stefaniaglonek
09.11.06, 21:34
Mnie również niepokoi zagrożenie dla środowiska i mieszkańców ze strony
wysypiska Landeco .Myślę ,że wielu mieszkających w jego pobliżu myśli
podobnie.
Naszego zatroskania w tej sprawie nie podziela niestety były prezydent
Szandar i jego zastępca , kandydujący obecnie na urząd prezydenta miasta pan
Jacek Guzy oraz większość radnych ustępującej rady miasta.
W dniu 27 marca tego roku odbyło się w urzędzie miejskim spotkanie prezydenta
miasta,rady miasta z członkami siemianowickiego stowarzyszenia ochrony
środowiska na temat składowiska Landeco .Jako członek tego stowarzyszenia
również brałam udział w tym spotkaniu i wypowiadałam się szeroko.
Mają wypowiedz skomentował ówczesny prezydent miasta mniej więcej tak ;na
osiedlu mieszka przecież pan przewodniczący rady miasta Jacek Rzepczyk ,pan
naczelnik wydziału ochrony środowiska dr Jerzy Kopyczok a ono przeszkadza
tylko pani.
Sprawa składowiska LANDECO znana jest władzom miejskim i wojewódzkim nie od
dziś.W tej sprawie występowałam na posiedzeniach rady miasta i spotkaniach z
byłym prezydentem miasta.Powiadomiłam o problemie również miejskie władze PIS
i PO .Z tym problemem zapoznałam również panią poseł PiS Marię Nowak.
Wszystkim przedstawiłam szczegółowo występujące zagrożenia i nieprawidłowości
występujące w budowie i eksploatacji .Ponadto zgłaszałam zastrzeżenia co do
zasadności przekazania darmowego 43 ha miejskiego terenu ,całkowicie
uzbrojonego pod składowisko.
Najważniejsze nieprawidłowości to ;
Firma Landeco nie uszczelnia dna składowiska warstwą gliny o grubości 0,6
m.Zamiast gliny stosuje darmowy ,stanowiący własność miasta muł popłuczkowy,
Wierzchowina odpadów jest również przykrywana warstwą darmowych miejskich
mułów popłuczkowych zamiast przewidzianych w projekcie warstwami gliny i
ziemi rodnej.
Składowisko jest nieszczelne i zanieczyszcza wody podziemne.Wody w szybie
Bańgów stały się wodami przemysłowymi.
Biogaz ze składowiska najczęściej wypuszczany jest do atmosfery bez spalania.
Sprawą wysypiska LANDECO interesuję się od roku 2004 ,kiedy przypadkiem
dowiedziałam się ,że został opracowany PLAN GOSPODARKI ODPADAMI na lata 2004 -
2015 i zawiera on niepokojące zamierzenia rozszerzenia wysypiska oraz
zbudowania spalarni śmieci.
Udało mi się zdobyć ów plan .Po przeczytaniu byłam zbulwersowana podanymi tam
informacjami
-składowisko ma charakter regionalny,przepustowość około 140 000
Mg/rok /ton/rok/.
-eksploatacja składowiska trwać będzie do 2020 roku
-powierzchnia całkowita składowiska /docelowo/wynosi 43,12
ha;2sektory /planowane 5/ o zakończonej eksploatacji zajmują powierzchnię 9,6
ha
-na składowisku będzie budowany po roku 2007 zakład produkcji paliwa z
odpadów ,przepustowość zakładu wyniosłaby ok.,320 Mg/dobę.Byłby to zatem
obiekt o charakterze regionalnym
-proponuje się lokalizację bioreaktorów kompostowych na składowisku
LANDECO .Kompostownia stanowić będzie uzupełnienie zakładu produkcji paliwa z
odpadów.
-Siemianowicach funkcjonuje zakład segregacji odpadów Wtórmex ,aktualnie 18
tys.Mg/rok ,maksymalnie 203 tys.Mg/rok.Jest to zatem docelowo obiekt o
charakterze regionalnym.
Jeżeli jeszcze wziąć pod uwagę lokalizację wysypisk miast ościennych tuż przy
granicach naszego miasta trudno nazwać Siemianowice miastem sportu i
rekreacji.Bardziej stosowna byłaby nazwa Smieciowice.
Ze zdobytymi wiadomościami podzieliłam się z prezesem spółdzielni
mieszkaniowej Jedność
przy Starym Spichrzu /ul.Dworska/,który energicznie zaczął domagać się
wyjaśnień od władz miasta.
Wspólnie z grupą inżynierów naszego osiedla domków jednorodzinnych przy polu
golfowym wystąpiliśmy z pismem do prezydenta i rady miasta ,w którym
domagaliśmy się odstąpienia od tego planu.Pismo to zostało podpisane przez
około 230 mieszkańców naszego osiedla.
Pod presją naszych działań rada miasta wprowadziła zmiany do
planu ,polegające na wycofaniu sformułowań o regionalnym charakterze
składowiska oraz wycofała zamiar budowania kompostowni i zakładu produkcji
paliwa z odpadów.
Niestety nic się nie zmieniło,gdyż prezydent nie wprowadził w życie uchwały
rady miasta.
Nie poddawaliśmy się.Zapisaliśmy się do siemianowickiego stowarzyszenia
ochrony środowiska dalej polemizując z władzami w tej sprawie. W ubiegłym
roku stowarzyszenie wystąpiło ze skargą do rady miasta na bezczynność
prezydenta miasta .
Skargę stowarzyszenia rozpatrywała komisja rewizyjna rady miasta ,która
tęskargę stowarzyszenia uznała za bezzasadną .Następnie cała rada miasta
podjęła uchwałę ,że skarga stowarzyszenia jest bezzasadna.
Trudno zrozumieć schizofrenię rady miasta .Takich mieliśmy radnych.Wielu z
nich ponownie ubiega się o mandat.
Ciąg dalszy jutro Stefania