vanderer
28.09.04, 14:24
Czy możliwe jest, by w naszym mieście wydawano gazety, miesięczniki, czy
tworzono serwisy informacyjne z prawdziwego zdarzenia...
Co to znaczy z prawdziwego zdarzenia? I co to znaczy rzetelna?
Zastanawiam się, czy powinna być obiektywna. Czy ciekawe jest czytanie
czegoś, co zawiera informacje w stylu: co? gdzie? kiedy? i koniec! Czy takiej
prasy chcemy? Bez wyjaśniania przyczyn? Bez subiektywnej oceny autora-
dziennikarza? Taki tekst może napisać uczeń podstawówki...
Czy nie lepsza jest taka prasa, w której dziennikarze, pisząc (obojętnie,
jaki artykuł, czy to polityczny, czy kulturalny) doszukują się różnych
istotnych szczegółów, szukają nieprawidłowości (i je przedstawiają),
rozmawiają z wieloma ludźmi, a na koniec podsumowują, podsuwając swoją opinię
i pomysły na rozwiązanie...
Jako mieszkańcowi Siemianowic, brakuje mi miesięcznika, w którym pisze się
głównie o kulturze, a pomija się tak "istotne" kwestie, jak polityka, bo do
czego nam ona potrzebna (pomijając sferę życiową, w ktorej polityka między
ludźmi odgrywa ważna rolę). Miesięcznika, z którego emanuje powiew młodości i
świeżości, do którego piszą ludzie młodzi, którym chce się zmieniać
rzeczywistość, którzy wiedzą, jakie oczekiwania ma młodzież. Bo w młodości
jest siła, w niej i we współpracy z ludźmi bardziej doświadczonymi należy
doszukiwać się klucza do lepszego bytu i wizerunku Siemianowic. Nie stawiajmy
na ludzi, którzy się wypalili, którzy nie mają pomysłów. Oni czekają tylko na
jedno: zarobić tyle by na emeryturce było, jak w raju.
Kto czyta nasze miejskie gazety? Czy robi to młodzież? Myślę, że przeważającą
część czytelnków stanowią ludzie, którzy mają na swoim "koncie" kilkadziesiąt
wiosen, a oni oczekują informacji w stylu, co, gdzie, kto kogo pobił, który
urzędnik wziął w łapę, a który polityk zrobił przekręt... I tego miejsak
prasa nam dostarcza...
Czyż nie należy sięgać po młodych ludzi (i wspierać ich w swym działu),
którzy robią wiele dla miasta? Może są niewidoczni dla nszych oczu, może są
tak niepozorni, że cięzko ich dostrzec? Może nie są dość znani? Może nie są
dziennikarzami, bo nie mają, gdzie wykorzystać swojego potecjału? Może robią
coś, o czym Ty nie masz pojęcia, że w mieście ma miejsce? Może tylko czekają,
by skończyć szkołę i wynieść się stąd jak najdalej. I realizować, kształtować
i rozwijać swój potencjał w innym mieście, województwie, czy państwie?
Ale czy tak być musi? Pomagajmy młodzieży realizować ich pomysły i wspierać
ich działania. Sami mogą niewiele, ale z naszą pomocą mogą zdobyć się na
odwagę i przezwyciężyć strach... w dązeniu do wytyczonego celu...
Rozejrzyj się, czy w Twoim środowisku nie ma takiego niepozornego człowieka,
który robi dużo, a jest zbyt mały byś mógł go zobaczyć. Pewnie myślisz, że
takich ludzi nie ma. A ja Ci powiem, że są i sam takich ludzi dostrzegam.
Wytarczy otworzyć oczy i uwierzyć, że Siemianowice mają ogromny potencjał,
którego nie wykorzystuje, bo nie potrafią tego dokonać. Dlatego jak
najszybciej poszukajmy sposobu, na to by zatrzymać (nie siłą) młodych ludzi w
mieście...
c.d.n.