Dodaj do ulubionych

Mord w Kańsku - 1945 rok

31.03.06, 07:54
Za karę następny, "nudny" wątek historyczny :))))
Za szpitalem w Kańsku są podobno stare groby. Słyszałem od znajomych, a
ostatnio co nie co poczytałem. Ponieważ infoprmacje na ten temat są nieco
zróżnicowane, na początek nic nie sugeruję. Czy słyszeli Państwo o dramacie,
który rozegrał się w kańskim szpitalu w 1945 roku?
Obserwuj wątek
    • baba45 Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 08:20
      Aż mi wstyd, że mieszkając w Złocieńcu tyle lat, tak niewiele wiem! Ale z
      zapartym tchem czekam na kolejne informacje!
      • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 08:23
        Ja też nie wiedziałem jeszcze przed tygodniem :)) Poczekajmy jeszcze troszkę,
        może ktoś coś słyszal od rodziców lub dziadków. Nie chcę sugerować nic wersją,
        którą przecztałem.
        • falkenburger Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 09:16
          Panie Jleszcze niech Pan nas nie trzymac, takie historie z dreszczykiem bardzo
          lubie.
          • bagnik1 Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 10:20
            Zaloze sie, ze wyzwoliciele rozstrzelali personel i chorych. Typowe.
            • kermix Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 16:46
              Jeżeli chorzy to niemieccy żołnierze a miejsca były potrzebne dla rannych
              żołnierzy wojsk sojuszniczych Wiec ja zasugeruje to najbardziej brutalne
              rozwiązanie!
              • bagnik1 Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 17:48
                Gdyby tak rzeczywiście było... W Olsztynie po prostu rozstrzelano personel i chorych. Ot tak sobie. Zreszta na podobnej zasadzie spalono miasto. Ale nie ma co dywagowac, poczekajmy az jleszcze napisze o co chodzi:)
                • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 18:15
                  Ok, domyślacie się dobrze.
                  W Kańsku był szpitał rannych niemieckich lotników. Relacja pochodzi od Polaka,
                  który w szpitalu woźnym. Ten starszy człowiek opiekował się grobami. Niemiecki
                  autor artykułu wypowiada sie o nim z szacunkiem. Polak pracował w szpitalu
                  jeszcze przed zakończeniem wojny. Historię opowiedział w 1979 roku. Pewnie juz
                  nie zyje. kiedy zbliżały się rosyjskie czołgi lekarze i pielęgniarki załadowali
                  rannych na wozy sanitarne i niemal wszyscy odjechali w kierunku zachodnim.
                  Około 40 ciężko rannych lotników nie przeżyłoby takiej podróży. Pozostali w
                  Kańsku. Do opieki nad nimi zgłosiła się na ochotnika młoda siostra. Ranni i
                  siostra zostali zastrzeleni. Ale okoliczności mordu są niejasne. Wystepuja trzy
                  wersje:
                  1. Lotników mieliby zastrzelić nazistowscy uczniowie-uciekinierzy z Ordensburga
                  w Budowie.
                  2. Mordu dokonali Rosjanie.
                  3. Zbiorowe samobójstwo, nie tak rzadkie na pomorzu w tym okresie.
                  Nie wiem jak było naprawdę. Ale gdyby to zrobili uczniowie z Ordensburga, to
                  propaganda piała by o tym przez 50 lat. Skad te wstydliwe milczenie.
                  Polski woźny pochował własnoręcznie zabitych w lesie za szpitalem.
                  Nudna ta historia, co?

                  • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 18:21
                    Ciekawe jak nazywał się ten woźny. Na pewno mozna to ustalić.
                    • hel4 Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 18:59
                      Proponuję nie strzelać tak jednoznacznymi jakby faktami. Podniecać się można w
                      sprawach nie tak poważnych. Jeżeli chodzi o tak poważne oskarżenia jak -
                      mordowanie- to proponuję dla delikatnosci do momentu potwierdzenia używać
                      innych słów.
                      Ja znam ŻYJĄCĄ w Złociencu kobietę która w tamtym czasie pracowała we
                      wspomnianym obiekcie. Rozmawiałem z nią osobiscie. Mówiła dużo, podawała fakty,
                      ale o takich wspomnianych abstrakcjach nie wspominała. Wie kto leży w mogiłach
                      na górce. Jeżeli Ona wyrazi zgodę lub młodsza osoba z jej rodziny na podanie
                      jej namiaru przekażę rozpoczynającemu ten wątek.
                      Sam przekonuję się do niektórych stwierdzen wczesniej piszących o niby hstorii,
                      że byc może są to ich wyobraznie albo chciejstwa aby tak było.
                      Oglądałem też filmy historyczne jak w Ameryce fizycznie niszczono Indian i co?
                      Może ten temat na temat - braci.
                      • baba45 Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 19:07
                        Helu, nikt na nikogo nie rzuca oskarżeń. Tak się składa, że dużo więcej wiemy o
                        czasach odległych na naszych terenach, a wielkie kłopoty mamy z historią
                        ostatnich 50-60- lat. Na tym forum czynimy próby odkrycia tego, co się
                        zdarzyło w miejscu, które przecież jest naszą mała ojczyzną.Korzystamy z wiedzy
                        i pasji kilku forumowiczów, jeśli możemy-dopowiadamy, wskazujemy tropy. Jeśli
                        możesz taki wskazać, wszyscy na pewno będą Ci wdzięczni,naprawdę! Ale nie
                        wyjeżdżaj z argumentem : a u was Murzynów biją!
                        Napisz,proszę , co ustaliłeś.
                        • hel4 Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 20:11
                          zgadzam się. Rozumiem młodzież i histori. Ale w jakim celu na początek SŁOWO
                          MORD. W matematyce aby podać wynik należy przeprowadzić całe wyliczenie - czyli
                          zbadać.
                          Te osoby tam pogrzebane nie mają nic wspólnego z pomordowaniem, ich
                          zamordowaniem lub widzących mordowanie. Chorzy zmarli z głodu, ran, braku
                          możliwosci leczenia rok 1945. Czy wg. niektorych z powyższych zapisów jak ktos
                          teraz umrze w szpitalu to też mord!.
                          Aby podać dane tej osoby-pracownicy darmowej tamtego czasu muszę miec jej
                          absolutną zgodę. Jeżeli ona ją wyrazi bd chciał namiary komus z Was przekazac
                          w sposób bardzo dyskretny, może podpowiecie jak. Napewno to uczynię dla
                          zmiękczenia niektórych widzących błędy tylko u niektórych narodowosciach.
                          Kto zniszczył niemiecki cmentarz w Złociencu. Były już tu takie pytania i co.
                          Wstyd się przyznac. To nie władza a z krwi i kosci mieszkancy Złocienca tu
                          zamieszkali.
                          • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 20:42
                            Ok, może niepotrzebnie użyłem słowa mord. Moze przedwcześnie, tym bardziej, że
                            wsakzałem również, że mogło to być samobójstwo. Badam historię od lat i wiem,
                            że ludzkie relacje są częstokroć bardzo niewiarygodne. Trzeba je weryfikować.
                            Dlatego postawiłem pytanie i czekałem na odpowiedź kilka godzin. Nikt nie
                            odpowiedział. Więc opowiedziałem, co napisał w gazecie niemieckiej autor
                            artykułu. Jeśli jesteśmy pewni innej wersji, to chętnie napiszę do tej gazety
                            sprostowanie.
                      • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 20:36
                        Proponuję przeczytać uważnie mój post. Czy ja rzucam oskarżenia? Czy wydałem
                        wyroki? Napisałem trzy warianty zdarzeń, które zawarte były w artykule, który
                        znalazłem i podzieliłem się z Państwem. Ocenę, która wersja jest bardziej
                        prawdopodobna zostawiam każdemu, kto to przeczyta.
                    • krosino Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 19:00
                      Ci z Ordensburga to chyba mało prawdopodobny wątek. Hitlerowcy wycofywali się w
                      kierunku Ostrowic i Połczyna, na Kołobrzeg. Trudno przypuszczac, żeby jakieś
                      komando pojechało akurat w przeciwną , południową stronę, prosto w ręce
                      naszych sił które były tuż.
                      • bagnik1 Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 20:39
                        Tym bardziej, że są przykłady podobnego zachowania na innych ziemiach "wyzwolonych".
                        • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 20:48
                          No i na naszych ziemiach też. Książka Lindenblatta przytacza liczne relacje.
                          Trzeba powiedzieć, że w naszej 1 armii WP przyzwolenia na tego typu zachowania
                          nie było. Możemy być z tego dumni.
                      • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 31.03.06, 20:46
                        Też tak uważam. Autor artykułu mówi o uczniach-junkrach. Personel uciekał w
                        dwóch grupach kilkunasto osobowych chyba 3 lub 4 marca na południowy wschód.
                        Pierwsza grupa uciekła do Niemiec. Druga na czele z komendantem (to ten który
                        urodził się w Złocieńcu) wpadła na oddział naszych lub sowieckich żołnierzy,
                        wdała się w walkę i została wybita. Przeżyła tylka jedna ogłuszona w walce
                        wręcz osoba. Walka rozegrała się kilkanaście kilometrów na północ od Drawska.
    • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 01.04.06, 08:36
      Podsumujmy:
      Istnieją cztery wersje wydarzeń:
      1) Mord dokonany przez Niemców;
      2) Mord dokonany przez Rosjan;
      3) Samobójstwa;
      4) Smierć od głodu lub ran.
      Wszystkie cztery wersje oparte są, jak zrozumiałem, na relacjach świadków.
      Wniosek relacje świadków należy spisać i zweryfikować. Jeśli Pan Hel chciałby
      mi przekazać dyskretnie jakieś informacje, to proponuję wysłać na mój email.
      Spróbuję sprawę zbadać. Już prosiłem znajomych w złocieńcu o przepytanie sób,
      które pracowały w Kańsku.

      PS. Panie Hel to właśnie ja podejmowałem temat zniszczenia niemieckiego
      cmentarza. Staram się uczciwie odtworzyć wydarzenia te dobre i te złe
      niezależnie od tego jakiej narodowosci byli ich sprawcy. Inaczej niz to robiono
      przed 1989.
      • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 01.04.06, 08:40
        Żeby nie być gołosłownym:
        forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=14385&w=21888949&a=21888949
        • hel4 Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 18:03
          gdzie mogę odnalezć twój email, dam Tobie namiar na konkretną osobę żyjąca,
          która w Kansku była od początku i dokładnie pamęta wszystko.
          • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 19:22
            jleszcze@centrala.poczta-polska.pl
    • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 01.04.06, 11:47
      Kilka współczesnych zdjęć szpitala
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=707&w=37141210&a=39579292
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=707&w=37141210&a=39579340
    • weteranka Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 01.04.06, 20:09
      Moja osiemdziesieciodwuletnia matka zaczela pracowac w Kansku w czerwcu 1946
      roku. Tam takze mieszkala z rodzina pare lat. Pamieta, ze w 1946 byly jeszcze w
      Kansku niemieckie siostry zakonne [5] oraz dwie Niemki -pracownice administracji
      [?]. Siostry opuscily szpital prawdopodobnie jeszcze w 1946, pozostale Niemki
      przekazywaly jego wyposazenie przyslanemu z Warszawy wojskowemu, panu Olkowi [
      to nazwisko]. Nie pokazywaly sie one w pracowniczej stolowce, kelnerki nosily im
      posilki do pomieszczen przez nie zajmowanych.Chyba [?] wiosna 1947 wyjechaly z
      Kanska. Zostal tam tylko z zona pan Werner, ktory trudnil sie utrzymaniem
      ogrodu, trawnikow przy sanatorium oraz pracami porzadkowymi. Pani Werner byla
      nieduza, mila kobieta, jej maz slynal z niezwyklej pracowitosci i dokladnosci.
      Mieszkali w pierwszym budynku, nazwanym przez nas "biurowym". Nie chcieli
      opuszczac Kanska, na zlocienieckim cmentarzu lezeli ich najblizsi...Musieli
      jednak podporzadkowac sie decyzjom wladz. Placzac opuszczali miejsce tak im
      bliskie.. W 1946 roku grobow za szpitalem bylo 5. Na Swieto Zmarlych moi
      [przyszli] rodzice poszli zapalic tam swieczki. [Ojciec po obozie
      koncentracyjnym w Sachsenhausen, do ktorego trafil majac 16 lat, matka po kilku
      latach robot w niemieckim gospodarstwie kolo Prizwalk]. Nie slyszeli o zadnym
      morderstwie popelnionym w Kansku.Mowiono, iz leza tam zmarli w szpitalu
      zolnierze. Mama nie pamieta, by ktos o te mogily specjalnie dbal. Szybko
      zapadaly sie, jesienia czasem ktos zapalil na nich swiatelko, by dac znak, ze TU
      lezy CZLOWIEK...
      W czerwcu 1946 roku bylo dwoch [!] pacjentow... Pod koniec sierpnia zaczeli
      pojawiac sie inni...Pobliskiego folwarku strzegli milicjanci, ktorym ze szpitala
      dostarczano posilki. Stamtad tez brano mleko dla "kanskowych" dzieci, ktore
      pojawily sie na tym pieknym swiecie! Wiem, ze p. Olek pracowal tam 2, moze 3
      lata. Potem dyrektorem tego obiektu zastal pan Dworak. Z jego synem Andrzejkiem
      i moimi bracmi mam zdjecie zrobione na dachu kotlowni przed szpitalem .
      Pozdrawiam.
      • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 01.04.06, 20:37
        Brawo! Kapitalne informacje. Nic dodać, nic ująć. Jestem teraz przekonany, że w
        niemieckim artykule były jednak banialuki. Serdeczne dzięki. Czy używa Pani
        emaila weteranka@gazeta.pl? Wysłałbym Pani artykuły.
      • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 01.04.06, 20:41
        Czy folwark to ten po drugiej stronie szosy ze Złocieńca?
        • weteranka Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 01.04.06, 22:47
          e-mail sie zgadza. O folwarku napisze cos jutro. Wydaje mi sie, ze byl on gdzies
          za jeziorem??????????? Musze przedzwonic do mamy. Wiadomosci czerpie od niej.
          Zaluje, ze nie zyje juz ojciec, wiedzial wiele o Zlociencu, choc za nim nie
          przepadal. Wydawal mu sie za maly do zycia. Dlatego wrocil do rodzinnego miasta,
          a my podazylismy za nim.
          • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 02.04.06, 09:12
            wysłane
        • weteranka Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 02.04.06, 20:00
          Nie. Znajdowal sie nad jeziorem Kansko. Szlo sie do niego brzegiem [ moze byla
          inne dojscie??] z jednej lub drugiej strony jeziora. Obejscie skladalo sie z
          murowanych, porzadnych budynkow: mieszklanego i gospodarczych. Tworzyly
          czworobok z dziedzincem . Pilnowali wtedy folwarku milicjanci.Jesli uda mi sie
          zdobyc jakies dodatkowe informacje, nie omieszkam ich przekazac.
          • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 02.04.06, 20:21
            Ok, więc nie był to folwark Urlyka tylko forwark Mortenau. Dzisiaj jest to wieś
            Marysin. Na przedwojennej niemieckiej mapie widzę ten czworobok budynków z
            dziedzińcem. Podejrzewałem, że to moze być Marysin, który lezy nad południowym
            końcem jeziora. Byłem tam raz moze dwa jako dziecko.
          • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 02.04.06, 20:24
            Ciekawe czy to byli milicjanci, czy też żołnierze ze stacjonujacego w Złocieńcu
            3 pułku rolno-gospodarczego. Ponieważ gospodarzyli w okolicznych folwarkach i
            majatkach nazywano ich też Wojskową Administracją Majątków Rolnych.
    • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 03.04.06, 06:17
      Umieściłem zdjęcie cyfrowe artykułu, który opisywał zdarzenia w Kańsku. Autor
      opierał się jedynie na jednej relacji z lat siedemdziesiątych. Niewątpliwie
      przedstawione tu fakty są jednak nieprawdziwe:
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=707&w=37141210&a=39633985
      • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 03.04.06, 22:38
        Znalazłem dwie interesujace informację:
        1. Inny niemiecki artykuł pod tytułem "Sprzeczności wokół szpitala w Kańsku" w
        artykule przytoczono też relację, która wprowadziła mnie w błąd, ale dalej
        autor powątpiewa w nią mówiąc, że jest oparta na jednej relacji "swiadka"
        wygłoszonej w 1979 roku. Przypuszczam, że ktoś nagadał głupstw. Niestety dalej
        klops... mam tylko fragment tego artykułu.
        2. Mam relację niejakiego W. Bereutera - Niemca, który był w Złocieńcu w maju
        1945 roku. Opowiada o sytuacji w mieście i wspomina, co działo się w
        Kańsku: "Sanatorium na jeziorem Kańsko było przeznaczone dla starszych osób i
        mieszkało w nim 100 pacjentów. Siostra Lisbeth, inne siostry i pomocnice
        czyniły w ofiarny sposób wszystko, by jak najlepiej opiekować się pacjentami w
        tym ciężkim czasie. Nasz Willi Jaenisch (? nie wiem kto to -JLeszcze) został
        też tam przyjęty. Jednak wielu z pacjentów wymarło w ciągu lata"

        Innymi słowy opowieść pasuje idealnie do tego co opisała Pani Weteranka i co
        sugerował pan Hel.
        • gnk Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 03.04.06, 23:42
          A czy może pan przytoczyc te artykuły w całości:)
          • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 03.04.06, 23:58
            Jeden juz przytoczyłem powyżej, drugi przytoczę jutro. Miałem okazje zobaczyć
            artykuły u kogoś i strzeliłem zdjęcia niestety nie zauwazyłem, ze ten drugi nie
            był w całości
          • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 06:17
            Zdjęcie artykułu umieściłem, czeka na akceptację moderatora
        • weteranka Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 19:49
          Siostra Lisbeth byla wsrod tych zakonnic, ktore wspominalam, przytaczajac
          relacje mojej mamy. To imie zapamietala.
          • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 20:16
            Wszystko pasuje do układanki :))))))))))
    • gnk Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 21:00
      O znowu nasza ,,ulubienica'' mam do p[ani pytanko, czy ma pani jakieś problemy
      wieku dojrzewania? A może czuje się pani niekochana, bo mam wrażenie, że brak
      pani akceptacji, no niestety jak dotąd nie pokazała pani nic specjalnego:(
      • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 21:33
        Proszę po prostu ignorować. Szkoda czasu. Powoli brak kultury wychodzi z tej
        pani.
        • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 21:49
          O! widzę, że administrator czuwa. Serdecznie dziękuję. To była słuszna
          interwencja.
    • gnk Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 21:38
      Wiem, wiem, ale nie mogłem sie powstrzymać:)Przepraszam...:(
    • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 23:09
      :)))))
    • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 23:10
      Żałosne :)
    • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 23:13
      Fajnie. Mogę jednak panią prosić o nie zwracanie się do mnie.
    • jleszcze Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 04.04.06, 23:38
      Długi czas to robiłem. Ale pani uparcie odzywa sie tutaj w sposób pełny
      ignorancji, nieuprzejmy i obrazliwy. Dlaczego nie poruszyła Pani zadnego innego
      ciekawszego dla Pani tematu, tylko cały czas przeszkadza Pani w sposób
      arogancki innym?

      Zwracam się do Pani po raz ostatni. Wiecej się juz nie odezwę. Proszę nie
      sugerować, że mam jakies problemy, bo jest to obraźliwe. Pani post został
      usuniety ponieważ był obraźliwy dla mnie i zrobił to administrator, natomiast
      ja nie miałem w tym zadnego udziału. Proszę tak łatwo nie zarzucać komuś
      nieuctwa. Zapewniam, że poziom stylistyczny i gramatyczny pani wypowiedzi moze
      narazić Panią na taki właśnie zarzut. Nikt dotychczas jednak tego nie zrobił, a
      ja już na pewno. Nie wiem dlaczego się Pani tak zachowuje, ale nie mam tez
      zamiaru naśladować Pani zachowań i formułować obraźliwych sugestii.
    • falkenburger Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 05.04.06, 09:09
      ze soba - to git :-)
    • 33kk Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 01.04.07, 22:02
    • 33kk Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 18.03.08, 22:44
    • 33kk Re: Mord w Kańsku - 1945 rok 09.03.09, 18:09
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka