benek231
16.12.20, 06:41
Bóle fantomowe po amputowanej demokracji
Wojciech Maziarski
16 grudnia 2020 | 06:00
Od dawna już żyjemy w państwie PiS, ale wciąż jeszcze mamy iluzję, że jesteśmy państwem demokratycznym.
Ursus, 12 grudnia. Policjanci nachodzą w prywatnym mieszkaniu obywateli korzystających z zapisanego w konstytucji prawa do publicznego głoszenia poglądów i bez nakazu sądu bezprawnie zdejmują z balkonu flagę z błyskawicą Strajku Kobiet pod pretekstem rzekomego „znieważenia symbolu narodowego” (piszemy o tym tutaj).
Dolny Śląsk, początek grudnia. Policjanci zatrzymują jadące samochodami aktywistki Strajku Kobiet, celowo przetrzymują je na poboczu, rzekomo sprawdzając stan techniczny pojazdu, a następnie zabierają dowody rejestracyjne pod pretekstem jakichś wykrytych usterek. Potem okazuje się, że żadnych usterek nie ma (piszemy o tym tutaj).
Takich doniesień o nadużywaniu władzy i przestępczym w istocie działaniu aparatu państwa PiS jest coraz więcej. Stopniowo oswajamy się z tym jak żaba powoli gotowana w garnku z wodą. Nie zauważamy, że już zrobiło się śmiertelnie gorąco.
W grudniu 2016 r. protestujący spontanicznie zjechali z całej Polski do Warszawy pod Sejm na wieść, że pisowski marszałek wykluczył z obrad opozycyjnego posła, a następnie przeniósł obrady do Sali Kolumnowej. Dziś wykluczanie z obrad i karanie posłów opozycji jest już standardem i na nikim nie robi specjalnego wrażenia. Teraz opozycyjni posłowie są traktowani gazem pieprzowym i oskarżani o bicie funkcjonariuszy. Taką „dobrą zmianę” przeszliśmy od 2015 r. do dziś.
A to jeszcze nie koniec. Jesteśmy dopiero w połowie drogi. W jakim miejscu będziemy w 2025 r., jeśli – nie daj Boże! – PiS wciąż jeszcze będzie wtedy u władzy?
Od dawna już żyjemy w państwie PiS, ale wciąż jeszcze mamy iluzję, że jesteśmy państwem demokratycznym, którego obywatele cieszą się wolnością zapisaną w konstytucji. Nie tylko my mamy skłonność do tak nieadekwatnego postrzegania rzeczywistości. Jak pisze Maciej Kisilowski, w dwunastym roku dyktatury Chaveza ponad połowa obywateli Wenezueli wciąż wierzyła, że żyje w państwie demokratycznym.
Medycyna zna zjawisko bólu fantomowego po amputowanej kończynie. My odczuwamy takie bóle po amputowanej demokracji.
wyborcza.pl/7,75968,26612107,bole-fantomowe-po-amputowanej-demokracji.html#S.main_topic-K.C-B.3-L.1.glowka
Maziarski nie wspomnial o tym, ze to wszystko mozliwe jest dzieki poparciu Kretyna. To wlasnie Kretynowi chodzilo o to by miec w Polsce zamordyzm. No i bedziecie mieli jeszcze wiekszy. Tolerujcie go dalej.