Dodaj do ulubionych

Umiecie używać gaśnicę?

01.07.05, 12:27
W poprzednim numerze Motoru był artykuł o używaniu gasnic. Z zaskoczeniem przeczytałem, że efekt niezadziałania (lub złego zadziałania) gaśnicy nie wynika w większości przypadków z przeterminowania gaśnicy, ale z nieumiejętnego jej użycia.
Wbrew pozorom, w większości gaśnic wcale nie ma dwutlenku węgla, tzn. gaśnica nie jest cały czas pod ciśnieniem. W metalowej puszce jest proszek gaśniczy i nabój CO2 (podobny do tych do syfonów). W momencie wciśnięcia dźwigni nabój gazu ulega przebiciu i dopiero teraz w gaśnicy gaz tworzy ciśnienie potrzebne do wypchnięcia proszku. Tyle, że na większości gaśnic nigdzie nie jest napisane, że po przebiciu naboju trzeba zwolnić dźwignię odczekać 3 sekundy, aż CO2 "wymiesza się" z proszkiem gaśniczym. W przypadku niezwolnienia dźwigni może dojść do błyskawicznego ulotnienia sie gazu, a proszek pozostanie w gaśnicy :(
Zasada ta nie dotyczy gaśnic z manometrem - te gasnice są cały czas pod ciśnieniem, a czynnikiem roboczym jest azot.

Pamiętajcie - odczekać 3 sekundy, dopiero gasić!
Obserwuj wątek
    • truskava Re: Umiecie używać gaśnicę? 01.07.05, 17:55
      Teraz rozumiem, dlaczego często słyszy sie opinię,
      że "gaśnica kichnęła dwa razy i była pusta" .
    • lobuzek1 Re: Umiecie używać gaśnicę? 01.07.05, 23:01
      Przyznam się bez bicia - co roku podbijam przeglądy gaśnicy ale o tym do tego
      Motoru nie wiedziałem. W gaśnicy Punciaka nie ma słowa o owych 3 sekundach, aż
      ją oglądałem pod tym kątem.
      • typson Re: Umiecie używać gaśnicę? 01.07.05, 23:51
        ja nic nie podbijam. Kupuje nowa raz na kilka lat (w przyplywie gotowki)

        wstyd
        • sherlock_holmes Re: Umiecie używać gaśnicę? 02.07.05, 08:17
          Ja też - kupuje za 21zł (w Selgrosie dzisiaj właśnie mam zamiar :) ) gaśnicę z ważnoscią 5 lat. Starą chyba wypróbuję w jakims ustronnym miejscu :)
          • lobuzek1 Re: Umiecie używać gaśnicę? 02.07.05, 14:36
            Wrzuć do ogniska, będzie fajnie:))))
            Pamiętam jak w podstawówce wypróbowaliśmy na szkolnym korytarzu pianową
            gaśnicę. Nigdy bym nie przypuszczał, że w takiej gaśnicy może się zmieścić tak
            dużo piany...
            • typson Re: Umiecie używać gaśnicę? 04.07.05, 11:26
              u nas w SP wszystkie gasnice byly juz wyprubowane. Dlatego zamiast gasnic
              mielismy w salach koce gasnicze - jakies azbestowe g., i nie pienilo sie
          • qrakki999 Re: Umiecie używać gaśnicę? 05.07.05, 16:43
            Można tez zrobić sobie snieg w środku lata na podwórku albo balkonie:)
            pzdr
            Q
    • apodemus Re: Umiecie używać gaśnicę? 02.07.05, 11:13
      O!
      A tego nie wiedziałem.
      Zresztą... nażadnej gaśnicy nie widziałem podobnej instrukcji. A szkoda, chyba
      nie byłoby trudne"ubrać t w słowa" tak, aby było krótko i
      możliwie "idiotoodpornie" (tekst Sherlocka byłby dobrą "bazą wyjściową" ;-))
      Jak dotąd, nie "odpalałem" gaśnicy samochodowej, ale nic nigdy nie wiadomo.
      Teraz będę wiedział, btw - dzięki za tą informację!
    • undercover_brother Re: Umiecie używać gaśnicę? 03.07.05, 23:19
      Pamietajcie - gasnice mozecie sobie wsadzic. W marcu widzialem jak zaczelo sie palic Uno. Plomien buchnal gosciowi spod maski. Gasnica moglby najwyzej przypieprzyc sobie leb. 1kg gasnica jest gowno warta, kiedy cos zaczyna sie palic. Probowal to gasic - gasnica zadzialala, ale zeby gaszenie przynioslo jkis efekt, to musialaby miec z 15kg. MZ gasnice byly wprowadzone po to, zeby ktos swego czasu zrobil na nich pieniadze.
      • lobuzek1 Re: Umiecie używać gaśnicę? 04.07.05, 08:24
        A to fakt. W zeszłym roku pojechałem podbić gaśnicę i pytam tego speca czy taka
        gaśnica wielkości dezodorantu coś da w razie pożaru. On mi na to odpowiedział,
        żeby lepiej spier..... jak najszybciej niż bawić się z taką gaśnicą. Ale
        gaśnicę podbił.
        Póki co jeszcze nie musiałem jej uruchamiać.
        • sherlock_holmes Re: Umiecie używać gaśnicę? 04.07.05, 09:11
          Jedna gasnica g... zrobisz. Ale gdy zatrzyma sie 10 kierowców i użyją gasnic we właściwy sposób, jest szansa na ugaszenie małego ognia. A rzadko kiedy nagle bucha tak, że cała komora silnika płonie.
          Zresztą - apteczka samochodowa też nikogo nie wyleczysz, ale zawsze warto mieć, żeby najbardziej podstawowe czynności nie były niemozliwe do wykonania z powodu braku sprzętu.
      • bart.ez Re: Umiecie używać gaśnicę? 04.07.05, 19:18
        Dokładnie, taką gaśnicą to można najwyżej papieroska zgasić. Moja nawet nie wiem czy ma ważny przegląd, szkoda kasy. Ważności nie sprawdzają a tylko sztuka się liczy.
        Zamiast tych gaśnic powinni wprowadzić obowiązkowe apteczki i kamizelki odblaskowe, według mnie byłoby to pożyteczniejsze.
        • mariusz_d1 Re: Umiecie używać gaśnicę? 05.07.05, 13:25
          > Dokładnie, taką gaśnicą to można najwyżej papieroska zgasić. Moja nawet nie wie
          > m czy ma ważny przegląd, szkoda kasy. Ważności nie sprawdzają a tylko sztuka si
          > ę liczy.
          Uważaj żebyś się nie przeliczył dwa lata temu zatrzymała mnie glina (ten
          egzemplarz nie zasługuje na miano policjanta) 10 minut oglądał gaśnicę
          konsultował z kolegami (było ich 3) po następnych 10 minutach konsultacji
          uzgodnili, że gaśnica jest nieważna (była nieważna), potem 20 minut sprawdzał mi
          dokumenty a na koniec wypisał 10 zł za nieważną gaśnicę. W tym wszystkim
          najśmieszniejsze było to, że miałem rozwalony tłumik i mógł mi zabrać dowód
          rejestracyjny ale na to nie zwrócił uwagi.

          A co do gaszenia taką małą gaśnicą - wieki temu 80-81 rok miałe wtedy Syrenę
          zaczęłą mi sie palić instalacja elektryczna (dym spod maski), zatrzymałem się,
          ODŁĄCZYŁEM AKUMULATOR i zgasiłem instalację gaśnicą wielkości sporego
          dezodorantu (to było chyba ok 500 g halonu, wtedy jeszcze były halonowe).
          Z tego co wiem - kilku znajomym spaliły się samochody - żaden nie wpadł na
          pomysł aby przed gaszeniem próbować odłączyc akumulator. Jedyny przypadek w
          któym kolega pomyślał o odłączeniu akumulatora zakończył sie ugaszeniem
          samochodu - żeby było śmieszniej nie gaśnicą a śniegiem. Był to duży fiat - jak
          niektórzy pamiętaja w PF 125 przewód masowy łączący silnik z nadwoziem był
          zamontowany od dołu, łatwo go było urwać i wtedy za masę dla rozrusznika robiłą
          linka ssania z wiadomym efektem. To włąśnie zdarzyło sie koledze - na szczęście
          nie spanikował, zjechał na pobocze, odłaczył akumulator i śniegiem (styczeń)
          zasypał płonący gażnik.


          • typson Re: Umiecie używać gaśnicę? 05.07.05, 13:36
            > niektórzy pamiętaja w PF 125 przewód masowy łączący silnik z nadwoziem był
            > zamontowany od dołu, łatwo go było urwać i wtedy za masę dla rozrusznika robiłą
            > linka ssania z wiadomym efektem.

            o dżizas ale czad. Pamietam, jak kiedys jechalismy z ojcem i przewod pradowy
            biegnacy po silniku (nie pamietam czy cewkowy czy jakis + od akumulatora)
            zeskoczyl z uchwytow i zwarl sie z silnikiem. Skonczylo sie na odparowaniu
            akumulatora ale bylo blisko.

            Duze fiaty to oglnie byl czad. Pekajace podluznice, gwizd, swist i opadajace
            klapki od slonca. Ale do predkosciomierza z czerwona kreska mam sentyment ;)
          • bart.ez Re: Umiecie używać gaśnicę? 05.07.05, 22:51
            mariusz_d1 napisał:

            > Uważaj żebyś się nie przeliczył dwa lata temu zatrzymała mnie glina (ten
            > egzemplarz nie zasługuje na miano policjanta) 10 minut oglądał gaśnicę
            > konsultował z kolegami (było ich 3) po następnych 10 minutach konsultacji
            > uzgodnili, że gaśnica jest nieważna (była nieważna), potem 20 minut sprawdzał m
            > i
            > dokumenty a na koniec wypisał 10 zł za nieważną gaśnicę. W tym wszystkim
            > najśmieszniejsze było to, że miałem rozwalony tłumik i mógł mi zabrać dowód
            > rejestracyjny ale na to nie zwrócił uwagi.

            No to dałeś się naciągnąć na 10zł :-) Nie ma przepisu nakazującego że gaśnica ma mieć ważną legalizację.
            • mariusz_d1 Re: Umiecie używać gaśnicę? 06.07.05, 08:03
              Nie chciałem się z nim kłócić ze względu na obecny inaczej tłumik :)) na pewno
              kosztowałoby mnie to wiecej niz 10 zł.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka