komar77
06.10.05, 12:58
juz kiedyś pisałam ze mam schize na punkcie tym,ze dostanę biegunki w pracy
Jak tylko poczuję w pracy parcie na stolec to cała drętwieje i mysle czy to
już biegunka.
To trwa już kilka miesięcy(od czasu kiedy w pracy nie zdazylam do kibelka jak
faktycznie dostałam biegunki) Myślałam ze z czasem bedzie lepiej ale nie jest
tzn nawet było ale w tym tygodniu jest okropnie To paralizuje mnie i prace
Przedwczoraj zjadlam 2 loperamidy a dziś znów 1 bo znów mnie ogarneła panika
Tylko zjedzenie loperamidu jaks mnie uspokaja ze nie dostane biegunki
Probowalam juz dbac o to zeby codziennie rano sie wyprozniac przed wyjsciem
do pracy Wstaje nawet pol godziny wczesniej
Ale nie zawsze to skutkuje tym ze nie zachce mi sie w pracy
Wiem z nie mam IBS ale moj strach chyba jest Wam bliski
W tym tygodniu wiem nawet co nasililo moja schize to ze w okolicy panuje
wirus grypy jelitowej a ja myśle tylko kiedy mnie zaatakuje
Mam dosyc W pracy nie da mi sie normalnie zyc Chce sie zwolnic