l.mama
25.10.09, 17:38
Rodzinnie. Trafiliśmy na trzy ostatnie gonitwy. Przegraliśmy z M
równowrtość "Porwania", dziecko podziwiało koniki, a ja poczułam się
miło i swojsko, bo właśnie męczę Florencję (ja ją, nie ona mnie, z
braku czasu). Świetnie spędzona niedziela. A jak Towarzystwo?