Gość: Palnick
IP: *.stenaline.com
19.11.03, 10:11
Dostałem takiego oto maila od mojej kochanej córki (chrzestnej). Myślę, że
warto przeczytać ten tekst z odrobiną refleksji. Ciekaw jestem Waszego zdania
na ten temat.
"Jesliby Bog zapomnial przez chwile, ze jestem marionetka, zwykłą lalką i
podarowal mi odrobine zycia, wykorzystalbym ten czas najlepiej jak potrafie.
Prawdopodobnie nie powiedzialbym wszystkiego, o czym mysle, ale na pewno
przemyslalbym wszystko, co powiedzialem.
Ocenialbym rzeczy nie ze wzgledu na ich wartosc, ale na ich znaczenie.
Spalbym malo, snilbym wiecej, wiem, ze w kazdej minucie z zamknietymi oczami
tracimy 60 sekund swiatla.
Szedlbym, kiedy inni sie zatrzymuja, budzilbym sie, kiedy inni spia.
Gdyby Bog podarowal mi odrobine zycia, ubralbym sie prosto, rzucilbym sie ku
sloncu, odkrywajac nie tylko me cialo, ale moja dusze.
Przekonywalbym ludzi, jak bardzo sa w bledzie myslac, ze nie warto sie
zakochac na starosc. Nie wiedza bowiem, ze starzeja sie wlasnie dlatego, iz
unikaja milosci!
Dziecku przyprawilbym skrzydla, ale zabralbym mu je, gdy tylko nauczy sie
latac samodzielnie.
Osobom w podeszlym wieku powiedzialbym, ze smierc nie przychodzi wraz ze
staroscia lecz z zapomnieniem (opuszczeniem).
Tylu rzeczy nauczylem sie od was, ludzi...
Nauczylem sie, ze wszyscy chca zyc na wierzcholku gory, zapominajac, ze
prawdziwe szczescie kryje sie w samym sposobie wspinania sie na gore.
Nauczylem sie, ze kiedy nowo narodzone dziecko chwyta swoja malenka dlonia,
po raz pierwszy, palec swego ojca, trzyma go juz zawsze.
Nauczylem sie, ze czlowiek ma prawo patrzec na drugiego z gory tylko wowczas,
kiedy chce mu pomoc, aby sie podniosl.
Jest tyle rzeczy, ktorych moglem sie od was nauczyc, ale w rzeczywistosci na
niewiele sie one przydadza, gdyz, kiedy mnie wloza do trumny, nie bede juz
zyl.
Mow zawsze, co czujesz, i czyn, co myslisz.
Gdybym wiedzial, ze dzisiaj po raz ostatni zobacze cie spiacego, objalbym cie
mocno i modlilbym sie do Pana, by pozwolil mi byc twoim aniolem strozem.
Gdybym wiedzial, ze sa to ostatnie minuty, kiedy cie widze,
powiedzialbym "kocham cie", a nie zakladalbym glupio, ze przeciez o tym
wiesz.
Zawsze jest jakies jutro i zycie daje nam mozliwosc zrobienia dobrego
uczynku, ale jesli sie myle, i dzisiaj jest wszystkim, co mi pozostaje,
chcialbym ci powiedziec jak bardzo cie kocham i ze nigdy cie nie zapomne.
Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani mlodemu, ani staremu.
Byc moze, ze dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, ktorych kochasz.
Dlatego nie zwlekaj, uczyn to dzisiaj, bo jesli sie okaze, ze nie doczekasz
jutra, bedziesz zalowal dnia, w ktorym zabraklo ci czasu na jeden usmiech, na
jeden pocalunek, ze byles zbyt zajety, by przekazac im ostatnie zyczenie.
Badz zawsze blisko tych, ktorych kochasz, mow im glosno, jak bardzo ich
potrzebujesz, jak ich kochasz i badz dla nich dobry, miej czas, aby im
powiedziec "jak mi przykro", "przepraszam", "prosze", "dziekuje" i wszystkie
inne slowa milosci, jakie tylko znasz.
Nikt cie nie bedzie pamietal za twoje mysli sekretne.
Pros wiec Pana o sile i madrosc, abys mogl je wyrazic.
Okaz swym przyjaciolom i bliskim, jak bardzo sa ci potrzebni.
Przeslij te slowa komu zechcesz.
Jesli nie zrobisz tego dzisiaj, jutro bedzie takie samo jak wczoraj.
I jesli tego nie zrobisz nigdy, nic sie nie stanie.
Teraz jest czas..."