wiktorkaa 24.09.03, 10:06 Co myślicie o cc na życzenie?Czy to dobrze czy źle dla kobiety gdy dla własnego komfortu decyduje się na taki poród?Osobiście nie zdecydowałabym się na to tylko dlatego,że mam taki kaprys. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
amanda2002 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 26.09.03, 09:13 Czesc! Uwazam ze CC na wlasne zyczenie to wspanialy wybor dla kazdej kobiety. Moja pierwsza coreczka przyszla na swiat przez CC lecz nie dlatego ze mailam taki kaprys tylko dlatego ze oderwalo sie lozysko i stracilam duzo krwi.Musze dodac ze moja coreczka nie zyje. Umarla zanim przyszla na swiat. Teraz jestem znowu w ciazy w 6 miesiacu i mimo tego ze lekarze twierdza ze tym razem powinno sie udac urodzic to dziecko normalnie to ja truchleje na sama mysl. Zazadalam CC. Nikt mi nie da gwarancji ze moje dziecko urodzi sie zywe. Mysle ze jak jeszcze kiedys bede oczekiwac dziecka to bez zadnego ale zdecyduje sie na CC. Nie z kaprysu poprostu ze strachu! Pozdrawiam wszystkich Monika > Odpowiedz Link
agulka2525 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 01.10.03, 20:47 Ja miałam cesarkę na życzenie i jestem bardzo, bardzo zadowolona. Długo z mężem rozmyślaliśmy czy to rzeczywiście jest dobry pomysł, tym bardziej, że cała rodzina była oczywiście przeciwna... Szczególnie kobiety były odmiennego zdania, twierdziły, że jeśli wszystkie kobiety rodzą i nic się nie dzieje to dlaczego ja sobie wymysliłam cesarkę. Nic nie dały moje tłumaczenia, że jest to bardzo popularne w nowoczesnych klinikach, że większość kobiet publicznych decyduje się na cesarkę (np. Renata Dancewicz), z tego powodu, że jest to bezpieczniejsze zarówno dla matki jak i dla dziecka. Od samego początku moja ciążę prowadził świetny lekarz, on też robił mi cesarkę, twierdził, że cesarka jeszcze nie jest w polsce tak rozpowszechniona jak np. na zachodzie, ale coraz więcej lekarzy dostrzega w niej coraz więcej zalet. Jeśli chodzi o bliznę to w tej chwili, (trzy miesiące po porodzie) nie ma śladu po cięciu, blizna jest w owłosieniu łonowym, tak więc bardzo nisko (sama pokazywałam lekarzowi gdzie chciałabym być cięta i po smarowaniu specjalnym kremem contractubex zrobiła się biała i prawie zupełnie niewidoczna. Na porodówce mój mąż był ze mną i widział mnie przez szybę. Na porodówce była też dziewczyna, która ropdziła naturalnie, była oczywiście w innym pomieszczeniu, ale mój mąż świetnie ją słyszał i stwierdził, że on psychicznie nie wytrzymałby tego, gdybym to ja tam leżała, krzyczała i cierpiała..., a na pewno bym cierpiała, bo mój synek urodził się z wagą 4200!!! Podczas gdy mój mężulek musiał wysłuchiwać krzyków tej dziewczyny ja sobie leżałam na sali operacyjnej z usmiechem na twarzy, w towartzystwie świetnego personelu. Szczególnie miło wspominam anestezjaloga, który cały czas stał przy mojej głowie, rozśmieszał mnie opowiadając różne śmieszne historyjki z porodów naturalnych i komentował co w tej chwili ze mną robią i co będę czuła. Mój synek urodził się z kształtną główką, nie wymęczony, bez żadnego zagrożenia, a ja bardzo miło wspominam poród i nie wiem co to znaczy ból przy porodzie... Jeszcze tego samego dnia poszłam pod prysznic (jak już znieczulenie puściło). Nie powiem, żeby nie bolała, ale myślę, że na pewno mniej niż ból przy naturalnym porodzie, poza tym jak zobaczyłam tą dziewczynę, która rodziła w tym samym czasie co ja to stwierdziłam, że to był rzeczywiście świetny wybór. Przepraszam wszystkie dziewczyny rodzące naturalnie, ale ona wyglądała jakby jej bomba wybuchła między nogami... Wybór oczywiście należy do Ciebie, jak chcesz się dowiedzieć jeszcze czegoś na temat cesarki to podaj swój adres mailowy, napiszę. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
medunia Re: Cesarskie cięcie na życzenie 02.10.03, 14:00 Ja także podjęłam decyzję o cc. Myślę, że można w ten sposób uniknąć wielu komplikacji, ktore mogą wystąpić podczas porodu naturalnego- np. niedotlenienia płodu spowodowanego długą akcją porodową. Mam pytanie do agulki: w jakim mieście i szpitalu rodziłaś? Odpowiedz Link
agulka2525 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 02.10.03, 19:07 Medunia, napisłam mail'a na Twój adres medunia@gazeta.pl Odpowiedz Link
jowtar5308 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 06.10.03, 23:18 gdzie mozna zrobic cesarke na zyczenie oprocz strasznie drogiego Damiana, ale w miejscu godnym polecenia i ktory lekarz to robi Odpowiedz Link
agulka2525 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 07.10.03, 17:50 Najlepiej pogadaj o tym z lekarzem prowadzącym. W Damianie rzeczywiście jest strasznie drogo, z tego co wpamietam coś ok. 6000 zł, ale wyczytałam, że w szpitalach robią cesarkę za 1000 zł. Odpowiedz Link
ipis1 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 08.10.03, 17:14 ja miałam cięcie w klinice JATROS , cena rozsadniejsza, warunki komfortowe, indywidualna całodoowa opieka połoznej: ale cięcie nie na życzenie tylko ze względu na ułożenie w Damianie to kosztuje wg cennika 6900; ale nie jest to cena którą respektują lekarze; w tandemie połozna-ginekolog zaproponowano nam 4300 w kasie Damiana za wynajęcie sali i pobyt oraz 4000 do ręki dla ginekologa i jego zespołu za "specjalną indywidualną opiekę". Traf sprawił że w środę otrzymaliśmy taka propozycję, wiec zaczęlismy szukać innego miejsca. Znaleźlismy Jatrosa, umówiliśmy się na niedzielę na wizytę o 11:00 aby obejrzeć klinikę. Kiedy o 9:30 odeszły wody, zadzwonilismy do szefa Jatrosa, a po dojechaniu na miejsce czekała na nas już połozna i ekipa przygotowująca się do cięcia. I o 12:15 urodził sie nasz Staś ). Cały zespół jest jak najbardziej profesjonalny i godny polecenia!!! Odpowiedz Link
belka1210 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 15.10.03, 10:38 Czy mogłabyś podac, w jakim szpitalu dokonano Ci CC? Odpowiedz Link
elizjum Re: Cesarskie cięcie na życzenie 15.10.03, 12:02 Agulko, chętnie dowiedziałabym się więcej na temat cc na życzenie, ponieważ też zastanawiam się nad tym, by mój dzidziuś w ten sposób przyszedł na świat. Napiszesz mi więcej? elizjum@gazeta.pl Serdecznie pozdrawiam Odpowiedz Link
medunia Re: Cesarskie cięcie na życzenie 16.10.03, 22:27 Agulko, odebrałam Twoją wiadomość, ale mam problem z wysłaniem odpowiedzi (próbowałam kilka razy). Jeśli to możliwe, to napisz proszę na ten adres: milipio@wp.pl Odpowiedz Link
javert Re: Cesarskie cięcie na życzenie 31.10.03, 11:32 Czesc! Pisze, bo ja mam po cesarce nieco inne odczucia i chcialabym sie nimi podzielic. Jestem teraz już półtora miesiąca po porodzie. Do tej 'operacji' doszlo poniewaz coreczka ulozona byla posladkami w dol. Sam zabieg istotnie byl bezbolesny i mile go wspominam - ja rowniez zajecta bylam lekka rozmowa z personelem. Prawdziwy bol, jednak zaczal sie, gdy ustalo znieczulenie, tj. po ok.6 godzinach. Ty tez to przeszlas, wiec wiesz o czym pisze. Oczywiscie, prog bolu kazdej z nas jest rozny, ale mnie na przyklad rana strasznie bolala, a pierwsze pojscie pod prysznic to koszmar! Przez kolejne dni w szpitalu kilka razy dziennie musiano mnie szpikowac Codiparem, abym mogla normalnie wstac, chodzic lub siadac. Nie chcialabym tu wypasc jak delikatna sierotka, ale naprawde, rana mocno dokuczala. Z ogromnym wysilkiem i lzami w oczach wstawalam do toalety. No i przykre tez bylo to,ze przez pare dni nie moglam podnosic mojej coreczki. Serce mi sie lamalo, gdy moi goscie brali ja w ramiona, przytulali do piersi, a ja nie moglam. Dobrze chociaz, ze od poczatku ja karmilam, choc tylko w zasadzie w jednej pozycji - takiej w ktorej mala nie uciskala rany. Trudno jednak z pozycji poziomej było mi podniesc sie, by pomoc corce 'odbic'. Doszlam do siebie dopiero po czterech dniach. Potem maz wzial zwolnienie z pracy na dwa tygodnie, by mi pomoc. I dobrze, bo nie powinno sie wtedy dzwigac,a jednak, aby dziecku sie nic nie stalo, trzeba uwazac i miec 'pewna reke'. Gdyby nie maz, chyba umarlabym z glodu, bo oprocz opieki nad dzieckiem, nie mialam sily sprzatac lub gotowac. Kobieta, ktora lezala ze mna na sali, rodzila naturalnie. I to ona szybciej ode mnie wrocila do formy. Z podziwem i tesknota patrzylam jak juz na drugi dzien po porodzie normalnie chodzila po korytarzu, nosila dziecko na rekach, itd. Teraz, jest juz prawie dobrze. Blizna sie ladnie goi - rzeczywiscie prawie jej nie widac, choc zainteresowala mnie ta masc, o ktorej piszesz - musze o nia spytac moja ginekolog. Ale czasem rana jeszcze boli i z trudem przychodzi mi dzwiganie rzeczy - np. wozka. Wiem tez, ze powinnam odczekac przynajmniej 1,5 roku przed zajsciem w kolejna ciaze. I ze istnieje mozliwosc rozciagniecia sie szwow Reasumujac... Ciesze sie, ze mialam cesarke, choc byl to 'wybor' natury, ale zwazywszy na szereg dlugoterminowych niedogodnosci z nia zwiazanych, nie bardzo rozumiem dlaczego niektore kobiety chca tej opearacji na zyczenie. Czy silny, ale jednak kilkudniowy tylko bol jest gorszy od bezbolesnego porodu, ale potem wielu dni w bolu i miesiecy rehabilitacji? Sama nie wiem... Aha, agulko, napisz, prosze, czy wykonywalas jakies cwiczenia gimnastyczne, aby wrocic do formy? Mi zakazano przez pierwszy miesiac - dwa, ale moze potem cos mozna? Pozdrawiam i czekam na odpowiedz! Odpowiedz Link
kangu4 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 31.10.03, 23:56 Javert powinnaś zajrzeć na wątek WITAM, tam piszą kobiety, które pragnęły urodzić siłami natury a nie mogły. Ja też do nich należę. Od czasu moich cięć już upłynęło sporo czasu, ale nie było to miłe doświadczenie. Podziwiam kobitki, które dobrowolnie decydują się na ten koszmar. Wejdź jeszcze na WITAM i poczytaj sobie o takich jak my. Pozdrawiam, Karolina Odpowiedz Link
magkow14 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 01.11.03, 00:21 Rozumiem Cię doskonalę, założyłam to forum i wątek Witam ( jak już wspomniała Karolina) zawiera wypowiedzi tych, które też odczuwały ten ból. Dla mnie wstanie z łóżka, kąpiel pod prysznicem było wręcz wyczynem. Po pierwszym porodzie, wykupiliśmy salę, gdzie miałam własny prysznic, mąż spał obok i podawał mi maleństwo, powiedziano mi, że nie mogę dźwigać synka. Z drugim żałowałam, że nie zamówiliśmy tego pokoju. To był koszmar, ja sama, bezradna. Mąż przyjeżdżał do mnie codziennie, ale do godziny 17:00 i w nocy byłam sama, nikt nie pomagał mi przy dziecku, słaba obolał, miałam go cały czas włóżku przy sobie. Najgorsza była zmiana piersi. Zmieniałam pozycję gdy dziecko skończyło ssać. Zmiana pozycji niestety zajmowała mi ok. 30 minut. Od porodu minęły niecałe trzy miesiące i do tej pory odczuwam ból np. jak kichnę, albo podnoszę mojego dwultniego synka. Rozumiem Cię doskonale Javert i pozdrawiam, trzymaj się dzielnie i zajrzyj na Witam. Magkow14. Odpowiedz Link
agulka2525 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 02.11.03, 13:46 Javert, rzeczywiście ja chyba wyjątkowo dobrze zniosłam rekonwalescencję po cc, myślę, że jest to uzależnione od wytrzymałości na ból. Nie powiem, żeby zupełnie mnie nie bolało, bo to oczywiście nie jest mozliwe, ale to właśnie mi zazdrościły dziewczyny, które rodziły naturalnie, bo o wiele szybciej niz one dozszłam do siebie i jak pisłam jeszcze tego samego dnia sama poszłam pod prysznić. Zdziwiło to co prawda pielęgniarke, którą mąż wynajął do opieki dla mnie po porodzie, ale to chyba szczęście tak na mnie wpłynęło... Synka miałam przy sobie zaraz po porodzie i już nie chciałam go oddać, nawet jak znieczulonie przestało działać. Zaciskałam zęby i wstawałam, na początku był to straszny ból, ale szybko do niego przywykłam i na drugi dzień już było OK. Lekarz nie zalecił mi żadnych konkretnych ćwiczeń, ale zabronił mi jeździć na rowerze. Co prawda nie posłuchałam go i już miesiąc po porodzie pojechałam na wycieczkę i przejechałam ponad 45 km. Dodam, że mój mąż to były kolarz i przed ciążą jeździłam z nim po 100 km. raz w tygodniu. Odpowiedz Link
javert Re: Cesarskie cięcie na życzenie 03.11.03, 10:39 Agulko!Dzięki za odpowiedźJakbyś mogła, to proszę, napisz coś jeszcze o tej maści, która stosowalas na blizne. Serdecznie pozdrawiam! p.s. a tak w ogóle, to przecież najważniejsze ze nasze ukochane kruszynki sa juz z nami, prawda? javert Odpowiedz Link
magkow14 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 01.11.03, 16:17 Nie popieram Twojej opini. Poza tym przykład Renaty Dancewicz też nie jest przekonujący, gdyby brać z nich przykład to oprócz cesarki trzeba by było mieć kilku mężów, operacje plastyczną itp.. Oczywiście nie wszystkie gwiazdy pakuje do jednego worka, bo są odstępstwa od tego stereotypu, ale to wyjątki w tym wielkim świecie. Czasem wydaje mi się, że gonimy za tym wielkim światem, modą zza oceanu, ale ta ślepa pogoń może nas zaprowadzić w uliczkę bez wyjścia. Magkow14 Odpowiedz Link
flurcia Re: Cesarskie cięcie na życzenie 05.02.04, 10:31 Ile płaciłaś z a contractubex. Mnie po cesarce zrobił się tzw. Bliznowiec - gruba , czerwona krecha, jakby ktoś wśrodku przeciągnął sznurek Minęło 5 miesięcy od cesarki. Do tej pory niczy tego nie smaroałam czy ta maść/krem może mi pomóc? Dodam jeszcze, że mnie to potwornie swędzi. Napisz na mój adres:sajgon@polbox.com Dzięki Odpowiedz Link
asiazak Re: Cesarskie cięcie na życzenie 20.04.04, 21:32 Witaj, z dużym zainteresowaniem przezytałam Twój list dot. cesarskiego cięcia na życzenie. Ja również zastanawiam się nad wyborem porodu. Mam podobne poglądy, uważam, że są jak najbardziej słuszne, bo właściwie nie ma wielkiej różnicy pomiędzy cięciem podbrzusza czy krocza, a zalet jest - moim zdaniem o wiele więcej (szybciej dochodzisz do siebie, nie czujesz bólu i zmęczenia poporodowego, szybsze gojenie się podbrzusza, możliwość wyboru terminu porodu, itp.). Pewnie dlatego tak wiele znanych kobiet decyduje się na cesarkę. Dobrym przykładem jest Edyta Górniak. Ale nie o tym, gdybym Cię mogła prosić o przesłanie na mój adres mailowy bardziej szczegółowych informacji dot. cesarki, napisz proszę, ile kosztowała operacja, jakie Twój lekarz zastosował znieczulenie oraz skąd jesteś. Ja mieszkam w Głogowie (dolnośląskie). Pozdrawiam, Joasia asiazak@gazeta.pl Odpowiedz Link
berit_20 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 31.05.04, 19:55 oj, kochana. Waga dziecka nie ma tu nic do rzeczy. moj synek wazyl 4100 i urodzilam go silami natury. pozdrawiam Odpowiedz Link
nikita32 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 02.11.03, 00:08 Cesarskie cięcie dla kaprysu? To jakiś obłęd, przecież to poważny zabieg i na pewno ma wpływ na zdrowie. Zastanawiam się co jest takiego fantastycznego w cesarce, że wszystkie sobie ją zamawiacie? Czytając wypowiedzi na innym wątku tegoż forum, dowiedziałam się, że ból po jest potworny, że dłużej dochodzi się do siebie, więc po co skazywać się dobrowolnie na takie tortury? Nigdy nie miałam c.c., ale nie dałabym się dobrowolnie pociąć, to nienaturalne. Nikita. Odpowiedz Link
amanda2002 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 02.11.03, 14:23 Droga Nikito! Ja juz mialam jedna cesarke i powiem ci ze to bylo najlepsze co moglam zrobic dla mojej coreczki ktora jest w niebie. Tak, dobrze przeczytalas! Umarla na godzine przed CC, oderwalo sie lozysko w przeciagu kilku sekund! Dlaczego? Nawet lekarze specjalisci nie maja zielonego pojecia! Piszesz o bolu ktory sprawia cesarka a przepraszam cie bardzo a meczyc sie ze dwa dni podczas porodu naturalnego to dla Ciebie OK? To taki sam bol a przynajmniej mozesz urodzic swoje dziecko z usmiechem na twarzy a nie wyzywajac z bolu caly personel plus meza. Teraz jestem w 25 tygodniu ciazy i bede rodzic przez CC! Moze to i kaprys tak jak ty to nazwalas ale przynajmniej moze moje drugie dziecko bedzie zyc! Rozumiem ze kazdy ma prawo do swojego zdania a ja wlasnie wyrazilam swoje. Odpowiedz Link
magkow14 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 02.11.03, 17:06 W Twoim przypadku cesarka była wykonywana ze wskazań medycznych, choć lekarze zareagowali zbyt późno. Ja też miała cesarki z powodu zagrożenia życia dziecka, pierwsze się dusiło, gdyż mam wąską miednicę i dlatego druga ciąża była rozwiązana też przez cesarkę. W takich przypadkach rozumiem, ale nie rozumiem osób, które godzą się na zabieg z własnej woli. Bardzo chciałabym urodzić siłami natury. Szpital w, którym rodziłam jest w czołówce szpitali "Rodzić po ludzku" i lekarze nie pochwalają, a wręcz unikają cesarskich cięć jeśli nie ma ku temu wskazań. Cesarskie cięcie nie jest obojętne dla zdrowia. Pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania. Magkow14. Odpowiedz Link
amanda2002 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 02.11.03, 17:12 Dziekuje magkow za cieple slowa! Ja tez mam nadzieje ze wszystko pojdzie dobrze ale prawda prawda to nie wiem czy kiedykolwiek zgodze sie na porod naturalny jezeli bede miala do wyboru CC. Pozdrawiam! Odpowiedz Link
wikki121 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 11.01.04, 10:18 jestes bardzo prymitywnym czlowiekiem, zanim zaczniesz wyglaszac takie osądy najpierw poczytaj fachową lekturę lub choćby gazety dla przyszlych matek albo porozmawiaj z lekarzem, nie powinnas pisac takich krytycznych bzdur bo nie daj boze ktoras ciezarna w to uwierzy..... pozdrawiam lekarz neurolog Odpowiedz Link
wikki121 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 11.01.04, 10:20 DO NIKITY 32 byla moja wiadomość !!!!!!! Odpowiedz Link
nikita32 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 18.02.04, 23:30 Widzę, że Wikki121 nie odpowiada. Zapewne dlatego, że sama nie wie o co jej chodziło, ja nadal czekam na wyjaśnienie. Myślę, że wkrótce doczekam się, a może nie??? Odpowiedz Link
agulka2525 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 26.02.04, 15:51 Może po prostu spróbuj wysłać mail'a na prywatną skrzynkę Wikki121, myslę, że ona doskonale wie o co jej chodziło tylko po prostu nie zawsze ma czas żeby odpowiadać na bzdurne zapytania... Odpowiedz Link
gawliki Re: Cesarskie cięcie na życzenie 16.04.04, 23:01 witam!ja 22 marca 2004 urodzilam cudowna Laure-przez cc porod mial byc w wodzie-naturalny-ciaza byla lepiej niz ksiazkowa-super.a jednak-w szpitalu wczesniej lezalam bo mialam bole przepowiadajace,i od soboty bole prawie co 7-10 minut.cala sobote i noc z sob na niedziele sie meczylam i w nocy caly czas odchodzily mi wody(niby czop)i widzialam cos zielonego,ale niby czop!w niedziele ok13ej juz mocno ze mnie sie "polalo" i jak pokazalam lekarce,to w koncu "zauwazyli"zielone wody!czyli juz bylam ok8-9 godz po odejsciu zielonych wod-wzieli mnie na porodowke(porod wodny w tej sytuacji odpadal!)i sobie z mezem lezalam pod ktg od 14ej,do 2 w nocy z bolami,skurczami non stop,ale bez postepu porodu-2 palce i nic.w koncu o 2ej wyblagalam o oksytocyne(yle godz po zielonych wodach!)i znowu lezalam do 9.45 nadal skurcze- nawet dluzsze i mocniejsze,ale bez postepu!nic sie nie dzialo-a lekarze-czekaja bo ktg piekne i ja juz zaraz urodze!bylam wymeczona,głodna-od soboty popoludnia bez jedzenia.prosilam o cesarke,bo bolalo bardzo a poza tym-dzidzia chyba za dlugo w zielonych wodach?nikomu to nie przeszkadzalo-ja "mialm zaraz urodzic"! na moje szczescie o 9.50 przyszedl do mnie moj lekarz(dopiero w nocy wrocil z urlopu)maz po niego zadzwonil i zaraz po obchodzie doszedl do mnie.i o tej 9.50 wzial mnie na stol i uratowal cesarka!o 10ej mialm juz moja Laure !maz czekal obok sali,widzial mala juz z pediatra-ja slyszalam krzyk,wszystkie wymiary,przytulili mi mala do twarzy i zaraz jak mnie zszyli TATUS przywiozl mi JA do karmienia-cudownie.potem musialm pare godz polezec,i juz wstawalam!a nastepny dzien to w ogole bomba!cc jest naprawde super,czulam sie super,zagoilo sie bardzo szybko!a wszystkie kobiety ktore rodzily naturalnie,zwijaly sie z bolu kilka dni,meczyly z nacietym kroczem,a my po cc jak na wczasach.dzidzia sliczna,nie zmeczona!polecam-bolalo tylko przy obkurczaniu macicy-pare godz po cc,ale bez porownania ze skurczami!!!!!! mama Laury!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link
nikita32 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 11.02.04, 22:33 wikki121 napisała: > jestes bardzo prymitywnym czlowiekiem, zanim zaczniesz wyglaszac takie osądy > najpierw poczytaj fachową lekturę Szanowna Pani Neurolog!!!!!! A co ja takiego napisałam? Nierozumiem, o co PANI chodzi, czy mogłabybyś mi wyjaśnić ???? Odpowiedz Link
mamakoko Re: Cesarskie cięcie na życzenie 10.01.04, 22:41 dziewczyny! ja miałam cc 7 miesięcy temu (musiałam bo mała była źle ułozona) i uważam, że dziewczyny, które wybierają sobie cc "na życzenie" nie wiedzą co czynią. nie mam na myśli tu amandy2002, bo w tej sytuacji bierze górę lęk i po takim przeżyciu trudno tu polemizować, ale zdrowe, prawidłowe ciąze? zwłaszcza te pierwsze? Do dziś pamiętam najpierw potworny lęk na sali operacyjnej (mimo, że o zabiegu wiedziałam już dużo wcześniej), potem strach, że nie wróci czucie w nogach, mdłości (krótko ale jakże intensywnie!), koszmar przez całą noc- nie dający się uśmierzyć ból, który nie pozwalał mi nawet ruszyć palcem, problemy ze wstawaniem do dziecka, swobodnym poruszaniem się przez tydzień. Piszecie o bólu przy naturalnym porodzie? Przecież są już na to środki zaradcze. Ja chciałam rodzić naturalnie w znieczuleniu zewnątrzoponowym. 7 moich bliskich koleżanek i dwie poznane na oddziale, które z tego korzystały chwalą sobie to pod niebiosa! Mówią, że poród to "pikuś"! Na zachodzie wykonuje się to już rutynowo i tylko na życzenie kobiety pozwala się jej rodzić bez znieczulenia. Tam już nie postrzega się porodu siłami natury jako niekończących się tortur! Rodzenie naturalne daje dużo więcej mozliwości pełnego przeżycia pierwszych chwil po przyjściu na świat maleństwa! Przytulanie, karmienie. Przy cc można o tym zapomnieć, pozostaje tylko namiastka, jeśli jest w porządku położna. Nie dam sobie powiedzieć, że cc jest lepsze. Gdyby tak było, to natura już o to by zadbała żeby w drodze ewolucji po prostu nas tam zaszyć. Jeśli trzeba to oczywiście nie ma co drzeć szat, że się robi cc, ale jak ma się wybór, to powinno się to 3 razy przemyśleć. Pozdrawiam wszystkie pocięte i te nie!! Odpowiedz Link
flurcia Re: Cesarskie cięcie na życzenie 05.02.04, 10:59 Ja zaczęłam rodzić naturalnie, ale skończyło się cc? Naturalnie trwało to około 10 godzin. Był ze mną mąż, ja byłam nieprzytomna z bólu, dziecku słabło tętno i skończyło się cc. Po tym co przeszłam, myślę nie tylko o naturalnym porodzie ale również o strachu o dziecko, chociaż miałam swoją położną, wiem jedno: jeśli będę miała drugie dziecko to urodzę je przez cc. Dziecko po porodzie widziałam prze ułamek sekundy, ponieważ wymęczone porodem miało problemy z oddychaniem i zostało odwiezione do specjalistycznego szpitala. Gdybym może od razu miała cc, to by to wszystko tak się nie skończyło. Było mi ciężko, ale nie miałam czasu myśleć o sobie. Z córką okazało się wszystko w porządku i odebrałam ją ze szpitala 2 tygodnie po porodzie. Ja po cesarce szybko doszłam do siebie. Już w szpitalu dużo wstawałam z łóżka i chodziłam, bo musiałam zagotować wodę do termoforu i przyłożyć na piersi, zciągnąć laktatorem pokarm, wyparzyć go , pokarm zanieść do lodówki. Ponieważ robiłam to wszyskto dosyć często z uwagi na dużą ilość pokarmu, praktycznie cały czas byłam w ruchu. Chodziłam prosto, nie garbiłam się tak jak mi radziła położna. Mówiono mi, że nie będę miałapokarmu, bo mała nie była po porodzie przystawiona do piersi i to cesarka i takie tam różne . Jeszcze przed porodem moja pani doktor powiedziała mi, że wszystko zaczyna się w głowie i miała rację. Ja bardzo chciałam karmić piersią i mi się to udało! Fakt kosztowało mnie i męż to wiele trudu. O sobie już pisałam wczesniej, natomiast mąż kilka razy dziennie kursował między szpitalami z pokarme i do domu, żeby wygotować słoiczki na pokarm. Tak spędził swoje 2 tygodnie urlopu - mieliśmy przez ten czas być razem w domu( nie mozna sobie nic zaplanować). Pzez te dwa tygonie pobytu w szpitalu córka była karmiona moim mlekiem z butelki. Ja jak wyszłam po 5 dniach jeżdziłam do niej i pamiętam jak kóregoś dnia pielęgniarka zapytała się mnie czy chciałabym nakarmić ją sama. Byłam bardzo sczęsliwa i przestraszona. Wiedziałam, że dzieci które piły z butelki nie chcą ssać piersi. Starałam się nie denerwować, żeby dziecko tego nie wyczuło i udało się. Ola zaczęła ssać pierś i jak chodziłam do szpitala do niej to ją karmiłam sama, w nocy dostawała butelkę z moim pokarmem. Jedyną pozostałościa po cc jest tzw. bliznowiec - gruba, czerwona krecha, jakby ktoś w środku przeciagnął sznureczek, która na dodatek swędzi. Może ktoś ma na to radę, sposób, z góry bardzo dziękuję( cc miałam 5 m-cy temu). Moja Ola urodziła się mimo tych wszystkich trudów z ładną, nie wymęczoną buzią. Dziś ma 5 miesięcy i jest bardzo pogodną, uśmiechniętą dziewczynką. Pozdrawiam Odpowiedz Link
antonina_74 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 18.04.04, 00:43 Ja jestem z tych które rewelacyjnie zniosły cesarkę - obie cesarki. Co najzabawniejsze, po obu miałam komplikacje, ale nie byłam tego świadoma i czułam się świetnie... do momentu kiedy się okazywało że trzeba wracać do szpitala ) ale samo gojenie, wstawanie, powrót do aktywności wspominam świetnie, za 2. razem po 3 tygodniach od cc nie pamiętałam że miałam operację, czułam się super. Ale... nie wybrałabym cc "na życzenie" będąc osobą zdrową, ze zdrową normalną ciążą i bez złych doświadczeń z przeszłości. Jest to operacja, a każda operacja niesie ryzyko (zakażenie, sepsa, krwotok, powikłania anestezjologiczne) i - jak twierdziła ordynator z patologii ciąży z Karowej - w trakcie cesarki jest 7x (!) większe ryzyko śmierci matki niż w trakcie porodu naturalnego. Nie żeby straszyć - bo pewnie żadna z nas nie słyszała o matce która umarła na stole - ale dla samego "kaprysu" nie zafundowałabym sobie takiego ryzyka. Zresztą, umówmy się że o komforcie nie ma mowy w żadnym wypadku - albo boli długie godziny PRZED porodem albo tak samo długo PO cesarce ;-> to akurat miałam okazję poznać na własnej skórze - za 1. razem 16 godzin skurczów, za 2 razem 1,5 doby (ale lekarze uparcie twierdzili że to "przepowiadające".) Ale że nie mogłam sama urodzić i cesarka uratowała oboje moich dzieci od powikłań albo najgorszego - to cieszę się że miałam cc bo w sumie (dla mnie) nie było to nic strasznego Pozdrawiam, Antonina mama Kuby (4,5) i Zosi (6 m-cy) Odpowiedz Link
ethomas Re: Cesarskie cięcie na życzenie 01.06.04, 00:22 To i ja się dołączę Czytuję posty z tego forum. z wieloma opiniami się zgadzam z wieloma nie. W moim przypadku było tak: Wskazaniem do cc był "duży płód", wg dwóch kolejnych USG ok 5.5 kg. Lekarze po prostu uważali, że zbyt dużym ryzekiem jest pozwolić mi rodzić naturalnie. Mały urodził się z wagą 5410g. A teraz z innej beczki. Takie rozwiązanie ciąży było dla mnie darem z niebios. Zaoszczędziło mi sporo obaw związanych z porodem naturalnym. Nie odczuwam żadnej metafizycznej potrzeby odczuwania bólu porodowego i robienia sobie wyrzutów, że go nie przeżyłam. Jestem z takiego obrotu sytuacji zadowolona niezmiernie. Nie mam też problemów ze zrozumieniem kobiet, które swoje ciąże chciałyby zakończyć cc. Nazywanie ich obraźliwymi epitetami pachnie dyskusją przekupek na targu. Dziewczyny dajcie żyć ! Nie wygłaszajcie tu skrajnych opinii z wielkim hukiem. Każdy ma prawo rodzić jak chce. Cesarka boli, owszem, ale jest to ból krótkotrwały (jedno- dwudniowy). Leżałam w szpitalu prawie dwa tygodnie (żółtaczka) i widziałam to i owo. Sąsiadka z łóżka obok już szykowała się do wyjścia do domu, kiedy ordynator na obchodzie zauważył rozejście się szwów i znowu ją szyli. To nie był odosobniony przypadek. Nie ma reguły co lepsze. Moim zdaniem Każda kobieta ma prawo decydować jak urodzi swoje dziecko. Obrzucanie obelgami jest tu nie na miejscu Odpowiedz Link
cota Re: Cesarskie cięcie na życzenie 01.06.04, 13:56 Ja także nie rozumiem tego zamieszania. Każdy ma prawo wyboru, ale kto dał innym prawo oceniania mnie?? To mój wybór (cc) i jestem zadowwolona. Jeśli ktoś chce mieć sn to szanuje wybór, życząc udanego porodu i zdrowego dzieciątka. Ale moją decyzję proszę zostawić w spokoju. naprawdę, czy takie to trudne?? zawsze jak pada temat na forach cc na życzenie to albo są posty straszące o róznych konskwencjach i bólach albo epitetu typu egositka, wygodna itp. Tak jestem wygodna, cc na życzenie i ok. I co to komu przeszkadza?? Jeszcze nikt nie odpowiedział mi mądrze na to pytanie. Aha, opróćz tego: zmojej skłąda....itd. Ja płacę dość duże składki, poza tym licytowanie się nie jest do końca słuszne. Zauszmy, że ktoś nam bliski leży w szpitalu i albo ma na chorobę X zabieg bolesny i długo gojącą się ranę albo można skrócić jego cierpienie innym zabiegiem i gdybym ja wtedy powiedziła: nie z mojej składki....A płacę naprawdę sporo i tylko raz w swoim życiu byłam w szpitalu. naprawdę - żyj i pozwól żyć innym. Odpowiedz Link
asienka997 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 23.05.05, 00:36 ja także nie rozumiem osób krytykujących cc, a teksty typu " cc to nienaturalne" mnie doprowadzają do szału. A co jeśli kobieta sama NATURALNIE nie moze zajsc w ciaze i musi wspomagac sie farmakologia lub zabiegami typu in vitro... to przeciez tez jest nienaturalne a czy to znaczy gorsze, glupie, bez sensu... Zycze wszystkim kobietom rodzącym dzieciaczki naturalnie,zeby ich pociechy rozwijaly sie pozniej tak zdrowo jak tych kobiet ktory dobrowolnie (z kaprysu) zdecydowaly sie na CC. !! Odpowiedz Link
hakdil Re: Cesarskie cięcie na życzenie 03.06.05, 11:57 Jestem tego samego zdania.A naturalne jest karmienie butelką ? dla kaprysu mamusi która nie chce mieć cycków-sorki za dosadnośc-jak parówy,albo kariera jej nie pozwala karmic cycem?Dla mnie to dopiero jest kaprys,pogwałcenie natury.I wg mnie jest to o wiele bardziej szkodliwe dla dziecka,niz cc,nie wspomne o braku więzi psychicznej z dzieckiem,jesli nie karmi sie piersią (naturalnie).Bo brak wiezi psych.zarzucają kobitkom po cc matki rodzące na żywca s.n. Oczywiscie przesadzam,podkręcam,ale po to,by niektórym uzmysłowic ich brak tolerancji i takie zacietrzewienie na inność,niczym partia "moherowych beretów". Odpowiedz Link
tara8 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 03.06.05, 15:10 2PYTANIA DO DZIEWCZYN KTÓRE MIAŁY CC NA ŻYCZENIE:1.CZY JEŻELI MACIE OPŁACONE CC W PRYWATNEJ KLINICE TO MACIE PEWNOŚĆ ŻE WAM JE PRZEPROWADZĄ NAWET GDYBY PORÓD ROZPOCZĄŁ SIĘ WCZEŚNIEJ?2.CZY LEKARZ PROWADZĄCY CIĄZE MUSI BYĆ WŁAŚNIE Z TEJ KLINIKI W KTÓREJ BĘDZIE WYKONYWANE CC? Odpowiedz Link
femalespirit Re: Cesarskie cięcie na życzenie 26.05.05, 13:25 Mialam cc na zyczenie i na pewno zdecyduje sie raz jeszcze . Praktycznie bezbolesne i komfortowe, jedyne, co mi dokuczylo, to napad strachu juz na stole operacyjnym (mialam zzo, wiec bylam w pelni swiadoma). Mysle, ze caly problem z bolem po cc polega na tym, ze w Polsce generalnie nie znieczula sie jak nalezy wszelkich bolow pooperacyjnych, nie tylko po cc. Skorzystalam z prywatnej kliniki (Damian, zaplacilam cene jak w oficjalnym cenniku), mialam podtrzymywane zzo w stalym wlewie przez pompe przez cala pierwsza dobe, potem kroplowke, praktycznie nie czulam bolu ani przez chwile. Wstanie pod prysznic bylo trudne ze wzgledu na uczucie, ze mam za krotki brzuch i psychologiczne obawy, ze przeciez niedawno bylam cieta. Ale ogolnie naprawde pelen komfort, moglabym rodzic tak co dwa tygodnie. No i nie mialam zadnych problemow z karmieniem. Synek urodzil sie zdrowy (a byl w posladkowym ulozeniu i kto wie, czy gdybym nie miala wczesniej umowionej cc na zyczenie to by mi sie nie trafil jakis fanatyk porodw naturalnych, ktory by mi go w tej pozycji kazal urodzic). Dziecko mam po ciazy z in vitro i nie moglam sobie pozwolic na najmniejsze ryzyko przy porodzie dla dziecka. Zdaje sobie sprawe z tego, ze cc jest wiekszym ryzykiem dla matki niz porod fizjologiczny, niemniej zgodzilam sie na to. Zreszta dobrze wykonane cc jest obecnie bezpiecznym zabiegiem, a dla mnie takie kwestie jak ciecie krocza, nietrzymanie moczu, popekanie az do odbytu (niestety powszechne wsrod kolezanek po porodach fizjologicznych) byly nie do przyjecia w porownaniu z powaznym, ale dajacym sie oszacowac ryzykiem zakazenia szpitalnego przy cc. "naturalnosc" nie jest tez dla mnie synonimem "optymalnosci". Uwazam, ze kazda kobieta uswiadomiona co do wszystkich za i przeciw (czego nie nalezy mylic ze straszeniem mitami i legendami) ma prawo rodzic dziecko jak uwaza za stosowne. Cc na zyczenie czy tez porod fizjologiczny bez znieczulenia - to indywidualny wybor kazdej kobiety i nikomu nic do tego. Odpowiedz Link
tara8 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 02.06.05, 12:46 FEMALESPIRIT MAM PYTANIE CZY JEŻELI MIAŁAŚ OPŁACONE CC NA SWOJE ŻYCZENIE W PRYWATNEJ KLINICE TO MIAŁAŚ PEWNOŚĆ ŻE WRAZIE GDYBY PORÓD ZACZĄŁ SIE WCZEŚNIEJ TO CI JE ZROBIĄ?CZY MOGĄ ZMUSIĆ W TAKIEJ SYTUACJI DO RODZENIA NATURALNIE?JESTEM PODOBNEGO ZDANIA CO TY NA TEMAT NATURALNYCH PORODÓW DLATEGO JESTEM ZDECYDOWANIE ZA CC.AHA I JESZCZE JEDNO GDZIE ZNAJDUJE SIE TEN "DAMIAN"?PROSZĘ O ODPOWIEDZ JEŻELI JESZCZE POJAWISZ SIE NA TYM FORUM.POZDRAWIAM Odpowiedz Link
femalespirit Re: Cesarskie cięcie na życzenie 09.06.05, 12:31 Szpital Damiana jest w Warszawie: www.damian.pl/ Jesli chodzi o przedwczesny porod to sprawa wyglada tak: umawiasz sie okolo 30. tygodnia ciazy na tzw. kwalifikacje, w czasie ktorej wybierasz sobie zespol do porodu (przez cc): ginekologa, asystenta, polozna, pediatre i anestezjologa. Wszyscy Ci ludzie maja wlaczone telefony komorkowe cala dobe i sa do Twojej dyspozycji, a polozna koordynuje wszystko, czyli umawia Ci np. na ktg w ostatnich tygodniach ciazy (zwykle raz na tydzien, jesli nic sie nie dzieje). Przez badanie ktg wiadomo, czy istnieje ryzyko przedwczesnego porodu. Gdyby jednak zaczelo sie cos dziac dzwonisz niezaleznie od pory do poloznej lub kogokolwiek z tego zespolu, oni przyjezdzaja na miejsce i robia Ci cc - nie ma mowy o porodzie naturalnym, jesli byliscie umowieni na cc. Moj lekarz robil takie cc w nocy z niedzieli wielkanocnej na poniedzialek, jak wiec widac, jest pelna dyspozycyjnosc. Termin cc ustawia sie na ok. 10-12 dni przed oficjalnym terminem, chyba ze dziecko jest jeszcze niedojrzale, wtedy czeka sie do terminu. Odpowiedz Link
tara8 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 13.06.05, 10:03 Bardzo ci dziekuje famalespirit za tak pocieszajace slowa.wlasnie o taka odpowiedz mi chodzilo.Probuje sie tego dowiedziec juz od dawna ale jakos nikt nie potrafil albo nie chcial mi odpowiedzec.Mam jeszcze tylko jeden problem musze znalesc taka klinike w rodzaju tego twojego "Damiana" tylko ze w mojej okolicy bo do warszawy to raczej nie bede jechac z katowic i to w dodatku w ciazy. a to juz bedzie chyba bardziej trudne. Odpowiedz Link
tara8 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 03.06.05, 15:15 AHA I JESZCZE JEDNO CZY W TEJ KLINICE CZY SZPITALU NA LIGOCIE W KATOWICACH ROBIĄ CC NA ŻYCZENIE?BO PODOBNO JEST TAM BARDZO DOBRZE PRZEPROWADZANE? Odpowiedz Link
klek1 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 16.08.05, 13:24 Ludzie nie porównujcie bóli porodowych to bóli pooperacyjnych. Bóle po cc to nic w porównaniu z porodowymi. Odpowiedz Link
yola13 Re: Cesarskie cięcie na życzenie 06.09.05, 11:30 Każda kobieta powinna miec prawo wyboru, zwłaszcza w takiej kwestii jak sposób urodzenia jej własnego dziecka, nie wszyscy lubia jak im sie cos z góry narzuca. Odpowiedz Link