maria421 08.11.08, 12:04 Jutka dzisiaj robi obiad na winie czyli hummus na czosnku. U mnie dzisiaj warzywa i piersi z kurczaka. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
ewa553 Re: Watek kulinarny 4 08.11.08, 15:52 u mnie dzisiaj nic, bo nie wiem na co mam ochote:(((( Na sniadanie ziadlam ostatni kawalek chlöeba (trzeba by rozmrozic?), potem wzielam termos z kawa, a Dana przyniosla ciasteczka i zjadly<smy toto na sniadanie na tarasie w ogrodzie, bo slonce pieknie swieci. Pomyte i pochowane meble ogrodowe musialam powyciagac z domku:(((( teraz zaczynam byc glodna, wiec pewnie zjem kawalek czekolady.... Odpowiedz Link
jutka1 Re: Watek kulinarny 4 08.11.08, 15:58 Hummus dobry, nie powiem. Chyba cały week-end będę jadła, bo znów "mi się za dużo zrobiło". :-))) Odpowiedz Link
jutka1 Re: Watek kulinarny 4 09.11.08, 18:01 Obiad: duszona jagnięcina z morelą, do tego coś w rodzaju placka ziemniaczanego i zielona fasolka szparagowa. Pycha. :-) Kolacja: hummus :-))) Odpowiedz Link
roseanne Re: Watek kulinarny 4 09.11.08, 22:17 morela rozumiem suszona i podduszona z miesem? jak nie to prosze o szczegoly Odpowiedz Link
jutka1 Re: Watek kulinarny 4 09.11.08, 22:37 Rose, Bad news: jadłam w knajpie. Good news: koleguję się z właścicielką (i knajpy, i wszystkich przepisów), więc zapytam, jak to robi. Jedno wiem na pewno, bo dziś pytałam: morele świeże, podgotowane na parze al dente, i połowki wrzucone do sosu na samym końcu. :-) Odpowiedz Link
jutka1 Re: Watek kulinarny 4 -- PS 09.11.08, 22:38 A dlacego "news" jest na czerwono - kto wie. :-) Odpowiedz Link
roseanne Re: Watek kulinarny 4 -- PS ciort wie 10.11.08, 00:47 u mnie "news" w poscie pokazuje sie na niebiesko Odpowiedz Link
roseanne buuu, 10.11.08, 00:46 sezon na morele sie skonczyl :( a jakby tak suszone zrekonstruowac? Odpowiedz Link
jutka1 Re: buuu, 10.11.08, 07:48 Chyba można namoczyć suszone. Najważniejsze, żeby w sosie nie było zbyt wiele słodyczy. Ale zapytam. Odpowiedz Link
jutka1 Polski akcent na Święto Dziękczynienia? 15.11.08, 21:02 Wybieram się do Malarii na kolację "Thanksgiving". Będzie indyk, żurawina, nadzienie, pataty, i różne takie. Mam przynieść "coś polskiego", i jestem w kropce. Zaznaczam, że - owszem - gotuję, ale nie piekę. :-) I mam bardzo małą i nieporęczną kuchnię. No przecież nie wezmę ze sobą słoika ogórków kiszonych i słoika grzybów marynowanych :-))) help... Odpowiedz Link
roseanne a wlasciwie dlaczego nie? 15.11.08, 21:39 ogorki kiszone wsrod moich zagramanicznych znajomych ciesza sie wielkkim uznaniem grzybki marynowane w stylu polskim ze zdecydowanie kwasniejsze nie hamerykanskie, mniej slone nie rosyjskie itd itp - jako ciekawostka a wspominana w innym watku salatka z burakow, moze byc i z gotowanych, pieczone sa po prosty slodsze, miekke obrac, pokroic w gruba kostke, do tego kiszony ogorek, cebula, natka sos na bazie oliwy z sokiem cytrynowym i pieprzem Odpowiedz Link
jutka1 Re: a wlasciwie dlaczego nie? 15.11.08, 21:46 Rose, sałatka z buraków jest tutaj częścią kuchni francuskiej :-))) Ale masz rację, wezmę 2 słoiki mamusinych ogórków i 2 słoiki marynowanych borowików domowej roboty. Co ja będę odkrywać Amerykę na nowo. :-) Odpowiedz Link
morsa Goscie - polskie dania 16.11.08, 03:31 Jutro, a wlasciwie dzisiaj bede miala gosci. Chcialabym zapodac cos w polskim stylu... Co o tym myslicie?: - zupa grzybowa. Mam prawdziwki. Wlasnorecznie zebrane i ususzone. Chce dodac do tego lane kluski, wlasnorecznie zrobione...... - Schab pieczony, ziemniaki z praski, do tego mizeria i salatka z pomidorow oraz scorzonera z wody... plus rozne ziola:-)) na deser ciasto biszkoptowe z rabarbarem a na "posiedzenie" sery kozie z marmolada z fig + rozne owoce (figi, sliwki, winogrona, truskawki i rozne takie......) No i napiwki do kazdego z dan -))) Odpowiedz Link
maria421 Re: Goscie - polskie dania 16.11.08, 11:02 U mnie dzisiaj tradycyjnie ges, knedle i modra kapusta z jablkami puls kasztany. Do picia Cote du Rhones, Syrah. Odpowiedz Link
roseanne Re: Goscie - polskie dania 16.11.08, 13:59 u mnie frykadelki z indyka w pieczrkach, kasza gryczana i brukselka lub kiszony ogorek do picia kompot z jablek i zurawin ciasto typu pie z truskawkami i zurawinami Odpowiedz Link
ewa553 Re: Watek kulinarny 4 16.11.08, 14:21 Mario, co to znaczy tradycyjnie? Tradycyjnie to powinnas byla podac ges 11.listopada! Roseanne, do kaszy gryczanej tylko ogorek! Zadnej tam brukselki. a ja sama jestem leniwa kulinarnie. Dla mnie samej rzadko mi sie chce gotowac. Wctoraj przygotowalam pyszne frykadelki, ugotowalam ziemniaki celem podsmazenia ich pysznie dzisiaj, przygotowalam jarzyne. I co? Najpierw przewalkowalam (od:walking) 9 km, a potem wstapilam na chwile do ogrodu, po jablka. A tam sie okazalo, ze pan ogrodnik wczoraj scinal drzewa/obcinal galezie i ogrod zaslany tymiz. Popracowalam wiec 1,5 godziny i nie skonczywszy przyszlam do domu wyglodzona. I zamiast sie zabrac za przygotowany obiad, wzielam zimne frykadele, ketchup i tyle. Taki to mialam wlasnie wykwintny obiad. Czy to polski czy bardzie hamerykanski? Odpowiedz Link
ewa553 Re: Watek kulinarny 4 16.11.08, 16:00 ja brukselke wprost uwielbiam, ale chodzilo mi o zestawienie z gryczana, no i zeby bylo po polsku. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Watek kulinarny 4 16.11.08, 16:17 Na obiad jadłam krem-zupę jarzynową, a na drugie tajską wersję sajgonek czyli springrolls. Plany kolacyjne niesprecyzowane. Może sobie zrobię guacamole czycuś. Odpowiedz Link
maria421 Re: Watek kulinarny 4 16.11.08, 17:00 Ewa, 11 nie moglam robic tradycyjnie bo bylam sama to sie nie oplacalo. Dzisiaj byla na obiedzie corcia i Henio, wszystko bylo pyszne, wino wysmienite. Odpowiedz Link
maria421 Re: Henio? - ntxt 16.11.08, 19:31 Moj stary znajomy z Lodzi, z tego samego podworka, od wielu lat w Niemczech. Taki moj przyszywany mlodzszy brat, wiec sie zadnych podtekstow prosze nie domyslac. Odpowiedz Link
morsa obiad 16.11.08, 23:57 Nigdy i przenigdy nie bede korzystac z przepisow! Lane kluski musialam wyrzucic! Na szczescie mialam gotowe gnocci. Robilam kiedys lane kluski "z glowy" - byly super. Dzis z przepisu - totalna klapa! W sumie obiad udany, goscie najedzeni i zadowoleni, polecam schab- robilam bez marynowania, pieklam w piekarniku uzywajac gliniaka (podluzna forma, z przykrywka) de.wikipedia.org/wiki/Römertopf Ooooops, nie ma toto angielskiej nazwy, a i nie wiem jak to sie nazywa po polsku;-() Mizeria jest zawsze pewniakiem! Latwe i smaczne! Odpowiedz Link
maria421 Römertopf 17.11.08, 09:20 Czyli garnek Rzymian, albo rzymski garnek, tez posiadam, choc juz dawno go nie uzywalam. Najczesciej pieklam w nim kurczaka, razem z warzywami. Jest to bardzo zdrowy sposob pieczenia miesa, bez tluszczu. Mieso piecze sie we wlasnym tluszczu. Odpowiedz Link
ewa553 Re: Römertopf 17.11.08, 09:34 dostalam kiedys Römertopf w prezencie, ale jakos nie moglam sie do niego przekonac. Wole w ten sam sposob (w sosie wlasnym) dusic mieso w szlauchu z folii (Bratfolie). A poniewaz Römertopf jest bardzo ladny, zasadzilam w nim kwiaty na balkon:)))) Co do Henia: mozesz miec uczucia siostrzane albo...kazirodcze:)))) Odpowiedz Link
maria421 Re: Römertopf 17.11.08, 10:51 Ewa, wiesz pewno kto to Bodo Bach? Wiec on raz , na falach radia FFH, zadzwonil do dyrektora Römisch-Germanisches Museum w Kolonii , zaczynajac oczywiscie po swojemu "Ich hätt´da gern mal ein Problem" i mowi ze jego syn "der Rüdiger" dokonal kradziezy w tym muzeum, ze ukradl garnek z kolekcji. Dyrektor zaskoczony ze nikt z muzeum zadnej kradziezy nie zauwazyl itp. Bodo Bach wkreca go dalej i w koncu mowi ze odda, ze garnek jest nieuzywany i ze nawet jeszcze ma instrukcje obslugi. I ze ma tez jeszcze opakowanie z napisem "Römertopf":) Odpowiedz Link
ewa553 Re: Römertopf 17.11.08, 15:21 nie znam faceta Mario. Jedyne stacje ktorych slucham to S2kultur i Kultur-Hessen. Ale pewnie byla pyszna zabawa z nabraniem tego pana:))) Odpowiedz Link
maria421 Re: Römertopf 17.11.08, 16:21 To sobie obejrzyj: www.youtube.com/watch?v=5DVcrJaDabE Odpowiedz Link
maria421 Re: noniewiem - ntxt 17.11.08, 09:22 H. to jest MOPT, czyli Moje Osobiste Pogotowie Techniczne. Poza tym, do faceta ktorego jako niemowlaka w wozku wozilam nie moge miec innych uczuc niz siostrzane:) Odpowiedz Link
ewa553 Dorotka, 17.12.08, 23:15 mam rewelacyjny przepis na lososia. jutro Ci przepisze. Odpowiedz Link
maria421 Re: Watek kulinarny 4 18.12.08, 11:29 Na Wigilie u nas stale menu, natomiast w drugi dzien Swiat bede miala gosci na obiedzie i jako danie glowne wymyslilam perliczke w sosie pomaranczowym. Odpowiedz Link
jutka1 Obiad urodzinowy 18.12.08, 14:45 Raportuje, ze na obiad urodzinowy z Malaria zjadlam rewelacyjna zabnice (monkfish=lotte), a do tego puree i szpinak. Na aperitif lampka szampana, potem dwa kieliszki chlodnego saumure. Pycha. :-) Odpowiedz Link
blues28 Alternatywne potrawy na Wigilie 18.12.08, 17:25 1.Langustinos, ale jesli nie ma to jako alternatywa wedzony losos z avocado (przekroic avocado wzdluz, wydrazyc lyzeczka, dodac posiekanego wedzonego lososia i dodatki do smaku, np odrobinke kaparów, troche posiekanej szalotki, do tego przyprawy, napelnic wydrazone polówki avocado, udekorowac plasterkami lososia i pietruszka lub koperkiem. Pycha!!! Dwie polóweczki na osobe. 2.Moze byc pstrag, sola albo inna ryba. Dobrze by bylo jakby w rybnym ja sprawili i pieknie przekroili wzdluz. Po dlugin filecie na osobe. Blache piekarnika wylozyc folia aluminiowa, lekko wysmarowac oliwa, pokroic w cienkie talarki cebule i ulozyc na blasze, nastepnie pokrojone w niezbyt grube plastry ziemniaki. Posolic. Wstawic do piekarnika i podpiec. Dobre 20 minut. Podpieczone ziemniaki wyjac, ulozyc na tym rybe przyprawiona do smaku, lekko skropiona oliwa i znów do pieca az do upieczenia.*/ 3.Deser: sorbette cytrynowy. Kubelek lodów cytrynowych wymieszac (np mikserem) z szampanem albo cava hiszpanska, moze byc Freixenet lub Codorniu. Napelnic pucharki i wstawic do lodówki do momentu podania. 4.Sery, owoce */ Ryba w papilocie (losos, pstrag, inne...). W woku, na blasze rusztu, ew. na patelni za odrobina oliwy leciutkento rumienimy (wrzucamy wszystko razem) rybe w kawalkach, brokuly w kawalkach, szalotke w cwiartkach i kilka pomidorków cherry. W miedzyczasie nastawiamy piekarnik na 180 stopni. Po paru minutach przekladamy to wszystko na duzy arkusz folli, doprawiamy do smaku, sól, przyprawy i robimy z folii luzny ale szczelny pakiet. Wkladamy pakiet do piekarnika na 8-10 minut. Powinien sie nadac (jak balon), tzn ze ryba i warzywa upiekly sie we wlasnym sosie. Inna alternatywa jest posmarowanie ryby musztarda. Jako warzyw uzycie ziemniaków, porów, marchwi i papryki. Mozliwosci jest moc i nie jest konieczny etap woku/patelni. Mozna prosto do pieca. Wszystko lekkie latwe i szybkie. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Alternatywne potrawy na Wigilie 18.12.08, 19:14 Fajne. Nie tylko na Wigilię. :-) Dzięki :-) Odpowiedz Link
ewa553 jeszcze jedo pytanie: 21.12.08, 14:40 na ile stopni wsuwasz ta blaszke z ryba? Czy myslisz ze 180 stopni to dobre dla ryby? Odpowiedz Link
jutka1 Przedwyjazdowo... 21.12.08, 13:19 ... chleb zesrem. Niedługo będę spożywać przedwyjazdowego świątecznego szampana. :-) Za to wczoraj jadłam świetny kuskus w knajpie na rogu. Już się nie dziwią, ile harissy dodaję. :-) Odpowiedz Link
ewa553 Blusie, niech Ci dzieki beda 21.12.08, 13:44 za ten pomysl w piekarniku. Jem chetnie ryby, chetnie tez podejme gosci na rybkie, ale caly czas mialam problem z tym, jak sie zabrac do tej ilosci ryby? Uratowalas mnie, na dodatek przepis brzmi bardzo ciekawie. A w piatek na zakupach odkrylam nowy dzial rybny w pewnym sklepie. Co za wybor! Umowilam sie z panami na poniedzialek, bo nie chce w tym roku robic karpia, jakos przestal mi smakowac. A wiec: Avanti, do nowych brzegow!!! Odpowiedz Link
blues28 Basiu ;) 21.12.08, 15:28 Folia aluminiowa i inne odporne na wysokie temperatury (nie próbowalam piec w pergaminie piekarniczym ale tez mozna i chyba nawet lepiej) chronia bardzo dobrze, wiec produkty zachowuja smak, wszystkie wartosci, witaminy itp. 180 st. to naprawde nic; nie spali sie. Ponizej podaje Ci przepis na 200 -220! 4 porcje dobrze oczyszczonej ryby lekko osolic (pstrag, losos, inna ryba) i posmarowac musztarda. Dwa pory i jedna marchewke posiekac w drobne talarki. Przygotowac duze cztery arkusze folii posmarowanej lekko oliwa. Posypujemy na kazdym arkuszu troche warzyw, ukladamy rybe,na to reszte warzyw i z kazdego arkusza robimy LUZNY ale SZCZELNY pakunek. Do pieca na duza moc na okolo 40 minut (pakunek zrobi sie prawie okragly). Podawac z zienmiakami z wody z koperkiem lub pietruszka. Bardzo samaczne, pieknie wyglada, zdrowe, atrakcynje i na dodatek praktyczne, bo malo pracy i kuchnia bez zbednych zapachów. Spróbuj ;) Odpowiedz Link
ewa553 Bluesie, 21.12.08, 15:47 dzieki blusie. dziwi mnie tylko, ze uzywasz do tego folli aluminiowej. Odkad mi znajomy fizyk (przed laty) wytlumaczyl ile energii zuzywa sie na produkcje tej folii, staram sie unikac. Zamiast tego uzywam folii do pieczenia. Mozna ja dostac w formie "rury", ktora jest przezroczystom foliom, tylko koncowki sa ze srebrnej. Wkladasz tam produkt i - jak w przepisie zawsze podaja - pakujesz duzo powietrza. Po prostu dmuchasz do srodka po zamkniecu jednej strony, a przed zamknieciem drugiej. Oczywiscie podczas pieczenia rura sie wydyma jak balon, a reszta jak u Ciebie. Z dodatkowym efektem: widzisz co sie w srodku dzieje! Pozdrawiam przedswiatecznie! Odpowiedz Link
jutka1 Sylwester 23.12.08, 18:38 Właśnie zaczęliśmy z przyjaciółmi myśleć, co - i kto - zrobi na Sylwestra. Pierwszego stycznia będzie ognisko z jagnięciem, ale sam wieczór trza wymyslić. Na razie finalizuje się lista uczestników, i w zależności od ostatecznych potwierdzeń... :-) Zaoferowałam, że zrobię moje chili con cabanosen ;-D - chili con carne z podsmażonymi talarkami kabanosów zamiast mięsa wołowego. Z przyjemnością wreszcie coś pogotuję. Na zasadzie rabina i kozy, moja kuchnia tutaj wydaje się teraz mega-funkcjonalna :-)))))))) Odpowiedz Link
iwannabesedated Re: Sylwester 23.12.08, 19:02 Hahaha, Pytonie, możesz na dwa baty - używać dolnej i górnej kuchni latając pomiędzy piętrami w furkocie fartucha. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Sylwester 23.12.08, 19:12 Piękna wizja! Frrrrrr frrrrrrrr frrrrrrr frrrrrrr Mrau :-)))) Odpowiedz Link
ewa553 Re: Watek kulinarny 4 23.12.08, 19:40 nas bedzie na Sylwestra 7-8 osob. Chyba. Bedziemy robic raclette, bo to dobra zabawa, a nie tylko jedzenie. A po polnocy jesli ktos bedzie mial ochote, to beda moje wspaniale matjesy. w miedzyczasie bedziemy jedli najwspanialsze smietanowo-slodkie ciasto/deser wloski. Mam nadzieje, ze nikt mi w drodze powrotnej nie narzyga do auta. A na jutro chcialam kupic swieza rybe, ale jak zobaczylam kolejke to zapytalam sie kompetentnej osoby (czyli sama siebie) czy ja musze miec jutro wogole rybe? I wyszlo, ze nie. Bede miala inne samkolyki. Odpowiedz Link
i.p.freely Re: Watek kulinarny 4 23.12.08, 21:13 Chodzi za mna baciny placek ziemniaczany z cebulka i boczkiem. Z tego co pamietam to babcia cebulke karmelizowala nim ja w starte ziemniaki wrzucala z reszta skladnkow .... Ma ktos sprawdzony przepis? Odpowiedz Link
jutka1 Babka ziemniaczana 23.12.08, 23:33 Zmień zeszklenie cebuli na skarmelizowanie, i już: * 2 kg ziemniaków * 1/2 kg boczku wędzonego * 2 duże cebule * 4 łyżki oleju * 2 jajka * sól * pieprz * majeranek Opis przygotowania Ziemniaki zetrzeć na drobnej tarce (jak na placki ziemniaczane), dodać 4 łyżki oleju aby nie ściemniały.Boczek pokroić w drobną kostkę i podsmażyć na patelni. Pod koniec smażenia dodać cebulkę aby się zeszkliła. Całość wrzucić do startych ziemniaków. Dodać jajka i przyprawy. Wymieszać. Masę przełożyć na blachę wysmarowaną olejem. Na wierzchu można położyć parę plasterków szynki. Piec w temperaturze 190-200 st przez 1,5 godziny. Odpowiedz Link
i.p.freely Re: Babka ziemniaczana 27.12.08, 22:08 Dzieki, jutka. Placek wyszedl dobry w samku ale jakis taki rozlazly jak na moj gust. Nastepnym razem innych ziemniakow uzyje, mniej zasobnych w wode. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Babka ziemniaczana 27.12.08, 23:56 Wodę ze startych ziemniaków możesz odlać chyba? Odpowiedz Link
ewa553 Re: Babka ziemniaczana i polenta 28.12.08, 08:19 w czasach gdy sie jeszcze kluski robilo samemu, robiac te ziemniaczane, zawsze odciskalam je z wody. Marysiu, polenta kojarzy mi sie z takom papkom kukurydziana ala puree. Wiec chyba robisz co innego, skoro z grilla? A wracajac do ziemniakow: mam gdzies ksiazeczke z potrawami z wilenskiej kuchni i tam jest sporo takich ziemniaczanych przepisow. Na babke tez, ale nie plaska jak Jutka podala, tylko w formie babkowej. Teraz ide (znowu) na duza wycieczke (trzeba ladka pogode wykorzystac), ale moze jutro Wam wyszukam i podam tytuly potraw - moze sobie cos wybierzecie. Odpowiedz Link
maria421 Polenta z grilla 28.12.08, 08:49 Polente ugotowac, przelozyc do plaskiego naczynia, po ostudzeniu pociac w plastry i wlozyc do rozgrzanego elektrycznego grilla, takiego jak do zapiekania toastow. Odpowiedz Link
jutka1 Wariacja w temacie piersi Kiełbia ;-))) 27.12.08, 18:22 Piersi kurzęcych a la Kiełbie, ofkooz. :-) Wymyśliłam, że jutro podejmę koleżanki "piersiami Kiełbia" czyli pieczonymi filetami z kury nadziewanymi pesto z wędzoną szynką, owijanymi cienkimi plastrami wędzonego boczku. Idę ci ja w Ryneczku do mojego ulubionego sklepu mięsnego, a tu... zamknięte. :-( Pesto i rozmaryn (do ziemniaków, które pieką się pod filetami) już miałam kupione, pognałam więc do supemarketu po kurzynę. PUSTO. Ani grama mięsa. PRL czy jak? Zapomniałam, że do wtorku mięsa nie będzie: święta, producenci też mają wolne. Co robić... Eureka, w zamrażarce mam eskalopki z indyka, to je zroluję i będą udawać kurę. OK. Kupuję więc wędzoną szynkę do nadzienia, idę do półki z boczkiem w cienkich plastrach... Nimo. :-/ No to kupiłam plastry czegoś o tajemniczej nazwie "Kumpiak" (kulinarny specyjał Podlasia, jak napisali na opakowaniu) - wygląda trochę jak szynka westfalska, tylko mniej tłuszczu. W ten sposób jutro będzie eksperyment kulinarny. Do kumpiako-pesto-indyka podam ziemniaki - w ćwiartki - pieczone na blasze, posmarowane oliwą, posypane grubą solą i rozmarynem. dziewczyny przyniosą zieloną sałatę jakąś. Fjużion :-))))))) Dam znać, czy wyszło OK, czy nadawało się na złom i trzeba było dzwonić po pizzę. :-D Odpowiedz Link
maria421 Re: Wariacja w temacie piersi Kiełbia ;-))) 27.12.08, 20:05 Donosze ze moja wczorajsza perliczka z polenta w sosie pomaranczowym byla palce lizac. Odpowiedz Link
ewa553 Re: Wariacja w temacie piersi Kiełbia ;-))) 27.12.08, 20:14 polenta mowisz? Cos for small line? Odpowiedz Link
maria421 Re: Wariacja w temacie piersi Kiełbia ;-))) 27.12.08, 20:29 Polenta z grilla, w niewielkich ilosciach, w sumie calkiem lekke danie wyszlo. Do tego troche marchewki pokrojonej w slupki i lekko skaramelizowanej. Odpowiedz Link
kielbie_we_lbie_30 Re: Wariacja w temacie piersi Kiełbia ;-))) 28.12.08, 13:53 No kurdem, to siem doczekalam wlasnej potrawy "Piersi Kielbia" hehehe A ze znam, ze wiem ze to jest wysmienite wiec nie mam nic przeciwko ;) Odpowiedz Link
jutka1 Menu sylwestrowo-noworoczne :-))) 31.12.08, 18:23 Sylwester: - mała miseczka bigosu (16:00) - gorący bulion z kury z kubka, od czasu do czasu zagryzany kawałeczkiem kury z rosołu - herbata z aronii - napar: ciepła woda, miód, sok z 1/2 cytryny, czosnek. :-) I tak na zmianę :-) Jutro: - bulion z kury etc. - herbata ze świeżego imbiru i cytryby z miodem - napar miodowo-cytrynowo-czosnkowy - potem krupnik na bulionie z kury, ze śwoeżym koprem. Itepe itede :-)))) Odpowiedz Link
ewa553 Re: Menu sylwestrowo-noworoczne :-))) 31.12.08, 18:35 oj, krupnik tez bym zjadla. Wywar z kury nawet mam w zamrazarce, ale brak mi jarzyn, nawet pietruszki nie mam. A krupnik bez marchewki i pietruszki jest nie ten sam. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Menu sylwestrowo-noworoczne :-))) 31.12.08, 18:56 Nienawidze gotowanej marchewki. Pietruszki też zresztą. Moje krupniki są tylko z drobno pokrojonymi ziemniakami, kawałkami mięsa i świeżym koprem. :-) Odpowiedz Link
jutka1 Menu sylwestrowo-noworoczne - addendum 31.12.08, 22:23 Moja ukochana dizajnerka przyjechała pod wieczór z przymiarką i flaszką spumante dla "bidnej chorej i samotnej" ;-))) No to sobie ja otworzę o północy i zagryzę babką piaskową i sernikiem. :-)))) A potem padnę :-))))) Odpowiedz Link
jutka1 Pierdulum kulinarne 10.01.09, 18:44 Obiad: dziki łosoś z ogórkiem, pasiflorą (passion fruit), świeżą miętą i grubo zmielonym pieprzem. Do tego na aperitif szampan z malinami, do obiadu biały burgund. Towarzystwo mojej ulubionej szkockiej psiapsiółki, bardzo miło. Kolacja: ogórkowa. Właśnie się gotuje. Jutro obiad z wizytującą przyjaciółką, na poły zawodowy. Dla mnie couscous, dla niej ryba. Kolacja - ogórkowa :-) Odpowiedz Link
roseanne Re: Pierdulum kulinarne 11.01.09, 23:54 dzis na szybko i nieskompliwowanie kasza gryczana mieszanka warzywna z pary schab pieczony z miodem gryczanym na kolacja karczochy - kolejny ewenement kulinarny, ktory corka zaakceptowala Odpowiedz Link
jutka1 Weekendowo 17.01.09, 16:45 Na obiad jadłam rybę z ratatują. :-) Zaraz zrobię kawior z bałażanów czyli babbaghanuj, i to będzie kolacja. Tym samym ochrzczę piekarnik :-))) Jutro obiad ze znajomymi, jeszcze nie wiem gdzie. Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Weekendowo 17.01.09, 21:08 Uwielbiam kawior z baklazanow. Generalnie kocham baklazany. Prosze napisz ja Odpowiedz Link
fedorczyk4 k go robisz, 17.01.09, 21:10 bo to troche jak z zupa pomidorowa, kazdy ma swoj przepis. Ja oczywiscie tez, ale ciagle staram sie go ulepszyc zeby stworzyc baklazanowa winde do nieba:-) Odpowiedz Link
jutka1 Re: k go robisz, 17.01.09, 21:38 Kroję wzdłuż na 3 plastry, posypuję solą i czekam aż się "spoci", odsączam wodę, smaruję oliwą z oliwek i do piekarnika 180 C na godzinę. Potem na dwa sposoby, zależy od nastroju. 1) Jeśli chcę w blenderze zmiksować na gładką pastę, to obieram ze skórki, część skorek zostawiam cZęść wyrzucam, i w blenderze dodaję sól, pieprz, sok z cytryny, pastę sezamową tahine, oliwę, ząbek lub dwa czosnku, trochę jogurtu. 2) Jeśli chcę inaczej (jak dzisiaj), to obieram, całą skórkę wyrzucam, rozdrabniam widelcem i nożem na "grubą" pastę, dodaję to samo, co wyżej minus jogurt (czosnek wyciśnięty), mieszam i już. :-) Odpowiedz Link
fedorczyk4 O twarz, 17.01.09, 22:04 wydrukowalam sobie. Nigdy sobie az tak nie komplikowalam sobie zycia, ale spulbuje, jak mawiala Dziecinka. Odpowiedz Link
jutka1 Re: O twarz, 17.01.09, 22:13 fedorczyk4 napisała: > wydrukowalam sobie. Nigdy sobie az tak nie komplikowalam sobie > zycia, ale spulbuje, jak mawiala Dziecinka. ********** Żartujesz z tym komplikowaniem??? Co jest komplikowaniem? Zawsze myślałam, że obie wersje są proste jak drut... :-/ A Ty jak robisz? Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: O twarz, 17.01.09, 22:45 Pieke w piekarniku, nstawionym na ok 180 stpni, baklazany serdecznie nadziane czosnkiem. Razem z nimi, ale krocej pieke czerwona papryke. Lyzeczkuje (tfu) baklazany i ich miazsz miksuje najpierw z odrobina oliwy z oliwek, potem z olejem roslinnym. Dodajac cytryne, pieprz, sol. Az do uzyskania prawie puszystej masy. Do niej dodaje zabek, li dwa, swiezego czosnku i pokrojona w kosteczke papryke z ktorej zdjelam uprzedniu skorke. To dopiero jest proste jak drut:-)))) Odpowiedz Link
jutka1 Re: O twarz, 17.01.09, 22:50 Aaaaaaa, to moje są bliskowschodnie, a Twoje bliskozachodnie :-))) Twoje to dopiero są skomplikowane! :-D Odpowiedz Link
ewa553 Re: Watek kulinarny 4 18.01.09, 08:41 jezeli baklazany to Aubergine, to uwazam je za pozbawione zupelnie smaku. Uzywalam do tej pory tylko do przyrzadzania moussaki. Ale moze z czosnkiem i papryka nabieraja jakiegos wyrazu smakowego? Musze kiedys sprobowac. Jako dodatek do czego jecie toto? Odpowiedz Link
jutka1 Re: Watek kulinarny 4 18.01.09, 10:28 Można jako pastę na kanapki, można jako dip, można samo. Jak komu w duszy gra. :-) Odpowiedz Link
maria421 Melanzane alla parmigiana 18.01.09, 11:59 czyli baklazany po parmensku. Baklazany pokroic wzdluz na 1 cm plastry, posolic, odczekac az sie "spoca", obsmazyc w oliwie. Przygotowac sos pomidorowy jak do spaghetti. W naczyniu zaroodpornym ukladac wartwami baklazany, sos pomidorowy, przelozyc mozzarella, posypac parmezanem. Piec ok 40 min. w temp. 180 stopni. Odpowiedz Link
jutka1 Hot 18.01.09, 16:16 Spożyłam couscous z bardzo, bardzo dużą ilością harissy. Hot hot hot. Od razu przetkał mi się nos i zatoki. Pardon. Couscous był wyśmienity. :-) Odpowiedz Link
jutka1 Sałatka z zielonej soczewicy du Puy -- nowa wersja 25.01.09, 12:54 Właśnie wymyśliłam nową wersję, którą zaraz wypróbuję. Z reguły robię ją z ugotowanej al dente zielonej soczewicy du Puy, drobno posiekanej cebulki, ogórka kiszonego, ew. z pokrojonym w kostkę wędzonym boczkiem, i z sosem vinaigrette z czosnkiem i ziołami prowansalskimi (dodanym, kiedy soczewica jest jeszcze ciepła - lepiej się wtedy miesza i rozprowadza). A dzisiaj zastąpię ogórki kiszone marynowanymi prawdziwkami, pokrojonymi w niewielką kostkę. Dam znać, co z tego wyszło. A zupy nie gotuję, bo mi się nie chce. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Sałatka z zielonej soczewicy du Puy -- raport 25.01.09, 22:18 Z ogórkami jest lepsza. Odpowiedz Link
jutka1 Kuchnia rosyjska 27.01.09, 11:55 Dobry i ciekawy artykul: ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,87978,6085755,Kuchnia_rosyjska__Bez_wodki_nie_razbieriosz_.html I dwa przepisy z kawiorem w roli glownej :-) ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,87978,6085789,Esencja_smaku.html?as=2&ias=2 Odpowiedz Link
swiatlo Zupa toskańska 28.01.09, 22:15 Coś wybornego! Niestety jedynym przepisem jaki znam jest ten: allrecipes.com/Recipe/Tuscan-Soup/Detail.aspx Ale i tak nawet według tego uproszczonego przepisu wychodzi cudo. Czy znacie jakieś urozmaicenia tego przepisu? Odpowiedz Link
jutka1 Re: Zupa toskańska-Ratuj się kto może! ;-) 28.01.09, 22:58 Mattcobosco! Światło się rozpełznął na wątek kulinarny! Kotę już schowałam, what next? ;-)))) Zupy nie znam, ale zrobię, promise. :-) Odpowiedz Link
swiatlo Re: Zupa toskańska-Ratuj się kto może! ;-) 28.01.09, 23:17 jutka1 napisała: > Mattcobosco! Światło się rozpełznął na wątek kulinarny! Kotę już schowałam, what next? ;-)))) Rozpełznąłem się bo od czasu kiedy żona przestała gotować, do mnie należy co i jak jemy. Na razie mój repertuar jest bardzo ograniczony, więc dlatego chcę go poszerzyć. Ale jak przeszkadzam, to sorry, mogę się spełznąć z powrotem.... Odpowiedz Link
jutka1 Re: Zupa toskańska-Ratuj się kto może! ;-) 28.01.09, 23:21 Ależ Światło! Nie widziałeś emotikona ";-)))" = "joke alert"??? A rozpełzaj sie do woli, gdzie i jak chcesz :-) Zupę ugotuję i podzielę się wrażeniami :-) Odpowiedz Link
jutka1 Re: Got it! :) /nt 28.01.09, 23:42 Uffff. :-) Kiełbasę toskańską zastąpię chorizo. :-) Dam znać jak wyszło. :-) Odpowiedz Link
swiatlo Re: Got it! :) /nt 28.01.09, 23:47 jutka1 napisała: > Kiełbasę toskańską zastąpię chorizo. :-) Oczywiście że możesz zastąpić, moja żona nawet zaproponowała zastąpić ją polską kiełbasą, ale obawiam się że wtedy nawet jak wyjdzie bardzo dobrze, to jednak charakterystyczny smak zupy toskańskiej pochodzi właśnie z tej pikantnej włoskiej kiełbasy. Czyli z inną kiełbasą może też wyjść, ale już będzie inna zupa. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Got it! :) /nt 28.01.09, 23:52 Chorizo jest pikantna, w odróżnieniu od polskiej kiełbasy :-))) Znam smak obu, można zamienić. A chorizo łatwiej dostać (chociaż 500 m. dalej jest włoskie deli, ale boli mnie kolano i jestem leniwa :-D) Odpowiedz Link
maria421 Robillita 28.01.09, 23:18 juz bardziej toskanska byc nie moze:) italiancuisine.suite101.com/article.cfm/recipe__ribollita Niestety nie wiem jak po polsku jest "cavolo nero", po niemiecku Mangold www.fruechteadam.com/img/Mangold.jpg Odpowiedz Link
swiatlo Re: Robillita 28.01.09, 23:32 Czy ją robiłaś Mario? Z opisu wynika że to zupełnie inna zupa o jakiej mówię. Czy to nie jest minestrone to co dałaś? Zdaje się że kiedyś coś takiego jadłem i było bardzo dobre. Ale ten przepis który podałaś spróbuję oczywiście. Zupa toskańska o jakiej mówię jest oparta na pikantnej włoskiej kiełbasie posiekanej na kostkę, ziemniakach, szpinaku i śmietanie. Ciekaw byłem czy są jakieś lekkie wariacje mojego przepisu które same próbowałyście. Odpowiedz Link
maria421 Re: Robillita 29.01.09, 10:13 Ribollita nie robilam sama, ale jadalam w Toskanii, jest genialna. Natomiast zupa toskanska ze smietana wydaje mi sie malo toskanska , (malo wloska) bo oni raczej smietany do zup czy sosow nie uzywaja. Minestrone to nie jest typowo toskanska zupa, najczesciej wystepuje w polnocnych regionach Wloch i zaleznie od regionu ma rozne warianty. Odpowiedz Link
swiatlo Re: Robillita 29.01.09, 18:36 maria421 napisała: ... bo oni raczej smietany do zup czy sosow nie uzywaja. Popełniłem nieścisłość. W przepisie jaki ja używałem to nie jest śmietanka, ale zagęszczone mleko. Odpowiedz Link
jutka1 Mam ochotę na... 15.02.09, 10:18 ... wietnamską zupkę pho. Aż mnie skręca. Ale nie ma już "mojego" ulubionego wietnamczyka w okolicy, a do centrum do innego nie chce mi się jechać. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Mam ochotę na... 16.02.09, 07:46 Zamiast zupy pho zjadłam tatara. Tyszpiknie. :-) Odpowiedz Link
jutka1 Kawal miencha, i zmiana upodoban 16.02.09, 14:50 Na obiad jadlem pavé au poivre czyli poledwice wolowa w sosie z zielonego pieprzu. Pomylili sie, i zamiast dobrze wysmazonego dali srednio. I smakowalo. Ciekawe, jak sie nagle moga zmienic gusta. :-) Odpowiedz Link
maria421 Re: Kawal miencha, i zmiana upodoban 16.02.09, 14:56 No widzisz? Nastepnym razem sprobuj to z tunczykiem, po uprzednim upewnieniu sie ze jest to tunczyk sushi quality. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Kawal miencha, i zmiana upodoban 16.02.09, 15:01 Aaaaaa, jesli chodzi o tunczyka to wiem. :-))) Odpowiedz Link
ewa553 Re: Kawal miencha, i zmiana upodoban 16.02.09, 16:52 Jutka, oni sie nie pomylili z Twoja poledwica. Im sie po prostu w glowie nie chcialo pomiescic, ze ktos wysmazonom poledwice zamawia:))) Wiec potraktoeali Twoje zamowienie jako przejezyczenie:))) Ciesze sie, ze Ci smakowalo. Uwielbiam poledwice. A w sosie z zielonym pieprzem szczegolnie. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Kawal miencha, i zmiana upodoban 16.02.09, 20:08 Pomylili się - już się do moich mięsnych dziwactw zdążyli przyzwyczaić. Znów się będą musieli przestawić. :-))) Odpowiedz Link