoma, Malgosiu, chce isc na filologie czeska
                          tylko po to, zeby sie nauczyc jezyka, to zdecydowanie odradzam. Glowne dlatego,
                          ze bedzie to dla niej stracone kilka lat - w czasie studiow nie ma az tak wiele
                          tego lektoratu, zeby sie dobrze nauczyc czeskiego. Zwlaszcza,jesli w grupie
                          jest ok. 20 osob. Co prawda zyskujesz jako takie pojecie o gramatyce, ale tak
                          naprawde jezyka nauczysz sie dopiero w Czechach.
                          Reszta programu na studiach to: gramatyka historyczna i opisowa, takze jezyka
                          polskiego.Do tego starocerkiewnoslowianski, dzieje i kultura slowian.
                          Literatura slowianska ( najczesciej dwa narody do wyboru) i duzo innych w sumie
                          dosc niepotrzebnych przedmiotow i fakultetow.
                          Twojej znajomej poradzilabym, zeby poprosila w sekretariacie uczelni o
                          dokladny program studiow i przemyslala, czy nie bardziej by jej sie oplacilo
                          uczyc sie jezyka na kursie (np. w Centrum czeskim, przez internet albo
                          prywatnie), a studiowac jednak cos innego.
                          tak jak juz tutaj wczesniej forumowicze napisali, dobra znajomosc czeskiego nie
                          jest konieczna, zeby tam znalezc prace.
                          Pozdrawiam
                    • daghda.irish.pub Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 29.04.07, 01:47
                      Moze to pytanie nie bylo skierowane do mnie...

                      ...lubie ten kraj, poniewaz od miejsca zamieszkania np. do Ostravy mam 25km.
                      Obie strony (PL/CZ) znaja jezyk "wroga" i swietnie sie nim posluguja.

                      Nie znam nikogo, go po fil. czeskiej tutaj został - wszyscy wracali do Polski.
                      Ja ucze sie sam, ale jak ktos slusznie zauwazyl - w np. Brnie do IBM potrzebuja
                      angielski lub niemiecki i cala reszta ich nie obchodzi...

                      Mnie tam nauka jezyka zawsze przychodzila latwo, bylebym mial zywy kontakt z
                      owym wlasnie. U mnie, polowa ekipy w mojej grupie, to obcokrajowcy, z czego
                      tylko ja mowie po czesku smile
                      • pampeliszka Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 29.04.07, 08:35
                        Ja wiem, ze najlepiej sie uczyc czeskiego w Czechach, bo sama jestem najlepszym
                        tego przykladem. Kiedy tu przyjechalam niecale 4 lata temu, umialam zamowic w
                        knajpie knedliki z gulasem i piwo i to bylo wszystko, a od pazdziernika pracuje
                        jako tlumacz i to z jezykiem technicznymsmile)
                        Dzieki za ocene filologii czeskiej, tez juz slyszalam podobne komentarze, raczej
                        bede mlodej odradzac te studia.
                        • utrat Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 29.04.07, 10:21
                          ja zrobilem lic. i wyjechalem z wawy. osiadlem w ostrawie (przynajmniej na
                          razie, jestem tu juz 3 lata). ps. ktos tu twierdzil, ze ostrawiacy mowia po
                          polsku. ciekawe, dotad zadnego takiego przez 3 lata nie spotkalem.
                          • edzia_26 Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 29.04.07, 10:49
                            Utrat, studiowales moze filologie na UW, i miales lektorat u Karlovej?? A nie
                            chodziles przypadkiem na serbski???

                            Pozdrawiam,

                            Edyta
                            • utrat Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 29.04.07, 11:36
                              Brawo, Edytko smile
                              • zizi4 Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 29.04.07, 16:31
                                Ja tez skonczylam bohemistyke w Polsce, ale jak pozostali tez nie uwazam, ze
                                jest to niezbedne do zycia w Czechach. Jasne, ulatwia to wiele rzeczy, ale
                                lepiej studiowac cos, hm... bardziej pozytecznego, hehe. Dla mnie bohemistyka
                                byla 2. kierunkiem, wiec wlasciwie studiowalam ja tylko "hobbistycznie" wink I,
                                szczerze mowiac, drugi raz bym chyba do tego nie wrocila. Bylo przyjemnie,
                                ale... zbednie!
                              • edzia_26 Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 29.04.07, 19:55
                                I masz na imie Marcin? smile)
                                • utrat Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 30.04.07, 12:30
                                  edzia_26 napisała:

                                  > I masz na imie Marcin? smile)

                                  Jak najbardziej smile
                                  • edzia_26 Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 30.04.07, 12:33
                                    No to pozdrawiam z Pragi smile) Nie wiem czy mnie pamietasz, ale ja rowniez
                                    studiowalam czeski, najpierw na wieczorowych, potem na dziennych no i rowniez
                                    chodzilam na serbski smile) Od prawie 2 lat jestem w Pradze smile)

                                    Pozdrawiam,

                                    Edyta
                                    • utrat Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 30.04.07, 12:55
                                      na pewno bym sobie przypomnial, gdybys mi jesszcze powiedziala nazwisko smile
                                      super, ze jestes w pradze! co tam porabiasz? ja na razie w Ostrawie, prace mam,
                                      wiec sobie chwale. A potem to sie zobaczy, moze tez Praha smile
                                      • edzia_26 Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 30.04.07, 13:02
                                        Wiec nazywam sie Edyta Samociuk. W Pradze mieszkam i pracuje, nie skonczylam w
                                        koncu filologii ale to nie przeszkodzilo mi w tym, zebym przyjechala do Pragi
                                        za praca smile)
                                        • daghda.irish.pub Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 30.04.07, 18:19
                                          Edyta, czy Ty przypadkiem nie pracowalas w Poznaniu u naszego "wielkiego
                                          operatora telekomunikacyjnego...?"
                          • daghda.irish.pub Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 30.04.07, 01:08
                            Nie po polsku a gwarowo - podobnie jak na Śląsku po polskiej stronie. Jak
                            jesteś z Warszawy to wybacz - ale ślonsko godka (ta "najstarsza") jest nie do
                            odróżnienia od j. czeskiego. Mocniej to widać przy granicy. Młodsi już tak nie
                            mówią.

                            ...no i zaden Czech nie odezwie sie po polsku, jak nie musi.
                            Nie na darmo sie mówi, że Hanysy dogodajom sie s Pepikami i na opak.
                            • daghda.irish.pub Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 30.04.07, 01:10
                              Dodam to, jak ktoś nie wierzy:

                              pl.wikipedia.org/wiki/Gwara_%C5%9Bl%C4%85ska
                              • utrat Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 30.04.07, 12:33
                                mylisz troche pojecia. Slazacy cieszynscy w Ostrawie nie mieszkaja. Od Cieszyna
                                do Bohumina ich znajdziesz, a w Ostrawie? Owszem, mozesz spotkac bardzo czesto
                                studiujacych tam Zaolziakow. Jestem z Warszawy i w zyciu bym nie powiedzial, ze
                                ta gwara jest jak czeski! Kompletnie inny jezyk! Bardziej brzmi jak polski, niz
                                jak czeski. Ostrawiacy oczywiscie rozumieja po polsku, ale nie sa w stanie
                                mowic. To wszystko dlatego, ze TVP sie da w Ostrawie zlapac, a za komuny polska
                                TV byla sto razy ciekawsza od czeskiej, dlatego wszyscy ogladali Smerfy, Disneya
                                i filmy fabularne na TVP wlasnie.
                                • daghda.irish.pub Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 30.04.07, 18:17
                                  Mhm, mam kilku znajomych w Ostrawie i nie sa ze Slaska Cieszynskiego. Poza tym,
                                  to co jest na Wikipedii, to tylko przyklad (i to dosc ograniczony, nie wiedziec
                                  dlaczego - do Cieszyna). Slaska gwara ma mase zapozyczen z czeskiego i
                                  niemieckiego, zawsze sie lekko oburzalem, kiedy mowilo sie o Slasku Cieszynskim
                                  (odnosnie gwary). Bo to nie to samo, co 100km dalej np. w Rybniku czy Rudzie Sl.
                                  Nie obraz sie, ale jako Warszawiak NIGDY mozesz tego nie zrozumiec - tak jak
                                  Slask bywa zroznicowany, tak samo jest z naszom godkom i beraniym.

                                  I nie mow Slazakowi (pierona, Warszawiok Hanysowi godo, jak mo rozprawioć), ze
                                  myli pojecia co do gwary - co jak co, ale to ja tutaj uzywam gwary. Slaska
                                  gwara jest tak samo rozna, jak jezyk czeski - np. zapytaj kogos w Pradze, co to
                                  jest "szalina"... watpie, zeby ktos wiedzial (no, chyba ze trafisz na kogos z
                                  Brna).

                                  Z Ostravakami dogadasz sie spokojnie po polsku, bo i tak go rozumieja. I
                                  przyjedz do poludniowych Moraw - starsi ludzie tez tak tutaj mowią.

                                  Moze ja znam inna Ostrawe, z innej strony - ja nigdy nie czulem roznicy. To
                                  Slask i to Slezsko...
                        • honza1985 Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 02.05.07, 00:01
                          Język techniczny? Wiesz coś o elektrotechnice?
                          • daghda.irish.pub Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 02.05.07, 01:49
                            Expertem nie jestem, wszak spróbować mozna...
                            • honza1985 Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 02.05.07, 20:44
                              Czyli ne wiecie jak jest po polsku np. "silnoproudá elektrotechnika, pulzní
                              měnič, napěťový střídač, cize buzený stejnosměrný motor, seriový motor,
                              kompaudní motor, derivační motor, trojfázový asynchronní motor s kotvou
                              nakrátko" itp.?
                              • pampeliszka Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 02.05.07, 22:12
                                Czasem sie takie kwiatki tez pojawiaja i wtedy jest szukanie na calegosmile)
                                Frekvencni menic czy napetova soustava sa dosc czesto, lacznie z plunzrovym
                                cerpadlem i valcovaci stolicou.
                                I o ile polski i czeski sa dosc podobne, to przy tych technicznych rzeczach
                                ciezko wymyslec, o co chodzi, jak sie nie zna np. slowka na samotok czy głowicę
                                wyciągarki.
                                • honza1985 Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 02.05.07, 23:09
                                  smile
                          • pampeliszka Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 02.05.07, 14:42
                            "Specjalizuje sie" w technicznym hutniczymsmile) Elektronika jest tylko przy
                            okazji, kiedy jest montowane jakies urzadzenie w hucie i trzeba kable pociagnac.
    • piotr7226 Re: Ilu z Was znało czeski przed przyjazdem? 03.05.07, 22:48
      Przyjezdzajac znalem podstawy, ale 3 miesiace nauki z nauczycielem Czechem plus
      praktyka codzienna zrobily swoje...smile Teraz jestem 7 rok na poludniu Czech i o
      języku już praktycznie nie myślę, pozdrawiam z Szumawy.smile

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka