Zabawa kalendarzowa - 6 października

[decadent46]

Dawniej częste było nadawanie imion z kalendarza. W myśl tej zasady robimy sobie taki właśnie kalendarz, w którym codziennie odnotowujemy DWA imiona – męskie i żeńskie, które nadalibyśmy, gdyby był przymus nadawania właśnie imion z kalendarza. Nawet jeśli nie będzie danego dnia imienia, które by nas zachwycało, to z konieczności wybieramy jedno pasujące najbardziej, zamiast szukać fajnych w okolicy.

UWAGA: głosy nieregulaminowe (bez wskazania na jedno imię męskie i jedno żeńskie (albo ze wskazaniami spoza listy) są kasowane.

pl.wikipedia.org/wiki/6_pa%C5%BAdziernika
Alberta, Artur, Askaniusz, Baldwin, Baldwina, Bronisław, Bruno, Brunon, Fryderyka, Izydor, Magnus, Monika, Renat, Roman i Wiara.

[decadent46]

Monika i Bronisław Artur.

Z żeńskim tragedia... Alberta zbyt mocno kojarzy mi się z nazwą geograficzną. Wiara zbyt rzeczownikowa, poza tym w "polskich warunkach" nijak jej nie czuję (za mocne skojarzenie z rosyjską Wierą). Fryderyka nie do końca mi podchodzi, chociaż męski odpowiednik uwielbiam (śmiało mogłabym nazwać tak syna). Baldwina zdecydowanie na "nie". Zostaje Monika. Lubię, mam miłe skojarzenia, ale w realu bym nie nadała. Ale cóż, to tylko zabawa

Z męskim, jak zwykle, dużo łatwiej. Bronisława bardzo lubię, coraz pozytywniej odbieram to imię. Byłby oczywiście na cześć ukochanego Bronisława Pawlika. Kochany Pawlik. Kochany Rzecki, ten stary subiekt pochylony nad własnym pamiętnikiem, z zamglonymi oczami utkwionymi głęboko w stojącym przed nim brązowym popiersiu Napoleona. Kochany profesor Waskowski, który, z jaskółczym piórem wplecionym w długą brodę, wypuszcza z klatki o pordzewiałych prętach swój "skrzydlaty drobiazg", dokarmiany ideą zamiast ziarna... Kochany Pawlik. To był Mistrz. I właśnie dlatego wybieram dziś Bronisława. W realu jednak nie mogłabym nadać, ponieważ mam jeszcze skojarzenie z innym nosicielem tego imienia, którego nie akceptuję (skojarzenia, nie nosiciela ). Ale w zabawie przymknę oko na te skojarzenia. Czego się nie robi dla kochanego Pawlika, był wspaniałym aktorem, uwielbiam jego role (a w szczególności wspomnianego już wyżej profesora). Artur oczywiście na cześć Rimbauda, w realu bym nie rozważyła. Jeszcze Roman by wchodził w grę, bo jak ja mogę nie uhonorować Wilhelmiego?...

Dziś nie ma musztardy w sosie majonezowym

[losninos]

Brunon Izydor i Fryderyka

[paula.anna]

Fryderyka i Brunon.

[mrawka]

Fryderyka i Bruno

[misslucky133]

Artur i Wiara

[dalenia]

Fryderyka I Brunon

Z żeńskim dziś bez szału. W teorii lubię Fryderykę, pasuje mi jej melodia. Można zdradniać do Eryki, więc w sumie też okej. Ale jednak chyba trochę zbyt nadęta i pompatyczna. Brunona z kolei nadałabym z wielką przyjemnością. Kusi mnie też dziś Izydor, ale pewnie nie starczyłoby mi odwagi.

[sulimira]

Bronisław i Monika

[agarena1973]

Fryderyka i Bruno

[kocynder]

Córka dziś zostałaby Moniką. Niezbyt chętnie, bo w bliskim kręgu mam dwie Moniki, no ale... Alberta geograficzna. Baldwina mi się nie podoba. Fryderyka, tak jak Fryderyk znajduje się na odwrotnym końcu mojej listy. Wiara sama w sobie jest ładna, ale zbyt podobną do rosyjskiej Wiery.
Dla syna nie ma NIC. Lubię imię Bruno, ale Brunon mi się nie podoba, a Bruno ma to "n" w odmianie. Poza imieniem Bruno dwa dla mnie "dopuszczalne" to Artur i Roman. Żadne nie budzi ani zachwytu, ani odrazy, więc metodą losowania... Roman.
Monika i Roman. Niby ok, ale ogólnie słabo...

[nadeeka]

Fryderyka i Brunon

Oba bardzo chętnie, ale nie bez "ALE": dużo bliższa jest mi wersja "Bruno", ALE ta nieszczęsna odmiana... A Fryderykę, być może wbrew zdrowemu rozsądkowi, bardzo lubię, ALE i tak jest dla mnie zbyt odmęska.

[emnilda.wolna]

Alberta (na chybił trafił, nic mi się nie podoba) i Artur

[sulika]

Fryderyka i Magnus

[gaudencja]

Fryderyka i Baldwin