Dodaj do ulubionych

rekrutacja korporacyjna

16.04.08, 19:20
cześć. mam pytanie do bardziej doświadczonych. Jak wygląda rekrutacja w dużych
międzynarodowych korporacjach? Ile zwykle jest etapów i jak długo trzeba
czekać na odpowiedź? ja jestem na starcie "kariery" i właśnie odbyłam szereg
rozmów w dużej francuskiej korporacji. rozmów było więcej niz 4 :) podkreślam,
że nie startuje na wysokie stanowisko, a raczej rozwojowe. ostatnie spotkanie
miałam juz miesiąc temu i cisza. Uważam, że nawet jeśli sie nie powiodło,
powinnam dostać jakąkolwiek odpowiedź, a tak jestem zawieszona i nie wiem czy
czekać, czy rzucać się w wir kolejnych rozmów. Pewnie jestem naiwna, licząc na
odzew... Myślicie, że takie zachowanie hr-owców jest na porządku dziennym?
Obserwuj wątek
    • Gość: volumax Re: rekrutacja korporacyjna IP: *.ptim.net.pl 16.04.08, 21:15
      Dobrze się zastanów nad pracą dla Francuzów. To jedni z najgorszych
      pracodawców na rynku polskim. Odkąd przejęli Tepse większość ludzi
      się stamtąd ewakuuje lub już uciekła - kiedyś wszyscy mieli tam
      przyspawane tyłki do stołków i było im dobrze. Warto wspomnieć
      również o słynnej firmie Lyreco - to istny obóz pracy, Liroy,
      leclerc i tak dale i tak dalej. Francuzi są pracodawcami którzy mało
      płacą mają niesamowite wymagania jesli by mogli wsadzili by ci w
      tyłek gpsa żeby mieć kontrole nad tobą przez 24 g/h. A więc nie
      przejmuj się, że nie dzwonią bo może to i dobrze dla ciebie. Pozdro
    • bystra_26 Re: rekrutacja korporacyjna 17.04.08, 09:00
      Lepiej nie stawiać na jedna ofertę. Szukaj dalej, bo może akurat
      teraz trafi ci się zyciowa okazja.

      Co do nieodzywania się po rozmowach. Z moich ostatnich doświadczeń
      wynika, że 3 na 4 pracodawców tylko obiecuje, że zadzwoni, nawet jak
      cię nie wybrali... i nie dzwonią. Wtedy po prostu macha się na nich
      ręką.
    • Gość: january Re: rekrutacja korporacyjna IP: *.adsl.inetia.pl 17.04.08, 12:17
      Trzeba sobie uzmysłowić, że korporacja nie jest żadnym wyrafinowanym
      śodowiskiem, pod względem rekrutacji. Najczęściej, będąc oddziałem
      jakiejś dużej firmy zagranicznej, HR'y w Polsce posiadają wytyczne
      według jakich procedur mają rekrutować, dodając lub nie czasem "coś"
      od siebie, i to wszystko. A co do kultury - pod tym względem procesy
      rekrutacyjne pozostawiają wiele do życzenia. Czy to korporacja czy
      prywaciarz czy budżetówka - w momencie kiedy jakiś kandydat nie
      zostaje wybrany stanowi on już podmiot niższej klasy, a więc można,
      ale nie trzeba wywiązywać się ze złożonych obietnic. Oczywiście
      każdy z HR'ów/Kadr będzie twierdził inaczej, tylko dlaczego w
      takim razie schemat ten jest tak bardzo dużą ilość razy powielany?
      Jeśli chodzi natomiast o szczególne przypadki - niekorzystnie wypada
      moim zdaniem proces rekrutacyjny w Procterze, gdzie wszyscy - na
      samym początku - są uśredniani testem wstępnym, wszystko jedno czy
      posiadają jakieś kwalifikacje do pracy na danym stanowisku i w
      środowisku korporacji/danego teamu czy nie. Wyniki testu mają
      warunkować to, czy ktoś się nadaje do pracy w firmie czy nie, co
      jest oczywiście mało skuteczną techniką prowadzenia rekrutacji, a
      czymże jest rekrutacja - rekrutacja nie jest znalezieniem pracownika
      lecz szukaniem. I tu zachodzi paradoks. Jednemu się uda,
      pozmyśla odpowiedzi i się załapie, drugi coś napisze, ale z kolei z
      jego kreatywnością czy kompetencjami nie jest za bardzo ok co
      wyjdzie później w pracy (w cuda nie wierzę), itd. Gdzie tu jest
      poznanie możliwości i kompetencji do pracy na określonym stanowisku,
      a dopiero później upewnianie się, na etapie rekrutacji, o
      swoim wyborze? Nie ma, i ktokolwiek by oponował niech się zastanowi
      nad kolejnością: 1. TEST. 2. Rozmowa. Według mnie kolejność powinna
      być odwrotna.
      Co do pracy u francuzów - krążą na ten temat różne opinie, większość
      z nich niestety jest niepochlebna. Być może zmienisz jakąś część z
      tych opinii trafiając do super zarządzanej firmy francuskiej dając
      nadzieję na to, że jeszcze porządni pracodawcy francuscy w Polsce
      istnieją.
    • lady_t Re: rekrutacja korporacyjna 17.04.08, 12:28
      Z tym to pewnie różnie, z mojego doświadczenia, to są 2-3 testy, opcjonalnie
      Assessment Centre i 2-3 rozmowy. Propozycję pracy dostałam po 1,5 miesiąca od
      testów (jakiś miesiąc po ostatniej rozmowie). Ale to nie była francuska
      korporacja ;)
      • Gość: january Re: rekrutacja korporacyjna IP: *.adsl.inetia.pl 17.04.08, 13:39
        Assesment Day jest ok dla ludzi, którzy mogą sobie na to pozwolić -
        czasem urlopu nie możesz wziąć i kupa. W dużej ilości firm masz
        rozmowę, a później testy i taki układ jest ok, jeśli ktoś liczy na
        jakość, a nie na ilość.
    • Gość: smuga.cienia Re: rekrutacja korporacyjna IP: *.acn.waw.pl 17.04.08, 20:26
      dzięki wszystkim za odpowiedzi. zależało mi na tej pracy, szczególnie, że apetyt
      rośnie w miarę jedzenia, a po tylu rozmowach przynajmniej liczyłam na jakiś
      odzew. ciężko mi szukać, bo nie mam jeszcze wystarczającego doświadczenia.
      dlatego szukam stażu i właśnie ubiegając się o taką formę zatrudnienia byłam
      wciągnięta w ten wir rekrutacyjny. Jednak etapowość ta nie do konca jest, w moim
      przekonaniu, współmierna do stanowiska. i tu jest pies pogrzebany. a jako
      nowicjusz na rynku czuję się pokrzywdzona, mimo że dobrze wiem, że to nikogo nie
      obchodzi, bo jestem tylko "zasobem"... Smutne, ale muszę pewnie nauczyć się
      dystansu. pozdrawiam!

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka