benek231
27.06.22, 17:32
Przypadek? Nie sądzę
Agnieszka Kublik
27.06.2022
Kto w TVP prezesa Jacka Kurskiego zdecydował, by nie pokazać Jarosława Kaczyńskiego, gdy ten z uśmieszkiem na ustach zadrwił z osób transpłciowych i orzekł: "ja bym to badał"? Sam Kurski?
Jarosław Kaczyński odszedł z rządu i pojechał w Polskę.W ostatni weekend pod hasłem „dobry rząd na trudne czasy" odwiedził cztery miasta województwa kujawsko-pomorskiego: Toruń, Włocławek, Grudziądz i Inowrocław. W każdym z miast przemawiał zza mównicy z nazwą miasta i tym hasłem PiS-u, w każdym mieście ta sama kolorystyka, ta sama grafika.
Rajd przedwyborczy prezesa został nieźle przygotowany, także dlatego, że wszędzie czekali na niego działacze, a pytania można było zadawać tylko na kartce, czyli wcześniej przeszły przez cenzurę sztabowców PiS. Słynny paprykarz, który pytał premiera Donalda Tuska, „jak żyć", nie miał żadnych szans.
W sobotę Kaczyński był we Włocławku. „Wiadomości" cytowały go z sześć razy w typowo propagandowych materiałach, np. „Polska jest bezpieczna żywnościowo" z takim przekazem: „Rozpętana przez Rosję wojna na Ukrainie wpływa na bezpieczeństwo żywnościowe na świecie i uświadamia, jak ogromne znaczenie ma silne rolnictwo. Polska chce pomóc Ukrainie, ale także dalej zdecydowanie wzmacniać krajowych rolników, tak by mogli zdobywać coraz lepszą pozycję na europejskich i światowych rynkach".
A przecież Kaczyński komentował tam wtedy „kłamstwa opozycji" i przemawiał tak: „Musimy także doprowadzić, chociaż to może najtrudniejsze, żeby powróciła prawda. Oczywiście ktoś się może z nami nie zgadzać, ma lewicowe poglądy, uważa, że każdy z nas w pewnym momencie może powiedzieć, że teraz, do godziny (Kaczyński spogląda na zegarek)... jest w tej chwili wpół do szóstej, byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą (Kaczyński się śmieje, a sala za nim). Bo przecież Lewica uważa, że tak powinno być i należy tego przestrzegać. Mój szef w pracy, dajmy na to, czy nawet moja koleżanka, mój kolega, powinni się do mnie zwracać w formie żeńskiej. Można mieć takie poglądy. Dziwne co prawda… ja bym to badał, no ale można (kolejna fala śmiechu)".
Widzowie PiS nie mieli szansy tego usłyszeć.
W niedzielę „Wiadomości" TVP w materiale pod tytułem: „J. Kaczyński: dobry rząd na trudne czasy" relacjonowały kolejny dzień wojaży prezesa PiS, w niedzielę był on m.in. w Grudziądzu: „500 plus, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy czy dopłaty do żłobków. W centrum polityki społecznej rządu Zjednoczonej Prawicy jest rodzina. Za wieloma programami stoją konkretne i uniwersalne wartości".
W tym materiale pada zdanie Kaczyńskiego: „My się musimy obronić przed szaleństwem. Musimy obronić rodzinę składająca się z kobiety i mężczyzny i – daj Boże – dzieci".
Dostał za to zdanie głośne brawa.
Ale widz „Wiadomości" TVP zupełnie nie zrozumiał, przed jakim „szaleństwem musimy się bronić".
Ci, co bili brawo Kaczyńskiemu, wiedzieli za co.
Oklaskiwali te słowa: „Próbują nam narzucać także kwestie o charakterze obyczajowym, można powiedzieć – najbardziej delikatnie. Chcą, żeby były przyjmowane rozwiązania, można powiedzieć, z pogranicza rozsądnego myślenia. Wyobraźmy sobie, że ktoś z panów tutaj siedzących w pierwszym rzędzie przychodzi do swojej pracy, no i mówi: »ja nie jestem Władysław, ja jestem Zosia« (śmiech na sali). I według tego, co nam zalecają z Zachodu, wszyscy powinni się temu podporządkować, bo inaczej się uraża. A dlaczego jestem Zosia? Może jutro z powrotem będę Władysław, ale dzisiaj jestem Zosia. Naprawdę nie można podważać tego, co jest zawarte w ludzkich genach. Te geny się w oczywisty sposób różnią. Oczywiście w męskości i kobiecości są elementy kulturowe, stąd ona jest różnie pojmowana w różnych krajach. To są oczywistości, którym nikt rozsądny nie przeczy. Kobiety i mężczyźni powinni być równi w swoich prawach i obowiązkach, chociaż przy pewnym zróżnicowaniu. Dzisiaj na Ukrainie nikt nie zatrzymuje kobiet, które chcą wyjechać, najczęściej z dziećmi, a zatrzymują mężczyzn. I to jest normalne, tak natura to ukształtowała. Natomiast jeśli chodzi o wszystkie prawa polityczne, wyborcze, także w małżeństwie, równości, ochrony, to jesteśmy całkowicie za tym. Ciągle nas się czepiają. A my nie możemy temu ulec. Naprawdę nie może być tak, że w niektórych państwach, na przykład w zawodach sportowych, niech to będzie pchnięcie kulą, występują panie, młode kobiety, a obok nich może stanąć dwumetrowy facet, 140 kilogramów wagi. Raz przyjdzie, jest marny w tym swoim pchaniu kulą, ale mimo wszystko ta kobieca, prawie dwa raz lżejsza od męskiej, rzuci od razu rekord świata i już jest zwycięzcą i złotym medalista. Tak to w tej chwili zaczyna wyglądać. My się musimy obronić przed szaleństwem. Musimy obronić rodzinę składająca się z kobiety i mężczyzny i – daj Boże – dzieci. No i musimy się obronić przed dominacją pewnego typu kultury, która wynika z pewnego rodzaju, że tak powiem, odejść od normy. Nie dlatego, że chcemy kogokolwiek prześladować. Nikogo nie prześladowaliśmy, to nie jest polska tradycja".
To wszystko wskazuje na wypowiedzenie przez Kaczyńskiego wojny kulturowej. Kaczyński długo się rozwodził nad tym „szaleństwem", w dwóch miastach, więc nie wygląda to jak niewinna próba rozbawienia widowni (skuteczna zresztą).
Grupa trans jest niewielka. Organizacja Ponton szacuje, że na świecie transseksualność występuje u jednej na 30 tys. transkobiet (osób o budowie anatomicznej męskiej i psychicznym poczuciu płci żeńskiej) i u jednego na 100 tys. transmężczyzn (osób o budowie anatomicznej kobiecej i psychicznym poczuciu płci męskiej).
Ten rechot i żarty z osób trans to jakaś przedwyborcza taktyka Kaczyńskiego - szczuć na tę niewielką mniejszość? To powrót do zgranych melodii? Kaczyński już bronił rodziny przed LGBT w kampanii wiosną 2019 r., przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. A z kampanii prezydenckiej latem 2020 r. nie da się zapomnieć tych słów Andrzeja Dudy: „Próbuje się nam, proszę państwa, wmówić, że to ludzie. A to jest po prostu ideologia".
Wtedy „Wiadomości" chętnie to wszystko nie tylko pokazywały, ale i podjudzały przeciwko tym mniejszościom. Teraz te skandaliczne, bulwersujące i ohydne słowa „Kaczyńskiego" ukryły przed swoimi widzami. Przypadek? Nie sądzę.
No więc dlaczego? Bo przecież po coś.
PS Gdy w nocy z piątku na sobotę w jednym z klubów dla osób o orientacji homoseksualnej w Oslo doszło do strzelaniny (dwie osoby zginęły, a kilka odniosło ciężkie obrażenia), premier Norwegii Jonas Gahr Støre powiedział: „Te strzały trafiły w całą norweską społeczność".
wyborcza.pl/7,75398,28626569,wiadomosci-tvp-cenzuruja-kaczynskiego-przypadek-nie-sadze.html#S.TD-K.C-B.1-L.2.maly
Ten kaczynski to obrzydliwa menda, oraz brudna swinia.
KretynLuka jest zoologicznym wrogiem demokracji, przynaleznosci Polski do UE, rasista, mizoginem, antysemita, homofobem, antyociepleniowcem, ksenofobem, antyszczepionkowcem, anty-TVNowcem czyli wrogiem wolnosci slowa i mediow, antymaseczkowcem, wrogiem praw kobiet i wolnosci obywatelskich, symetrysta, oraz katolickim fundamentalista-integrysta, entuzjasta Ordo Iuris, zacieklym wrogiem WOSPu oraz Ukraincow, chodzącą kwintesencją zamordyzmu.
Xiazeluka znany tez jako Kretyn to czolowy nienawistnik, czolowa szczujnia tego Forum - plynne gowno w ludzkiej skorze.