cysiekk1 02.03.07, 12:45 motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news/prawie-milion-volkswagenow-do-naprawy,876888 Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
cysiekk1 Re: Smrota? Niezawodne są VW? 02.03.07, 13:01 Więc ja bym tego nie nazywał sromotą bo jak widać nie ma niezawodnych samochodów. Odpowiedz Link
streetfighter69 Re: Smrota? Niezawodne są VW? 02.03.07, 13:47 Daj spokoj, przeciez to tylko awaria oswietlenia... Ale zdaje sobie sprawe ze alfista wykorzysta kazda okazje aby bronic swojej marki na tle innych. Poza tym VW to faktycznie samochody dla ludu wiec jesli chcesz porownywac prawdziwa niemiecka jakosc to wez Audi, BMW albo Porsche. Odpowiedz Link
peter775 A mnie to wcale nie dziwi 02.03.07, 14:05 To że niemieckie samochody są "niezawodne" to dziś już tylko MIT. Taki sam mit jak oby AR były megaawaryjne...Mit powielany żyjacy wśród ludzi... Jeśli chodzi o inne marki niemieckie- BMW czy Audi też się psują. Mam w rodzinie A4 (ojca) 2 własciciel- wszystko udokumentowane a wciąż "coś". Nie mam niezawodnych marek i już. Street Twoje BMW się jeszcze nigdy nie zepsuło? Odpowiedz Link
streetfighter69 Re: A mnie to wcale nie dziwi 02.03.07, 14:19 Mowie ogolnie o jakosci, a nie tylko bezawaryjnosci. Oczywiscie ze wszystkie auta bez wzgledu na marke maja takie lub inne ustarki ale nie wszystkie auta maja ta sama jakosc. Daewoo Tico lub Lanos tez sie ponoc nie psuja, sa nawet bardziej niezawodne niz Audi czy BMW ale co z tego jak jakosc maja taka ze nie chce sie do nich wsiadac? Kiedy wsiadasz w 15-letnie BMW serii 5 lub 7 (oczywiscie nie mowie o polskich hybrydach z betonem w progach) to czujesz ze to auto nic sie nie zestarzalo, nie skrzypi, nie sprawia wrazenia jakby sie mialo zaraz rozleciec... A w 15-letnim Fiacie lub AR czujesz sie tak jakby kazdy element mial za chwile odpasc. To jest jakosc. A jesli chodzi o moje BMW to z usterek udokumentowanych ksiazka serwisowa (auto z Norwegii, jeden wlasciciel przez 11 lat) nie ma NIC poza wymianami zwiazanymi z eksploatacja, zadnych awarii, auto ani razu nie odmowilo posluszenstwa. Ja uzytkuje je od roku i mimo przebiegu 290 tys. km i prawie 13 lat na karku stanem nie rozni sie praktycznie od auta z salonu. Ani razu nie wymagalo ode mnie niezaplanowanych inwestycji finansowych, awarii brak. Odpowiedz Link
streetfighter69 Re: A mnie to wcale nie dziwi 02.03.07, 14:27 Dodam jeszcze, ze mimo ciezkich warunkow panujacych w Skandynawii, duzej wilgotnosci powietrza i soli na drogach zima nie byl wymianiany ani jeden element ukladu wydechowego - auto ma nawet orginalne katalizatory ktore teoretycznie dawno powinny sie skonczyc, a jednak dzialaja bez zarzutu. Pokaz mi auto innej marki (spoza tzw. prestizowych) gdzie wydech wytrzymuje 13 lat, ba, gdzie katalizatory wytrzymuja prawie 300 tys. km. i nie sa zapchane. W mojej AR145 kat wytrzymal 94 tys. km. - i tyle samo silnik. Oczywiscie nie ja nia jezdzilem od poczatku wiec moge tylko podejrzewac jak byla uzytkowana, ale mimo to nie ma sie co wyglupiac mowiac ze AR (przed modelem 159 o ktorym narazie jeszcze malo mozna powiedziec) miala jakosc chocby porownywalna z BMW. Odpowiedz Link
peter775 Re: A mnie to wcale nie dziwi 02.03.07, 14:39 Jeśli chodzi o jakość to się oczywiście z Tobą zgadzam i raczej nie podlega to dyskusji. Z jednym tylko nie mogę się zgodzić. Jakość (przytoczonego przez Ciebie przykładu samochodu sprzed 15 lat) zależy również od klasy. Nie można uogólniać , ze np Audi czy Bmw sprzed tylu lat jest wspaniale wykonane. Takia trójka czy stara 80....hmm też wszystko sprawia wrażenie ,jakby "kazdy element mial za chwile odpasc" Mnie te samochody (i jakośc wykonania) nie zachwycają. Co innego oczywiście z samochodami wyższej klasy. Te zawsze były lepiej wykonane, z materiałów lepszej jakości i to widacz nawet po latach. Tutaj tkwi sedno sprawy. Więc nie można porównywać nawet nowego punto do BMW 7 sprzed 15 lat bo jakość na pewno będzie o wiele lepsza w tym drugim.... Odpowiedz Link
mumio145 Re: A mnie to wcale nie dziwi 02.03.07, 14:56 Sól na drogach w Skandynawii, Street? czy aż tyle się zmieniło w tym ekologicznym rejonie świata od mojego ostatniego tam pobytu,ze sypią na drogi sól?? Ale, chrzanić sól i podwozia skandynawskie... Street, fajny gość jestes ale uderz w stół a nożyce się odezwą. Nieustannie lansujesz tutaj przewagi jakościowe aut niemieckich (z flagowymi maszynami z fabryki Bayerische Motoren Werke)... Nie zawsze "idealne i niezawodne" oznacza "wymarzone, upragnione, lubiane". Gadamy o tym i gadamy a ty wciąz wciskasz swoje. Ja wiem, ze beemy i inne golfy są mocne, solidne, mało zawodne. Ale co z tego? jak widzę beemę na ulicy to mi się po prostu (wybacz Street, bo fajny herbatnik jesteś) zbiera na wymioty. Szczególnie te nowe auta: to są normalnie czołgi! cieżkie, przysadziste, groźne, ponure jak działa samobieżne. Juz zostawmy stereotyp, ze w beemach siedzą często dresy i karki (bo siedzą, i koniec, taka moda). Ale jak patrze na ulicy albo parkingu na 159 a obok na czołg serii 5 czy tam 7, to tak, jakbym patrzył na biust kształtnej kobiety i na wymiona maciory. Daj już pokój. Odpowiedz Link
peter775 Re: A mnie to wcale nie dziwi 02.03.07, 15:23 mumio145 napisał: jak patrze na ulicy albo parkingu na 159 a obok na czołg serii 5 czy tam 7, to tak,jakbym patrzył na biust kształtnej kobiety i na wymiona maciory. Haha, swietne :D Ale faktycznie teraz te Beemki wyglądają jak...właściwie w ogóle nie wyglądają. Trójka-tył jak Daewoo Lanos, przód "podobny zupełnie do niczego" Heh, kiedyś te samochody wyglądały a teraz...... Odpowiedz Link
malgoska1 Re: A mnie to wcale nie dziwi 02.03.07, 18:17 Witam. > Sól na drogach w Skandynawii, Street? Mogą pośrednio sypać... Tu gdzie pracuję, produkuje się mieszninę chemikaliów do szpania na drogi, w skład której wchodzi m.in. NaCl. W Polsce to się nie sprzedaję, ale trochę tego Zachód kupuje... > Ale jak patrze na ulicy albo parkingu na 159 a obok na czołg serii 5 czy tam > 7, to tak, jakbym patrzył na biust kształtnej kobiety i na wymiona maciory. Hm... Aż tak by się te auta od siebie różniły? Gorzej chyba będzie w środku, bo prawdę mówiąc mnie drażnią plastikowe aluminium i kierownica od tuningowanego Trabanta w 159 czy Brerze... Pozdrawiam, Maciej Loret Odpowiedz Link
streetfighter69 Re: A mnie to wcale nie dziwi 02.03.07, 19:30 mumio145 napisał: > Sól na drogach w Skandynawii, Street? czy aż tyle się zmieniło w tym > ekologicznym rejonie świata od mojego ostatniego tam pobytu,ze sypią na drogi > sól?? Niestety. W Oslo sypia od dawna. A moja Beemka wiekszosc zycia jezdzila w Oslo i okolicach. Mimo to nie ma rdzy na podwoziu, wydech caly (od nowosci nieruszany), minimalne slady rdzy na krawedzi drzwi ktore latem bedac w polsce musze usunac bo chce zeby wszystko bylo na tip top w tym aucie. Zreszta moja E34 nie jest tutaj jedyna w takim stanie. Po prostu inna kultura motoryzacyjna, wieksze mozliwosci finansowe wlascicieli, brak nawyku kombinowania tanim kosztem - to wszystko sprawia ze auto mimo wieku i przebiegu jest w nienagannej kondycji. Mimo to np. Alf jezdzi tu niewiele bo ludzie, podobnie jak w Polsce, sa przekonani, ze sa to samochody zbyt delikatne, klopotliwe i drogie w eksploatacji. Nawet pomimo tego ze Norwegow stac na drogie auto to jednak Alfy omijaja z daleka i stawiaja na solidne auta niemieckie, szwedzkie i japonskie. Cos w tym musi byc... Wg mnie to wielkie odrodzenie AR w ostatnich latach spowodowal glownie piekny design AR 156, o ktorym nie ma co dyskutowac - 156 jest piekna i juz. Ale w kwestii jakosci i odpornosci mechanicznej Alfa nadal niestety zawodzi. Gdyby nie to to moze sam jezdzilbym dzis 156 :) Odpowiedz Link
streetfighter69 Re: A mnie to wcale nie dziwi 02.03.07, 19:17 peter775 napisał: > Jeśli chodzi o jakość to się oczywiście z Tobą zgadzam i raczej nie podlega > to dyskusji. Z jednym tylko nie mogę się zgodzić. Jakość (przytoczonego przez > Ciebie przykładu samochodu sprzed 15 lat) zależy również od klasy. Nie można > uogólniać , ze np Audi czy Bmw sprzed tylu lat jest wspaniale wykonane. Takia > trójka czy stara 80.... Fakt, E30 nie byla wzorem pod wzgledem jakosci wykonania, to zmienilo sie wlasciwie dopiero w modelu E-46. Za to stara poczciwa E30 byla - pod warunkiem prawidlowej eksploatacji i w miare bezwypadkowej przeszlosci auta - tytanem trwalosci. Do dzis, nawet w Pieknej Pomrocznej, jezdza 23-letnie klasyczne E30- tki (jeszcze te na waskiej lampie) w calkiem niezlym stanie, nie mowiac juz o ostatnich modelach tej generacji. Najdziwniejsze jest jednak to ze E30 pod wzgledem stylistyki nadwozia (nie wnetrza) nadal stawia pod sciana niejedna "nowke z salonu". Ale o tym nie dyskutujmy bo to kwestia gustu. Odpowiedz Link
bedboys Re: A mnie to wcale nie dziwi 02.03.07, 14:52 streetfighter69 napisał: > Ja uzytkuje je od roku i mimo przebiegu 290 tys. km i prawie 13 lat na karku > stanem nie rozni sie praktycznie od auta z salonu. Streetfighter69 - a ja miałem Cię za poważnego gościa - zszokowałeś mnie, albo nie miałeś nigdy nowego samochodu albo jesteś tak chorobliwie zamroczony marką że nie potrafisz oceniać obiektywnie. Ja też jestem wielbicielem marki BMW ale to co opisujesz powal na kolana. Odpowiedz Link
streetfighter69 Re: A mnie to wcale nie dziwi 02.03.07, 19:06 > Streetfighter69 - a ja miałem Cię za poważnego gościa - zszokowałeś mnie, > albo nie miałeś nigdy nowego samochodu albo jesteś tak chorobliwie > zamroczonymarką że nie potrafisz oceniać obiektywnie. Owszem, mialem dwa nowe auta, nawet obecnie mam przyjemnosc jezdzic czasem nowym VW Polo i powiem ci szczerze ze z przyjemnoscia przesiadam sie do mojej 13-letniej E34. Po prostu jazda tym autem sprawia, ze czuje sie dobrze, majac wrazenie ze prowadze prawdziwy samochod. Wszystko idealnie wywazone, nic nie dziala zbyt lekko ani zbyt ciezko, itp. BMW laczy wiele przeciwstawnych cech, dlatego uwazam ze jest idealnym kompromisem. No i silnik... mruczy kojaco, aksamitnie, bez najmniejszych wibracji - konkurencje ma tu niewielka w swojej klasie, nie wylaczajac nowych aut. A to, ze auto mimo swojego wieku i przebiegu naprawde jest bezbledne i nie wymaga zadnych interwencji od czasu gdy je kupilem (poza wymiana przednich amorow ktore nb. wytrzymaly 12 lat) to po prostu prawda. Zwyczajnie kupilem dobra Beemke dlatego jestem zachwycony. Gdybym kupil grata to moze tez bym narzekal. Odpowiedz Link
peter775 Re: A mnie to wcale nie dziwi 03.03.07, 00:43 streetfighter69 napisał: Zwyczajnie kupilem > dobra Beemke dlatego jestem zachwycony. Gdybym kupil grata to moze tez bym > narzekal. A widzisz. Może kupiłeś AR grata stąd Twoje podejście do marki? Gdybyś dobrze trafił pewnie Twoje poglądy wygladały by zupełnie inaczej? Odpowiedz Link
janioj Re: Smrota? Niezawodne są VW? 03.03.07, 15:05 streetfighter69 napisał: > Daj spokoj, przeciez to tylko awaria oswietlenia... Street, Twój obiektywizm jest, po prostu, porażający - Ty się lecz człowieku, z takich jak Ty wyrastają fundamentaliści! Odpowiedz Link
streetfighter69 Re: Smrota? Niezawodne są VW? 03.03.07, 15:50 > Street, Twój obiektywizm jest, po prostu, porażający - Ty się lecz człowieku, > z takich jak Ty wyrastają fundamentaliści! Powaznie? A zostaniesz moim lekarzem? Pomoz mi jakos bo sam chyba sobie z tym nie poradze... ;) Odpowiedz Link
janioj Re: Smrota? Niezawodne są VW? 03.03.07, 18:58 Musisz znaleźć specjalistę od spraw beznadziejnych, po medycznemu to będzie "nie rokujących", ale uważam że warto;) Odpowiedz Link
ars156 Re: Smrota? Niezawodne są VW? 03.03.07, 00:01 a mi sie podobaja wloszki na rai uno , a niemry na rtl mi sie nie podobaja ! Odpowiedz Link
rolanddm Re: Smrota? Niezawodne są VW? 02.03.07, 20:06 Czesc.Nie wiem co mam myslec o tym wszystkim.Czytalem w innym temacie ze ponoc nie lubicie takich jak ja...moja 156 mam dopiero od 7 miesiecy,ale mimo wszystko jestem ja zachwycony-co prawda slono za to place.Przedtem mialem Calibre-nie narzekalem. Ale...w tamtym roku kupilem zonie golfa 3 z 1993 od znajomego ktory byl pierwszym wlascicielem.Do tej pory mial wymieniane tylko filtry i olej...i chodzi jak zegarek. Ale ja wole AR... Odpowiedz Link
rolanddm Re: Smrota? Niezawodne są VW? 03.03.07, 07:32 Dodam jeszcze ze Golf i AR maja podobne przebiegi-80tys-udokumentowane.A w Alfie zdazylem juz wymienic akumulator,gorne przednie wachacze,oslone gumowa przegubu,waz chlodnicy.Czeka mnie jeszcze problem falujacych obrotow,amorki,niedzialajace kontrolki i szyby,jakies nie jedne luzy w zawieszeniu.A 7 lat starszy Golf nic i pali prawie trzykrotnie mniej.A moja 156-ke kupywalem swiadomie i mam zamiar ja wyleczyc,bo jestem w Niej zakochany. Pozdrawiam Odpowiedz Link
streetfighter69 Re: Smrota? Niezawodne są VW? 03.03.07, 12:38 No coz, potwierdzasz jedynie to ze AR jest dobrym wyborem tylko dla fanatykow marki. Normalny uzytkownik nie bedzie zadowolony z tego auta. Milosc jest slepa i wiele mozna wybaczyc, dlatego rozumiem ogolny brak obiektywizmu na tym forum. Odpowiedz Link
rolanddm Re: Smrota? Niezawodne są VW? 03.03.07, 14:31 Powiem szczerze ze balem sie troche marki AR,bo np.wszyscy moi znajomi odradzali mi uwzgledniajac pozniejsze koszty utrzymania. Ale wystarczylo ze tylko raz przejechalem sie Alfa...zapomnialem o kosztach.Nie mialem watpliwosci,Alfy nie da sie porownac do innych aut.Wyglad zewnetrzny,stylistyka wnetrza,sposob prowadzenia sie...dla mnie marzenie. Ale jak z kobietami:nie kazdemu musi sie akurat ta sama podobac (sory,troche zeszlem z tematu) Odpowiedz Link
janioj Re: Smrota? Niezawodne są VW? 03.03.07, 14:50 streetfighter69 napisał: > Normalny uzytkownik nie bedzie zadowolony z tego auta Street, jeśli to Ty jesteś "normą", to jestem dumny z tego, że od niej odstaję! Odpowiedz Link
streetfighter69 Re: Smrota? Niezawodne są VW? 03.03.07, 15:13 Janioj, czy mozesz uzyc jakichkolwiek rzeczowych argumentow na temat czy stac cie jedynie na prywatne wycieczki? Odpowiedz Link
janioj Re: Smrota? Niezawodne są VW? 03.03.07, 19:06 "Prywatne wycieczki" chyba miełaś na myśli "osobiste". Street, czy Ty czasami czytasz, to co napiszesz, czy uważasz, że nie warto. Napisałeś "Każdy normalny...", ergo - wszyscy inni normalnymi nie są, sorka, jaśniej nie potrafię;) Powtórzę się, chociaż tego nie lubię, jesteś jak taki pijany fececik, który na imprezce przyczepił się do gościa, któremy po raz tysięczny powtarza, że jego żona jest brzydka - żenua!!! Odpowiedz Link
emeryt1946 Re: Smrota? Niezawodne są VW? 06.03.07, 17:54 Jak niektórzy wiedza , poruszam się bolidem marki Wartburg 353W /shybberdasch edition , 3cyl/SUW(2). Jest on wzorem niezawodności , pomijając niedopracowaną szczelność baku, skutkującą znacznym zuzyciem paliwa. Silnik jest szlifowany po przebiegu 70 000 km - przy uzyciu papieru ściernego i szlifierki kątowej. Unikalne wahacze spawane zapewniają znakomite walory jezdne ( do prędkości 50km/h włącznie ), a gang silnika wywoluje dreszcz emocji i brzęk spawów karoserii. Niestety... Moją wielka tajemnicą jest posiadany ( przez syna... chyba go wydziedziczę ) pojazd pt. BMW E39 z 2,5 litra dyzlem o porażajacej mocy 163 KM. Automat. Jest on miłośnikiem tego , posiadanego od nowości - 2001r. powozu , pomimo wystąpienia nastepujacych problemów - ( wymienię te większe ) - awaria turbosprężarki po 55 000 i 95 000 km. - awaria chłodnicy oleju po 70 000 km. - pęknięcie lewej sprężyny tylnego zawieszenia w czasie jazdy - ok 80 000km. Przy okazji wymieniono łożysko koła. - problemy z zasysaniem ropopochodnych oparów do wnętrza - od nowości ( efekt - mdłości jak w Ikarusie...) - kilkukrotne naprawy zawieszenia ( uzasadnione , biorąc pod uwagę stan drog IV RP) - Wystrzał paska PLV ( zatarcie napinacza ) podczas wycieczki zagranicznej, skutkujący poszarpaniem przewodów klimatyzacji - ok 60 000km. Wóz ma około 100 000km , pojawiają się denerwujące problemy z instalacją elektryczną , skutkujące permanentnymi problemami z kontrolkami i przerywającymi obwodami świateł zewnętrznych ( korozja złącz) Wartburg Rulez !!! Odpowiedz Link
bedboys Re: Smrota? Niezawodne są VW? 06.03.07, 20:14 To wogóle nie tak jak pisze Emeryt - jego syn nabył BMW co prawda z salonu ale jakieś zajechane i pewnie składak, bo prawdziwe BMW sie WOGÓLE nie psują i wiecznie wygladaja jak nowe - to wywnioskowałem z postów pewnego usera na tym forum. Odpowiedz Link
streetfighter69 Re: Smrota? Niezawodne są VW? 06.03.07, 22:45 Rozmawia sie z wami jak z dziecmi w piaskownicy. Co mam napisac skoro moje BMW mi sie nie psuje... yyy, tzn. zatailem przed wami pewien fakt: raz mialem problemy z nizszymi biegami wycieraczek - padl bezpiecznik. Mam wymyslic jakies inne awarie? Odpowiedz Link
rav145 Re: Smrota? Niezawodne są VW? 07.03.07, 00:59 drogi emerycie... wielkie szczęście przypadnie temu kto nabędzie Twojego Wartka. To naprawdę super egzemplarz. Pielęgnuj go i nie pozwól żeby wiatr w szczelinę gwizdał. Niejeden z nas mógłby Ci pozazdrościć pięknego gangu dwusówa. Poza tym nie ma to jak ręczne ssanie! Poezja ukryta jest w detalach - to bardzo sexy car! Mimo wszystko namawiałbym Cię jednak, żebyś dołączył do nas nabywając jakiegoś - przecież wcale już niedrogiego - boxerka w Alfie ;) zapewniam: ileż frajdy jest w nęcącym pomruku czerwonej Belli w boxerze gdy wchodzi powoli na obroty, wprawiając wszystko dookoła w drgania. ych aż mnie dreszcze przeszły ;) PS. a swoją latorośl klepnij w potylicę i wybij mu bawarskiego stajla z głowy. Postrasz go skótem "BMW - Będziesz Miał Wąsy" - to go powinno przestraszyć na jakiś czas ;) rav145 say lorelaj Odpowiedz Link
da_vinci.go2.pl Re: Smrota? Niezawodne są VW? 07.03.07, 09:02 Street.. bardzo cieszy to, że Twoje auto się nie psuło i zapewne wszyscy chcieliby aby ich auta AR czy nie też były bezproblemowe. Ale uwierz, że bezawaryjność nie jest najważniejszą rzeczą, to jest priorytet dla pewnego grona osób lub firm, na tym forum większość to indywidualiści do tego mniej lub bardziej zakochani w AR. Problem jest taki, że ciągle przytaczasz swoje BMW, a to forum jest o AR i dlatego nieważne czy piszesz o bmw lub pisałbyś o innej marce, to nie jest to tutaj dobrze postrzegane. Chcesz być forumowiczem tego fora jak inni to pisz o AR i od czasu do czasu o spostrzeżeniach co do innych aut, ale nie non stop. Miałeś AR to pisz o niej o tym, że się psuła, co się z nią działo, tak aby inni też mieli z tego pożytek. Odpowiedz Link
mumio145 Re: Smrota? Niezawodne są VW? 07.03.07, 10:21 niezawodność: mam znajomego, kupił w salonie w Polsce 147 w roku 2001 (z pierwszego miotu:)). Przez pięć lat jazdy wymieniał łącznik stabilizatora w zawieszeniu oraz kiedyś padło mu elektryczne lusterko. Wszystko. Odpowiedz Link
b4r45 Re: Smrota? Niezawodne są VW? BASTA! 07.03.07, 12:28 Przepraszam, gdzie ja jestem. czy to jest forum AR, czy czegos innego, i jeszcze jedno pytanie. Przepraszam, czy tu biją? ;-) Panowie "inni" - Streetfighter and rest. Ja tez znam historie, jak to u znajomego kuzyna ciotki szwagra stryjka od strony ciotecznego braka kuzynki męża, jest sobie AUDI A4 tdi 2003 i są z nim takie awarie że dynia pęka. Plus miałem kiedys BMW i nie dalo sie przejechać 30 km bez awarii. Ale nie chwale się moją AR 156 na forum maniaków forda ani bmw,es ze nie są w stanie mi dorównać na trasie czy w mieście ,że o bardziej stylowej garderobie nie wspomnę...Proponuję nie porównywać, a reszcie forumowiczów nie zakładać/reagować na topici o niższośći AR nad czymkolwiek. Tu są ludzie, dla AR i o AR. Basta! Odpowiedz Link
bedboys Re: Smrota? Niezawodne są VW? 07.03.07, 17:11 streetfighter69 napisał: > Rozmawia sie z wami jak z dziecmi w piaskownicy. Co mam napisac skoro moje BMW > mi sie nie psuje... yyy, tzn. zatailem przed wami pewien fakt: raz mialem > problemy z nizszymi biegami wycieraczek - padl bezpiecznik. Mam wymyslic jakies > > inne awarie? Bo motoryzacja to taka piaskownica do zabawy dla dorosłych :). Mam pytanie Street ile kilometrów rocznie robisz BMW ?? W jednym masz 100% racji 6 cylindrowe silniki BMW to poezja pracy piszę to bo miałem dzisiaj okazję pojeździć :)( przypomniałem sobie stare czasy ) -choć badania dowodzą że najlepiej wyważone są silniki V6 rozchylone pod kątem 60 stopni. Odpowiedz Link
elwee Re: Smrota? Niezawodne są VW? 08.03.07, 08:26 Jeździłam Golfem III, jeżdżę alfą i co z tego? Widzę różnice, ale wynikają z użytkowania i wyposażenia auta...Alfa ma inaczej, Golf ma inaczej i tak już będzie.. Odpowiedz Link