aniapek1
01.06.21, 23:53
Tej wiosny (od marca) zaczęliśmy znajdować martwe ptaki przy domu.
Do tej pory znaleźliśmy ich aż 5. Na balkonie od zachodu najpierw kos (samiec), potem na balkonie od północy sikora bogatka, a za jakiś czas uboga (chyba też samce). W zeszłym tygodniu na balkonie od zachodu dzięcioł! Dzisiaj przed domem kapturka (tym razem samica).
Zastanawiam się, co może być tego przyczyną. W okolicy jest wiele pięknych ptaków (nawet wilgi, dzięcioły zielone, dudek i wiele innych). Nigdy nie spotkałam tylu martwych ptaków i to różnych gatunków. Jeśli coś jest nie tak z domem (stoi od jesieni, jeszcze nie mieszkamy), to koniecznie chcielibyśmy to naprawić. Pryskałam drzewa miedzianem, ale jeszcze w okresie bezlistnym. W zeszłym roku też pryskałam (z tego samego proszku) i 2 lata temu też, proporcje były poprawne. Przez 3 lata poprzednie raz znalazłam martwego kosa na działce.
Jednocześnie na balkonie od wschodu mamy gniazdo drozdów śpiewaków, młode już wyleciały kilka dni temu. Około 20m od domu jest gniazdo szpaków w dziupli w wierzbie i jeszcze parę innych gniazd w okolicy, ale nie rozpoznam czyje. Mam nadzieje, że mają się dobrze