tomek854
03.06.05, 18:52
Facet:
Wczoraj jechałem sobie na rowerku, scieżką jak pan Pol przykazał, i jakiś facet włączał się do ruchu, ale stał przed ścieżką, więc jadę spokojnie a on nagle rusza na mnie. Ale wyhamował i wiązanka. Próbowałem mu wytłumaczyć kto ma pierwszeństwo przy włączaniu się do ruchu spoza drogi ( z takiego klepiska ) ale on nie miał pojęcia o przepisach za to miał wysokie mniemanie o swojej nieomylności a więc był tylko w stanie przeklinać i wyzywać mnie, więc nie pozostałem dłużny (wstyd mi) i pojechaliśmy. Zaznaczam - zatrzymał się przede mną a potem krzyczał.
Baba:
Dzisiaj u mnie pod domem. Dwupasmówka krzyżuje się ze zwykłą ulicą. Dwupasmówka ma czerwone. Samochody stoją na dwóch pasach prosto, pas w prawo wolny. z prawego pasa prosto wyłamuje sie baba (ok 40 lat) w fiacie Stilo, omija wszystkich pasem do jazdy w prawo po czym przejeżdża na lewo przed przejściem i ładuje się na skrzyżowanie chcąc skręcić w lewo- akurat ruszają Ci w poprzek, facet w białym passacie hamuje z piskiem opon i krzyczy na nią, wszyscy trąbią a ona NIE ZATRZYMUJĄC SIĘ wydziera się na niego aż dojechała do jego zderzaka i stanęli. Pani oświadcza, że "ponieważ on jest niekulturalny to ona się nigdzie nie ruszy" facet zbluzgał ją solidnie, wycofał ile mógł i objechał ją dookoła, to samo zrobili stojący za nim CHOCIAŻ PANI WCIĄŻ PRÓBOWAŁA JECHAĆ DALEJ. W końcu strumień samochodów jadących prosto się skończył, pani, udało się ruszyć akurat tak, aby idealnie na środku skrzyzowania zajechać drogę skręcającym w lewo z obu kierunków poprzecznej drogi. Wychyliła się do połowy przez okno i ryknęła "NO MOGLIBYŚCIE MNIE KURWA PUŚCIĆ, NIE BĘDĘ PRZECIEŻ STAŁA NA TOROWISKU I CZEKAŁA AŻ WSZYSTKIE JEŁOPY PRZEJADĄ po czym RUSZYŁA Z PISKIEM OPON ALE JEJ ZGASŁO WIĘC RUSZYŁA JESZCZE RAZ I POJECHAŁA SOBIE OBDZIELAJĄC WSZYSTKICH ŚWIADKÓW ZDARZENIA SPOJRZENIEM Z GÓRY...
No ja nie mogę, skąd się takie biorą?