jleszcze
19.03.06, 07:35
Jadąc do Złocieńca od południa wysiadłem w Wierzchowie i pobiegłem do
Złocieńca przez Wąsosz i Bobrowo. Poniżej parę ciekawostek:
1. Wierzchowo: piekny Kościół. Przed wojną wieża koscioła była znacznie
wyższa. Dzisiaj brakuje jej czubka. Ciekawe, czy to efekt pożaru, czy też
efekt strzału artyleryjskiego podczas zdobywania wioski w 1945 roku. Były tu
bardzo ciężkie i zaciekłe walki. Wieża koscielna to z pewnością dobre miejsce
na punkt obserwacyjny lub stanowisko strzelca wyborowego. Za kosciołem
ciekawy pomnik. Jego dolna część i ogrodzenie to elementy niemieckiego
pomnika poswięconego żołnierzom I wojny światowej. To pewne, wystarczy
porównać ze starymi widokówkami. Na dolnej części ustawiono figurę
Najswietszej Marii Panny. Na pomniku poswięconym polskim żołnierzom 2 DP
mnóstwo swieżych kwiatów. Wzruszające.
2. Wąsosz. Pod jednym z wielkich dębów - pomników przyrody, w pobliżu bramy
pałacowej, leży kamień z napisem wyrytym w 1900 roku. Kamień upamietnia życie
Hansa von Gruenberg. Jest wyraźny i pociągniety złotą farbą. Niestety jakiś
matołek uszkodził go uderzając czymś twardym. Gruenbergowie to własciciele
majątku w Wąsoszu. Przed wojną włascicielem był Eberhard von Gruenberg.
Przypuszczam, że to syn lub wnuk Hansa.
3. Bobrowo. Polecam zwiedzenie cmentarzyka niemieckiego na wzgórzu przy
wylocie drogi na Wąsosz. To obrazek ze świata, którego juz nie ma. Kilka
nagrobków nawet nieźle zachowanych. W tym groby dwojga dzieci 12-letniego i
rocznego. Stara szachulcowa kapliczka lub kościół. Na grobach polscy
mieszkańcy ustawiają świeczki. Wiem, że na pewno robią to na 1 listopada
dzieci z ośrodka w pałacu w Bobrowie. Tak właśnie można pokazać, ze nie
jesteśmy barbarzyńcami. Brawo dla nauczycieli z ośrodka w Bobrowie.