Jak zrozumieć faceta?

[jaya]

jak was zrozumieć? Jacy naprawde jetseście?

[pstosia]

dobre pytanie:) chetnie wyslucham opowiedzi

[bonk_ts]

Buahahaahahhahahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahahahahhahahahahahah
ahahahahahhahahahahahahahahahaahhahahahahahhahahahahahahahahahahahahahahhahahah
ahahahahahahahahahhhahahahahhahahahahaahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha
Sorry, nie mogłem sie powstrzymać. :P


Ale temat... Nie was chomik świstnie.

Co tu jest do rozumienia bądź nie?
Proszę, o skonkretyzowanie pytania... ;)


Bo narazie to LoLL. :D

[pstosia]

bonk_ts napisał:

>
Buahahaahahhahahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahahahahhahahahahahah
>
ahahahahahhahahahahahahahahahaahhahahahahahhahahahahahahahahahahahahahahhahahah
>
ahahahahahahahahahhhahahahahhahahahahaahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha
> Sorry, nie mogłem sie powstrzymać. :P
s prosze ulzyj sobie, fajny masz smiech:)

[jaya]

hehe bo w sumie nic nie jest do rozumienia ciekawa jestem tylko jaki każdy z
was ma o sobie mniemanie jako o mężczyźnie;)

[deithwen777]

to zalezy od faceta np. ja mam o sobie dosc kiepskie mniemanie ale znam osoby
hmmm (szczegolnie takiego jednego kolesia z Proszowic) ktorzy uwazaja sie za
bogow (ale przynajmniej sa dosc przez to zabawni {np. tekst "Ja znam
wszystkich w miescie P.})

[bonk_ts]

LoLL
Bonk_ts --> 100% mężczyzna...

Buahahahahahhaha.

Kurna,dowcip mi sie wyostrzył. Ale i tak jestem zajebisty. :P



Trza umieć trzymać dystansa do siebie. Ja mieć RESPECTa dla takich osobników.


Franko nie łam sie, przełam sie. I zacznij pakować na siłowni. ;)
Bierz przykład z Kafara Bonka. :P



Los pozdros.

[skurvy]

Hmmm odnośnie wypowiedzi drogiego Franciszka. Wiesz co nie mam zamiaru z Tobą
polemizować i z tym Twoim głupim napomknięciem, ale wiedz że siedzisz dalej ze
mną w ławce!

[pstosia]

doszlam do wnoisku, ze sokoro ja czasami nie potrafie zrozumiec samej siebie,
to tym bardziej nie zrozumiem faceta. w sumie nawet nie chce, bo ciekawie jest
jak o nich nie wiemy wszytskiego i rozmyslamy o co mu chodzilo?? jakbysmy ich
rozumialy to by bylo nudno.

[jaya]

pstosia napisała:

> doszlam do wnoisku, ze sokoro ja czasami nie potrafie zrozumiec samej siebie,
> to tym bardziej nie zrozumiem faceta. w sumie nawet nie chce, bo ciekawie
jest
> jak o nich nie wiemy wszytskiego i rozmyslamy o co mu chodzilo?? jakbysmy ich
> rozumialy to by bylo nudno.
tak masz racje człowiek uwielbia tajemnicę i kocha drążyć do jej meritum
dlatego osoby nieodgadniete tak bardzo intrygują nas bycie tajemniczym jest
najlepszym magnesem na zdobycie zainetresowania osoby poznane doglębnie czesto
stają się wyblakłe dla nas i odbiegamy od nich natomiast to co nieodgadnięte
nas pociąga facet faceta nie zrozumie kobieta kobiety też a kobieta faceta tym
bardziej;) wszystko jest względne

[pstosia]

jaya napisała:

> pstosia napisała:
>
> > doszlam do wnoisku, ze sokoro ja czasami nie potrafie zrozumiec samej sieb
> ie,
> > to tym bardziej nie zrozumiem faceta. w sumie nawet nie chce, bo ciekawie
> jest
> > jak o nich nie wiemy wszytskiego i rozmyslamy o co mu chodzilo?? jakbysmy
> ich
> > rozumialy to by bylo nudno.
> tak masz racje człowiek uwielbia tajemnicę i kocha drążyć do jej meritum
> dlatego osoby nieodgadniete tak bardzo intrygują nas bycie tajemniczym jest
> najlepszym magnesem na zdobycie zainetresowania osoby poznane doglębnie
czesto
> stają się wyblakłe dla nas i odbiegamy od nich natomiast to co nieodgadnięte
> nas pociąga facet faceta nie zrozumie kobieta kobiety też a kobieta faceta
tym
>
> bardziej;) wszystko jest względne
ale najlepsze jest to, ze myslimy ze juz poznalismy ta osoba, a ona znowu
czyms nas zaskakuje! w tym kontekscie zaskakuje pozytywnie:)

[indios]

Bo kobiety są wyrafinowane i opletują sobie nas wokół palca. A my jesteśmy na
tyle naiwni że dajemy się tak podejść. Nie gramy w żadne gierki. Stawiamy
sprawę jasno, jesteśmy szczerzy (przynajmniej większośc).Czasami zastanawiam
się czy to wszystko ma sens, ale dochodzę do wniosku że chyba tak skoro jak
świat światem tak się sprawy miały to niech tak zostanie. :) Wszystko zależy od
podejścia obu stron

[indios]

Inna sprawa że jak my coś powiemy lub zrobimy (nawet nieświadomie) to Wy drogi
panie zaraz przypisujecie sobie do tego jakieś ideologie itp. A potem dochodzi
do nieporozumień

[indios]

Koleżanko nie rozumiem Twojej filozofii. Bo wynika z niej że jak już kogoś
poznamy (lub nam się tak wydaje) do końca to osoba ta traci w naszych oczach.
Czyli poznajemy kogoś a potem jak już się nam znudzi to papa? Oj dziwne. Ciekaw
jestem Twoich stosunków ze znajomymi, których już rozszyfrowałaś i ich uczuć
jak już dowiedzieli się ( a może i nie) że "było minęło". Pozdrawiam

[jaya]

osoby które rozszyfrowałam są mi najbliższe sercu bo ja im tez daje sie
rozszyfrować ale w odpowiednim momencie musze sie od nich odsunąć aby je nie
zranić

[jaya]

czasami z miłości jaką darzymy drugą osobe musimy dla jej dobra wykreować
pewien dystans aby konsekwencjenie nie były tragiczne może absurd ale czasami
kończy się coś z miłości o drugą osobęi troskę o nią a samemu cierpi się
okropnie sama coś o tym wiem

[indios]

To co piszesz Koleżanko. Nie rozumiem, skoro jest się z kims to po to aby ten
dystans zmniejszać i być coraz bliżej ( i wcale nie chodzi mi o samą metafizykę
itp. itd.) Być z kimś to dzielenie się z tą jedyną osobą swoimi radościami i
smutkami. To wzajemne pokonywanie trudności i przeciwności. To że się
dystansujesz ja nazwałbym, ucieczką. Ale to Twoje decyzje i Ty poniesiesz
wszelkie ich konsekwencje. Powodzenia życzę

[indios]

Radzę Ci też postawić sie w roli tej 2 osoby. Co ona na ten temat sądzi i jak
się czuje.