Proszę - nie wycinajcie drzew!!!

[czaisak]

Proszę - nie wycinajcie drzew!!! Tyle się mówi o smogu, o ochronie środowiska, o pszczołach.... a tym czasem, dzięki nowym przepisom wycina się drzewa na potęgę. Opowiem Wam coś: Pochodzę z rodziny która już trzecie pokolenie mieszka w Zielonce. U sąsiadów, tuż przy naszej siatce, tuż przy granicy działek (lecz jednak nie po naszej stronie), rosły dwie lipy. Piękne, stare drzewa. Co wiosna kwitły i słychać było szum pszczół, które korzystały z jej dobrodziejstw - uwielbiałam ten szum, to bzyczenie. Sama też korzystałam, zbierając kwiaty, by zimowymi wieczorami parzyć rozgrzewające herbaty - doskonałe na przeziębienie, albo dodając do kąpieli - która relaksowała i uspokajała. To dobre drzewa - tyle nam dawały. W ich koronach ptaki miały gniazda - więc zawsze coś nam huczało, skrzeczało - czuło się bliskość natury. Chociaż lipy rosły tuż przy granicy działek, korzystałam z ich dobrodziejstw. Rosłam w ich cieniu. Były one częścią życia. Ja wiem, że jesienią spada mnóstwo kuleczek i tzw. nosków, że jest sporo liści (bo przecież to jest drzewo - to musi mieć liście) i że trzeba sprzątać, jeśli akurat wszystko to spada na podjazd.. Ale bez przesady, pół godziny zamiatania i sprawa załatwiona... Sąsiadka (sprawna emerytka, która cały dzień siedzi w domu) zawsze narzekała, że ma dosyć sprzątania (to tak jak by mieć pretensje do zimy, że pada śnieg i trzeba odśnieżyć podjazd), że te drzewa trzeba wyciąć.... i do tej pory udawało nam się wypraszać, żeby tego nie robiła, ze względu na naszą rodzinę i nasze dzieci, które korzystają z dobrodziejstw tych drzew - zasłanialiśmy się przepisami i drzewa rosły dalej, pięknie kwitły.. lecz przepisy zmieniono... dzisiaj sąsiadka wycięła obie lipy.... chodzi dumna po podjeździe, że pozbyła się problemu.... a my płaczemy, jak po stracie kogoś bardzo bliskiego, serce nam pęka, bo nie możemy zrobić nic... gdzie teraz polecą pszczoły, które tak licznie odwiedzały lipy.... ptaki.... kto da cień w upalne lato..? Proszę Was, zanim wytniecie drzewo, zastanówcie się.. Bo każda taka czynność to duża ingerencja w naturę... a my potem tylko narzekamy że smog, że środowisko zanieczyszczone.... Proszę, nie wycinajcie drzew.

[blawatek33]

Może jak Pani/Pan lubi lipę i żal tych wyciętych to proponuję posadzić sobie to drzewo na terenie własnej działki?

[marek_k84]

Oto bławatny przykład nihilizmu intelektualnego....

[piotrzielonka]

Ciekawe kto jest przykladem tego nihilizmu intelektualnego?
Pani A zrywała kwiaty lipy,korzystała z cienia ,bzyczenia,zapachów itp.
Pani B sprawna emerytka(ciekawe jak długo) darmowe sprzątanie.
Ciekawe czy lipy dawały cień również pani emerytce?
Jak pani A pomagała pani B w zamian za korzystanie z dobrodziejstw lipy?
Czy Ona lub jej dzieci chociaż raz pomogły w zamiataniu?
Pani A mogła:
Pomóc sprzątać ,pomóc w innych czynnościach(zakupy etc)odkupić kawałek działki z przyległymi lipami.
Niestety Pani A wolała korzystać z dobrodziejstw natury czyimś kosztem.
Do kogo może mieć pretensję Pani A?

[czaisak]

Pani emerytka nie mieszka sama. Drzewo rosło przy granicy, więc dawało prawie tyle samo cienia po jednej i drugiej stronie działki. Tyle samo mieliśmy też sprzątania. Korzystać z natury czyimś kosztem - bez komentarza. Najwyraźniej nie zrozumiał Pan mojego apelu.

[zielonkowiak]

Witold Gadowski trafnie o wycince...
a najwięksi oponenci wycinki to mieszkańcy blokowisk...

[piotrzielonka]

Ciekawe skąd te spostrzeżenia?

[kamin5]

A Pan jak wytnie wszystkie drzewa na WŁASNEJ DZIAŁCE to czym będzie oddychał ? Dlaczego powietrzem z MOJEJ DZIAŁKI ??? Może czas zacząc używać rozumu drzewa to dobro wspólne, nie może o tym decydować właściciel gruntu bez nadzoru.

Ciekawe dlaczego nie wolno palić opon na WŁASNEJ DZIAŁCE ???? Przecież to teren prywatny.
Jak wszyscy tak zaczną myślec to obudzimy się któregoś dnia na pustyni bez powietrza, ptaków owadów itp.
I co wtedy powie Pan właściciel i Pan na własnej działce !!!!!!!!!!!!!!!!!!

[rukwiak]

Są państwowe lasy, parki i rezerwaty przyrody od tego właśnie i tylko o tym można mówić jako dobro wspólne. Drzewo na prywatnej działce jest własnością właściciela.

[michal_prickstein]

Panie kamin5 - ależ z pana komunista!
Proponuję zanim przeprowadzi pan kolektywizację drzew na prywatnych działkach jako wyraz zatroskania o dobro wspólne - zadbać o dobro wspólne które jest wspólne - gminne. Wszędzie walają się pety i śmiecie wzdłuż naszych gminnych trotuarów. Potem może niech pan sięgnie ręką po własność państwowych molochów PKP, LP ale sięgnąć nie po to by brać, tylko też by zadbać: pozbierać potłuczone szkło wzdłuż linii kolejowej, wybrać się do lasu ale nie na grzyby, ale na śmieci? Kolejna sprawa - doedukować się skąd się bierze tlen w powietrzu. Niewątpliwie równowaga gazowa to zasługa fotosyntezy, ale wbrew obiegowym opiniom: nie drzewa, nie dżungle, nie lasy, a glony w oceanach, które stanowią 70% powierzchni ziemii. Drzewa - owszem oczyszczają powietrze, znakomicie wychwytując pyły... ale liściaste. A zimą wiadomo jak to jest...
Jako ONR mogę pana zapewnić o bezgranicznej pogardzie jaką pana darzę za totalniackie zapędy i podnoszenie ręki na własność prywatną.

[rukwiak]

Jej działka jej własność. Te przepisy to powrót do normalności i powinny zostać tak jak są obecnie.
Sam mam działkę i nie sadzę na niej drzew przez to, że po latach będę miał problem jak zechcę sobie takie drzewo usunąć. W tym roku planowałem to zrobić ale już się wycofują z tej jedynej dobrej ustawy jaką ta słaba władza wprowadziła od 12 lat...

[michal_prickstein]

A co to, Zielonkę napadła banda pilarzy? Gang drwali sterroryzował miasto?

Co do smogu - a jak te lipy mają filtrować zimą powietrze?
A latem tubylcy palą śmieci w piecach znacznie rzadziej.

[tym2011]

czaisak napisał(a):

> Proszę - nie wycinajcie drzew!!! Tyle się mówi o smogu, o ochronie środowiska,
> o pszczołach.... a tym czasem, dzięki nowym przepisom wycina się drzewa na potę
> gę. Opowiem Wam coś: Pochodzę z rodziny która już trzecie pokolenie mieszka w Z
> ielonce. (...)

Przyłączam się do prośby. Drzewa są bardzo potrzebne i wszystko co napisałaś o ich pozytywnym wpływie na środowisko jest prawdą.

Ustawa wprowadza powrót do normalności. Być może faktycznie w obecnym czasie wycina się więcej drzew na prywatnych posesjach i liczba drzew się zmniejsza. Powrót do stanu równowagi będzie trwał wiele lat, ale ustawa zapewne spowoduje, że w ogólnym rozrachunku drzew na posesjach prywatnych będzie więcej niż obecnie. Wiele osób nie sadziło drzew, ponieważ słusznie się obawiało, że w przyszłości to będzie kłopot.

Ja rozumiem, że już posadziłaś na swojej działce nowe lipy lub inne drzewa? Będą rosły kilkanaście - kilkadziesiąt lat, ale kiedyś jednak urosną :) Jeśli jednak pochodzisz z rodziny, która trzecie pokolenie tutaj mieszka, to przypuszczam, że obecnie i na Twojej działce zdążyło urosnąć wiele wspaniałych drzew :)

[czaisak]

:) wydaje mi się, że nasze społeczeństwo ma jeszcze małą "świadomość ekologiczną"... np. segregacja śmieci - kształtowanie świadomości i utrwalanie jej celu + sposobu trwa już kilkanaście lat. Prowadzone było wielotorowo - nawet w przedszkolu/szkole, uczono dzieci o segregacji; co raz były kampanie społeczne w tv i radio. Po kilkunastu latach widać, że przynosi to efekty. Może ministerstwo środowiska powinno się w edukację ekologii bardziej zaangażować...? może należałoby uświadamiać ludzi, jak ważne są drzewa, jak ważne są pszczoły, jak ważne są pozostałe rzeczy związane z ochroną środowiska i że nawet nasze małe czynności mają wpływ na to wszystko. Nie musimy zaraz zmieniać cały świat, wystarczy że zaczniemy od własnego gospodarstwa domowego/domu/mieszkania.
Niedawno oglądałam film National Geographic pt: "Czy czeka nas koniec?" L.DiCaprio, M.Scorsese
Polecam go bardzo - zwłaszcza sceptykom. Na całej kuli ziemskiej źle się dzieje. Film poruszył mnie bardzo.
Tym samym utwierdził mnie w przekonaniu, że ja sama, każdego dnia, mam wpływ na środowisko naturalne które mnie otacza, w którym żyję i każdego dnia, mogę zrobić coś, żeby mu nie zaszkodzić.

[apuk1980]

Szkoda tych drzew przy gimnazjum, stare duże drzewa powycinane leżą. Tam i tak pewnie nic nie zbudują bo za blisko szkoła.

[michal_prickstein]

Wydaje się, że były to topole
- na forach dla dendrofili bardzo gorące są dyskusje zwolenników i przeciwników czy to czasem nie chwast wsród drzew
- słabe drewno, kruche, łamie się, podatne na choroby grzybowe, łatwość próchnienia
- ale mieszkanie dla ptaków
- właściwości uczulające, postrach alergików (w czerwcu masy białego puchu)
Czy sąsiedztwo szkoły uniemożliwia wybudowanie budynku mieszkalnego jednp- lub wielorodzinnego?

[apuk1980]

uniemożliwia, przynajmniej przy obecnym planie zagospodarowania miasta. Obecnie można tam postawić obiekt użyteczności publicznej, jak basen itp. Ale takie obiekty się deweloperom nie opłacają. A co do drzew to nie tylko topole ale i brzozy były

[marek_k84]

Topola nie uczula, znafffco...

[mieszkaniec_zielonki]

Na Bankówce wycięto mnóstwo drzew przez deweloperów , wzdłuż drogi 631 wycięto mnóstwo drzew , na poligonie cały czas trwa wycinka drzew , wzdłuż linii kolejowej wycięto mnóstwo drzew , pod trasę S8 też wycięto drzewa , na cmentarzu też wycina się drzewa itd. , można to liczyć w tysiącach . Jakoś nikomu to nie przeszkadza .