Dodaj do ulubionych

Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą!

29.10.04, 20:53
Jestem Agnieszka mam 33 lata i trójke urwisów. Obecnie prawie codziennie ide
na spacerek z wózeczkiem nad Wisłę, zaczynam od ulicy Widok i dochodze do
tamy i spowrotem. Straszna nuda!!! Jeśli któraś z was tez tam chodzi
napiszcie- połazimy razem. Agnieszka
Obserwuj wątek
    • penelina Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 30.10.04, 14:28
      Kurczę-a ja już nie mieszkam na Dąbiu!

      A też chodzę na spacerki-mam 13 miesięczną Amelkę.

      Pozdrawiam Cię zatem serdecznie,szkoda,że nie pospacerujemy razem:((
      • agnieszka33 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 30.10.04, 20:28
        ano szkoda, ale może ja sie kiedys przeprowadze
        • penelina Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 30.10.04, 21:19
          To zapraszam na Krowodrzę-tu się super mieszka,a i na spacerki jest gdzie
          pójść:)))

          Pozdrawiam.
          • agnieszka33 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 30.10.04, 22:11
            Wiem, pochodze z Krowodrzy, mieszkałam z rodzicami na Litewskiej i czesto tam
            do nich jeżdże.Więc spotkanie nie jest niemożliwe! Krowodrza jest kochana ale
            droga!!!!
            • penelina Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 30.10.04, 22:32
              No,proszę!
              A ja mam rodzinkę na Litewskiej:))]

              A mieszkam w tej "wypasionej" części Krowodrzy-Pasternik,Bronowice.Drogie
              mieszkania,owszem(my kupiliśmy nowe,u developpera),za to piękne i ślicznie
              położone.No,i ten rejon Krowodrzy jest bezpieczny:))

              Pozdrawiam.
              • agnieszka33 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 31.10.04, 22:40
                Chyba żaden rejon Krakowa nie jest dziś bezpieczny- moja siostra Jola ma
                mieszkanie na os Złocień- kiedy go kupiła była to oaza spokoju, młode
                małżeństwa, z dziećmi w wieku najwyżej podstawówki - teraz niestety dzieci te
                dorosły, zwłaszcza dziewczynki, poszły w świat i ściągnęły do oazy towarzystwo
                młodych żuli z innych rejonów mniej cudownych - i zaczęły się kradzieże, burdy,
                demolki aut- tyle było z oazy. Więc nie wierzę w poczucie bezpieczeństwa
                złudne. Wole moje Dąbie i swojskich żuli, których rodziców znam, przynajmniej
                wszystko zostaje w rodzinie :-) Ale zazdroszcze nowego mieszkania, też mi się
                marzy. Na razie mam ciasne ale własne, więc spoko jest. Pozdrowionka. Możemy
                się kiedyś spotkać po drodze w parku Jordana, ale to jak wiosenka przyjdzie.
    • agnieszka33 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 03.11.04, 09:05
      up
    • joln Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 06.11.04, 20:40
      Witaj;
      a ja tez jestem z Dabia, a raczej mieszkam tu. Tez codziennie wypuszczamy sie
      nad Wisle i pokonujemy opisana trase. Jezdze z moja Iga i czasami tez nudzi mi
      sie w czasie tych spacerkow. Chetnie sie wiec polazimy z Wami. Nasz znak
      rozpoznawczy to pewnie wozek-zolto-niebieski, teraz znow gondola.
      Pozdrawiam;
      Jola
      • agnieszka33 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 09.11.04, 23:43
        Cześć Jolu, dopiero dziś przeczytałam, chyba tu jeździ kilka takich wózków. Ja
        jeżdże Implastem- gondolą na paskach- rudo-beżowym, moje zdjęcia są w linku na
        dole to mnie poznasz. Moje gadu-3263730.
        Ps Czy nie jeździsz Inglessiną? Widziałam taką u nas, ostatnio tatuś chyba
        jeździł z siedzącym już dzieciaczkiem? Teraz pogoda marna ale wychodzimy choc
        na chwilę, więc może się spotkamy.
        • joln Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 10.11.04, 21:56
          Witaj;
          tak ta Inglesina to rzeczywiscie nasza. Staram sie chodzic codziennie na spacer
          wiec sie pewnie wkrotce spotkamy.
          Niestety nie mam gg, zreszta dostep do netu tez calekiem kiepski.
          Bede wiec wypatrywac Waszego "pojazdu"
          Pozdrawiam;
          Jola z juz rzeczywiscie siedzaca Iga
          • agnieszka33 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 11.11.04, 22:52
            Och to już was kojarze, podziwiałam kiedyś wasz wózeczek jak jeszcze łaziłam w
            ciąży, więc się znajdziemy na pewno, nawet jutro się wybiorę na spacer więc
            może do zobaczenia. Aga i Juleczka
    • wojo72 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 14.11.04, 01:40
      witaj Agnieszko, co prawda mamą nie jestem lecz tatą, ale z ciekawości pytam:
      jeśli 33 to twój wiek, to czy kończyłaś podstawówkę na Dąbiu? bo jeśli tak to
      być może się znamy.
      • agnieszka33 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 15.11.04, 23:13
        Oj niestety nie, mieszkam tu dopiero od XI 1998, ale właśnie teraz zalicza ją
        moja starsza córa, ja pochodzę z Krowodrzy ale już bym teraz nie chciała
        opuszczać Dąbia, fajnie tu jest bardzo, gościnne osiedle i ludzie mili. A wiek
        rzeczywiście 33 (Chrystusowy) jak tak dalej pójdzie to link mi się
        przeterminuje :0)Aga
        • wojo72 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 16.11.04, 13:00
          rozumiem, ja tam mieszkałem do 97'. chodziłem do osiemnastki, jestem ciekawy
          czy wciąż są tam ci sami nauczyciele. Dzisiaj nawet z dystansu czasu nie mam o
          nich dobrej opinii :I
          • penelina Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 16.11.04, 16:28
            He,he:)))

            Ja też chodziłam do 18:)Moją wychowawczynią była Witek.A do końca życia nie
            zapomnę,jak zamknęliśmy w toalecie babkę od historii-Błachut,hihihiih.
            No,i język rosyjski-z Chytłą,to parzenie czaju...

            ech,lata temu:)

            pzdr,
            penel.
            • wojo72 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 16.11.04, 17:10
              haaa! a w którym roku kończyłaś?
              Witek chciała mnie usadzić na drugi rok bo... uwaga! nie wiedziałem na
              kartkówce co to jest kondensator! ona teraz jest dyrektorką. Ja miałem kilka
              wychowawczyń, na końcu Chytłę. I ten kretyn od fizyki Zarawski, teraz jest
              gdzieś dyrem.
              Ale szczyt wszystkiego to była Naszkiewicz, wybitna franca. Dalej uczy, chyba w
              V L.O. Nasza klasa miała podwójnie przerąbane, bo jej córka chodziła z nami.
              Wiecznie miała pretensje, że ją prześladujemy bo nie chodzi z nami na religię.
              Swoją drogą, przepraszam Agnieszko, że trochę zboczyliśmuy z twojego tematu,
              ale wiesz, weterani osiemnastki ;)
              • penelina Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 16.11.04, 19:59
                Oj,to wygląda na to,że jesteś trochę starszy ode mnie-4 lata...Taka różnica w
                podstawówce jest dość znaczna-ja byłam w 4,a Twoja klasa(z Pauliną N)już była
                na wylocie:)))

                Natomiast moje zdanie o nauczycielach jest dokładnie takie,jak Twoje-dno
                dna.Jedyną,naprawdę dobrą nauczycielką była Łukaszczyk,dzięki biologii na tak
                wysokim poziomie-nie miałam żadnych trudności z tym przedmiotem ani w LO,ani na
                studiach(a mam taki przedmiot-Biomedyka,brrr...)
                A propos LO,ja kończyłam V,ale Naszkiewicz chyba przyszła tam później,ja w
                każdym razie nie miałam tam z nią nic do czynienia.Na szczęście...

                pzdr,
                penel.
                • wojo72 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 17.11.04, 00:33
                  no tak, czwartaki dla dorosłych z ósmej to nie istniały :)
                  Łukaszczyk, owszem dobra tylko szalona, rzucała czasem w nas gipsowymi
                  piszczelami.
                  Gdybym wiedział, że będzie więcej osób to można by forum założyć. kiedyś
                  wrzuciłem wątek na forum kraków ale tylko jedna osoba po osiemnastce się
                  zgłosiła, dużo ode mnie starsza.
                  Ludzi z byłej klasy praktycznie nie widziałem od końca szkoły poza jednym
                  kumplem z którym kończyliśmy ten sam wydział na ASP.
                  pozdrawiam
                  • penelina Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 17.11.04, 01:12
                    Piszczele Franusia:)))U nas też to było...pamiętam!

                    A jeśli chodzi o kontakty z ludźmi z podstawówki-to rzeczywiście,jakoś szybko
                    się urwały.Nasza klasa spotkała się jeden,jedyny raz-trzy lata po skończeniu
                    szkoły,w dość tragicznych okolicznościach-pogrzeb naszej koleżanki,która
                    zginęła w Tatrach na Ciemniaku:(
                    Od tego czasu też nie wiem,co u ludzi słychać-czy mają dzieci,jak żyją,kim są...
                    Ech,życie...

                    pzdr,
                    penel.
    • agnieszka33 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 17.11.04, 14:08
      Och jak się fajnie mój wątek rozwija, z nazwisk które wymieniliście znam tylko
      Witek i to dość blisko, jestem w radzie rodziców i Radzie szkoły, macie racje
      co do niej wiele się nie zmieniła. Obecnie kojarzę takie nazwiska jeszcze jak
      pani Pieniążek, pani Gądek, pani Nalepa, pani Hasse za rok idziemy do 3 klasy
      to nasz repertuar się powiększy. Ja kończyłam 2 LO ale piątkę kończyły moje
      koleżanki- Anka Zielińska i Inga Dziedzic, może znasz Penelina.
      • penelina Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 17.11.04, 15:16
        Agnieszko,

        z nauczycieli,których wymieniłaś-znam tylko Hasse,reszta to najwyraźniej
        późniejsi pedagodzy 18.Ja pamiętam jeszcze:Glondys-od polskiego,Borek-
        plastyka,Bober,Skrzyńska-to matematyczki,Zielińska-WF;była jeszcze super
        nauczycielka,która prowadziła naszą klasę od I do III - to pani Maria
        Krajewska,nie wiem,czy uczy jeszcze,ale wspaniała była:)

        A dziewczyn,o które pytasz-nie mogę znać,bo one kończyły piątkę wtedy,gdy ja
        zaczynałam-jesteś ode mnie starsza:)))

        pzdr,
        penel.
        • agnieszka33 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 22.11.04, 09:57
          Zielińska tez jest ale uczy czegoś innego nie wf, z tym wiekiem to chyba racja,
          ale piątka fajne LO, pamiętam ze była niezła rywalizacja między 5 a moim
          Sobieskim(2). nie wiem jak ty ale ja koszmarnie wspominam to moje LO mimo że
          miłam super wyniki, to nerwicą się skończyło niezłą. Ten dyr-Gul do dziś mi
          sieśni ze sztucznym okiem i sztuczną reką esesman cholerny.
    • agnieszka33 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 11.01.05, 00:06
      podnosze wątek
    • bea-sjf Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 17.01.05, 18:25
      hej,mam również 33 lata ,również trójkę dzieciaków ( czwarte jeszcze w brzuszku
      posiedzi :)) i mieszkam w pierwszym (od strony mostu) bloku na Saskiej .Moja
      córka ma prawie 10 lat ,synek 4,5 roku i drugi synek 20 mies. Pozd. Beata
      • agnieszka33 Re: Jestem z Dąbia - spotkajmy sie nad Wisłą! 19.01.05, 18:20
        Beata, pozdrowionka, jeszcze nie wiem gdzie Saska ale jak sprawdze to może sie
        jakoś umówimy na spotkanko w realu, już poznałam 1 mamę na Dąbiu i jedną w
        Borku więc coraz fajniej sie robi przyznam ze twoja ilość dzieciakow jeszcze
        bardziej mnie cieszy bo sie jeszcze czuje troche niepewnie jako mama
        wielodzietna a tak to możemy wymienic doświadczenia. Moje gadu:3263730 a mail
        cyfra@dabie.k-ow.net Pozdrawiam Aga
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka