pan.scan
31.07.06, 21:24
który wygrywa wojnę na "odcinku propagandy", przy walnej pomocy lewackich
mediów.
Głos z innego forum - głos bezpośredniego naocznego świadka wydarzeń:
(...) Przypominam sobie kilka ostatnich "masakr" autorstwa Żydów:
1. Jenin (nie pamiętam roku ale kilka lat temu to było). Izraelczycy
zniszczyli fabrykę i magazyn broni,zginęli uzbrojeni Palestyńczycy i chyba
jacyś cywile (cywile w fabryce broni ?).Afera była nie z tej ziemi, cały
świat mówił o "setkach zamordowanych", "masakrze", "genocide", "zbiorowe
groby" etc. Potem przyłapano Palestyńczyków na przekładaniu ciał do tych
rzekomych zbiorowych grobów a podczas pogrzebu "wielu ofiar" - nie wiem czy
widział to cały świat, u nas pokazywali - jedna z takich ofiar wypadła z
trumny, wstała z ziemi, otrzepała się z pyłu (zapewne przeklęła siarczyście)
po czym jak niepyszna udała się do domu. Liczny tłum rozpierzchł się w
popłochu myśląc, że "zamordowany bojownik" jest duchem.
Brzmi nieprawdopodobnie ale tak było (tzn. o nie był duchem tylko kiepskim
aktorem).
2. Początek II intifady: na oczach kamer zastrzelono palestyńskiego chłopca
chowajacego z ojcem przed izraelskimi kulami się za beczką. Udowodniono ponad
wszelka wątpliwość, że jeśli jakaś wogóle to nie izraelska kula go dosięgła.
Nikt potem nie widział zwłok tego chłopca. Operatorem francuskiej ekipy
telewizyjnej, która to filmowała był Palestyńczyk. Wiedzieli, o której
godzinie i gdzie dokładnie stać a nie było to naturalne miejsce dla
dziennikarzy.
Cały świat oglądał te zdjęcia, mało kto zwrócił uwagę na wyniki dochodzenia.
3. Śmierć całej rodziny na plaży w Gazie - nie chce mi się opisywać
wszystkich faktów budzących wątpliwości czy to rzeczywiście izraelskie
pociski zabiły tych ludzi ale szalejąca z rozpaczy 10 letnia dziewczynka,
która operatorowi kamery znajdującego się nagle w odpowiednim miejscu i
minucie mówi (wg jego własnych słów) "filmuj mnie - niech świat zobaczy jak
Żydzi zamordowali moja rodzinę". Przeżyła bo kilka minut temu była w morzu a
nie na plaży... całkiem ubrana i suchutka. Szkoda gadać.
4. Kilka miesięcy temu wybuchła w centrum zatłoczonego miasta ciężarówka z
materiałami wybuchowymi. Minęło kiladziesiąt godzin i kilkadziesiąt rakiet
wystrzelono na Izrael w odwecie zanim oficjalnie przyznano się,że to był
wypadek przy pracy terrorystów.
5. Pokazane wczoraj w wieczornych wiadomościach w IL lotnicze zdjęcia dowodzą
ponad wszelka wątpliwość, że Hezbollach używał tego domu (kana- przyp.mój)
jako składu amunicji (rakiet) dlatego zresztą był celem nalotu.
Zapewne znalazłoby się wiele innych przykładów.
Masz rację, Izrael zbyt szybko się przyznaje do zarzucanych mu czynów
Europejczycy wydają mi sie po prostu ślepi: WTC, Londyn, Madryt, zamieszki we
Francji... to nic.. tu na Bliskim Wschodzie "bojownicy islamscy" sa inni -
sprawiedliwi a Żydzi mają nacjonalistyczne i mordercze zapędy.
No i te dzieci... wszędzie dzieci, kobiety, matki mordowoane rozrywane,
zakrwawione, płaczące za swoimi zamordowanymi dziećmi. Europejscy obrońcy
praw człowieka nie wyobrażaja sobie jak można wysłać swoje dziecko (a
najlepiej sąsiada) na samobójczą śmierć co powoduje ironiczne argumenty w
stylu... bohaterski IDF znów odniósł sukces i zabił dzieci. Przebiegli
specjaliści od propagandy arabskiej doskonale to wiedzą i bezlitośnie
wykorzystują.
Cały problem z ostatnimi wydarzeniami w Kanie w tym, że i tym razem się
udało. Hezbollah wygrał tę wojnę swoimi maleńkimi żołnierzami - bez kpiny
mówię: te dzieci to prawdziwi bohaterowie - szahidzi.