marco88polo
17.02.11, 10:59
Witam, proszę o poradę, nie wiem jak mam podejść do tej sytuacji. Poznałem jakiś czas temu chłopaka. Byliśmy na trzech imprezach, kilku spacerach, na kawie, w kinie. Smsujemy do siebie i szczerze uważam go za wartościowego człowieka, który ma poukładane w głowie. A przynajmniej do wczoraj. Tańczyliśmy w klubie, gdy poszedłem na chwilę się przewietrzyć i wróciłem on tańczył z innym. Ok myślę sobie, w końcu przyszliśmy tu potańczyć. Zamówiłem sobie drinka i usiadłem przy barze. Po kilkunastu minutach on przyszedł do baru, wziął dwa piwa i poszedł z nowo poznanym chłopakiem na papierosa. Ok myślę sobie, to też nic nadzwyczajnego. Problem pojawił się, kiedy chciałem z nim potańczyć ponownie. On jakby nie zwracał na mnie uwagi. Tańczył z tym drugim - nawet na jego ramionach. Wiem, że obaj jesteśmy wolnymi i dorosłymi ludźmi ale chyba do licha jak idzie się z kimś na randkę to nie po to, żeby wylądować w ramionach innego?
Impreza się skończyła, tamten chłopak wyraźnie mu się podobał. Czułem się trochę zazdrosny, może bezpodstawnie? Natomiast zdecydowanie czułem się wykorzystany jako materiał do dobrej zabawy.
Tutaj jest między nami trochę różnicy on lubi poznawać nowych ludzi i przychodzi mu to tak łatwo jak mruganie powiekami. Ja zawsze miałem większy dystans do takich rzeczy.
Miło nam się spędza każdą chwilę jednak myśl o tym, że on jest w stanie uwiesić się obcemu człowiekowi na szyję bo mu się podoba trochę mnie przeraża. Czy można zaufać takiej osobie? Powierzyć jej uczucia i się zaangażować?
Każda refleksja mile widziana!