shachar Re: Sopel 06.02.21, 20:20 siedzę przed domem już 3 godziny na dworze, na mrozie wszystko mam podwójne, dwa krzesełka rozkładane, jeden na tyłek, drugi na nogi dwie kurtki na sobie z dwoma kapturami dwa koce, jeden pod tyłkiem drugi na nogach elektronika też zabezpieczona, dwa kable do ładowania komputera podłączone do gniazdka komputer i telefon flasza wina mrozi się w metrowej zaspie śniegu, na wyciągnięcie ręki zaspy usypał wszystko umiejący Alex swoim spychaczem podwójnego widzenia jeszcze nie mam , ale kto wie, druga butelka w zamrażalniku. opalam się, witaminę D ładuję jest pięknie! słońce w pełni, świat cały biały po ostanim opadzie na pół metra wysokim, wiaterek smyra me oblicze, gałezie katalp, łyse, tylko nieznacznie tamują promienie słońca. Czuję się jak na wczasach w Karpaczu. jestem szczerze zachwycona tym kawałkiem ziemi i czuję się szczęśliwcem niebywałym parząc jak cienie drzew układają się na śniegu, a wiatr rusza gałęziami sosenek, słońce daje full blast na to wszystko. to jedyny czas w tygodniu kiedy jestem na zewnątrz. reszta to albo wyrko, albo przebieranie się w covidowe zabezpieczenia przechodząc z piętra na piętro, duszenie się w podwójnych maskach. Odpowiedz Link
shachar Re: Sopel 06.02.21, 21:05 Nie rozumiem tylko jednego, jak to możliwe że wiatr kłębi się między paroma drzewami, rusza ich gałęziami i 50 metrów ode mnie i nie dociera do drzew 10 m ode mnie. Odpowiedz Link
shachar Re: Sopel 06.02.21, 21:43 Kiedy zaczęłam porządkować to tu obejście 2 lata temu, zaczęłam nienawidzić katalpy. One rosną wszędzie z nasion na wysokość 2 metrów w jednym sezonie, jak chwasty. Aż do ostatniej wiosny, kiedy zobaczyłam ich kwitnienie w całej ich glorii. To kasztany razy 2, kiedy kwitną. Podobne kiście kwiatostanów, tylko większe. Odpowiedz Link
shachar Re: Sopel 07.02.21, 07:51 Katalpa kwitnąca, katalpy w zimie i wczorajszy piknik. Odpowiedz Link