lexus400
28.11.16, 19:54
......i rozdupcył mi Hondzianke. Wyjechałem z ronda w Jaworznie w stronę Chrzanowa, dojechałem około 400m do świateł, stałem sobie grzecznie na czerwonym i nagle poczułem i usłyszałem jebnięcie w tył samochodu. Okazało się, że za mną stała Yariska i w Yariskę przydupcył z pełnym impetem Opel Omega przesuwając Yariskę w mój bagażnik. Policja, karetka, laweta i auto u blacharza. Nic się nikomu nie stało, babkę z Yariski przejrzeli w karetce i wyszło, że jest ok. U mnie zderzak lampa tylna lewa, klapa bagażnika i ogólnie coś jest całkiem krzywo bo klapę otworzyłem z bólem ale zamknąć się już nie dało. Aaaaaa, facet w wieku około 70lat "zagapiłem się". Kurwa zjeżdżając z ronda i mając przed sobą sznur samochodów do światel na odcinku około 300 m rozpedzić się i przyjebać ?? dla mnie nie do zrozumienia i nie przyjmuję tłumaczenia, że spadło 1cm śniegu i jest ślisko.