benek231
05.06.23, 15:45
Łukasz Woźnicki
05.06.2023
Polska naruszyła prawo UE, uniemożliwiając badanie, czy polskie sądy spełniają unijne wymogi niezależności - orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE.
Wyrok ogłosiła 15-osobowa Wielka Izba Trybunału Sprawiedliwości UE. To już czwarty wyrok w sprawie "reform" sądownictwa PiS zaskarżonych przez Komisję Europejską. Trzy wcześniejsze sprawy zakończyły się porażką rządu i stwierdzeniem naruszenia prawa unijnego przez Polskę, m.in. z powodu zmian w Sądzie Najwyższym.
Tym razem TSUE oceniał przepisy tzw. ustawy kagańcowej PiS z grudnia 2019 r. zaskarżone przez Komisję Europejską. Trybunał w Luksemburgu uwzględnił skargę Brukseli.
- Uchwalone przez polskiego ustawodawcę przepisy są niezgodne z gwarancjami dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu - orzekł.
Narzędzie do represjonowania sędziów
- Celem tej ustawy jest ochrona wymiaru sprawiedliwości w Polsce w jego obecnym zdeformowanym kształcie - mówiła w 2022 r. na rozprawie przed TSUE przedstawicielka KE Katarzyna Hermann.
Nowelizacja z 2019 r. dopisała do ustaw o wszystkich sądach w kraju nowe zakazy i przewinienia dyscyplinarne. Miało to powstrzymać polskich sędziów przed stosowaniem się do wyroku TSUE i badaniem, czy polskie sądy spełniają unijne wymogi niezależności.
Naczelnym celem ustawy była ochrona tzw. neosędziów, których prezydent Andrzej Duda powołuje do sądów od 2018 r. na wniosek upolitycznionej przez PiS Krajowej Rady Sądownictwa. PiS chciał karać za kwestionowanie legalności ich powołań, a także podważanie umocowania nowej KRS.
Przepisy ustawy kagańcowej mówią, że "niedopuszczalne jest kwestionowanie umocowania sądów i konstytucyjnych organów państwa. Niedopuszczalne jest ustalanie lub ocena zgodności z prawem powołania sędziego". Złamanie zakazu stało się nowym przewinieniem dyscyplinarnym, za które grozi sędziom najsurowsza kara - usunięcie z zawodu.
- To prawo dało władzy narzędzia do represjonowania niezależnych sędziów – zauważali sędziowie z Iustitii. W ostatnich latach w Polsce zawieszono lub odsunięto od orzekania kilkunastu sędziów, którzy – powołując się na wyroki trybunałów w Luksemburgu i Strasburgu - zakwestionowali orzeczenia neosędziów, nie chcieli z nimi orzekać lub badali ich umocowanie.
- Uniemożliwia to de facto stosowanie prawa UE – mówiła o przepisach Hermann. Jak napisała KE w skardze do TSUE: "każdy sędzia musi mieć możliwość oceny, czy sprawy unijne rozpoznawane są przez niezawisły sąd, bez groźby wszczęcia wobec niego postępowania dyscyplinarnego" .
69
SĄDY TSUE USTAWA KAGAŃCOWA
- Uchwalone przez polskiego ustawodawcę przepisy są niezgodne z gwarancjami dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu - orzekł.
Narzędzie do represjonowania sędziów
- Celem tej ustawy jest ochrona wymiaru sprawiedliwości w Polsce w jego obecnym zdeformowanym kształcie - mówiła w 2022 r. na rozprawie przed TSUE przedstawicielka KE Katarzyna Hermann.
Nowelizacja z 2019 r. dopisała do ustaw o wszystkich sądach w kraju nowe zakazy i przewinienia dyscyplinarne. Miało to powstrzymać polskich sędziów przed stosowaniem się do wyroku TSUE i badaniem, czy polskie sądy spełniają unijne wymogi niezależności.
Naczelnym celem ustawy była ochrona tzw. neosędziów, których prezydent Andrzej Duda powołuje do sądów od 2018 r. na wniosek upolitycznionej przez PiS Krajowej Rady Sądownictwa. PiS chciał karać za kwestionowanie legalności ich powołań, a także podważanie umocowania nowej KRS.
Przepisy ustawy kagańcowej mówią, że "niedopuszczalne jest kwestionowanie umocowania sądów i konstytucyjnych organów państwa. Niedopuszczalne jest ustalanie lub ocena zgodności z prawem powołania sędziego". Złamanie zakazu stało się nowym przewinieniem dyscyplinarnym, za które grozi sędziom najsurowsza kara - usunięcie z zawodu.
- To prawo dało władzy narzędzia do represjonowania niezależnych sędziów – zauważali sędziowie z Iustitii. W ostatnich latach w Polsce zawieszono lub odsunięto od orzekania kilkunastu sędziów, którzy – powołując się na wyroki trybunałów w Luksemburgu i Strasburgu - zakwestionowali orzeczenia neosędziów, nie chcieli z nimi orzekać lub badali ich umocowanie.
- Uniemożliwia to de facto stosowanie prawa UE – mówiła o przepisach Hermann. Jak napisała KE w skardze do TSUE: "każdy sędzia musi mieć możliwość oceny, czy sprawy unijne rozpoznawane są przez niezawisły sąd, bez groźby wszczęcia wobec niego postępowania dyscyplinarnego" .
W poniedziałek TSUE potwierdził, że Polska uchybiła zobowiązaniom państwa członkowskiego, uznając za niedopuszczalne badanie spełnienia unijnych wymogów.
- RP uchybiła również prawu unijnemu pozwalając zakwalifikować takie badanie jako przewinienie dyscyplinarne - dodał.
TSUE orzekł, że wprowadzając przepisy ustawy kagańcowej Polska naruszyła zasadę pierwszeństwa prawa unijnego a także złamała art. 19 traktatu o UE. Nakazuje on państwom członkowskim zapewnić obywatelom skuteczną ochronę sądową w dziedzinach objętych prawem europejskim. Nie da się tego zrobić bez niezależnego sądownictwa.
Potwierdziły się wszystkie zarzuty KE
Trybunał stwierdził również, że Polska naruszyła prawo Unii powierzając sprawy sędziowskie - m.in. uchylanie im immunitetów - Izbie Dyscyplinarnej obsadzonej w całości z pomocą upolitycznionej KRS. TSUE już w 2021 r. orzekł, że ID nie była niezależna.
- Trybunał potwierdził swoją ocenę, zgodnie z którą Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie spełnia wymogu niezawisłości i bezstronności - orzekł dziś TSUE. Izbę w ubiegłym roku zlikwidowała ustawa autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy.
Za niezgodne z prawem unijnym Trybunał uznał także powierzenie specjalnych uprawnień Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. To kolejna izba SN obsadzona w całości neosędziami, PiS zapewnił jej wyłączność na zajmowanie się sprawami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
TSUE zgodził się z Komisją, że uniemożliwia to pozostałym sądom wywiązanie się z obowiązku stosowania prawa UE czy występowanie do TSUE z pytaniami o unijne wymogi niezależności.
Wreszcie Bruksela kwestionowała nałożony na sędziów obowiązek składania oświadczeń o działalności w stowarzyszeniach (oświadczenia są publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej). KE uznała, że głęboko ingeruje to prywatność sędziów. Za niewywiązanie się z tego obowiązku dyscyplinarkę miała sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie - bo nie chciała podać nazwy stowarzyszenia, w którym działa, aby nie ujawnić, na jaką chorobę cierpi jej dziecko.
- Przepisy krajowe zobowiązujące sędziów do złożenia pisemnego oświadczenia wskazującego na ich członkostwo w stowarzyszeniu naruszają prawa podstawowe sędziów do ochrony danych osobistych i do poszanowania życia prywatnego - orzekł TSUE.
KretynLuka jest zoologicznym wrogiem demokracji, przynaleznosci Polski do UE, rasista, mizoginem, antysemita, homofobem, antyociepleniowcem, ksenofobem, antyszczepionkowcem, anty-TVNowcem czyli wrogiem wolnosci slowa i mediow, antymaseczkowcem, wrogiem praw kobiet i wolnosci obywatelskich, symetrysta, oraz katolickim fundamentalista-integrysta, entuzjasta Ordo Iuris, zacieklym wrogiem WOSPu oraz Niemcow i Ukraincow, chodzącą kwintesencją zamordyzmu.
Xiazeluka znany tez jako Kretyn to czolowy nienawistnik, czolowa szczujnia tego Forum - plynne gowno w ludzkiej skorze, z blogiem na Salonie24.