misslucky133
16.12.20, 05:47
Jestem rozdarta pomiedzy ponizszymi propozycjami. Jako, ze mieszkamy na wyspach to wazne jest aby imie brzmialo dobrze rowniez w krajach anglojezycznych. Mozliwe, ze za kilka lat wrocimy do PL wiec musi to byc opcja dobra ''na dwa kraje''
LAURA - podoba mi sie ale nie wiem czy bede w stanie przecierpiec angielska wymowe ''Lora''. Rosnaca popularnosc w PL mi nie przeszkadza. Dalybyscie dziecku na imie Laura z mozliwoscia, ze do konca zycia moze byc nazywane ''Lora''? Dodatkowo na wyspach jest to typowa sezonowka lat 80, tak jak u nas kiedys Marzena czy Aneta.
NELA - nie traktuje go jako zdrobnienie gdyz znam to imie od kiedy bylam dzieckiem i jestem pewna, ze wsrod pokolenia naszych dzieci absolutnie nie bedzie traktowane jako zdrobnienie. Nie przeszkadza mi tez, ze niektorzy nazywaja tym imieniem zwierzeta bo nie jest to typowe zwierzece imie, jak np. Azor czy Pusia
OLIWIA - urocze imie ale podobnie jak Julia, czuje, ze stracilo swoj charakter poprzez popularnosc
NATALIA - wydaje mi sie takie ''bezpieczne'' ale jednoczesnie nieco bezbarwne
A jakie sa wasze odczucia?