Co jest dla was ważne na Rozotczu/ co zmienić?

[hubertus_zamoscicus]

Zajmuję się turystyką z punktu widzenia samorządu i agroturystyki. Chciałbym
poznać waszą opinię - co tak naprawdę jest dla was ważne udając się w podróż
(nie tylko rowerem, co decyduje o wyborze takiego a nie innego regionu,
okolicy, miejsca noclegu? Planowanie turystyki z punktu widzenia każdej gminy
właściwie należy zacząć od postawienia tego rodzaju pytań...
Zdaję sobie sprawę, że to mogą być pytania tendencyjne, ale zależy mi na
opiniach praktykujących turystów udających się na trasę ze znajomymi oraz
tych jeżdżących na wakacje z rodzinami.
Dziękuję za opinie

[mariusz]

Pytanie Twoje jest z grupy podstawowych.
Wg mnie, ważne są - w kolejności:
- poprawa stanu dróg do miejscowości turystycznych,
- zapewnienie wygodnych dojazdów środkami komunikacji publicznej (w tym kolej w
sezonie)
- doskonalenie bazy wypoczynkowej w poszczególnych gminach jako zadanie
samorządów : (troska podnoszenie standardu kwater - przez oddziaływanie)
(wszechstronna pomoc w tworzeniu nowych kwater - bezpłatne
szkolenia i kategoryzacja)
(pomoc konkretna w staraniach kwaterodawców o kredyty
i środki unijne)
- troska o stan (oznakowanie i stan nawierzchni) tras rowerowych, szlaków
pieszych i "przepływalności" Wieprza i Tanwi (wystarczy usunąć z rzek
zwalone tam drzewa)
- totalna promocja Roztocza na targach turystycznych, w mediach
(samorządy, LOT i stowarzyszenia turystyczne oraz sami kwaterodawcy)
- doskonalnie i koordynacja promocji turystyki na Roztoczu (połączonej z
promocją Zamościa i wypadami do Lwowa) na portalach internetowych,
- uatrakcyjnianie pobytu na Roztoczu przez tworzenie punktów usługowych,
takich jak: wypożyczalnie rowerów, kajaków, sprzętu plywającego i naprawa
tych że.
- organizowanie cyklicznych dużych (o znaczeniu krajowym) imprez turystycznych,
- organizowanie imprez kulturalnych - tak aby cały sezon turystyczny
w siedzibach gmin turystycznych (przynajmniej) w soboty-niedziele były
imprezy muzyczne, spektakle, kino letnie,dyskoteki,fajerwerki, imprezy
sportowe, zawody i imprezy turystyczne.

Wydaje się, że nie odkrywam tu Ameryki.... to jest ABC TURYSTYKI.
Wyrażam tu (być może przestarzały) pogląd, że rola samorządów
w rozwoju turystyki jest - nawet teraz, w gospodarce rynkowej -
bardzo duza. Najpierw musi być utworzona infrastruktura turystyczna
(drogi,promocja, koordynacja i inspiracja działań organizatorów
wypoczynku na Roztoczu) której sami usługodawcy w turystyce nie
są w stanie pojedynczo zapewnić.

[czuk1]

Ważne to pytanie. Podnoszę.

[andrzej.sawa]

Pamiętacie cytat z Rejsu,o tym co lubimy.Po prostu lubimy to co znamy.

Problem podstawowy - trzeba "obcym" wbić do głowy hasło.Gdzie się jeździ?Na
Mazury,do Zakopanego,w Bieszczady,do Warszawy,Krakowa...No i w tym katalogu
musimy umieścić nasz region.Musimy wypromować nasze okolice.Ja to nazywam Ziemia
Chełmska i Roztocze - czyli Wschodni Trójkąt.Nie obrażę się jeżeli ktoś wymyśli
lepszą nazwę.
Do tego dochopdzi wypromowanie wiodących specjalności tego rejonu - walory
krajoznawcze,odpoczynek,ciekawa wielowątkowa i wielonarodowa
historia,zabytki,unikatowe miejsca,trasy komunikacyjne /na Lwów i Kijów/....

[hubertus_zamoscicus]

Dzięki za wslazówki. Wezmę je pod uwagę, ale równocześnie proszę o więcej

czego brak

[koziorozka]

Agroturystyka się rozwija - to bardzo dobrze.
Jednak brak gastronomii dla zmotoryzowanych, rowerzystów, ludzi, którzy chcą
zwiedzać okolice i niekoniecznie wracać w środku dnia na kwaterę

[andrzej.sawa]

A może opracować listę dań regionalnych,naprawdę charakterystycznych dla
określonych okolic.Powiem szczerze,że ja sam mam problem z "lokalizacją"
poszczególnych potraw.Byłaby to być może pomoc dla gastronomii,żeby umieszczano
te potrawy w karcie.Dodatkowo byłby to element promocji,bo zdarzają się często
pytania - a gdzie zjem coś charakterystycznego dla waszych okolic.

[leszeks]

Popieram Mariusza w 99%. 1%, z którym się nie zgadzam to poprawianie
'przepływalności' Wieprza i Tanwi. Inwestujmy, poprawiajmy infrastrukturę, ale
nie przyrodę! Nawet jeśli ma na tym ucierpieć turysta. Jestem pewny że każda
ludzka interwencja w przyrodę bedzie nie dobra dla niej. A dodatkowe drzewo na
spływie bedzie jedynie wyzwaniem dla turysty a nie przeszkodą. Piękno Roztocza
miedzy innymi polega na tym, że jest naturalne i w niewielkim wymiarze jeszcze
tknięte przez człowieka i niech tak pozostanie.
Z moich pomysłów chciałbym aby:
- Wyremontowane drogi posiadały pas dla rowerzystów (dla tych wygodnych). Bardzo
podoba mi się trasa rowerowa do Żdanowa. Szkoda, że nie prowadzi dalej.
- Na Roztoczu brakuje kąpielisk. Widać to wyraźnie w Krasnobrodzie w słoneczne
soboty i niedziele. Nie ma gdzie położyć ręczniczka nie mówiąc o kocyku. Nie
rozwinę wątku braku czystego piasku, o który gmina nie zadbała.
- Totalny brak wsparcia turystyki zimowej. Pojawiają się wyciągi na miarę
naszych garbów, ale prawie nic poza tym. Żadnych nartostrad do biegów. Lodowisko
jedynie w Zamościu. Baseny kryte w dużych miastach. Ja rozumiem, że kryty
basen to spora inwestycja, ale dla miasta o ambicjach uzdrowiskowych powinna
zwrócić się szybko. Jeśli będzie połączony z parkiem wodnym to klienci murowani
nawet zimą.
- Jeśli chcemy utrzymać roztoczańskie piękno to nawet architektura budynków
powinna być zgodna z tutejszymi tradycjami, dwuspadowy dach z naczułkami, a nie
prostopadłościenne koszmarki Krasnobrodu zrobione z białych bloczków lub też
drewniane koszmarki z wieżyczkami i wykuszami w Lipsku Polesiu pasujące bardziej
do Potterolandii niż do tego miejsca.
- Dużo, dużo restauracji, barów, kawiarni gdzie można dobrze zjeść ale tanio.
Ale te żeby się utrzymać muszą mieć turystów zagwarantowanych przez cały prawie
rok. Jeśli stawiamy na totalną turystykę to myślę, że tak będzie.
- gospodarze agroturystyki, ich dzieci powinny uczyć się języków. Wszelkie
organizacje samorządowe i turystyczne powinny w tym pomóc. Z tych turystów będą
wieksze zyski. A i korzyć taka, że poznają nas lepiej, przestaną nas wytykać
palcami.
- i jak najmniej ingerencji w przyrodę. Ją zostawmy naturalną bo tylko taka jest
piękna i zachęci ludzi do przyjechania.

Pozdrawiam, Leszek.

[mariusz]

Ja też popieram Cię w 99 %-ach, z wyjakiem udrożnienie Wieprza i
Tanwi , dla cełów spływów kajakowych.
Być może masz rację, bo sam organizator spływów Pan Andrzej z
Bondyrza twierdzi, że uczestnicy kajakowego plywania chcą właśnie
tak sie pomeczyć, ponosć te kajaki... to dla nich włąsnie najwieksza
frajda.

[leszeks]

Dokładnie o to mi chodzi. To jest cała przyjemność dzikiej
natury. 'Bez wysiłkowe' pływanie można zorganizować na stawach w
Zwierzyńcu.

Pozdrawiam, Leszek.

[kate128]

W tym roku byłam po raz pierwszy na Roztoczu. Pewnie tu wrócę, ale z
perspektywy turysty brakuje boleśnie 2 rzeczy: przewodnika
książkowego z prawdziwego zdarzenia i miejsc gdzie można coś zjeść.

Jadąc na wypoczynek zakladałam że będę zwiedzać, nie siedzieć na
kwaterze. roztocze to mało znany region, więc postanowiłam
zaopatrzyć się w przewodnik. W Warszawie byłam w emikach i w dużej
księgarni traffic. Nie znalazłam niczego co by mnie
satysfakcjonowało. Pojedyńcze egzemparze trojaczków "Roztocze -
Środkowe - Wschodnie - Zachodnie", mapa rowerowa Roztocza i tyle.
Nikt nie będzie przeciez kupował 3 książek i płacił za całość pond
100 zł. W końcu kupiłam ostatni egezemplarz jakiegoś jednotomowego
przewonika w Zamościu. Ma jednak czarno białe zdjęcia i nie zawiera
ani jednej sensownej mapy. Przydałby się przewodnik z prawdziwego
zdarzenia z kolorowymi fotografiami, informacją gdzie się
zatrzymać , co zjeść. Powienien zawierać też przynajmniej jedną
szczegółową mapę regionu.

Druga rzecz to jedzenie - zdaję sobie sprawę że przy tej ilości
turystów jaka jest teraz nie opłaca sie otwierać regularnej
restauracji. Jednak może sezonowo chociaż? To co jest teraz jest
tragiczne - tłok w każdym miejscu, na obiad w Guciowie czekałam
godzinę i 3 razy do mnie wracano że to co zamówiłam własnie się
skończyło. Myslę że turyści naprawdę nie wymagają cudów, szczególnie
ten typ który odwiedza Roztocze - wystarczyłaby jakaś garkuchnia, z
drewnianymi ławami z jedzeniem sprzedawanym przy drodze.

[czuk1]

Guciów ... jest najgorszym miejscem ktęre należy polecać turystom , jako miejsce
żywienia.

Przewodników kilka by znalazł:

Wyróżniam szczególnie nowy "Praktyczny przewodnik po Roztoczu" pana Edwarda
Słoniewskiego. ...

Bogato ilustrowany mini-przewodnik po Roztoczu (cześć poświęcona Zamościu to
niespełna ... Przez lata - w zasadzie jedyny dostępny przewodnik po Roztoczu. ...


Przewodnik rowerowy po Roztoczu zawiera opisy 12 jednodniowych wycieczek, każda
w kilku wariantach. 630 kilometrów dokładnie opisanych tras zostało ...

NOWY PRZEWODNIK PO ROZTOCZU. Artur Pawłowski ROZTOCZE Puszcza Solska, Lasy
Janowskie i Wyżyna Wołyńska (część polska) ...


Ponadto p. A.Pawłowskiego

Roztocze - od Kraśnika po Lwów - przewodnik

Roztocze od Krasnika po Lwow - Portal informacyjny poswiecony Roztoczu,
Zamojszczyznie i Kresom Poludniowowschodnim. ... Przewodnik ·


Edward Słoniewski, Praktyczny przewodnik po Roztoczu Przewodnik ten przeznaczony
jest dla turystów, którzy pragną aktywnie odpocząć wędrując pieszo, ...

=================================>>>>>>>>>>>>>>
Są te przewodniki ..... ale u nas na Roztoczu.

[leszeks]

Mariusz, świetnie wymienił wszystkie dostępne przewodniki, również te 3 za 100
zl w sumie. Tak naprawdę potrebujesz wybrać jeden z nich w zależności gdzie się
wybierasz. Zadaj pytanie i podaj dane (do jakiej miejscowości jedziesz) u nas na
forum i otrzymasz wyczerpująca odpowiedź.
jeśli chodzi o mapę to polecam normalną a nie taka z przewodnika. Polecam taką
foliowaną zgodną z GPS ale ona obejmuje głównie Roztocze Środkowe. Są dostępne
równiez inne. Wybieraj te z podziałką 1:50000.
W Warszawie prawie wszystkie przewodniki i mapy znajdziesz w księgarni w
podziemiach Dworca Centralnego, ale w Empikach raczej nie. Tam nie znają
Roztocza! Jadąc na Roztocze zatrzymaj się w Zamościu i w Ratuszu w punkcie
Zamojskiej Informacji Turystycznej kupisz wszystko co potrzebujesz i jeszcze
więcej. No i pytaj u nas, zawsze Ci powiemy co warto zobaczyć. Nawet miejsca
o których przewodniki nie piszą.

Pozdrawiam, Leszek.

[andrzej.sawa]

Na samym końcu napisałeś,to co powinno być naszą ambicją - odpowiadać na
pytania,ew.kierować po odpowiedzi.Oczywiście mam nadzieję,że pytający będą w
miarę konkretni w swoich pytaniach.

co zmienić

[koziorozka]

kate128:
"brakuje boleśnie 2 rzeczy: przewodnika
książkowego z prawdziwego zdarzenia i miejsc gdzie można coś zjeść.
(...)
W końcu kupiłam ostatni egzemplarz jakiegoś jednotomowego
przewodnika w Zamościu. Ma jednak czarno białe zdjęcia i nie zawiera
ani jednej sensownej mapy"

Obawiam się, że Kate nie jest jedyna. W Zamościu, Zwierzyńcu czy Krasnobrodzie
nie ma chyba kiosku/sklepu, w którym byłby wybór wydawnictw o tej części
Roztocza. Turysta rzadko potrzebuje świetnych opracowań pana Pawłowskiego,
oczekuje skondensowanej praktycznej informacji gdzie się zatrzymać, co i gdzie
zjeść regionalnego plus jedna dokładna mapa.

"Druga rzecz to jedzenie (...) To co jest teraz jest tragiczne - tłok w każdym
miejscu"
Od siebie dodam, że istnieją okolice, na których z głodu paść można. Nie zapomnę
przemiłej sprzedawczyni w wiejskim sklepiku, która pożyczyła nam własne dwa
talerze i nóż - z kupionych u niej bułek, serów, wędliny sami robiliśmy kanapki.
Pomidory przyniosła z ogródka, poczęstowała nas własną kawą i herbatą. Prowizorka.
Brak garkuchni, grillów - na tym można zarabiać.

[kate128]

Zerknęłam na przewdnik który kupiłam i autorem jest własnie Artur
Pawłowski. Kupiłam go w informacji turystycznej w Zamościu, ale tam
nie ma zbyt dużego wyboru: był 1 egzemplarz tego przewodnika który
kupiłam, trojaczki i rowerowy przewodnik (taki pomarańczowy). Myślę
że aby Roztocze mogło przyciągnać turystów, dobre przewodniki
powinny być dostępne właśnie w tych księgarnianych McDonaldach -
większość ludzi tam kieruje się najpier jak chce coś kupić.

Czy moglibyście rozwinąć wątek Guciowa? Nie wiedziałam że tam jest
tak kiepsko dopóki sama się nie przekonałam.

[czuk1]

Dlaczego Guciów na (moim) cenzurowanym?
Długo, drogo, prymitywnie.
Dlaczego ?
Brak zaplecza kuchennego, małe zatrudnienie w kuchni i na sali,
niski profesjonalizm kucharek(ki) oraz mało miejsc na sali.
Drogo i długo z chytrości.

co zmienić? Nakarmić :)

[koziorozka]

czuk1 napisał:
Drogo i długo z chytrości.
- Raczej nie z chytrości, ale z braku konkurencji.
Gdyby choć w kilku miejscach gospodarze ustawili malownicza stare chałupy z
bali, zadbali o trawę i kwiaty oraz zatrudnili utalentowaną kulinarnie
ciotkę/szwagierkę (wiele jest takich), to i u Guciów od razu by sie polepszyło

[mariusz]

Masz rację. Taka będzie kolei rzeczy.
Taka sytuacja pp. Jachymkom grozi ... z dnia na dzień.
Chyba mają tego świadomość,co im grozi jeśli nie zmienią swojego
biznesu na .....lepsze świadczenie usług żywieniowych ?

Póki co , trochę wstyd nam słuchać uwag krytycznych.

Mieliśmy braki na forum

[leszeks]

Kate uzmysłowiła mi pewne braki, które mieliśmy na forum. Brakuje nam listy
restauracji, barów, jadłodajni. Kiedyś pamiętam wątek 'gdzie można zjeść', ale
nie mogłem go teraz znaleźć. Dlatego też utworzyłem nowy wątek i dodałem już
kilka znanych mi lokali. Myślę, że jest on godny przyszpilenia na górze.
Koziorożko Ty załatwiałaś poprzednie przyszpilenia. Czy możesz zająć się również
tym?

Dziękuję i pozdrawiam, Leszek.

[czuk1]

[mariusz]

Trzeba by faktycznie fachowo napisać i przyszpilić kolejny wątek dotyczący
"miejsc żywienia".
Mam prośbę Koziorożko.... uzgodnijmy tę sprawę.
Licze na Twoją nadal pomoc i przychylność.

mariusz

PS. To przyszpilenie trzeba by uporządkować,np. wyrzucić dyskusje o zagrodzie G.
No i wykaz Leszkas uzupełnić.... poważnie.
To może wspólnym wysiłkiem (innych) uzupełnili byśmy , wg Twoich Koziorożko zaleceń.

pozdrawiam miłych przyjaciół Roztocza
mariusz

[niklosss]

kate128 napisała:

> W Warszawie byłam w emikach i w dużej
> księgarni traffic. Nie znalazłam niczego co by mnie
> satysfakcjonowało.

Wiesz, "księgarnie" typu EMPIK czy Traffic to takie książkowe McDonaldy, niby
coś tam na półkach jest, ale raczej pobieżnie i tylko to co najpopularniejsze,
czyli serie Pascala . Następnym razem polecam zakupy w odpowiedniejszych do
tego miejscach, np. w "Mapie" na Ostrobramskiej czy księgarni przy Jana Pawła.

> Pojedyńcze egzemparze trojaczków "Roztocze -
> Środkowe - Wschodnie - Zachodnie", mapa rowerowa Roztocza i tyle.
> Nikt nie będzie przeciez kupował 3 książek i płacił za całość pond
> 100 zł.

Czy jadąc w góry też szukasz jednego uniwersalnego przewodnika o Karpatach?
To są trzy odrębne regiony i każdy zasługuje na swój przewodnik. Oczywiście w
każdym z nich są kolorowe mapki i fotografie. Jest też wymieniony już przewodnik
A. Pawłowskiego "Roztocze, Puszcza Solska...", ale z tego co wiem, raczej nie
jest na bieżąco aktualizowany.

> Druga rzecz to jedzenie

A z tym się zgadzam w 100%!
Chyba na Roztoczu zginął duch przedsiębiorczości, bo na palcach jednej ręki
można policzyć przyzwoite knajpki...

pozdrawiam

[hubertus_zamoscicus]

Cieszę się, że ten wątek "braków" na Roztoczu tak się rozbudował.
Każda wasza informacja jest na wagę złota, a ja ze swej strony
obiecuję, że już za 3 lata mniej będziemy mieli powodów do
narzekań

[koziorozka]

dlaczego dopiero za 3 lata a nie wcześniej?

[andrzej.sawa]

No bo Hubert pisze w swoim imieniu,jak inni się uaktywnią,to będzie szybciej.

[hubertus_zamoscicus]

Policzmy (wariant realistyczny):
- Nabór wniosków o dofinansowanie: II kw. 2008 r.
- ocena wniosków: III kw. 2008 r
- podpisanie umowy: IV kwartał 2008 r.
- realizacja projektu: I-III kw. 2009 r.
- efekty projektu bezpośrednie: III kw. 2009 r.
- efekty projektu pośrednie: od I kw. 2010 r.
Wariant pesymistyczny:
- wszystko przesunięte o pół roku

Wracam właśnie z rozmowy o projekcie. Wszystko jest kwestią dobrych
chęci i zaangażowanie wielu partnerów. Będe walczył, by ten projekt
został zrealizowany, bo to jedyna szansa na duże pieniądze na
Roztocze (mówię o środkach unijnych i RPO 2007-13). Jesli po raz
kolejny skończy się na deklaracjach "popieramy pomysł, warty jest
rozważenia" to ogłoszę wszystkim publicznie że są dup(k)ami.
No, ale jestem póki co dobrej myśli. Opracowujemy koncepcję.

[leszeks]

Jak możemy pomóc? Mam na myśli również inną pomoc a nie tylko pomysły.

Pozdrawiam, Leszek.