poprostumarta
18.10.22, 19:47
Nie potrafię zdecydować się na imię dla córki.
Nela od początku jakoś tak grzała mnie w serce, ale jednocześnie czułam, jakby jej czegoś brakowało, jakby było niekompletne (wiadomo-jest skrótem, mimo, ze funkcjonuje już jako samodzielne imię).
Nela jest wg mnie piękne, ale obawiam się tego, że będę miała poczucie, że coś jest z nim nie do końca ok, że czegoś brak.
Z tyłu głowy miałam też od zawsze Zoję - uważam, że to piękne, ładnie brzmiące imię i mimo, że także krótkie, to jednak bardziej "kompletne". W Polsce jest dość rzadko spotykane, podobnie z resztą jak i Nela.
Uprzedzając mało konstruktywne komentarze: tak, wiem, że to wschodnie imiona. Wiem, że jest dużo pięknych, długich imion, które można zdrabniać - ale na tym polega mój problem. Nie chcę Wiktorii, która będzie Wiką, nie chcę Amelli, która będzie 10 w klasie Amelką.
Rozumiem, że ktoś może mieć psa o tym imieniu, mój kot jest Jan, ale proszę zwyczajnie jeśli ktoś ma jakieś odczucia odnośnie tych dwóch imion, żeby się wypowiedział, może szala zacznie się przechylać mocniej w którąś stronę, bo na razie jest to bardzo zmienne