alex982
23.06.06, 03:12
Będąc dziś w pracy, czyli stojąc za barem i lejąc napoje wyskokowe, uwagę moją przykuła zaparkowana obok mojej 33-ki nowiuteńka czarna włoska Alfa GT. Omiotłem wzrokiem po sali i od razu wypatrzyłem właściciela: przystojny, dojrzały Włoch siedzący z najpiękniejszą dziewczyną jaka tego dnia zawitała do naszej restauracji. Wszystko piękne jak w bajce :)
....ale....gdy opuszczali nasz przybytek, dyskretnie wyszedłem za nimi. Alfa otwarła się przed nimi z właściwą sobie klasą, zasiedli, gość odpalił i .....pewien fakt zdał mi się tu nie pasować. To był diesel!!!! Jego klekot wydawał się tu tak obcy jak głos Giertycha w gmachach ministerstwa, czyli jednak niestety prawdziwy.
Nie wiem na ile się tu ze mną zgodzicie, ale w autach tego typu mimo wszelkich zalet, nie powinno się jednak montować silnika wysokoprężnego, choćby nie wiem jako mocnego. Bo do takich sytuacji adekwatny jest tylko bulgot sześciu cylindrów w układzie Victory. Według mnie