polazrski 17.11.10, 13:57 wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8673372,Pijany_ksiadz_chcial_sie_bic_z_policjantami.html Czy to nie okolice babariby? Moze to jego spowiednik? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
matelot Re: A tymczasem w Knyszynie... 17.11.10, 14:04 Ksiądz zawinił, Biedronia posadzą Odpowiedz Link Zgłoś
wikul Re: A tymczasem w Knyszynie... 17.11.10, 16:17 matelot napisał: > Ksiądz zawinił, Biedronia posadzą Biedroń powinien posiedzieć za własne grzeszki, to aferzysta (zobacz na stronach gejowskich) i agresywny lewacki chuligan. Powinien siedzieć raczej razem z Ikonowiczem. Odpowiedz Link Zgłoś
matelot Re: A tymczasem w Knyszynie... 18.11.10, 09:09 wikul napisał: > matelot napisał: > > > Ksiądz zawinił, Biedronia posadzą > > > Biedroń powinien posiedzieć za własne grzeszki, to aferzysta (zobacz na stronac > h gejowskich) > i agresywny lewacki chuligan. Powinien siedzieć raczej razem z Ikonowiczem. > ================== Wysyłasz mnie na strony gejowskie? - fuj! Odpowiedz Link Zgłoś
wikul Re: A tymczasem w Knyszynie... 18.11.10, 18:59 matelot napisał: > Wysyłasz mnie na strony gejowskie? - fuj! Tylko wtedy gdybyś mi nie wierzył. Odpowiedz Link Zgłoś
oleg3 To jakaś choroba mundurowych 17.11.10, 14:04 Diagnozuję Filipinkę Nietrzeźwą policjantkę ścigali w dzielnicy Praga-Południe strażnicy miejscy w nocy z niedzieli na poniedziałek - ujawnia Życie Warszawy. Już po zatrzymaniu okazało się, że kobieta ma 0,8 promila alkoholu. Koledzy z drogówki uspokajali ją: Agniesiu, nic się nie stało. Po czym odwieźli ją do domu. Jak na razie nie poniosła żadnej kary. Oczywiście nic nie usprawiedliwia tego nawalonego księdza. Odpowiedz Link Zgłoś
matelot Re: To jakaś choroba mundurowych 17.11.10, 14:12 Ani nawalonego księdza ani pijanej policjantki. I policjant i ksiądz pracują w instytucjach zaufania publicznego, dlatego powinni być absolutnie czyści w przeciwnym wypadku podwaąają zaufanie do instytucji, w których pracują. Policjantka z...drogówki! Odpowiedz Link Zgłoś
t_ete 'Agniesiu, nic sie nie stalo' 17.11.10, 14:15 chyba wejdzie do kanonu Ale 'Agniesia' cos jeszcze kojarzyla, Ksiadz chyba niewiele ... widac byl bardziej narabany skoro chcial stluc policjantow. Coz, przy okazji Agniesi - koledzy jeszcze pomogli skompromitowac Policje. Ksiadz 'zadzialal' na rachunek wlasny. tete Odpowiedz Link Zgłoś
matelot Re: 'Agniesiu, nic sie nie stalo' 18.11.10, 09:14 A jaką to miarką zmierzyłaś, tete, czyn księdza? Moim zdaniem oboje kompromitują swoich pracodawców... choć, po zastanowieniu, dochodzę do wniosku, że i u jednych i u drugich zdarzały się rzeczy jeszcze bardziej kompromitujące, wiec te "drobiazgi" nie mogą tym instytucjom zaszkodzić a jedynie zaświadczają, że nic się u nich nie zmieniło. Odpowiedz Link Zgłoś
t_ete Re: 'Agniesiu, nic sie nie stalo' 18.11.10, 18:50 matelot napisał: > A jaką to miarką zmierzyłaś, tete, czyn księdza? Moim zdaniem oboje kompromituj > ą swoich pracodawców... choć, po zastanowieniu, dochodzę do wniosku, że i u jed > nych i u drugich zdarzały się rzeczy jeszcze bardziej kompromitujące, wiec te " > drobiazgi" nie mogą tym instytucjom zaszkodzić a jedynie zaświadczają, że nic s > ię u nich nie zmieniło. Nie badz uszczypliwy Oczywiscie ze ksiadz skompromitowal siebie osobiscie oraz instytucje ktora reprezentuje. Mialam na mysli wylacznie to - ze obok nie pojawil sie inny ksiadz i nie powiedzial czegos w stylu : .... "Stefek, nic sie nie stalo!" Podobne kompromitacje zdarzaja sie w roznych 'branzach', kluczowe jest jak zachowa sie 'pracodawca' ... odsunie-napietnuje-pokaja sie publicznie ? ... czy ... zamiecie pod dywan ? tete Odpowiedz Link Zgłoś