Dodaj do ulubionych

cesarka na inflanckiej

08.09.15, 19:46
Czeka mnie cc na inflanckiej. Może świeże opinie ktoś ma?
Obserwuj wątek
    • ela.dzi Re: cesarka na inflanckiej 08.09.15, 19:52
      Miałam cesarkę na Inflanckiej 2 lata temu. To świeża opinia ? Jak tak, to czego chciałabyś się dowiedzieć ?
      • cykorka1 Re: cesarka na inflanckiej 12.09.15, 06:32
        Chciałam z tego roku.tez dwa lata temu rodziłam. A miałaś wtedy planowaną cesarke? Bo mi wypada w tym roku planowana ale mam stawić się w dniu porodu a jestem ciekawa czy jak bym przyszła wcześniej to czy by wcześniej wykonali zabieg. A jak wspominasz swoj pobyt w szpitalu? Miałaś pomoc od str położnych?
        • aagaa-1 Re: cesarka na inflanckiej 13.09.15, 23:21
          Ja też mam planowaną cesarkę na inflanckiej i również kazano mi zgłosić się dopiero jak zacznie się akcja porodowa. Jestem ciekawa jak wygląda opieka po porodzie nad dzieckiem? Rzeczywiście nie można liczyc na pomoc ze strony personelu?
        • ela.dzi Re: cesarka na inflanckiej 14.09.15, 09:08
          Miałam planowane cięcie i również kazali mi się stawić nie wcześniej niż w dniu porodu. Jeśli chodzi o przyjęcie, sam poród i pobyt na pooperacyjnej, nie mam zastrzeżeń. Na sali poporodowej było gorzej i powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie wrócę na Inflancką, ale teraz w obecnej ciąży myślę, że znów się tam pojawię.

          Jeśli chodzi o pomoc, to jak poprosiłam, to położne pomogły mi przystawiać dziecko itp. Tutaj nie mam zastrzeżeń. Ale jeśli chodzi o podstawowe czynności przy dziecku, to zapomnij. Ale wynika to z tego, że to szpital fabryka i położnych jest po prostu mało. Po cc chciano zostawić mi dziecko na noc, ale położne wzięły syna, bo naprawdę nie byłam w stanie się nim zająć (to długa historia i niezbyt miłe wspomnienie). Szkoda, że nikt nie chciał pomóc tak, żeby syn był obok mnie i żebym mogła go karmić tamtej nocy. Następne noce już był ze mną. Za to wyszła żółtaczka i syn był naświetlany - zsuwał się z lampy, zdejmował opaskę i w związku z tym non stop wybudzał się lub musiałam czuwać, żeby lampa go nie oślepiła. To była masakra i naprawdę prawie w ogóle nie spałam. Z płaczem wzywałam męża mimo, że miał iść do pracy. Za to na następną noc położna starszej daty widząc mój stan psychiczny wzięła go na noc pod lampy do dyżurki i choć trochę pospałam i doszłam do siebie. Generalnie na większą empatię można liczyć ze strony starszych położnych. Ponoć jest możliwość wykupienia opieki poporodowej (dowiedziałam się o tym dużo później) za jakieś 300 zł. Ale ja mogę nie być dobrym przykładem, bo koleżanka z sali po cc dużo szybciej doszła do siebie, a jej syn nie miał żółtaczki i nie ma takich wspomnień jak ja.

          Jednak jak słyszałam od innych mam, wszędzie oprócz Żelaznej jest tak samo a i na Żelaznej ostatnio gorzej, bo też sporo kobiet przyjmują. W IMiD gdzie jest mało porodów, też opieka pozostawia wiele do życzenia. A na Inflanckiej nieocenione są elektryczne łóżka, naprawdę bardzo pomagają przy wstawaniu czy odpowiednim ułożeniu po cc. No i cieszę się, że nie zbagatelizowano u nas żółtaczki, zrobione dodatkowe badania. Po 3 tygodniach ja wróciłam do szpitala ze swoimi komplikacjami, kazano mężowi dostarczyć dziecko, żebym mogła go karmić. Bardzo duży plus.

          Podsumowując pobyt(y) wspominam na jakieś 3,5 na 5. Nie jest to idealny szpital, ale te kilka dni są do przeżycia, zwłaszcza przy kolejnych porodach. Dobrze by było, żeby za dnia ktoś wpadał do Ciebie, żebyś mogła troszkę odespać. Jeśli nie uda mi się dostać na Żelazną, to na pewno jadę na Inflancką.
          • cykorka1 Re: cesarka na inflanckiej 14.09.15, 11:23
            Ja idę właśnie dziś bo zapis ktg nie do końca prawidłowy i mniej wód. Mi zabrano dziecko po operacji i na drugi dzień przynieśli tzn jak ur o 22.25 to następnego dnia kolo 11 przynieśli i jak próbowałam wstać to wtedy nikt nie pomógł a wg mnie powinni.na sali poporodowej to tez nikt nie pomagał ale faktycznie jak nic się nie dzieje to parę dni można wytrzymać. I tez odebrałam wrażenie ze to fabryka.
            • ela.dzi Re: cesarka na inflanckiej 14.09.15, 11:53
              CC o 11, mąż ze mną na sali operacyjnej, a potem z małym cały czas a ja na pooperacyjną. Od 14 mąż out, a syn ze mną. Położna zajmowała się małym i około 20 pomogła mi się pionizować. Tu nie mam zastrzeżeń.
    • aagaa-1 Re: cesarka na inflanckiej 14.09.15, 14:01
      A jak długo leży się na inflanckiej po cc?
      • ela.dzi Re: cesarka na inflanckiej 14.09.15, 14:31
        3 dni, jeśli wszystko ok.
    • aagaa-1 Re: cesarka na inflanckiej 14.09.15, 14:04
      Cykorka1 trzymam kciuki. Podziel się potem swoją opinią.może jeszcze zdążę ją przeczytać przed ccsmile
      • cykorka1 Re: cesarka na inflanckiej 14.09.15, 16:09
        Na razie czekam na IP to nastaw się na kolejkę. Całe szczęście ze na razie nie ma rodzących to nikt się nie wpychawink a na kiedy masz termin? Ja teoretycznie 23.09 ale mam nadzieję że na dniach to nastąpi
        • aagaa-1 Re: cesarka na inflanckiej 14.09.15, 16:53
          Też na 23.09 smile w śr idę na ktg
          • cykorka1 Re: cesarka na inflanckiej 14.09.15, 22:25
            Na IP czekałam 4godz.jestem na patologii.jak byś miała trafić jutro daj znać. Zauważyłam że lekarz który czyta zapis ktg w przychodni to często wysyła na IP Po południu.
            • aagaa-1 Re: cesarka na inflanckiej 15.09.15, 18:51
              Cykorka1 i jak tam?
              • cykorka1 Re: cesarka na inflanckiej 16.09.15, 15:44
                Jestem juz po smile
                Wtedy po IP zostałam przyjęta na patologie. Na drugi dzień miałam już cc.powód szybszego rozwiązania to słabsze ruchy bo mniej wód i skurcze się pisały a ze byłam po dwóch cieciach to nie ryzykowali. na sali pooperacyjnej miałam super pielęgniarki, życzliwe. Ale głupotą jest przewiezienie dziecka tzn jak cięcie było po 12 to koło 15 przywieźli mi małego ale nie wiem po co skoro i tak nie mogłam wstać. Tak więc pielęgniarki bardzo mi pomogły i zajęły się małym ale na noc zabrali małego. Leżałam 18godz i teraz jestem z małym. Tu to różne położne jedne pomogą drugie nie.jak będzie okey w piątek wyjdę. Jak masz konkretne pytania to pytaj
                • aagaa-1 Re: cesarka na inflanckiej 16.09.15, 19:59
                  To może jeszcze się spotkamy bo jestem na IP i czekam na decyzje czy mnie dzis przyjma
                  • cykorka1 Re: cesarka na inflanckiej 17.09.15, 16:00
                    I jak
                    • aagaa-1 Re: cesarka na inflanckiej 17.09.15, 21:38
                      Leze na patologii i czekam
                      • cykorka1 Re: cesarka na inflanckiej 18.09.15, 09:34
                        To pewnie się minie my. mam nadzieje że dziś wyjdę
                        • ela.dzi Re: cesarka na inflanckiej 26.09.15, 20:18
                          Jak wrażenia ?
                          • mala.ona Re: cesarka na inflanckiej 30.09.15, 12:05
                            I ja będę miała CC na Inflanckiej i także mam się zgłosić w dniu porodu. Poprzednim razem miałam wyznaczony termin więc jakoś tak bardziej planowa niż teraz. Mam kilka pytań - byłabym wdzięczna za odpowiedzi.
                            Czy przed CC robią lewatywę?
                            Lepiej zgłosić się rano?
                            Kto robił Wam cięcie?
                            • ela.dzi Re: cesarka na inflanckiej 30.09.15, 21:42
                              Mi kazali zgłosić się przed 7, ale to nie oznaczało, że CC zrobią od razu. Pocięli mnie po 11, a tego dnia trochę kobiet rodziło, potem trochę bym poczekała na swoją kolej. Lewatywy nikt nie robił, nie wiem kto mnie ciął.
                              • mala.ona Re: cesarka na inflanckiej 01.10.15, 14:18
                                Dzięki!

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka