Dodaj do ulubionych

Bzy kwitną, my czytamy?

04.05.23, 22:16
Remamenty:
"Para zza ściany" - Shari Lapena, napisane w stylu bardzo... szkolnym (patrzcie jeno, jaka elegancka jestem wink). Zdecydowanie odradzam.
"Lokatorka" - JP Delaney, lepsze, ale jakieś takie drewniane i nieprzyjemne, strata czasu i nie zachęcam.
"Moje ostatnie kłamstwo" - Riley Sager, bardzo zacny thriller.
A teraz czytam Marka Billinghama "Kokon" i chyba zapiszę się do klubu fanów inspektora Thorne'a. wink
Obserwuj wątek
    • balamuk Re: Bzy kwitną, my czytamy? 07.05.23, 20:37
      Nikt nic?
      U mnie drugi Billingham.
      • jottka Re: Bzy kwitną, my czytamy? 07.05.23, 20:50
        'Odejdź. O polskim rasizmie', w sam raz na deszczowy weekend...smile ale mam robotę, więc dopiero zaczęłam, bo wygląda dobrze.
        • balamuk Re: Bzy kwitną, my czytamy? 07.05.23, 21:34
          Przekrojowo czy współcześnie?
    • czekolada72 Re: Bzy kwitną, my czytamy? 08.05.23, 07:14
      Rozrywkowo i niewiele:
      lubimyczytac.pl/ksiazka/266554/morderstwo-na-korfu
      Morderstwo na Korfu / Alek Rogoziński
      Cykl: Joanna Szmidt (tom 2)

      lubimyczytac.pl/ksiazka/5064677/ogrod-sekretow-i-zdrad
      Ogród sekretów i zdrad / Agnieszka Krawczyk
      Lata 20, lata 30, warszawska bohema, arystokracja, nuworysze, otoczenie Marszałka i "Dwójki" ; a równolegle współczesność - rodzinne tajemnice i sztuka współczesna.
      • ewa9718 Re: Bzy kwitną, my czytamy? 08.05.23, 16:23
        O, majowo-oświatowo-książkowo-prasowo of kurz.
        Trochę znużona 5 opasłymi Deaverami, przeplotłam je sobie z przyjemnością całym posiadanym Mariuszem Wilkiem. Tyle że od kilku lat Wilka nie widać, nie słychać, ktoś jego wie?
        • ewa9718 Re: Bzy kwitną, my czytamy? 13.05.23, 11:24
          W związku z posiadaniem wielkiej Bogumiły N. nie chciało mi się nawet iść do widocznej z balkonu biblioteki i utknęłam w drugim rzędzie. Tym razem czytany przed chyba 35 laty cudny "Kwartet radży " , zwany też angloindyjskim, Scotta. Pięć tomów (z rodzajem suplementu) drobną czcionką zapewniło mi wspaniały prawie tydzień! No i piękny serial, ktoś pamięta? Chyba Bbbbzyta dzieliła moje uczucie do Charlesa Dance'a... wink
          • balamuk Re: Bzy kwitną, my czytamy? 13.05.23, 13:48
            A tak, "Klejnot w koronie" to był? Znaczy serial. Oglądałam wyrywkowo, bo w tamtych czasach byłam straszliwie zajęta wink, ale pamiętam, że dobry był. Karolek Dance też, mrrrau. wink
            • ewa9718 Re: Bzy kwitną, my czytamy? 13.05.23, 14:01
              Nawet bardzo dobry. A Lolek w 200% w moim guście. wink
              • jottka Re: Bzy kwitną, my czytamy? 14.05.23, 11:19
                jak ktoś lubi Marka Stelara (szczeciński architekt i pisarz, całkiem dobry), to jest drugi tom, "Przegrana", nowego cyklu z komisarz Iwoną Banach - Szczecin i okolice as ever, ale jak ktoś nie stamtąd, to też nie przeszkadzasmile na razie jestem w połowie, dobrze się czyta, z tym że bez pierwszego tomu lektura nie ma sensu, to ma taką raczej serialową strukturę.
                • balamuk Re: Bzy kwitną, my czytamy? 18.05.23, 22:03
                  Kilka wcześniejszych Stelara przeczytałam i raczej dziękuję. Za to mam zapotrzebowanie na sensowne opracowanie XVIII wieku w Polsce, najlepiej z przyjemnie zarysowanym tłem ogólnym. Ktoś coś?
                  • jottka Re: Bzy kwitną, my czytamy? 19.05.23, 12:24
                    a na kiedy potrzebujesz? i co to ma być konkretnie? historia tak w ogóle? historia kultury, jeszcze co innego?
                    • jottka Re: Bzy kwitną, my czytamy? 19.05.23, 12:27
                      a, i poza tym "Samotnia" Anny Kańtoch, czyli nowa nówka sztuka. raczej thriller psychologiczny niż kryminał, choć trup pada, ale czyta się bardzo dobrze, a na początku w ogóle jest straaaszniesmile
                      • balamuk Re: Bzy kwitną, my czytamy? 19.05.23, 22:04
                        A, do zapamiętania, Kańtoch fajnie pisze.
                        XVIII interesuje mnie pod kątem polityczno-gospodarczym. Prywatnie mnie interesuje, albowiem przy okazji innych, mocno przekrojowych opracowań skoństatowałam, że ten okres w Polsce jest dla mnie wielką czarną dziurą przyczynowo-skutkową. Czyli siadł i wstydził się. Przy okazji ww. siedzenia doszłam do wniosku, że program szkolny też musiał być wadliwy, bo historyków miałam dobrych i to raczej nie z ich winy akurat jedno stulecie (niech będzie, pierwsze dwie trzecie) kompletnie mi umyka. sad

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka