czy warto zakładać instalacje gazowa

[pellsik]

mam alfe 145 z silnikiem 2.0L
czy to nie jest szkodliwe dla silnika Twin Sparka
instalacja senkwencyjna bedzie kosztowała 2.6tys zl
prosze o wasze opinie.

[kazweg46]

Jeśli dużo jeździsz to warto.Przy tej cenie paliwa i gazu szybko się zwróci.Ja
mam AR156 2,0 ts. i żadnych problemów.

[alces1]

Kiedyś 146 1.4 T.S -sekwencja (LOVATO) -spalanie: 10,5 - 11,0,
teraz 156 1.8 T.S. -sekwencja (BRC) -spalanie: 10,5 - 11,5. + klima.
Na żadną nie narzekałem, ale lepiej spisuje się ta druga, może dlatego, że mam
motor większy, a jak wiadomo im większy tym lepiej. Ty masz 2.0 więc ja na Twoim
miejscu założyłbym instalację LPG, przy czym nie oszczędzałbym na tym. 2.600zł -
to dobra cena, ale nie sugeruj się głównie ceną. Żeby dobrze zaoszczędzić,
najpierw należy zainwestować...
Pozdrawiam.
- Rafał

[tommy_bx]

a ja ci odradzam, pozorna oszczędnosc. Minusy:
a) koszt założenia instalacji
b) dodatkowe elementy mogące się zepsuć
c) nie wjedziesz do garażu podziemnego
d) nie masz już bagażnika
e) alfa na gazie? oszczędzasz, to kup sobie seicento albo tico.

[alces1]

a) jak wspomniałem najpierw trzeba zainwestować, by odczuć korzyści (to dla tych
w gorącej wodzie kąpanych), wystarczy rocznie objeżdżać 20.000km, a instalacja
już jest bardzo korzystnym posunięciem.
b) jest coś takiego jak gwarancja, przynajmniej dwuletnia. Owszem, że coś może
zepsuć się później, ale jest to inne źródło zasilania, więc kiedy np. zepsuje
się wtrysk gazu, to z pewnością nie zepsuje się wtrysk benzyny, bo jest wówczas
nie używany. Ponadto nawet, gdyby coś się zepsuło, to naprawa spokojnie mieści
się w kwocie jaką zaoszczędzimy i jeszcze zostanie (nie tylko na waciki).
Powiesz mi, że wtrysk benzyny może ulec zapieczeniu, powiem tyle, że z
instalacji LPG też trzeba umieć właściwie korzystać.
c)garaży podziemnych póki co w Polsce jest niewielki odsetek. Poza tym kolega
nie wspominał, że mieszka w wielkiej miejskiej aglomeracji. Przyznam się też, że
np. w Krakowie nie spotkałem się nigdzie z zakazem parkowania w garażach krytych
(bo podziemnych to chyba jeszcze nie ma) samochodów z instalacją LPG, nikt też
tego nie sprawdza! Więc przepis jest całkowicie martwy. Inaczej z pewnością
byłoby w Nowym Jorku, ale to już zupełnie inna bajka...
d) jest bagażnik! Wystarczy butlę wpakować zamiast koła zapasowego, a zapas
wozić w pokrowcu, lub wogóle nie wozić, a w jego miejsce mieć tzw. wulkanizator
w sprayu. No, ale jeśli i to za mało, to proponuję Omegę kombi.
e) Alfa to też samochód. Można go kochać i jeździć na LPG i co więcej, to wcale
nie jest ujma, ani dla właściciela, ani dla samochodu! Wręcz przeciwnie,
świadczy o tym, że można oszczędzać.
Pozdrawiam.
- Rafał

[piotr_tk]

mam AR 156 2.0 TS , już 50.000 na sekwencji - zero problemów, spalanie około 11-13
ja polecam, jak koło masz dojazdówkę to butla w koło a dojazówka do bagażnika.
spadek mocy niezauważalny przy 155 KM

[tommy_bx]

Waszmościowie, napijcie się zimnej wody. Ochłońcie:) a jak już
ochłoniecie, odpowiedzcie na proste, kluczowe i absolutnie
fundamentalne pytanie:
Skoro gaz jest taki bezproblemowy, taki oszczędny, tani, dobry dla
auta i silnika i w ogóle cacy to... dlaczego wszystkie auta nie
jezdzą na gazie? Proste pytanie: dlaczego?

[alces1]

zaczynasz głupie pytania zadawać. Dla mnie EOT.

[tommy_bx]

Dlaczego alces to jest głupie pytanie? Uciekasz od argumentów?
Przecież to jest oczywiste: gdyby gaz był tak znakomity, tak
oszczędny, tak dobry dla samochodu i silnika, dla kierowcy, to
przynajmniej połowa aut (jak nie wszystkie) byłyby fabrycznie
produkowane pod gaz. A TAK NIE JEST. Poza tym auta na gaz są niskim
procentem wszystkich aut. Wiec pytam DLACZEGO?

[alces1]

OK. Skoro tak się upierasz i musisz zobaczyć to co oczywiste, to proszę bardzo.
1) tych, którzy kupują nowe samochody, za kwotę powyżej 70.000zł stać na to by
tankować etylinę, idąc tym tokiem myślenia, nie montują więc LPG. Skoro tak, to
po co ma je montować fabryka?
2) w samochodach tańszych (jako nowe oczywiście) LPG się nie opłaca, bowiem
silniki są tam maksymalnie 1.4 i spalanie jest relatywnie niewielkie,
3) LPG montowane jest w samochodach starszych, czyli 2, 3 i więcej letnich (poza
wyjątkami) wówczas cena zakupu takiego samochodu nie wynosi ponad 70.000zł lecz
znacznie mniej, ale ten samochód spala tyle samo kiedy był nowy (a może i
więcej), a wówczas na jego zakup stać uboższego nabywcę (stać na zakup, ale nie
mylić z utrzymaniem),
4) Sztuczna blokada, (o której otwarcie się nie mówi) w postaci nacisku na
koncerny samochodowe, by nie rezygnowały z tradycyjnego źródła zasilania na
rzecz ekologicznych i tańszych, tworzona m.in. przez kraje OPEK.
5) Wzrost sprzedaży samochodów zasilanych nowoczesnymi i ekonomicznymi dieslami.
6) niedogodności (dla konformistów i leni) płynące z użytkowania instalacji LPG,
w postaci: mniejszej pojemności bagażnika, mniejszej pojemności zbiornika na
gaz, a co za tym idzie, częstsze tankowania, częstsze przeglądy związanie z
eksploatacją LPG (wymiana filtrów, przeglądy gwarancyjne), dodatkowy (niestety
rzadko estetycznie wyglądający) i niezbyt dokładny wskaźnik zapasu gazu. Wstyd
przed sąsiadem i na stacji, wywodzący się z tego, że kto tankuje gaz jest
biedakiem, a przecież Polacy to naród, który większość związanych z życiem
czynności wykonuje na pokaz. Strach przed "nowym"
Ogólnie mówiąc mentalność ludzka, a zwłaszcza Polaków, którzy nie są przekonani
do nowości, którzy jak niewierny Tomasz (bez aluzji do Ciebie) jeśli nie zobaczą
to nie uwierzą.
Są to tylko takie najważniejsze powody, które przyszły mi na myśl, z pewnością
jest ich więcej.
Jest jeszcze jeden problem - od dawna wiadomo, że boxer nie toleruje LPG, a
wnioskując z nicku, boxerkiem właśnie jeździsz, co tylko pomaga Ci w tym, by być
krytycznie ustosunkowanym do instalacji LPG.

[piotr_tk]

> Skoro gaz jest taki bezproblemowy, taki oszczędny, tani, dobry dla
> auta i silnika i w ogóle cacy to... dlaczego wszystkie auta nie
> jezdzą na gazie?
Proste pytanie: dlaczego?

odp 1
bo mało jeżdżą i im się nie opłaca
odp 2
bo mają za dużo kasy i nie chcą oszczędzać
odp 3
bo jeżdżą dieslami
odp 4
nie bo nie

p.s. alfa to mój 3 samochód i do każdego zakładałem gaz

[tommy_bx]

Mało jeżdza? na zachodzie mało jeżdza?? zartujesz? diesle? a co ma
diesel do gazu, przeciez ropa jest droższa i to znacznie od gazu, co
to za agrument? No panowie, jak to jest z tą doskonałością gazu?
Wszystkim, którzy myślą o zakładaniu gazu w aucie polecam takie
własnie pytania. Dlaczego?

[pellsik]

moj silnik ma przejechane 180tys a przez rok zrobiłem 40tys km wiec
czy to ma sens zakładać instalacje? poprzedni silnik mi padł przy
200tys i nie wiem czy to jest warte swieczki zebym nie musiał znowu
silnika wymieniac. z gory dzieki panowie a jesli chodzi o paliwo to
polecam Shella V-Power

[piotr_tk]

chyba piszemy o realiach polskich? na zachodzie jest inna siła nabywcza
pieniądza i pewnie dlatego nie zakładają gazu. choć w Holandii i Włoszech gaz
jest popularny bardziej niż w Niemczech. a dieslami jeżdżą bo mniej podobno palą

[tommy_bx]

Masz racje, zachód jest bogatszy ale zachód tez nie lubi wydawać bez
sensu, jesli mógłby połowe oszczędzić. Proste przełożenie typu:
załozyłem gaz, oszczedzam, jestem happy jest założeniem błędnym. Gaz
ma sporo minusów, zarówno eksplotacyjnych, jak i technicznych. Tak
naprawdę jazda na gazie to jest dziadostwo. Jest to uzasadnione, jak
ktos spełnia dwa warunki: bardzo dużo jezdzi i bardzo mało zarabia.

[tommy_bx]

"Nie każdy samochód można lub opłaca się przystosować do spalania
LPG. Pierwsza rzecz, to taka, że auto musi mieć chłodzony cieczą
silnik benzynowy.(..)Do gazu nie nadają się także dwusuwy, jak
również samochody z silnikami z bezpośrednim wtryskiem benzyny.
Kolejny problem to właściwy montaż instalacji. Spore grono
przeciwników LPG to osoby, które pamiętają ciągłe regulacje
kapryśnych, bo niefachowo dobranych lub niedbale założonych
instalacji. Warto więc pamiętać, że instalacja LPG będzie
niezawodna, jeśli zamontuje ja profesjonalista. A taki warsztat musi
być wyposażony w nowoczesne urządzenia diagnostyczne tj. analizator
spalin, czy przyłącze EOBD. Dobrze jest też zwrócić uwagę, czy
klienci danego zakładu są zadowoleni, czy po prostu zaobserwować, z
jakimi problemami przyjeżdżają samochody.
Niestety, tylko fachowiec jest w stanie ocenić, czy proponowana
instalacja jest dla danego modelu bardzo dobra, czy tylko
wystarczająca. Nie wolno oszczędzać, rezygnując z niezbędnych, lecz
drogich elementów tj. metalowego kolektora, czy
emulatora "oszukującego" fabryczny sterownik wtrysku. Takie
oszczędności zawsze kończą się problemami np. ze strzałami w
kolektor, których skutkiem może być uszkodzenie przepływomierza;
gaśnięciem silnika, nieregularnymi obrotami, czy znacznym spadkiem
mocy.
Myśląc o niższych kosztach eksploatacji należy zwrócić też uwagę na
pewne koszty, które są nieuniknione przy samochodzie zasilanym LPG.
Oszczędności wynikające z różnic cen benzyny o gazu pomniejsza
konieczny przegląd diagnostyczny. Trzeba go przeprowadzać co roku, a
nie po trzech i potem po dwóch kolejnych latach, jak to jest w
przypadku nowych samochodów. Oczywiście stacje diagnostyczne
przeprowadzają kosztujące ok. 130 zł rozszerzone badanie samochodu,
łącznie ze sprawdzeniem instalacji i jeśli wszystko jest w porządku
dokonują obowiązkowego wpisu do dowodu rejestracyjnego.
Następna sprawa to taka, że samochód na gaz zużywa również benzynę.
Przy eksploatacji w mieście pierwsze 3-4 kilometry na zimnym silniku
auto jedzie na benzynie, a więc w praktyce około 10% odbywa się na
tym droższym paliwie. Wadą instalacji jest też konieczność
rezygnacji z części bagażnika, lub z wożenia koła zapasowego. Są
tacy, którym nie podoba się konieczność tankowania co 300 km w
przypadku butli zamontowanej w miejscu koła zapasowego. Poza tym nie
każdy bierze pod uwagę, że LPG nie jest wszędzie równie popularny
jak w Polsce i wybierając się za granicę możemy być zmuszeni do
tankowania benzyny. Problemu z kupieniem LPG nie ma m.in. w Czechach
i na Słowacji, czy np. na Litwie ale już np. w Austrii i Niemczech
wcale nie jest łatwo znaleźć stację. Do tego w Europie - zwłaszcza w
Belgii i Holandii - stosuje się inne niż w Polsce końcówki wlewów
gazu. Przed wyjazdem koniecznie więc trzeba kupić przejściówkę,
która kosztuje minimum 50 zł.
I ostatnia sprawa - oczywista, choć nie każdy bierze ją pod uwagę -
to taka, że instalacja gazowa wymaga stałej konserwacji. Spora grupa
warsztatów nie udostępnia, bądź po prostu nie ma instrukcji obsługi
instalacji, a więc z każdym drobiazgiem tj. np. przeprogramowanie
komputera sterującego trzeba jechać do serwisu i płacić 30-50 zł za
usługę. Do tego ponieważ w Polsce skład LPG nie jest w Polsce w
żaden sposób znormalizowany, można nieświadomie tankować gaz, w
którym proporcje propanu i butanu są różne. A w zimie zawartość
propanu w LPG powinna być wyższa, bo spalanie takiej mieszanki przy
niskich temperaturach jest bardziej efektywne. A że propan jest
droższy od butanu, często zdarza się, że hurtownie gazu szukają
oszczędności zaniżając jego zawartość w sprzedawanym gazie.
Tak więc co około 30 tysięcy kilometrów trzeba wymienić membranę w
parowniku, co oznacza koszt około 200 zł. Poza tym częściej niż
zaleca producent warto wymieniać filtr powietrza, a zakładając
instalację w starszym samochodzie zwykle należy jeszcze wymienić
kable wysokiego napięcia, świece, palec rozdzielacza i kopułkę.
I już na koniec - w przypadku nowych samochodów koniecznie należy
sprawdzić, czy montaż instalacji gazowej nie spowoduje utraty
gwarancji.
(www.autoefl.pl)

[alces1]

Czyli wszystkie przeciw, które wymieniłem. Mimo wszystko dzięki instalacji LPG
można zaoszczędzić 45% kosztów związanych z tankowaniem samochodu.
Taka jeszcze dygresja, co do kiepskiej jakości gazu, oczywiście benzyna nigdy
nie była, nie jest i nie będzie chrzczona... Śmieszne.

[kazweg46]

Cała ta dyskusja sprowadza się do stwierdzenia że montaż gazu jest decyzją
właściciela.Nie może on liczyć na pomoc innych.Każdy broni swoich racji i
podjętych decyzji.
CHłOPIE RóB CO CHCESZ I CIESZ SIę Z JAZDY !!!!!!!!!!

[tommy_bx]

Racja Kazweg! Ale zapamietaj, ze jak zechcesz wjechac do garazu
podziemnego albo na podziemny (lub zakryty) parking to nie
wjedziesz. Zabronione! Oczywiscie, mozesz złamać przepisy, ale to
kwestia sumienia (i kieszeni czasem). No i zapamietaj, ze na wakacje
pojedziesz albo bez bagazu albo bez koła zapasowego. No i
zapamietaj, ze na zachodzie, jak sie tam wybierzesz, ryzykujesz ze
po prostu nie bedziesz miał gdzie zatankować.
Ale, oczywiscie, montuj, montuj chłopie. Acha, podlicz jeszcze:
a) po ilu przejechanych kilimetrach zwróci ci sie koszt instalacji
b) ile będziesz musiał dołozyc do częstszych przeglądów.

pozdrawiam gazowników:)

[pellsik]

wiec dziekuje wam panowie miło było wszystkie wasze opinie
przeczytać i ja juz zdecydowałem nie zakładam gazu bo nie chce miec
gazu w aucie V- Power shella to paliwko które polecam dzis super
sie jezdziło szklarska jakuszyce panowie moze jakies spotkanie?
Pozdrawiam serdecznie

[sneerr]

Szkoda, ze mam tak daleko.... przyjechalbym.

[biper-2805]

"ktos spełnia dwa warunki: bardzo dużo jezdzi i bardzo mało zarabia. "
a ja ma swojej alfie gaz zrobiłem na nim 110tys prze 3 lata rachunek prosty przy spalaniu powiedzmy około 10 L na sto kilometrów benzyna to 42 PLN, gaz 23PLN
jak sobie pomnozysz to wyjdzie
benzyna około 46 tyś PLN
gaz około 25 tyś PLN .

RÓŻNICA 21 tyś PLN!!!!
nadal twierdzisz ze to nie jest oszczędność??
przy takich kilometrach możesz sobie co 4lata wstawić nowy silnik i to tez bedzie sie opłacać!!
wszystko zależy od tego ile km robsz rocznie!!!
a czy mało zarabiam?? ja tak nie uważam
pozdrawiam

[tommy_bx]

Rewelacyjnie wyliczenie, druhu. Czyli, rozumiem tak:
1) twoje auto jezdzi wyłacznie na gazie, w ogóle nie ma tam benzyny
tak?
2) kosztu instalacji nie liczysz, tak?
3) kosztów przeglądów nie liczysz, tak?
4) spalasz tyle samo gazu co spalałbyś benzyny, tak?

Wielce intrygujące.

[kazweg46]

Przy sekwencji spalanie jest takie samo.Benzyna oczywiście jest potrzebna do
rozruchu , ale to są minimalne koszty.Do tego dodając koszty przeglądu
rejestracyjnego x3 i przeglądów instalacji gazowej +akcesoria (filtry )to
naprawdę nie są duże koszty.
Wyliczenia poprzednika zawierają zapewne jakieś błędy lecz koszty dodatkowe
jakie wyliczyłeś mieszczą się w tolerancji błędu i nie wypaczają zysku.Gaz był
dużo tańszy niż jest teraz (1,60 -1,80 ) przy cenie benzyny w porywach do 4,50 i
więcej więc te widełki i różnica była większa.
PRZYZNAJ SIę WRESZCIE DO TEGO żE GAZ TO JEDNAK OSZCZęDNOść.
Żal Ci kasy której nie zaoszczędziłeś i frustracje zamieniasz w krzyk.Uspokój
się i pochwal ludzi którzy mieli swoje zdanie zdecydowali i mają się z tym dobrze.
POZDAWIAM KAZIK Alfa Romeo 156 2,0 ts z gazem.

[tommy_bx]

Ponownie pytanie...na wakacje jezdzisz bez kola zapasowego? do
garazu podziemnego wjezdzasz? wiesz,ze lamiesz przepisy? I ostatnie
kluczowe pytanie: czemu wszyscy nie jezdza na gazie, skoro to takie
super hiper biper:)?

[alces1]

Jaki ty upierdliwy i niereformowalny jesteś!
Przecież odpowiedziałem wcześniej na Twoje pytania, a zwłaszcza jedno:
"dlaczego?" Nie czytasz, czy czytasz tylko to co Ci odpowiada?
Ty nie łamiesz przepisów? Nie przekraczasz dozwolonej prędkości?
Jak taki mądry jesteś, to wskaż mi w Krakowie parking, gdzie przed wjazdem jest
zakaz dla samochodów zasilanych LPG. Policz je wszystkie (tylko te z zakazami),
a potem policz ogólną powierzchnię parkingów w Krk i zobaczymy na jaki to ułamek
procenta nie wolno mi wjechać.
Nie masz argumentów, to czepiasz się byle czego, powtarzając w kółko to samo.
Zaczyna to być nudne.
Dla mnie EOT.
Pozdrawiam.
- Rafał

[tommy_bx]

po co te emocje, alces? wyjasnij mi, bo nie wyjasniłes, dlaczego
wobec takiej doskonałości gazu, w ogóle jakiekolwiek auta jeżdzą na
benzynie? Dlaczego? To proste pytanie. Nie odpowiedziałeś na nie.

[alces1]

Źle to dobierasz.
Jak wspomniałem już wcześniej odp. na Twoje pytanie, ale Ty chyba nie rozumiesz,
a to już nie moja wina, prościej wytłumaczyć się tego nie da.
Tutaj masz link do odpowiedzi na Twoje pytanie "dlaczego?"
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=14687&w=75047569&a=75152986
Ponadto nie zapominaj o kilku istotnych sprawach, a przede wszystkim o tym, że
najpierw jako źródło zasilania silnika spalinowego zastosowano pochodne ropy
naftowej, a zasilanie gazem stosunkowo niedawno się upowszechniło i jest
spowodowane dwoma czynnikami, po pierwsze ceną benzyny, a po drugie kurczącymi
się zapasami ropy naftowej (co nie koniecznie musi być prawdą, ale tak utrzymują
państwa OPEK, a dzięki temu mogą dowolnie zwiększać/zmniejszać wydobycie i
windować ceny na światowych rynkach).
Oczywiście są te Twoje argumenty, jak "na wakacje bez koła zapasowego" - dla
mnie to bzdura! Bo i na to są alternatywy i można problem rozwiązać. Wspomnę też
co już tutaj przytaczałem droższy przegląd techniczny (niewiele droższy) i w
skali roku nie jest to drastyczna kwota, czy też konieczność częstego tankowania
(co 350km w przypadku Alfa Romeo 1.8 T.S.) oraz koszty związane z wymianą
filtrów (40zł co 15.000km). Nie zapomnijmy o koszcie instalacji, czyli 1600zł -
3300zł (zależne od wielu czynników), ale o tym wie każdy z nas i umiejący myśleć
przyszłościowo kierowca doskonale wie kiedy spłaci się montaż instalacji LPG i
jakie płyną z tego korzyści.
To teraz ja zadam Ci pytanie, skoro LPG to taka porażka i wogóle badziewie, to
dlaczego odsetek samochodów zasilanych gazem wciąż wzrasta?

...no alfa,
no fun!

[tommy_bx]

No dobra, alces. Zacytuje: "niedogodności (dla konformistów i leni)
płynące z użytkowania instalacji LPG,w postaci: mniejszej pojemności
bagażnika"

Czy użytkownik samochodu, który chce mieć bagażnik,
jest "konformistą"?

"mniejszej pojemności zbiornika na gaz, a co za tym idzie, częstsze
tankowania"

Nie dodasz,ze na zachodzie w niektórych krajach trudno w ogóle o
stacje z LPG? Jaka jest więc użyteczność takiego auta za granicą?

"częstsze przeglądy związanie z eksploatacją LPG (wymiana filtrów,
przeglądy gwarancyjne)"

Czyli dolicz koszty. Dolicz.

"Wstyd przed sąsiadem i na stacji, wywodzący się z tego, że kto
tankuje gaz jest biedakiem"

Jakoś nie widać tego strachu w Biedronkach, Lidlach i na
targowiskach.

"Ogólnie mówiąc mentalność ludzka, a zwłaszcza Polaków, którzy nie
są przekonani do nowości"

Alces, druhu.. a któryż to naród w Europie jezdzi na gazie w
większosci? Który?
jest ich więcej.

"od dawna wiadomo, że boxer nie toleruje LPG, a wnioskując z nicku,
boxerkiem właśnie jeździsz, co tylko pomaga Ci w tym, by być
krytycznie ustosunkowanym do instalacji LPG"

Interesujące. Ileż tutaj było wątków zagazowanych boxerów, których
własciciele zachwalali, ze super, ze rewelka, ze jezdzi świetnie.

I te koszty, koszty. Jak zakładasz instalacje za 1600 złotych to
moze od razu daj na msze. Porządna instalka, w miarę niezawodna, to
3 tysiące jak nic. Plus te wszystkie dodatkowe koszty, częstsze
przeglądy, więcej częsci a więc i częstsze serwisowanie (dlatego
japońskie auta uchodzą za bezwaryjne: mają po prostu MNIEJ częsci, a
więcej elementów modułowych), dalej benzyna na rozruch, itd.
Spokojnym leszczem masz pięć tysięcy w skali roku. Ile za to kupisz
paliwa, alces? Policz, dziś lałem za 4.25. Czyli 1176 litrów paliwa.
Srednie spalanie w cyklu mieszanym niech będzie osiem. Czyli
piętnascie tysięcy kilometrów. Ja tyle robię rocznie średnio. Czyli
instalacja zacznie "zarabiać" po roku, a cały czas mam bagażnik,
cały czas mogę jezdzic gdzie chce, wszędzie wjechać i parkować.

[alces1]

Po pierwsze, żyjemy w Polsce, póki co (chociaż nie wiadomo czy nadal
suwerennej), aczkolwiek w Niemczech gaz można zatankować bez większej trudności
(wiem, bo byłem i widziałem) podobnie jest w wielu innych krajach.
"Nie dodasz,ze na zachodzie w niektórych krajach trudno w ogóle o
stacje z LPG? Jaka jest więc użyteczność takiego auta za granicą?" - w
niektórych jak sam wspomniałeś, no, a przecież Polak to obieżyświat i
kosmopolita całą gębą, albo raczej bagażnikiem ;) Więc jeśli to tylko "niektóre'
kraje, tzn, które?
koszty przeglądów policzyłem - robisz 15 tys. km rocznie więc jak dla Ciebie
jeden przeglądzik - koszt 40zł - no fakt, wacików by nawet za to nie kupił.
(koszty więc doliczyłem).
Jeśli chodzi o bagażnik - czepiasz się szczegółów i popadasz w skrajności. Może
od razu kup sobie Ciągnik z siodłowy z naczepą - na brak miejsca na bagaż
wakacyjny, z pewnością nie będziesz narzekał.
"Jakoś nie widać tego strachu w Biedronkach, Lidlach i na
targowiskach. - to jest zupełnie inna bajka, nie mająca związku z tematem,
ponadto to nie jest ujma, że ktoś robi zakupy w Lidlu, Biedronce, czy Plusie
(chociaż to już to samo),
"Alces, druhu.. a któryż to naród w Europie jezdzi na gazie w
większosci? Który?"
a gdzie ja napisałem, że któryś z narodów europejskich w większości jeździ na gazie?
a propos boxera i LPG - czytasz wybiórczo i tak przedstawiasz fakty, widząc ich
tylko jedną stronę by działały na Twoją korzyść...
Niestety Ty nie odp. na moje pytanie.
Więc powtórzę:
skoro instalacja LPG to takie badziewie i porażka, to dlaczego wciąż rośnie
odsetek pojazdów zasilanych właśnie w ten sposób?
Fakty mówią same za siebie i niezależnie od tego jak je zinterpretujesz, wynik
będzie taki sam.
Co do oszczędności - w Twoim przypadku jest to 5.000 zł rocznie. Dużo niedużo,
zależy dla kogo.
W moim przypadku jest to ponad 11.000zł rocznie i dla mnie jest to spora suma,
śmiem twierdzić, że i dla Ciebie.
Pozdrawiam.
- Rafał

[kazweg46]

MAłA PRASóWKA

Technologię odczytu dostarcza IVONA
Wiadomości
Próbny lot Airbusa A380 z silnikiem na gaz
(IAR, pr/01.02.2008, godz. 18:30)
Największy pasażerski samolot świata, Airbus A380, wykonał pierwszy próbny lot z
silnikiem napędzanym gazem. Koncern produkujący te samoloty chce, by kompanie
lotnicze były w mniejszym stopniu uzależnione od producentów coraz droższej ropy
naftowej.

Próbny lot Airbusa A380 trwał trzy godziny. Samolot przeleciał w tym czasie z
Filton w Wielkiej Brytanii do Tuluzy na południu Francji.

Tylko jeden z czterech silników samolotu był napędzany płynnym paliwem
wytworzonym z gazu ziemnego. Pozostałe trzy silniki pracowały dzięki
tradycyjnemu paliwu uzyskanemu z ropy naftowej. Wiedza o napędzie gazowym jest
jeszcze zbyt niepełna, by powierzyć bezpieczeństwo samolotu wyłącznie jednemu
rodzajowi paliwa. Podczas lotu można było przeanalizować różnicę zachowania się
obu typów silnika.

Pierwszą kompanią lotniczą, która zamierza wykorzystać to paliwo w swoich
samolotach, są linie lotnicze Kataru. Kraj ten jest jednym z największych
światowych producentów gazu ziemnego.

W najbliższych latach Airbus zamierza również przetestować silniki samolotowe
napędzane biopaliwami.

[tommy_bx]

Alces: ty rzeczywiscie myslisz, ze auto bez bagaznika jest OK?
serio?
Kazweg: co ma samolot do samochodu? Nic. Co do biopaliw: nie bądz
taki happy strasznie. Wiesz jaki jest problem z biopaliwami? Poważny
problem. Uprawy rzepaku innych roślin, z których wytwarza się
dodatek do paliw kopalnych, muszą zajmowac wielkie przestrzenie
(jesli oczywiscie dodawanie biokomponentu miało ekologiczny i
ekonomiczny sens w skali światowej). No i te obszary upraw mogą
spowodować zmniejszenie powierzchni upraw zywnościowych. A jestesmy
w okresie ocieplania klimatu i zasięg pól uprawnych na świecie
zmniejsza się. A ludzi przybywa. To poważny problem, rozważany na
świecie.
Alces; zostawmy temat. Bronisz go bardzo żarliwie, niemal ja własnej
religii. Masz swoje racje, ale nie przekonasz mnie. Zasady ekonomii
sa proste: jak coś jest tanie i lepsze, to się to wykorzystuje. Ropa
się niby kurczy (nie ma pewności, czy to prawda, istnieją realne
przesłanki by znaleźć ogromne złoża ropy: poza tym to surowiec
odnawialny. Gazu jednak jest więcej, łatwiej go wydobywać ale gorzej
z transportem.
ja ci raz jeszcze powtarzam: chce miec auto z kołem zapasowym, z
bagaznikiem i mogące jechac wszędzie i parkować wszędzie. Oraz auto
pozbawione dodatkowego oprzyrządowania, wymagającego serwisu i
obsługi. Dlatego nie jeżdze na gazie. A jego cena... kwestia kiedy
minister finansów podniesie skokowo akcyze. I tyle.

[kazweg46]

TOMMY alfa 156 pomimo dojazdówki na podłodze bagażnika ma, powtarzam MA
bagażnik.365 litrów minus dojazdówka wystarcza na załadowanie bagaży na urlop (w
tym roku byłem w Bułgarii w trzy osoby ),załadowanie sprzętu wędkarskiego z
namiotem ,i naprawdę nie potrzeba mi nic więcej.
Jeśli chodzi o artykuł o samolocie to zacytowałem go specjalnie dla ciebie.To
nie żaden obciach szukać oszczędności