Dodaj do ulubionych

agafrytko prosze...

06.02.07, 10:09
poniewaz jest to moj pierwszy cykl z termometrem :-) czy moglabys mnie
uspokoic, ze jak narazie wszystko jest ok? bo te tempki,ktore powinny byc
wyzsze...nie sa takie wysokie.
1-4dc okres
5dc-36,7 temperatura mierzona o 8.30,ciagle lekkie plamienie
6dc-36,8 temperatura mierzona o 8.30,ciagle lekkie plamienie
7dc-36,6 temperatura mierzona o 7
8dc-36,5 to samo
9dc-36,55 to samo
10dc-36,5 bol jajnika,sluz plodny( o dziwo z nitka czegos brunatnego!)
11dc-36,3 bol jajnika,piekny sluz :-)
12dc-36,5 bol jajnika,piekny sluz
13dc-36,5
14dc-36,4 lekki nawrot sluzu
15dc-36,65
16dc-36,6 poszlam pozno spac,2 lampki wina
17dc-36,7
18dc-36,85 b.pozno poszlam spac,2 piwka
19dc-36,7 zle spalam, klucie w podbrzuszu z lewej strony
20dc-36,7 zle spalam(mierzona o 6.15)klucie w podbrzuszu z lewej strony

mierze w pochwie,normalnie zawsze ok 7 rano, termometr rteciowy.
Zabawisz sie w interpretacje???z gory dziekuje


Obserwuj wątek
    • rzymianka3 moze ktos jeszcze sie na "tym" zna??? :-) 06.02.07, 11:26
      podbijam temat :-)
    • agafrytka Re: agafrytko prosze... 06.02.07, 15:20
      Rzymianko!Spooooookojnie!!Pierwszy cykl,a jest super.Według mnie to II faza
      aczkolwiek miałaś troszkę zakłóceń.Ponieważ to Twój pierwszy nie możemy
      wiedzieć,czy alkohol działa na Ciebie w ten sposób,że podnosi tempkę.Wg mnie
      pierwszą wyższą tempkę miałaś 15 dnia cyklu,druga wyższa jest dopiero 17 dc,bo
      16 dnia jest zakłócona.Umówmy się,że późno poszłam spać czyli po 24.Mamy dwie
      wyższe tempki niezakłócone.Super.Teraz czekamy na trzecią,musi być ona wyższa o
      0,2 od linii podstawowej.18,19 i20 dc ze względu na"złe spanie" też zaliczymy
      do zakłóconych tempek,bo nie wiemy jak to złe spanie na Ciebie wpływa.
      Fazę śluzową miałaś przepiękną.Kłócie w podbrzuszu może być skutkiem przebytej
      owulacji.
      Staracie się o dzidziusia,czy chcecie odłożyć poczęcie?
      Jesteś niesamowita,ponieważ to Twój pierwszy cykl z termometrem, a zachowujesz
      się jak nieźle wprawiona w metodę.A poza tym ta solidność mnie zadziwia.
      • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 06.02.07, 15:33
        DZIEKUJE!! Staramy sie o dzidziusia, "juz" 3 cykl,z tym ze 2 byl dziwny (okres
        po 2tyg!!).Chyba wezme sobie ziolka zeby spac lepiej(niestety moja praca nie
        daje mi spokoju).A powiedz lepiej mierzyc nawet w nocy,ale po 3 godz mocnego
        snu i zaraz po obudzeniu,czy czekac do tej 6-7rano z tym ze po 2 w nocy to ja
        juz raczej drzemie..tzn taki polsen.Tzn lepiej o tej samej porze,czy lepiej
        zaraz po obudzeniu? Sorki,ze tak nudze ale bardzo chce ta dzidzie :-) A ta
        solidność to moj charakterek...stad tez pracuje nawet we snie:-) Jeszcze raz
        bardzo dziekuje. aha,pozno spac tzn ok 3 w nocy.A to 36,7 to nie zamalo zeby
        utrzymac (jakby co :-) ciaze?
        • agafrytka Re: agafrytko prosze... 06.02.07, 17:38
          Rzymianko staracie się o dzidzię.Ekstra, nie ma jak to świadome
          macierzyństwo.Będziecie znali datę poczęcia Waszego dziecka i w ten sposób
          będziecie mogli śledzić JEGO rozwój.A dziecku chcianemu i oczekiwanemu nic
          więcej do szczęcia nie potrzeba jak tylko otwarte ramiona rodziców,którzy
          pragną jego poczęcia i narodzenia!
          Ten okres po 2 tygodniach mógł być krwawieniem śródcyklicznym,w innym wypadku
          musiałabyś mieć owu na samym początku@/mało prawdopodobne/.
          Jeżeli sobie drzemiesz i tak wygląda każda Twoja noc to niczym się nie przejmuj
          tylko mierz tempkę rano zaraz po obudzeniu.Ja też jestem nocnym markiem, a
          spoko mogę wyczaić zwyżkę tempki.
          Rzymianko, nie nudzisz.Uwielbiam to co robię.
          36,7 to absolutnie nie za mało,aby utrzymać ciążę.Nie patrz na to i się nie
          stresuj.
          Musze lecieć,ale jak wrócę zaraz napiszę dalej.Odpowiem na resztę Twoich
          pytań.Pa,pa
          • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 06.02.07, 17:50
            dziekuje :-) moje drzemanie to bardziej nocne rozmyslanie niz spanie,wszystko
            slysze i tylko mysle " pomysl o czyms milym np.to usniesz..." i tak mija mi
            wiekszosc nocy. Wiesz ja sie bardzo boje ze to co mialam to bylo samoistne
            poronienie,bo mi wyszlo takie cos..jak skrzep.bylam u ginek ale unikala
            odpowiedzi co to bylo.Krawienie srodcykliczne tzn,ze po tym miala mi przyjsc
            normalnie miesiaczka? bo mi nie przyszla(mialaby byc tak normalnie 28 stycznia)
            Jak tak pieknie napisalas o tym macierzynstwie to mi sie lezka
            zakrecila...jeszcze raz dzieki
            • agafrytka Re: agafrytko prosze... 06.02.07, 21:46
              A o której kładziesz się spać i ile czasu przesypiasz?Musi to być bardzo
              uciążliwe takie niespanie.
              Odnosnie skrzepów-nie domyślaj się proszę i nie zastanawiaj co to mogło być.
              Mówisz o samoistnym poronieniu,Rzymianko spokojnie,naprawdę spokojnie.
              Również czasami miewam skrzepy,jest to śluzówka macicy,która złuszcza się w
              czasie krwawienia.
              Krwawienie śródcykliczne zazwyczaj jest okresem płodnym,a jeżeli nie to zaraz
              po nim wystąpi faza śluzowa.Krwaw,śródc.powinno być mniej obfite niż normalna
              miesiączka.Ale rozpoznasz je dopiero wówczas jeżeli mierzysz tempkę.Przed
              prawdziwą miesiączką musi byc przynajmniej 3 podwyższone tempki.
              Różne sa przyczyny tych krwawień:stres,przemęczenie itp.Wyobraź sobie,że u mnie
              prawie zawsze jak zmieniałam klimat występowało śródcykliczne.Było to dla mnie
              b.dziwne i wkurzałam się,a kiedy to zaakceptowałam, w tym roku będąc nad morzem
              miałam normalny cykl,bez niespodzianek.
              Po takim krwawieniu przychodzi czas na miesiączkę,ponieważ jak już wspomniałam
              jest to okres płodny.
              Możesz wykorzystać swoją bezsenność i mocniej przytulić się do swojego męża, z
              czego On na pewno bedzie zadowolony.Ja wprawdzie jestem nocnym markiem,ale jak
              już padnę to nie ma siły.Mój mąż może na uszach stawać,a ja i tak nic nie
              pamiętam i jestem nie do obudzenia.Jak karmiłam małą to wiele razy pytałam się
              czy ona jadła w nocy,mój mąż przystawiał mi ja do piersi,a ja o tym nawet nie
              wiedziałam.
              Zobaczysz przyjdzie czas,że do bólu bedziecie cieszyć się z waszej kruszynki.
              • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 07.02.07, 09:57
                witam :-) co do spania to jest meczace i dlatego wczoraj wzielam sobie
                valeriane na sen(czy cos takiego) i spalam jak zabita 5 godzin!!i wlasnie mam
                pytanie spalam od ok 22.30 do 3.30,poczym zmierzylam tempke i mialam
                36,85.potem nie spalam zasnelam po 5 i o 7.30 pobudka temperatura 37,00. Ktora
                jest bardziej wiarygodna? Aha,i jeszcze jedno biore tabletki na nadcisnienie
                czy to moze miec jakis wplyw?
      • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 06.02.07, 15:35
        aha ,wedlug Ciebie ktory dzien byl najlepszy na "kochanie" ? sorki, ale jestes
        moim guru :-)
        • agafrytka Re: agafrytko prosze... 06.02.07, 17:46
          Mam jeszcze chwilę. 10,11,12 dc-tam,gzie był piękny śluz i w zasadzie do
          pierwszej wyzszej tempki-były to dni,gdzie Wasz dzidziuś mógł
          zaistnieć.Pamiętaj,że plemniki wśluzie płodnym przezyją nawet 7 dni.
          Jesteś bardzo miłą osóbką i jak się czyta takie posty jak Twoje to buzia sama
          się śmieje!Dzięki,że jesteś.
          Teraz to już naprawdę muszę spadać.Do usłyszenia
          • agafrytka Re: agafrytko prosze... 07.02.07, 10:14
            Halo,tu agafrytka do Rzymianki.Jak dzisiaj temperaturka?
            • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 07.02.07, 10:20
              witam :-) co do spania to jest meczace i dlatego wczoraj wzielam sobie
              valeriane na sen(czy cos takiego) i spalam jak zabita 5 godzin!!i wlasnie mam
              pytanie spalam od ok 22.30 do 3.30,poczym zmierzylam tempke i mialam
              36,85.potem nie spalam zasnelam po 5 i o 7.30 pobudka temperatura 37,00. Ktora
              jest bardziej wiarygodna? Aha,i jeszcze jedno biore tabletki na nadcisnienie
              czy to moze miec jakis wplyw?
              Aha i zapomnialam napisac ale od wczoraj "mam odczucie ze jest mokro" nie jest
              to sluz,ale mokro..kurcze nie umiem opisac.:-(
              • agafrytka Re: agafrytko prosze... 07.02.07, 13:34
                No właśnie przeczytałam o odczuciu "moro" w innym poście i chyba się
                pogubiłam.Rzymianko jesteś w II fazie, na bank.Nawet jeżeli wziąć tempkę tę
                pierwszą 36,85 to jest to i tak tempka wyzsza.To jest ta trzecia,krórej
                szukałyśmy.Chociaż wcześniejsze, te które wzięłam za zakłócone tez mogą być
                wyższe,ponieważ Twoje noce wyglądają podobnie.Pytasz która tempka jest bardziej
                wiarygodna?przewaznie kiedy zmierzymy tempke duzo wczesniej będzie ona niższa
                od tej rannej,ale zauwaz,że jest nad linią podtawową.Jestem za tym aby mierzyc
                rano,staraj się tylko nie wstawać, nie chodzić i nie cudować.
                Odnośnie odczucia"mokro" nie przejmuj się, po prostu tak może być,może pojawić
                się nawet śluz.
                A tabletki?Ile czasu je bierzesz?
                Odnośnie tamtego co Ci napisałam w innym poście to jest nieaktualne,bo jesteś w
                II fazie.Zawsze pisz co tempkami,bo przeciez juz cudnie mierzysz.
                • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 07.02.07, 14:34
                  Dziekuje:-) tabletki biore juz od roku.wczesniej atenolol,ale jak powiedzialam
                  ze planujemy dzidzie to mi zmieniono na Isoptin, ztym ze tam w ulotce tez pisza
                  zeby nie brac ale lekarz mowi ze musze.Najgorsze to to ze zle sie po nich
                  czuje.a kardiolog dopieo bedzie po 20 lutym.mam jeszcze syndrom posnera
                  schlossmana(wyskakuje cisnienie w oku i niszczy...potem robi sie zapalenie
                  teczowki) juz raz lezalam na to w szpitalu bonie zakroplilam w pore
                  sterydami,troche sie amrtwie jak to bedzie przy dzidzi..nie zdazylo mi sie miec
                  przerwe 9 miesieczna w napadach,aha no i straszny alergig ze mnie.niezle nie?
                  mam nadzieje ze mimo wszytsko WSZYSTKO BEDZIE OK! Czyli wpisuje ta temp 37,00?
                  wkoncu cos wyzszego :-)
                  • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 07.02.07, 14:37
                    aha jeszce 16 dnia czyli tam gdzie spadla troszke tempka to wyszla ze mne taka
                    galaretka(sluz przezroczysty ale jak galareta)..fu ale to brzmi :-(
                  • agafrytka Re: agafrytko prosze... 07.02.07, 16:48
                    No to możemy sobie podac rączkę.Ja z kolei oprócz bardzo silnej alergii, pod
                    rózną postacią-w tym tez atopowe zapalenie skóry,alergia wziewna i pokarmowa,
                    to jeszcze na dodatek astma oskrzelowa.Były momenty,że kładłam się z dusznością
                    i nie wiedziałam, czy wstanę.Na pogotowiu znaja mnie bo "od czasu do czasu"
                    ratują mi zycie.Ale jest ok'Wszyscy odradzali mi trzecie dziecko,a tu
                    niespodzianka,zdrowa, piękna dziewuszka, 4 kg 200!
                    Bardziej martwią mnie twoje choroby,które opisujesz
                    wyżej,nadcisnienie,kardiolog.Rzymianko konsultowałaś z lekarzami fakt,że chcesz
                    mieć dzidziusia?Z tego wynika, że chyba tak.Czyli jest dobrze.Dokończę jak
                    przyjadę z zastrzyku,bo już na mnie czekają.Sorki
                    • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 07.02.07, 16:59
                      bylam,mowilam..dlatego zmienil lekarswto.mam wypadanie platka sercowego.ja tez
                      mam atopowe i jeszcze poronna postac rybiej łuski:-)co do serducha to
                      praktycznie chodzi o to ze mam skoki cisnienia i tak tętno ok 120 na
                      leżąco.czyli podwyzszone.ale przy dzidzi bedzie ok,chocbym miala lezec plackiem
                      9 miesiecy! tak latwo chorobska ze mna nie wygraja:-)
                      • agafrytka Re: agafrytko prosze... 07.02.07, 17:56
                        Juz jestem.Pewnie, ze będzie ok'nawet inaczej nie próbuj myśleć.Ja przed ciążą
                        miałam b. niskie ciśnienie,a w każdej ciąży książkowe./Wcześniej zasypiałam na
                        stojąco a w ciąży miałam tyle energii,że ho,ho.Bo w ciąży wszystko może się
                        zmnienić,w Twoim konkretnie przypadku na lepsze.
                        A jak masz atopowe i alergie/nie wiem może juz przestrzegasz/chodzi mi o
                        dietę,żeby broń Boże mleka.Nawet jezeli Ty wcześniej nie miałaś uczulenia na
                        mleko to to dla zdrowia dzidziusia i unikaj papierosów,konserwantów i barwników
                        w jedzeniu.Przechodziłam przez to więc wiem co mówię.
                        Choróbska z Tobą nie wygrają! i tak trzymaj!
                        Tempkę wpisz te ranną 37,0,a o sterydy się nie przejmuj,my alergicy to
                        znamy.Też musiałam czasami brać w ciąży/chodzi mi o wziewne/.I co, i nic, jest
                        dobrze. Jeżeli chodzi o tabletki i tempkę, to myślę,że spoko.Gdybyś zaczęła
                        brac w połowie cyklu,czy doraźnie to wtedy można by było się zastanawiać.
                        O Matko,dzisiaj tyle siedzę przy kompie,że dzieci mi się trochę dziwnie
                        przyglądają.Tak to jest jak człowiek ma z przymusu za dużo wolnego.
                        Trzymaj się moja dzielna Rzymianko.
                        • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 07.02.07, 18:45
                          dzieki, o mleku nie wiedzialam.Jestem na jajko(zoltko,bialko),orzeszko arach,
                          roztocze,kot,pies,brzoza..ostatnio mialam szok po serze plezniowym:-( Nie pale,
                          ostatni weekend wypilam alkohol(imieniny) tak to raz na kilka miesiecy.i czytam
                          sklad wszytskiego co jem....nawet ze wzgledu na jajko..jest prawie wszedzie :-)
                          dam znac jak bedzie jutro z tempka... a ty uciekaj do swoich pociech :-)
                          Milej nocy
                          • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 08.02.07, 09:12
                            witam, dzis spalam do 24.30 ale jak tylko sie przebudzilaam wzielam valeriane i
                            spalam do 6!! wiec o 6 temp 36.8....spada,to nic zlego,prawda?
                            • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 08.02.07, 10:11
                              aha,dzisiaj wybieram sie do ginek.po tym co mialam ostatnio nie bylam
                              badana,tylko USG.Niezaszkodzi sie sprawdzic,zrobic cytologie(mija rok od
                              ostatniej) a pozatym zaczynam czuc lekki bol jak przed okresem.troche wczas,ale
                              ostatnio u mnie wszystko mozliwe :-(
                            • agafrytka Re: agafrytko prosze... 08.02.07, 10:20
                              Wcale nie spadła,obniżyła się tylko nieco,ale to NIC Z TEGO!Ciągle jest nad
                              linią podstawową.Tak trzymaj.
                              Super,że trzymasz dietkę.Tylko kurcze pamiętaj o tym mleczku,żeby go odstawić.W
                              I i II ciąży za bardzo nie słuchałam lekarza i w ciąży popijałam mleko/wtedy
                              jeszcze mogłam je pić.Od ok. 4 lat jest to niemożliwe/No i dziewczynki urodziły
                              się niestety z alergią i refluksami żołądka/najstarsza ma aż II stopień/,ale
                              mają dietę i jest ok'.W trzeciej ciąży wkurzyłam się na siebie i powiedziałam:
                              o nie,nie powtórzę tego błędu.Mleka nie piłam już długo przed poczęciem i
                              wyobraź sobie,że Julka urodziła się zdrowa:ze mnie-alergika i astmatyka!Lekarz
                              jak bada dzieci to mówi :Julcia jest jak skała,nic jej nie bierze. Oby tak dalej
                              Ale dietę trzymam jej bo się boje.Miałam bardzo nieciekawe doświadczenia z
                              choróbskami,szczególnie z najstarszą.
                              Ty masz dobry start.Jesteś doinformowana.Powodzonka
                              • agafrytka Re: agafrytko prosze... 08.02.07, 10:27
                                Jak wrócisz od gina to odezwij się,A na te pobolewania po prostu nie zwracaj
                                uwagi.
                                • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 08.02.07, 10:45
                                  lubie mleko,ale dla dzidzi zrobie wszytsko(nawet jem mieso!),tez mam problem z
                                  zoladkiem,i pije codziennie len mielony,troszke uspakaja.Mleko odstawie: dieta
                                  mi nie straszna:-) cale zycie czegos mi nie mozna.Wiesz moja siostra alergik
                                  jak ja( nawet kilka razy miala niezle zejscie...szok anafilaktyczny...bardzo
                                  bardzo mocny)a urodzila 3 dzieci bez alergii,jedyne co to jedna ma takie raczki
                                  jak my tzw,rece praczki tzn bardo duzo lini na dloni.Wiec jestem dobrej
                                  nadziei! A swoja droga jestesmy 3 w rodzinie alergiczki,babcia,siostra i
                                  ja.jedyne 3 z krwia RHb- , i jedyne z zielonymi oczami :-) chyba mamy duzo
                                  wspolnych genow :-) po ginku ide dac auto do przegladu,wiec napisze wieczorkiem.
                                  • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 08.02.07, 19:11
                                    juz jestem:-) babka mi powiedziala ze wszystko tam jest ok, no i powiedziala ze
                                    sie zastanawia czy jest juz mnie wysylac na badania hormonalne,bo to moj 1 cykl
                                    z termometrem i powiedziala ze moze juz jestem w ciazy,wiec nie bylo by sensu
                                    robic.Zobaczymy jak sie rozloza tempki w tym cyklu i jak cos to wysle mnie na
                                    hormony i meza na sprawdzenie hehe. Kurcze zaczynam miec bole jak przed
                                    okresem,ale to by bylo zdecydowanie za wczesnie!!chociaz ostatni pzryszedl
                                    jeszcze szybciej :-( no nic,dzis kupilam zegareczek zeby mi odliczal 5 minutek
                                    a nie jak do tej pory z zegarkiem w reku sprawdzalam kiedy minie.Jutro dam znac
                                    jak temperatura...tzrymaj kciuki(moze pomoga :-))milej nocy
                                    • agafrytka Re: agafrytko prosze... 08.02.07, 23:14
                                      Ty też się trzymaj.Będzie dobrze.Najważniejsze,ze gin powiedziała, że jest ok
                                      • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 07:39
                                        37!!!!dzis zrobilam ten sam myk,zasnelam sama jak sie tylko obudzilam
                                        valerianka...i jakos tam dospalam do 7!!! 37!37! a juz sie balam ze zacznie
                                        spadac i znowu przedwczesna @. Pozdrowionko :-)
                                        • agafrytka Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 08:16
                                          Oby tak dalej,abyś mogła cieszyć się,cieszyć i cieszyć....
                                        • krokus77 Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 08:26
                                          Hej, to dobrze z tą temp. mi też tak skakała a przez ostatnie 6 dni oscyluje
                                          wokół 37,00. Takze nadzieja ciągle jest. U mnie 15dpo. a który u Ciebie?
                                          • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 09:30
                                            ogolnie 23 dzien cyklu.Nie wiem czy owulacja to jest kiedy temp spada czy kiedy
                                            rosnie po spadku? Spadek mialam 11 dnia,czyli w by bylo 12 po owulacji?
                                            • krokus77 Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 10:01
                                              To Ty miałaś tak jak ja. 11dc temp. normalna 36,6 a 12dc był skok do 36,8 i
                                              potem do 37. Specjalistki na tym forum od NPR stwierdziły, że owulacja mogła
                                              być 11dc (+ -) 2dni. więc ja dla uproszczenia przyjmuję, że była 11dc. i od
                                              tego liczę dni po owu.
                                              • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 10:19
                                                ja mialam 11 dc 36,3 a 12 dc 36,5. Skok o 0,2 tak jak u Ciebie:-) tylko ze ja
                                                mam cykle ok 31 wiec musze obie dluuugooo poczekac jeszce...do ok 18.Jak ja
                                                wytrzymama:-)
                                                • agafrytka Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 10:43
                                                  Ale 12 dc miałaś jeszcze piękny śluz wiec nie można tego przyjąć za wyższą
                                                  tempkę.Wyjaśniłam to wyżej.
                                            • agafrytka Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 10:39
                                              Rzymianko,jeszcze raz:10,11 i 12 dc miałś bardzo piękny śluz,jeden był koloru
                                              brunatnego -mogła to być domieszka krwi,to cechy płodnego śluzu.14 dc nawrót
                                              śluzu,ale czy ten miał cechy śluzu płodnego?
                                              Wzrost tempki -15 dc.Temperatura wzrasta po owulacji,gdy do głosu dochodzi
                                              progesteron.W tym sęk,że nie wiemy kiedy była owu,możemy się tylko domyślać.
                                              ostatni dzień b.płodnego śluzu określa się jako objaw szczytu i na karcie
                                              obserw.zaznacza dużą kropką./wg dr J.Rotzera/Po ostatnim dniu
                                              relatywnie "najlepszego śluzu"można ocenić wzrost tempki.Pomiary mozna ocenić
                                              za wyższe dopiero wtedy,jeśli wystąpiły po dniu szczytu.
                                              Dni płodności trwają przez 6 do 7 dni niższej temperatury przed jej wzrostem
                                              oraz w 1 i 2 dniu pomiaru "wyższego",bardzo rzadko jeszcze rano - 3 dnia
                                              pomiaru "wyższego".
                                              Znam przypadek małżeństwa,które współżyło 3 dnia wyższej tempki o g.14 i było z
                                              tego dziecko.Dlatego b. ważna jest informacja dla osób,które nie planują
                                              poczęcia,aby współżyć dopiero WIECZOREM 3 dnia wyższej tempki.A osobom,które
                                              absolutnie nie powinny mieć dzieci/np.choroby genetyczne/zaleca sie współżycie
                                              dopiero wieczorem 4 dnia wyższej tempki.
                                              Moment najkorzystniejszy do poczęcia przypada na koniec występowania objawu S
                                              właściwego dla dni szczególnej płodności,ewentualnie krótko po nim,lub krótko
                                              przed wzrostem tempki i w pierwszym dniu wyższego pomiaru.
                                              • agafrytka Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 10:46
                                                hmm....wyjaśniłam to niżej
                                                • agafrytka Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 10:47
                                                  ha,ha mogę sobie pisać "wyżej","niżej" myślę,że wiesz o co chodzi?
                                              • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 10:48
                                                dziekuje, ja tegoo 14 mialami ponowny spadek temp i zdecydowanie cechy sluzu
                                                byly plodne,tylko ze bylo tego tyci w porownaniu z wczesniejszymi.a kochalismy
                                                sie (jezeli chodzi o te dni) 8,10,12,14..aha i nie smiej sie,ale czytalam tutaj
                                                o swiecy po kochaniu..:-) stwierdzilismy ze nie zaszkodzi i tez byla:-
                                                ),zaczynam byc dobrej mysli.bedzie co bedzie,wazne ze wkoncu "wzielismy" sie za
                                                to "profesjonalnie" :-)aczkolwiek chyba nie wytrzymam i dla "proby" sprawdze 14
                                                lutego...noz widelec...a chcialabym mojemu walentemu dac piekna
                                                nowine..oczywiscie jezeli do tego czasu temkpa bedzie grzecznie siedziec tam
                                                gdzie powinna..czyli wysoko :-)
                                                • agafrytka Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 14:47
                                                  Czyli owu była 14 dc+/- 2 dni.Pierwsza wyzsza tempka była 15 dc.No i wszystko
                                                  super! Trafnie wybraliście dni,w których było współżycie.A co do świecy-nie
                                                  wiem czy o to chodzi-po stosunku unosisz pośladki,aby nie wypłynęło nasienie?
                                                  Do głowy by mi nie przyszło,aby się z tego śmiać.Też to proponuje
                                                  kobietkom,które mają problem z zajściem.
                                                  Trzymaj się tych dobrych myśli.A tymczasem informuj o tempce.
                                                  • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 14:58
                                                    dokladnie swieca tak jak to sie robilo na WF :-)kurcze dzis mnie wysypalo
                                                    uczulenie...a nie chce brac tabletek bo noz widelec:-)
                                                  • agafrytka Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 20:30
                                                    Wrócę jeszcze do diety.Napisałaś:"nawet jem mięso".Ja jestem takim
                                                    uczuleniowcem,że nie mogę żadnego mięsa.No może z królika,ale nie cierpię
                                                    kruliczego mięsa.Naprawdę mięso nie jest niezbędne.Można go zastąpić innymi
                                                    składnikami.Napisałaś,że zrobisz wszystko,nawet będziesz jadła mięso.Czy
                                                    wcześniej go nie jadłaś?Wcześniej tzn.przed planowaną ciążą?
                                                    W mięsie ze sklepu jest mnóstwo "cudów",myślę tutaj o kiełbasie czy nawet
                                                    kurczakach pędzonych na hormonach.
                                                    Staraj się jeść mięsko własnej roboty, o ile masz taką możliwość.
                                                    Ja jak zjem mięso to jestem bardzo pięknie wysypana!A jak cudnie
                                                    swędzi.Katastrofa.
                                                    Jakie tabletki przyjmujesz bądź przyjmowałaś od alergii?
                                                    Może warto skonsultować fakt,że możesz być w ciąży z alergologiem?
                                                    Mówisz,że Cie wysypało.U mnie AZS w czasie ciąży nasiliło się.A u Ciebie może
                                                    być zupełnie odwrotnie.Pozdrawiam aga
                                                  • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 09.02.07, 21:09
                                                    co do miesa,byl okres ze nie jadlam wogole,ale nie zastepowalam tego niczym i
                                                    nabawilam sie porzadnej anemii. ALe juz od dluzszego czasu zaczelam jesc( z
                                                    jakies 1,5roku) wyniki mam na pograniczu,ale nie jest to anemia.po miesie mnie
                                                    nie wysypuje.Ale mnie niiestety wysypuje "bez powodu".tzn nie moge
                                                    odnalezc.DZis posmarowalam sie mascia Protopic( po konsultacji z lekarzem)tzn
                                                    jak bylam ostatnio to mowilam ze planuje i ze trszke mnie to przeraza,bo
                                                    przeciez nie moge wziac nic.a on ze ta masc sporadycznie moze byc brana,bo nie
                                                    przenika calkiem.Juz mi przeszlo.A co bralam?bez szczegolnego nbapadu
                                                    standart"claritine,loratadyne,a ostatnio cos nowego chyba telfast.zastanawiam
                                                    sie czy mozna wapno? ale u mnie naszczescie od kilu lat sie
                                                    polepszylo...praktycznie odkad wyjechalam z Polski (na studia) po 5 latach
                                                    powrot i nawet nie jest tak zle.tzn,uwazam,pilnuje sie,ale skore mam o
                                                    wiele "ladniejsza"niz kiedys,a sterydki to juz naprawde dawno bralam( z jakis
                                                    rok) :-)Ta masc Protopic to moje zbawienie.milej nocy
                                                  • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 10.02.07, 09:38
                                                    no i dzisiaj o 6 znowu 37!!to chyba dobry znak, :-)
                                                  • pantarejka Re: agafrytko prosze... 10.02.07, 15:14
                                                    ach, rzymiano, rzymianko :) Ja też zrobiłam świecę "po" :))) i jestem teraz w
                                                    39dc z temeraturą 37,0.
                                                  • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 10.02.07, 15:20
                                                    no to chyba juz pewne:-) 39 dni!!!!kiedy zrobilas pierwszy raz test?
                                                  • pantarejka Re: agafrytko prosze... 10.02.07, 16:06
                                                    W 32dc - wyszedł negatywny. Potem w 34 i 35dc otrzymałam już pozytywne wyniki.
                                                  • rzymianka3 Re: agafrytko prosze... 10.02.07, 16:11
                                                    ale mnie pocieszylas :-(..tzn ze musze tyle czekac...buuu..zwariuje :-)
    • rzymianka3 dzien za dniem... 11.02.07, 10:02
      dzis o 5.45 mialam 36,85 ,ale potem mi sie zasnelo,nie wstawalam,itd( o dziwo)
      i o 8!!!! 37,1. ogolnie od kilku dni mi sie duzo lepiej spi( chyba od 3
      dokladnie) :-). biore pod uwage tą ostatnia temp? czyli 37,1?
      • alela1 Re: dzien za dniem... 11.02.07, 11:10

        a czy czujesz jakies objawy? Czy czujesz sie tak jak zwykle przed @? Jestem
        ciekawa, u mnie 17 dc przez 4 di tempka byla 37 a dzis spadek 36.7, tak szybko,
        dziwnie.
        • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 11.02.07, 12:04
          wiesz ja w 16 mialam spadek na 36,6! tyle ze poszlam pozno spac i po
          winku.objawy?? hmm trudno powidziec czy to przed @ czy przed ciazowe:-)
          strasznie wyczulony wech, w aucie mnie mdli,od czasu do czasu(tak nie mialam
          nigdy) takie pieczenie kilkusekundowe raz po prawejraz po lewej stronie w
          podbrzuszu,piersi lekko nabrzmiale(ale tak mialam) i zgaga. i o dziwo zawsze z
          tydzien przed @ mialam zachcianki,a teraz to mi nie dobrze jak mysle o jedzeniu.
          25 dzien dzisiaj.cykle od 28 do 31 dni...zaczynam miec mala nadzieje...ale nie
          chce zapeszyc.moze ten spadek to zagniezdzenie?czytalam chyba ze wtedy spada.
          • alela1 Re: dzien za dniem... 11.02.07, 12:38

            no to ja tez wczoraj poszlam spac po 3 kieliszkach szampana, wiec moze dlatego
            mialam spadek. Twoje tempki od tego spadku wzrosly i caly czas sa na tym samym
            poziomie?
            • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 11.02.07, 12:44
              17dc 36,7, 18dc 36,85(ale tez pikwo i tez po 3 spac),19 dc 36,7, 20 dc 36,7,
              21dc 73,22dc 36,8, 23 dc 37, 24dc 37, 25 dc 37,1....takze jak widzisz raczej w
              gorke ale sa tez male spadki.dzisiejsza temp uznaj za zaklocona
              • alela1 Re: dzien za dniem... 11.02.07, 12:48
                wrzuc sobie dane do wykresu, na forum w oczewikaniu-czekanie na lutowa wkleilam
                stronke
                • alela1 Re: dzien za dniem... 11.02.07, 12:50

                  ciekawa jestem czy zwasze musi byc spadek tempki a potem wzrost zeby zaciazyc?
                  • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 11.02.07, 12:56
                    to juz pytanie do specjalisty :-) ja mam nadzieje ze tak. po co mam wrzucac
                    wykres na starania lutowe? nie to ze nie chce :-)
                    • agafrytka Re: dzien za dniem... 11.02.07, 22:10
                      Cześć Rzymianko,cztyam i czytam i cieszę się, bo jest ok' Twój entuzjazm
                      udziela mi się.Mam nadzieję,że objawy,które Ci towarzyszą to objawy ciążowe.
                      Wrzuć tu jutro tempkę,na razie.
                      • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 12.02.07, 07:15
                        powiem tak po cichutku,aby nie zapeszyc..o 6.15 ..37! :-)
                      • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 12.02.07, 09:10
                        i jeszcze jedno...mam takie dziwne uczucie..tak jak kiedy ma sie gorączke,i
                        tylko przejedzie po twoim ciele material i masz dreszcze..to tak mam,alenie
                        dreszcze na calym ciele,tylko tak w okolicach piersi..sutki caly czas "do
                        gory"..wiesz o co chodzi,nie? :-)dziwnie tak jakos
                        • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 12.02.07, 20:13
                          powiem tak jeszcze ciszej ,zeby nie zapeszyc...26dc poziom HCG 78,2mUL/ml...co
                          o tym sadzisz?
                          • agafrytka Re: dzien za dniem... 12.02.07, 22:51
                            Ach Rzymianko KTOŚ zamieszkał.Bardzo się cieszę.
                            Dbaj teraz o siebie!Mierz dalej tempkę i informuj co dalej MAMUSIU.
                            • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 13.02.07, 10:23
                              dzisiaj temperatura jest napewno "falszywa" cala noc nie spalam z emocji..ale
                              zmierzylam o 5.45, 36,95.ale juz nie spalam dluugooo... jeszcze nie wierze!!
                              nie chce sie cieszyc na wyrost bo jak by sie okazalo ze to nie to...to bym nie
                              wytrzymala..powtorze w poniedzialek...
                              • agafrytka Re: dzien za dniem... 13.02.07, 23:24
                                I tak trzymaj.Tylko postaraj się trochę więcej spać.Na spokojnie mierz tempkę i
                                za bardzo nie szalej,bo mały bądź mała -dziecko, już znalazło sobie dogodne
                                miejsce w macicy.Pozdrawiam
                                • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 14.02.07, 11:22
                                  co do spania...to ty kiedy spisz???ostatnio widze ze bardzo pozno chodzisz spac!
                                  wczoraj padlam o 22! spalam do 6...czyli 8 godzin! dzis temp 37,1. bete
                                  powtorze w poniedzialek...moze juz urosnie wystarczajaco..czy moze w piatek juz
                                  moge? jak myslisz? nie wiem czy to urojenia..ale jestem cholernie slaba. Agus
                                  bardzo Ci dziekuje...wzielas udzial w tym cudzie:-)
                                  • agafrytka Re: dzien za dniem... 14.02.07, 15:13
                                    No właśnie kiedy ja śpię...Wyobraź sobie,że czasami padam w fotelu,albo na
                                    kanapie,mój mąż ciągnie "zwłoki",idę się umyć, rozbudzam się i cześć.Co mogę
                                    wtedy robić.Ano siedzę w necie.
                                    Ładną masz tempkę.Ani mi się waż tego zmieniać!Oczywiście żartuję.
                                    Ostatnie zdanie przyprawiło mnie o gęsią skórkę.Tak wzięłam udział w tym
                                    cudzie,ale to przecież dzieki Tobie.Ściskam Cię mocno!
                                    Rzymianko wyjaśnij mi słowa"ale jestem cholernie słaba".Wiem,że bardzo zależy
                                    Ci na tym Dziecku,ale postaraj się tak tego nie przeżywać,bo mi się tu wogóle
                                    zaraz rozchorujesz!Bajki,bajki-możesz sobie gadać aga! wiem,staram się
                                    wyobrazić co czujesz.Który to już dzień wyższej tempki?Może mozna zrobić już
                                    test?
                                    • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 14.02.07, 16:10
                                      nie wiem czy jest sens robic test domowy,czy nielepiej znowu sprawdzic bete czy
                                      rosnie. dzis to 28 dc cyklu.. slaba jestem..tzn serducho mi wali za szybko i
                                      jak siedze to ok,jak wstaje to padam.z dzidzi ciesze sie jak cholera:-) i juz o
                                      nia dbam(kąpiel nie goraca) i mysle caly czas :-)bete robilam w 26 dc i byla
                                      78,2, myslisz ze jest sens robic w piatek tj.30 dc? czy czekac do poniedzialku
                                      czyli 33 dc?
                                      • agafrytka Re: dzien za dniem... 14.02.07, 23:36
                                        Bete masz pikną!Jeżeli napiszę Ci,że masz czekać do poniedziałku to wytrzymasz?
                                        Czy mogłabyś napisać,który to dzień podwyższonej tempki?/próbuję ustalić czy
                                        jest sens robic test/.Ale poziom beta hcg wskazuje na to,że jesteś w ciąży!
                                        Martwi mnie tylko Twoje zdrowie.
                                        Myślę,że bardzo przeżywasz to wszystko i dlatego nie czujesz się
                                        najlepiej.Trzymaj się,a ja muszę jeszcze popracować.
                                        • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 15.02.07, 10:55
                                          14 dc wyzszej..dzis 29 dc cyklu 37.wytrzymam do poniedzialku :-) tym bardziej
                                          ze pojde do ginek we wtorek wiec lepiej jak bede miec "swiezy" wynik.dzisiaj
                                          juz lepiej,ale rano troche mnie mdlilo :-) a srtes..niestety mam prace taka a
                                          nie inna..
                                          • agafrytka Re: dzien za dniem... 15.02.07, 15:47
                                            14 dzień wyższej.Pięknie.Test ciążowy juz wyszedłby, na pewno na +.Jesteś
                                            dzielną kobietą.A na mdłości-nie dopuszczj,aby mieć zupełnie pusty żołądek/miej
                                            w zasięgu ręki małe co nieco do pochrupania.
                                            Cieszę się bardzo-razem z Tobą!Miłego dnia mamuśku.
                                            • pantarejka Re: dzien za dniem... 15.02.07, 16:27
                                              Ja jeszcze tylko dodam, że na kołatające serce dobry jest magnez. Poza tym
                                              kobiety w ciąży potrzebują go bardzo dużo, więc suplementacja jest dobrym
                                              rozwiązaniem.

                                              Trzymam kciuki - tak jak agafrytka :)
                                              • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 15.02.07, 17:49
                                                dzieki dziewczyny ! i znowu lezka mi sie zakrecila...ostatnio placzliwa
                                                jestem..dzis czytalam najnowsza ksiazke Grocholi...i plakalam bo
                                                umarl "judycie" pies...mąz umieral ze smiechu ze mnie :-(
                                                w nastepnym tyg pojde do mojego kardiologa, i do nowego ginekologa..bo moja
                                                chyba nie pracuje z w zadnym szpitalu krakowskim..a mam z polecenia ordynatora
                                                szpitala na kopernika.zobaczymy czy mi gosciu podejdzie:-)
                                                sciskam was mocno dziewczyny..
                                                • pantarejka Re: dzien za dniem... 16.02.07, 13:02
                                                  Ja też swego czasu miałam kołatania serca. Czułam się jak babcia. I w dodatku -
                                                  nie mogłam wziąć pełnego wdechu, bo mnie serce kłuło. Poszłam do kadiologa i
                                                  wlasnie on zalecil brac magnez (Przez miesiąc 3x1, a potem po 1x1). Badania
                                                  wyszly w porzadku, serce zdrowe.
                                                  • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 16.02.07, 13:34
                                                    ja mam wypadanie płatka sercowgo. kurcze mam tez aspargin,ale nie iwm czy mi
                                                    mozna,zreszta robilam badania w pon i potas w miare dobry.moze to poprostu
                                                    osłabienie.
                                            • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 15.02.07, 17:50
                                              hmm chyba jednak nie wytrzymam i zrobie jutro znowu HCG..a co mi tam,
                                              zaszaleje :-). a temperaturka bardzo posluszna..zabronilam spadac i
                                              prosze..chyba mam u niej autorytet:-)
                                              • agafrytka Re: dzien za dniem... 15.02.07, 22:07
                                                Wiedziałam,że nie wytrzymasz...A co tam zaszalej.I koniecznie
                                                napisz.Najwyraźniej tempka się Ciebie słucha i niech tak zostanie.
                                                Płaczliwa jesteś?Witaj w klubie.Jak ja byłam w ciąży to popadałam ze skrajności
                                                w skrajność:z dzikiego śmiechu przechodziłam natychmiast do rozpaczliwego
                                                buczenia!To było bardzo ciekawe doświadczenie!Wszyscy omijali mnie szerokim
                                                kołem.Ale drugi trymestr był spoko.Najlepiej było w drugiej ciąży,bo byłam
                                                chodzącym aniołem-to były czasy...
                                                Pozdrawiam i śpij sobie słodko.Może w ciąży nie będziesz miała problemu ze
                                                spaniem?
                                                • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 16.02.07, 08:30
                                                  witam, spie duzo lepiej,ale chyba jeszcze nie jak normalni ludzie :-) Bylam
                                                  rano na badaniu...wyniki po 15. dam znac. dzis 30 dc temp 36,95
                                              • krokus77 Re: dzien za dniem... 16.02.07, 08:20
                                                Hej Rzymianko!
                                                Trzymam kciuki za Was :-)
                                                Wszystko wskazuje na to, ze nie będziemy rodzić w jednym czasie :-)
                                                Powodzenia!
                                                • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 16.02.07, 08:31
                                                  ale musisz mnie dogonic! :-) miesiac listopad tez pieknym miesiacem na
                                                  narodziny :-) trzymam kciuki!
                                                  • rzymianka3 96 godz.przyrost o 634% bety 16.02.07, 17:22
                                                    dzis 574,6! moja przyjaciolka ktora ma termin w czerwcu w 29 dniu miala ok 400,
                                                    ja dc 30 i 574,6!czyli jest pewne!
                                                  • agafrytka Re: 96 godz.przyrost o 634% bety 16.02.07, 18:17
                                                    Lepszej wiadomości dzisiaj nie słyszłam.Super!Mam nadzieję,że teraz już na
                                                    spokojnie będziesz obserwować jak maluch rośnie.Tempkę też masz cacy
                                                  • rzymianka3 Re: 96 godz.przyrost o 634% bety 16.02.07, 18:57
                                                    powidzialam mojej przyjaciolce...ona rodzi w czerwcu..nasze dzieci beda razem
                                                    chodzic do przedszkola,szkoly jak ich mamy:-)zaczyna to do mnie powoli
                                                    docierac.:-) spelnilo sie marzenie mojego zycia:-)
                                                  • rzymianka3 piekne slonko 17.02.07, 12:42
                                                    temp 37,2...spacerek po parku na pieknym sloneczku zaliczony, zupka na
                                                    ogniu...humor wspanialy :-)
                                                  • agafrytka Re: piekne slonko 17.02.07, 22:14
                                                    I tak trzymaj.Czyżby większy luz? I o to chodzi.Masz o kogo dbać.A co na to
                                                    Twój mąż?
                                                    Tempka bajer.
                                                  • rzymianka3 Re: piekne slonko 18.02.07, 13:46
                                                    dzis temp 37,1! Dbam o malca...:-) soczki,warzywka...spacerki na slonku. Maz
                                                    bardzo szczesliwy,dba o mnie jak o ksiezniczke:-) chce juz wszystkim wykrzyczec
                                                    nowine:-) powiedz czy temp mierzy sie przez cala ciaze? spie lepiej a humor
                                                    wspanialy. JESTEM NAJSZCZESLIWSZA OSOBA NA SWIECIE! :-)
                                                  • agafrytka Re: piekne slonko 18.02.07, 14:38
                                                    Jak miło się czyta takie posty-najszczęśliwsza Osobo na świecie.
                                                    Tempki nie mierzy się przez całą ciążę.Jeżeli chcesz to możesz pomierzyć przez
                                                    pierwsze 12 tygodni/3 m-ce/.Wtedy tempka utrzymuje się na wyższym
                                                    poziomie.Zalecany jest pomiar przez ten czas,ponieważ będziesz wiedziała co się
                                                    dzieje z dzidziusiem.Jeżeli tempka spada to znaczy,że spada również
                                                    progesteron.Bardzo czesto przy poronieniach kobieta zgłasza się do lekarza
                                                    wówczas kiedy czuje ból i krwawi.Czasami jest za późno.Ta która mierzy tempkę o
                                                    pierwszych symptomach wie sama,ponieważ najpierw spada temperatura/spadek
                                                    progesteronu/,dopiero później jest ból i krwawienie.Dlatego możesz sobie
                                                    pomierzyć tempkę. Oczywiście u Ciebie będzie wszystko dobrze-inaczej proszę mi
                                                    tu nie myśleć!W pierwszej ciąży nie mierzyłam przez 3 m-ce,bo po prostu o tym
                                                    nie wiedziałam.Za to w 2 i 3 i owszem.
                                                    Śpisz lepiej i humor Ci dopisuje-ciągnij tak dalej.Nie masz mdłości?,a może
                                                    jakieś szczególne upodobania kulinarne?
                                                    Życzę WAM słonecznej i pięknej niedzieli.
                                                  • rzymianka3 Re: piekne slonko 18.02.07, 15:00
                                                    mdlosci sa...ale nie narzekam,przynajmniej czuje ze mam w sobie nowe zycie:-)
                                                    Zachcianek brak,moze troszke wiekszy apetyt. No i poce sie wiecej. Pobolewa
                                                    mnie brzuch,ale mam nadzieje ze to normalne(taki klujaco ,ciagnacy bol po
                                                    prawej stronie podbrzusza), mam wieksze pragnienie a siku w nocy to chyba z 4
                                                    razy wstaje. Jak pieknie jest byc w ciazy:-) ...czuc sie zmeczona,miec
                                                    mdlosci,czuc zapachy z kilometrow,pocic sie..pieknie!!! poprostu super! :-)
                                                  • agafrytka Re: piekne slonko 19.02.07, 19:02
                                                    Twoje dziecko to wszystko czuje,wie,że jest na maksa akceptowane,chciane.Czego
                                                    więcej Mu potrzeba?Na pewno wynagrodzi Ci to-niedługo w "kopniakach"-tam
                                                    rączka,tu pięta,a później w szczerym uśmiechu,zarzuceniu nagle rączek na szyję
                                                    i w szczerym"mamusiu,kocham Cię"i bardzo szybko zorientujesz się,że jesteś
                                                    najważniejszą osobą na świecie,a bez mamy - ani rusz!Myślę,że już po woli
                                                    zaczynasz to czuć.
                                                    Na kiedy masz termin najpiękniejsza Mamusiu?
                                                  • rzymianka3 Re: piekne slonko 20.02.07, 08:22
                                                    agafrytko dziekuje. zowu mi lezka poleciala(ze szczescia) wlasnie tak sobie
                                                    wczoraj myslalam ze mojemu dzecku nic sie nie moze stac,ze przeciez juz daje mu
                                                    tyle milosci..caly czas mysle(mowie do dzieka) np,jedzac" jedz
                                                    kochanie,jedz...pyszne warzywka" glaskam sie po brzychu i mysle sobie "kochanie
                                                    mamusia tak cie kocha" maz tez glaska brzuszek.Przeciez dzieko ktore ma tyle
                                                    milosci, musi dobrze i zdrowo rosnac nie? :-)juz cala rodzinka jak cos mowia to
                                                    np,jak tam wasza trojka sie czuje,buziaczki dla malej/malego :-)dzis temp 37,15
                                                  • agafrytka Re: piekne slonko 20.02.07, 13:09
                                                    Rzymianko,tak świadomej Mamy jak Ty dawno nie spotkałam.To co tu napisałaś jest
                                                    niesamowite.Masz rację:Twojemu dziecku nic nie może się stać"przecież dajesz mu
                                                    tyle miłości".
                                                    Tempka się słucha.Wiesz co robiłam za każdym razem kiedy byłam w ciąży?
                                                    Przyklejałam test ciążowy/pozytywny/ do karty obserwacji/na taśmę/,żeby pokazać
                                                    maluchowi kiedyś:Tu mama i tata zobaczyli po raz pierwszy Twoje
                                                    istnienie.Pozdrawiam aga
                                                  • krokus77 Re: dzien za dniem... 20.02.07, 08:04
                                                    Rzymianko - postaram się dogonić Cię jak najszybcie.
                                                    Trzymajcie się ciepło.

                                                    Pozdr
                                                  • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 20.02.07, 08:23
                                                    no krokusik,mam nadzieje ze za miesiac podzielisz sie ze mna piekna nowina:-)
                                                  • pantarejka Re: dzien za dniem... 20.02.07, 11:24
                                                    Masz piękne tempki. Ja jestem w 49dc i moje tempki oscylują wokół 36,8 - 37,0.
                                                    Dziś właśnie miałam 36,8. Zastanawiam się, czy to nie za niska temperatura.
                                                    Linia wyższych temperatur w normalnym cyklu przebiegała u mnie dotychczas na
                                                    poziomie 36,65. Czy myślicie, że wszystko u mnie w porządku? Boję się
                                                    poronienia. Jutro idę do lekarza na pierwszą wizytę (50dc)
                                                  • agafrytka Re: dzien za dniem... 20.02.07, 13:02
                                                    Pozwolę się troszeczkę wtrącić.Na pewno wszystko jest w porządku,nie myśl o
                                                    poronieniu.Nie sa to jakieś puste zapewnienia.Postaraj się myśleć pozytywnie,a
                                                    jeżeli chodzi o tempki to masz super.I tak trzymaj,nawet jeżeli troszeczkę
                                                    spadną-no to co?Naprawdę wszystko jest ok'
                                                  • pantarejka Re: dzien za dniem... 20.02.07, 13:28
                                                    Dzięki stokrotne. Uspokoiłaś mnie.
                                                    Ja chyba należę do kobiet "niskotemperaturowych". Zwykle linia niższych
                                                    temperatur była na poziomie 36,3 lub 36.4, a wyższych na poziomie 36,65. Ta
                                                    tempka 36,8 może wynikać po prostu ze specyfiki mojego organizmu.
                                                  • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 20.02.07, 14:39
                                                    wiesz mi tez dwa razy spadla na 36,85..chyba zabardzo sie nakrecamy z tymi
                                                    niebezpieczenstwami:-) przeciez wszystko musi byc i bedzie dobrze!
                                                  • agafrytka Re: dzien za dniem... 20.02.07, 20:25
                                                    Rzymianko napisała trochę "wyżej" 20.02 o 13:09 nie wiem czy widziałaś.Śpij
                                                    dobrze i śnij o swoim maluchu
                                                  • asidoo Re: dzien za dniem... 20.02.07, 20:37
                                                    Mi 2 razy w ciąży spadła do 36,7. Dzisiaj mam 61 dzień od ostatniej miesiączki.
                                                    Ginekolog nie stwierdził żadnych nieprawidłowości, ale dostałam luteine 2x
                                                    dziennie. Mam jednak wrażenie, że on każdej zapisuje profilaktycznie.
                                                  • agafrytka Re: dzien za dniem... 20.02.07, 22:49
                                                    Cześć Asidoo!
                                                    Czy zaczęłaś brać te hormony?Bo kurcze,trochę kłócę się z faktem,że
                                                    kobieta "musi" je brać skoro jest wszystko w porządku.I niestety jak juz się
                                                    zaczęło to trzeba teraz je pobrac trochę dłużej.
                                                    Wogóle to jak się czujesz?
                                                    Jak samopoczucie?
                                                    Pozdrawiam
                                                  • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 21.02.07, 09:48
                                                    Ja nasze wyniki bet tez zatrzymam...chce zrobic taki zeszyt gdzie bede
                                                    maluchowi zapisywac co czulam jak juz kochalam.....itd:-) dam mu jak podrosnie.
                                                    dzis 37,1 :-) i spalam 8 godzin!!!!!
                                                  • asidoo Re: dzien za dniem... 21.02.07, 21:30
                                                    Czuję się dobrze a hormony zaczęłam brać. Może słusznie, bo ta temperatura 2
                                                    razy była 36,7. Cieszę się już z ciąży, choć przy mojej dbałości o figurę czeka
                                                    mnie niezła przeprawa:) Już się denerwuję, że brzuch przestał być idealnie
                                                    płaski a biust taki jest duży. No ale potem pewnie będę się bardzo cieszyła z
                                                    dziecka.
                                                  • rzymianka3 Re: dzien za dniem... 22.02.07, 10:10
                                                    dzis znowu 37,1:-) a ja za to nie moge sie doczekac kiedy brzuszek urosnie:-)
                                                    tez dotej pory mialam palski brzuch( zaczyna byc lekko wypukly:-)) ale nie
                                                    przejmuje sie tym ze sie zmieni..bede wkoncu Kobieta przez duze K! :-)
                                                  • agafrytka Re: dzien za dniem... 23.02.07, 01:02
                                                    Cieszy mnie fakt,że zaakceptowałaś ciążę-będzie Ci łatwiej i Tobie i dziecku.
                                                    A co do figury to się zbytnio nie przejmuj,będziesz miała piękny brzuszek.Nie
                                                    objadaj się tylko na wieczór-jakiś owoc,czy coś w tym stylu.Ja w swoich trzech
                                                    ciążach tyłam strasznie-najpierw było widać brzuch,a później całą resztę.Po
                                                    ciążach i karmieniu dochodziłam do swojej ulubionej figurki.
                                                    A dziecko jeszcze nie raz wynagrodzi Ci wszystkie niedogodności.Trzymaj się
                                                    zdrowo.
                                                  • agafrytka Re: dzien za dniem... 23.02.07, 01:04
                                                    To było słowo do Asidoo.Pozdrawiam Cię serdecznie.
                                                  • krokus77 Re: duphaston 22.02.07, 13:59
                                                    Niestety Rzymianko, nie uda mi sie w tym miesiącu.
                                                    Dziś mój 11dc. - byłam na obserwacji i okazuje się, że są 2 pęcherzyki, które
                                                    mają tylko ok 16 mm. Wsyztsko byłoby ok gdybym miała owulację ok. 14-15 dc ale
                                                    ja ostatnie dwa cykle miałam owu właśnie ok 11 dc.
                                                    Od następnego cyklu będę musiała brać duphaston a ten cykl spisuję na straty
                                                    ponieważ bez tego pewnie się nie uda.
                                                    Jeszcze na dodatek dopiero teraz się dowiedziałam, że mam tyłozgięcie maciy, co
                                                    też w niektórych pozycjach uniemożliwia dotarcie plemnikom w pożądane miejsce.
                                                    Także zaczynam leczenie - a myślałam, że uda mi się bez tego.

                                                    Pozdr
                                                  • asidoo Re: duphaston 22.02.07, 14:29
                                                    Kobieta przez wielkie K to nie ta, co rodziła tylko ta, która wychowała mądrego,
                                                    wartościowego człowieka. Rozmiar brzucha i zawartość się nie liczy!
                                                  • rzymianka3 Re: duphaston 22.02.07, 17:33
                                                    witam, jestem w kropce. bylam u gienk i powidziala zeby "zapobiegawczo" brac
                                                    duphastol pol tabletki 2x dziennie. ale uslyszalam ze ona ponoc wszystkim tak
                                                    daje. nie wiem co mam robic. we wtorek ide do innego ginka wiec sie wstrzymam
                                                    do wtorku i zobaczymy. i zaczyna mi sie grzybica:nigdy nie mialam,ale ponoc to
                                                    normalne w ciazy...ogolnie dol :-(
                                                  • agafrytka Re: duphaston 23.02.07, 01:17
                                                    Cześć Rzymianko,w końcu się do Ciebie "dokopałam".Cieszysz się ze swojego
                                                    brzuszka?Super,a już niedługo będziesz go widzieć,a później czuć
                                                    malucha.Jeszcze nie raz porządnie dostaniesz kopniaka,będziesz mogła namacalnie
                                                    doswiadczyć obecności Twojego dziecka.
                                                    Branie duphaston czasami jest uzasadnione,ale dobrze,że idziesz skonsultować to
                                                    z innym ginem.Brałam duphaston w pierwszym trymestrze,ale było to
                                                    uzasadnione:ból brzucha,później obserwacja w szpitalu.Ale jeżeli nie odczuwasz
                                                    żadnych dolegliwości, no to nie rozumiem czemu go dostłaś.
                                                    Odnośnie grzybicy:no niestety w ciąży to dosyć częste.Domagaj się skierowania
                                                    na czystość pochwy,aby zobaczyć co to się przyplątoło.A już szczególnie musisz
                                                    pilnować tego przed porodem,aby dziecko nie miało zapalenia spojówek.Ale to
                                                    jeszcze daleka droga.W kazdym bądź razie grzybice należy leczyć.
                                                    pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i Twojego dzidziusia też.
                                                  • krokus77 Re: duphaston 23.02.07, 07:54
                                                    Hej. Nie dołuj się kochana. Aga dobrze radzi.
                                                    Co do grzybicy - może nie będzie to dla Ciebie żadne pocieszenie - ale ja się z
                                                    tym męczę i bez ciąży więc wiem co to za cholerstwo.
                                                    Ale głoa do góry - wszystko da się wytrzymać, tym bardziej dla dziecka.
                                                    Trzymaj się
                                                  • rzymianka3 Re: duphaston 23.02.07, 10:22
                                                    no i wzielam wczoraj (i dzis ) ten duphaston..mama powiedziala ze jak lekarka
                                                    przepisala to moze powinnam. Mam bole brzucha,mamy konflikt no i jeszcze to
                                                    moje serce. Dzis ide do kardiologa.we wtorek zobacze co powie ten inny lekarz.
                                                    Powiedzcie jak to jest z kochaniem przy tej gdzybicy..chyba nie powinnismy nie?
                                                    A do asidoo: Kazdy pewnie ma inaczej, ale ja wlasnie teraz czuje sie kobieta..a
                                                    nie dziewczyna.Nie chcialam niczym urazac itd..poprostu takie sa moje odczucia.
                                                    dzis temp 37,2
                                                  • asidoo Re: duphaston 23.02.07, 11:54
                                                    Dobrze Rzymianko! Nie byłam zła na ciebie. Tylko mam inne spojrzenie. Jak któraś
                                                    jest przy komputerze, to może mi doradzi - mam prawie 38. Lekarz mnie już nie
                                                    przyjmie, chciałam prywatnie, też nie. Co wziąć, bo w łóżku to będę leżała cały
                                                    weekend. Zaraz zwlokę się do apteki po:
                                                    panadol, kwiat lipy, kwiat róży i tabletki na gardło do ssania?
                                                    Sama nie wiem, ale zawsze jak dostanę od ginekologa jakiś specyfik, to zaraz się
                                                    przeziębiam.
                                                    Żałuję, że pojechałam na 2 dni do rodziców i przebywałam na dworcu, bo pewnie
                                                    tam załapałam jakieś dziadostwo.
                                                    Jak myślicie, czy wieczorem na pogotowiu mam szansę zostać przyjęta, czy lepiej
                                                    leżeć?
                                                  • agafrytka Re: duphaston 23.02.07, 17:24
                                                    Asidoo spróbuj sobie obniżyć gorączkę poprzez chłodną kąpiel.Albo zimne okłady
                                                    na czoło i łydki.Ale gdy temperatura będzie się podnosiła to jedź na
                                                    pogotowie/gdy będzie b.wysoka i nie będziesz mogła jej zbić/.Na pogotowiu mają
                                                    obowiązek przyjąć Cię o każdej porze.Na razie póki tempka nie skacze leż sobie
                                                    spokojnie i spróbuj się przespać.Bardzo Ci współczuję.
                                                  • asidoo Re: duphaston 23.02.07, 18:04
                                                    Jednak udało mi się dotrzeć do lekarza i zapisał mi paracetamol. Żle mnie
                                                    potraktował, tak po łebkach. Przepisał Codipar. Nie wiem, czy to wziąć.
                                                    Zadzwoniłam do ordynatora oddziału położniczego i powiedział, że jak będzie to
                                                    dłużej trwało to wziąć ten paracetamol. Temperatrę pod pachą mam 37, 6 lecz w
                                                    pochwie 38,1. Nie wiem, czy brać. Do chłodnej wody nie wejdę, ale położę zimny
                                                    okład na brzuch.
                                                    Co ty byś zrobiła Agafrytko?
                                                    Ja jak za 2 godziny będę miała taka temperaturę to wezmę ten cały Codipar.
                                                  • agafrytka Re: duphaston 23.02.07, 21:36
                                                    Asidoo zimny okład na czoło i łydki.Jeżeli temperatura nie rośnie to nie bierz
                                                    nic.Ta temperatura nie jest aż tak wysoka.Jak przekroczy 38,5 to wtedy
                                                    weź.Wiem,że czujesz się strasznie.Teraz możesz bardziej gorączkować,bo po 21
                                                    gorączka się wzmaga,później nad ranem ok 3 też może być wysoka.Masz dreszcze?
                                                    Jeżeli nie,to spróbuj ubrać się stosunkowo lekko,aby nie ogrzewać dodatkowo
                                                    ciała.Trzymaj się.
                                                  • asidoo Re: duphaston 23.02.07, 21:41
                                                    Dreszcze minęły mi po tabletce właśnie :( No i już się rozebrałam.
                                                  • agafrytka Re: duphaston 23.02.07, 22:34
                                                    Asidoo życzę Ci dużo,dużo zdrówka i nie przejmuj sie tą wziętą tabletką.W
                                                    pierwszej ciąży w pierwszym trymestrze miałam niezłą jazdę-ospa wietrzna i
                                                    zapalenie płuc/antybiotyki,goraczka,te sprawy/.Mała urodziła się zdrowa.
                                                    Ważne,abyś Ty czuła się dobrze,więc nie rób sobie wyrzutów z powodu tej jednej
                                                    tabletki.Jak trzeba to trzeba.Idź teraz spać i odpocznij.
                                                  • rzymianka3 Re: duphaston 23.02.07, 19:07
                                                    ja domarzlam u kardiologa,pije goraca wode z cytrynka i lozeczko
                                                  • agafrytka Re: duphaston 23.02.07, 17:16
                                                    Rzymianko i dobrze,że wzięłaś ten duphaston.Skoro boli brzuch,jest konflikt i
                                                    masz chore serce to są konkretne powody.Już teraz nie możesz go przestać
                                                    brać,skoro zaczęłaś.
                                                    Przy grzybicy należy powstrzymać się od współżycia.Najpierw trzeba to
                                                    wyleczyć.Jednocześnie musisz leczyć męża,ponieważ jeżeli tylko Ty coś
                                                    bierzesz,a mąż nie -to koło się zamyka.
                                                    Tempka się słucha,a dzidziuś rośnie.
                                                  • rzymianka3 Re: duphaston 23.02.07, 19:12
                                                    dzis pierwszy dzien kiedy nie bolal mnie brzuch:-) ale jestem cholernie
                                                    zmeczona,wrecz padam. najgorsze to to ze nie mam ostatnioczasu jesc normalnego
                                                    obiadu.dzis do 17 bylam na porannych 4 kruchych ciasteczkach! a tak chcialam
                                                    dobrze dzidzie odzywiac. bylam u kardiologa, podwoil mi dawke lekarstw :-(
                                                    co do grzybicy, to gin powieziala ze mi sie dopiero zaczyna,wiec narazie
                                                    powiedziala ze nie da mi lekarstw. A mam isc doniej za 2 tyg,wiec zobaczymy.
                                                    czy mooge jakos sama zapobiec rozwojowi tej podlej grzybicy? nic nie czuje,nie
                                                    mam uplawow..nie wiem jak i co robic bo nigdy nie mialam
                                                  • asidoo Re: duphaston 23.02.07, 21:29
                                                    Rzymianko, co do grzybicy to najlepiej odstawić słodycze - grzyb lubi cukier i
                                                    jeść jogurty naturalne.
                                                    Wzięłam tabletkę tego Codiparu i poczułam się lepiej, ale nie wezmę tyle, co
                                                    lekarz zapisał. Tylko przy temperaturze powyżej 38, bo taka temperatura też może
                                                    dziecku zaszkodzić. Przykro mi, ze to wzięłam, ale bałam się stracić mojego
                                                    zarodka skoro już go polubiłam:)
                                                  • agafrytka Re: duphaston 23.02.07, 22:44
                                                    Rzymianko.Fakt,że te nieznośne grzyby są strasznie uciążliwe.Asidoo ma rację co
                                                    do jedzenia słodkości.Grzybki lubią słodkie kobiety.
                                                    Jakie masz objawy tej grzybicy,skoro nic nie czujesz i nie masz upławów?
                                                    Powinnas trochę więcej odpoczywać.Pracujesz czy jesteś na zwolnieniu?
                                                    A jeżeli chodzi o odżywianie- nie martw się dziecko "wyciągnie" z Ciebie to co
                                                    najlepsze.Przydałoby się dobre jedzonko,a przy okazji zapytam,czy bierzesz
                                                    witaminy np.maternę?
                                                  • asidoo Re: duphaston 24.02.07, 09:35
                                                    Dzisiaj już nie wezmę. Wydaje mi się, że ta jedna tabletka bardzo pomogła.
                                                    Przynajmniej mięśnie przestały mnie tak bardzo boleć i posprzątam sobie w domku:)
                                                  • rzymianka3 Re: duphaston 24.02.07, 11:14
                                                    slodkosci nie jadam bo nie lubie :-) nie mam zadnych objawow tej
                                                    grzybicy,dopiero na badaniu ginek mi powiedziala ze mi sie zaczyna grzybica,ale
                                                    ze jest to taki poczatek ze narazie mi nic nie da. Niestety ja nie mam
                                                    mozliwosci byc na zwolnieniu.I chyba bede miec tylko na okres porodu plus moze
                                                    tydzien :-( ale napewno robie i bede robic mniej,nawet dlatego ze jestem jaks
                                                    roztargniona i nie pozbierana. witamin nie biore,lekarka tylko kazala
                                                    kontynuowac folik(biore od ponad roku:-)). dzis temp 37,1
                                                  • asidoo Witaminy 24.02.07, 12:04
                                                    A dlaczego Rzymianko nie bierzesz witamin? W jedzeniu jest ich bardzo mało
                                                    przecież. Ja łykam Calibrum baby plan (dla kobiet w pierwszym trymestrze ciąży).
                                                    Przed zajściem w ciążę łykałam profilaktycznie witaminy herbalife, nie z myślą o
                                                    ciąży. Mamy takie wyjałowione organizmy, że zwłaszcza teraz suplementacja jest
                                                    potrzebna. Ja zakończę branie witamin po okresie karmienia piersią.
                                                  • rzymianka3 Re: Witaminy 24.02.07, 13:32
                                                    czytalam gdzies ze w pierszym trymestrze lepiej nie brac dodatkowych witamin.
                                                    lekarka tez nie mowila,pytala tylko czy biore kwas foliowy. 8 marca ide znowu
                                                    do niej to sie zapytam. a dzis zjadam zupke jarzynowa:-)
                                                  • agafrytka Re: Witaminy 24.02.07, 22:52
                                                    Odnośnie grzybicy,hm...nie czujesz objawów/swędzenie,pieczenie/,nie widzisz
                                                    upławów.Rozumiem,że gin stwierdziła to przy badaniu.Wogóle się tym nie
                                                    przejmuj.Chyba,że zaczniesz mieć jakieś dolegliwości.Kup sobie w aptece Tantum
                                                    Rosa-bardzo dobry preparat/proszek do sporządzenia zawiesiny,którą należy
                                                    płukać pochwę/.Można kupić oddzielnie w torebkach,tylko koniecznie poproś o
                                                    ulotkę,żebyś wiedziała jak stosować.
                                                    Bardzo dziwi mnie fakt,że gin nie zaleciła Ci brania witamin.Nawet z tego
                                                    względu,że jesteś alergikiem,Twoje żelazo stoi pod znakiem
                                                    zapytania.Sprawdzałaś morfolagię,jaką masz hemoglobinę?Jeżeli robiłaś badania
                                                    wrzuć tu te dane.Zupki jarzynowe zjadaj codziennie,tylko bez tych koszmarnych
                                                    smakowych dodatków,bo to czysta chemia.
                                                    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.Tempka wysoko-z dzidziusiem wszystko jest ok'.
                                                  • rzymianka3 Re: Witaminy 25.02.07, 11:55
                                                    zrobilam sobie badania w 26 dniu cyklu (rzaem z pierwsza beta) i sa ok.
                                                    hematokryt 39% (norma 32-46)
                                                    hemoglobina 13,8 g/dl (12-16 norma)
                                                    MCV 87,4 fl
                                                    MCHC 35,4 g /dl
                                                    MCH 30,9 pg
                                                    krwinki czerwone 4460000/ ul norma 4200000-5400000
                                                    RDW_P 12,3 % norma 11,5- 14,5
                                                    Plytki krwi
                                                    191000/ul norma 140000-440000
                                                    krwinki biale 7600/ul norma 4500-10500

                                                    limfocyty 29,9%
                                                    Mixty 2,3%
                                                    segmenty 67,8%

                                                    sod 148mmol/l
                                                    potas 4,3 mmol/l
                                                    chlorki 108,0 mmol/l



                                                    chyba nie jest zle ,nie?
                                                    kurcze grzybica chyba idzie do przodu..zaczyna piec. wredy niec nie czulam i
                                                    podczas badania zobaczyla babka. pije aktimelki.
                                                    zupki z mrozonek..niestety..
                                                    dzis temp 37,1... jestem wyrabana...leze a jestem tak zmeczona. Pies mamy
                                                    umiera,mama mi placze mi jest zal i przykro. a jeszcze dzis daje lekcje chociaz
                                                    mi sie nie chce :-(
                                                  • agafrytka Re: Witaminy 25.02.07, 14:17
                                                    Morfologię masz cacy.Wszystko jest w porządku.Jeżeli grzybica daje się we znaki
                                                    to powinnaś niestety wziąć lekarstwo.Póki co dziś możesz wziąć Tantum Rosa-
                                                    poczujesz ulgę,a może i wyleczysz dolegliwość.
                                                    Każdy ma swoje.Bardzo Ci współczuję.Korzystaj z faktu,że jest niedziela i
                                                    odpoczywaj.
                                                    Na razie
                                                  • rzymianka3 Re: Witaminy 26.02.07, 13:04
                                                    temp 37. dzis najadlam sie strachu...strasznie zaczal bolec mnie brzuch i
                                                    poczulam mokro.... naszescie to nie krwawienie. Boze ,dlaczego ten brzuch boli?
                                                    dotego dzis mam tak nerwoey i napiety dzien :-(
                                                  • agafrytka Re: Witaminy 26.02.07, 16:38
                                                    Rzymianko,koniecznie powiedz o tych bólach ginowi.Jutro się wybierasz prawda?
                                                    Na razie się połóż i nie wstawaj.Poczytaj coś.Odpuść sobie wszystko co masz
                                                    jeszcze do zrobienia.
                                                    Nie wiem,czy to Cię uspokoi.Wyobraź sobie,że w każdej ciąży w I trymestrze
                                                    miałam bóle brzucha.Z każdą też byłam w szpitalu na obserwacji/kilka dni-
                                                    pobadają,dadzą leki rozkurczowe i już/.W każdej ciąży przyjmowałam hormony-i
                                                    zobacz wszystko dobrze.
                                                    Spróbuj się uspokoić.Czy nadal za wszelką cenę chcesz pracować?Jak to jest z tą
                                                    Twoją pracą?
                                                  • asidoo Re: Witaminy 26.02.07, 17:36
                                                    Ja zanim dowiedziałam się o ciąży miałam solidne bóle brzucha. Teraz nie mam.
                                                    Czasami jakiś skurcz, ale to raczej jakby jelito. Może to nie są skurcze macicy
                                                    u Rzymianki? Lekarzowi koniecznie trzeba powiedzieć.
                                                    Mnie natomiast od tej grypy pobolewa wszystko. Staram się nie kaszleć, żeby nic
                                                    tam nie ponaciągać. Z pracy tydzień zwolnienia i mam to wszystko gdzieś, bo
                                                    dziecko ważniejsze niż ta cała moja praca. Udało mi się nie wziąć żadnej
                                                    dodatkowej tabletki.
                                                  • agafrytka Re: Witaminy 26.02.07, 21:09
                                                    Asidoo,tak Ci współczuję.Jesteś wielka,że nie wzięłaś tabletek.Cholerna grypa!
                                                    Masz rację:Dziecko jest najważniejsze,a już na pewno ważniejsze niz praca.
                                                    Trzymaj się i życzę zdrówka.
                                                  • asidoo Re: Witaminy 26.02.07, 17:38
                                                    Rzymianko. Poczułaś mokro, bo przecież ta infekcja Ci się goi. To od lekarstwa,
                                                    więc nie denerwuj się. Kiedy masz wizytę? Jeśli czekasz do tego 14-go to lepiej
                                                    idź wcześniej. Niech patrzą czy wszystko jest jak należy.
                                                  • asidoo Re: Witaminy 26.02.07, 17:46
                                                    Nie wiem, czemu zapamiętałam, że 14-go masz wizytę. 8-go to też za późno. Idź
                                                    jeszcze dziś lub jutro. Nawet do innego lekarza jak twój nie ma kiedy cię przyjąć.
                                                  • agafrytka Re: Witaminy 26.02.07, 21:02
                                                    Rzymianko,Asidoo ma rację.Może Ty jesteś przemęczona.Kimnij robotę i
                                                    poleniuchuj trochę na zwolnieniu-należy Ci się.Tylko biorąc zwolnienie poproś
                                                    lekarza,aby wystawił Ci zaświadczenie,że jesteś w ciąży,żeby zapłacili 100%.
                                                    Trzymaj się
                                                  • wrozkasalome Re: Witaminy 26.02.07, 21:29
                                                    No własnie - ja sama oddam w pracy swoje zwolnienie bo wyczytałam dzisiaj o tym
                                                    100%. Zaniosę razem z kartą ciąży. Dobrze myślę, czy na zwolnieniu coś ma być
                                                    napisane specjalnego? Mi lekarz wpisał jakieś 005. Może to jest to?
                                                  • asidoo Re: Witaminy 26.02.07, 21:55
                                                    O matko! Chyba O05. W spisie chorób to poronienie jest.
                                                  • rzymianka3 dzieki dziewczyny 27.02.07, 10:26
                                                    dzis 37,1. ide dzis do zastepcy ordynatora. ona mi powiedziala zeby przyjsc 8
                                                    na usg. 9 marca mam za to holtera( rejestr 24h pracy serca). z tym
                                                    przemeczeniem to napewno. ale maz nie pracuje( dopiero uczy sie polskiego). Ja
                                                    pracuje w rodzinnym interesie( wiec L4) odpada.praca dosyc wymagajaca myslenia
                                                    przedewszystkim(dyrektor hotelu) ,oprocz tego daje lekcje wloskiego i robie
                                                    tlumaczenia. wlasnie za tydzien mialam jechac na 3 dni do wloch jako tlumaczka
                                                    ale raczej odmowie:-( jak widzicie nie mam lekko:-) a bedzi jeszce gorzej bo
                                                    sezon sie zaczyna. a w pracy jeszcze nie wiedza o dzidzi,wiec nie chce
                                                    pokazacze slaba jestem. poczekam jeszce z miesiac i powiem reszczie ekipy.
                                                    oczywiscie rodzina wie.dzis wieczorem mam wizyte , napisze co mi powiedzial :-)
                                                    dzien sie zaczyna a ja juz padam:-(
                                                  • asidoo Re: dzieki dziewczyny 27.02.07, 12:13
                                                    No niezłą masz jazdę. Ja za to dzisiaj powiedziałam dyrektorowi, ze jestem w
                                                    ciąży i dlatego poszłam na zwolnienie, bo nie mogę wziąć lekarstw. Od razu
                                                    zmienił śpiewkę, bo jego motto to : Najważniejsza w życiu jest rodzina. Nawet
                                                    jestem zadowolona, że mu powiedziałam, bo nie będzie mnie miał za lenia. Na
                                                    zwolnienia chodziłam bardzo rzadko dotychczas.
                                                    Rzymianko. Tobie radzę przeszkolić kogoś na swoje stanowisko i pracować na około
                                                    pół etatu. Mąż nie zna języka, ale może umiałby Cię wyręczyć?
                                                  • asidoo Re: dzieki dziewczyny 27.02.07, 12:17
                                                    I koniecznie jedz obiady w pracy. Przecież oni cos gotują, to niech nawet do
                                                    gabinetu Ci zaniosą jak nie chcesz jeść z gośćmi.
                                                  • agafrytka Re: dzieki dziewczyny 27.02.07, 16:06
                                                    Bardzo Ci współczuję.Jak ty to wszystko zdołasz "uciągnąć" kobieto w ciąży!
                                                    Aby do II trymestru.Wiem,że to daleko-tylko trochę,ale powinnas poczuc się
                                                    znacznie lepiej.I trymestr jest troche uciążliwy,ale za to jak dzieciątko
                                                    rośnie.Niech Twój mężczyzna bardzo mocno Cię przytuli,ode mnie też.
                                                    Trzymaj się
                                                  • asidoo No i jak twoja wizyta? 28.02.07, 08:35
                                                    Z niecierpliwością czekam na wieści...
                                                  • rzymianka3 Re: No i jak twoja wizyta? 28.02.07, 09:57
                                                    dzis 37,2.
                                                    lekarz super...naprawde. widzialam dzidzie:-), grzybicy juz nie ma. przepisal
                                                    mi magnez. dupaston czy jak mu tam, mowil ze jaks ie zle czuje to nawet po 3
                                                    razy dziennie po pol tabletki. No i kazal lezec :-( chyba bede miec jednak
                                                    L4 ,ale narazie nie chcialam. przepisal mi pelno badan.i za 2 tyg znowu wizyta.
                                                    cos mnie bierze wiec jestem w domu ,ale pracuje na kompie. niestety dzis koniec
                                                    miesiaca najwiecej roboty.a do tego daje dzis lekcje. Maz bardzo mi pomaga w
                                                    domu. i tez daje jakies lekcje(ale narazie ma 2 osoby:-(( ) wogole jest
                                                    kochany. nauczyl sie nawet prasowac.
                                                    z obiadami nie zawsze jest tak latwo.tzn, normalnie to nasza kucharka
                                                    mnie "tuczy" nawet sprawdza czy zjadlam:-) ale jej nie ma.wyjechala za granice
                                                    do corki ktora rodzi. a reszta kucharzy nie robi moich przysmakow,a pozatym nie
                                                    mam apetytu.
                                                    Czy ty tez jestes tak padnieta? padam jak tylko sie poloze.

                                                  • asidoo Re: No i jak twoja wizyta? 28.02.07, 11:04
                                                    Ja dzisiaj czuję się lepiej. Tylko kaszel mi jeszcze został. Ach zamarzyło mi
                                                    się też mieć kucharkę:))))
                                                    No niech mój luby sie bogaci!
                                                    Tymczasem od rana przeglądam przepisy, bo jestem głodna a ja nie miewam ochoty
                                                    na byle co. Już zaplanowałam koktajl bananowy, szpinak na ostro i buraczki po
                                                    staropolsku. Nie mam apetytu na mięso. Na myśl o słodyczach niedobrze mi, pizzę,
                                                    którą uwielbiałam, odstawiłam, bo mnie obrzydza itd.
                                                    Rzymianko, całą ciążę będziemy mogły sobie przegadać, bo mniej więcej jesteśmy
                                                    na tym samym etapie. Ja mam dzisiaj 6tydz. 3 dzień. Policzyłam po swojemu, bo
                                                    ginekolodzy mają głupi system.
                                                    Acha. Dzisiaj zobaczyłam, że ważę trochę mniej niż przed zajściem w ciążę, a
                                                    teoretycznie powinno być jakieć 0,5 kg na plusie.
                                                  • rzymianka3 Re: No i jak twoja wizyta? 28.02.07, 12:27
                                                    milo mi bedzie przejsc razem ciaze:-) ja dzis w domu i robie zupke grzybowa..a
                                                    ty..hmmm jakie wykwintne menu. mi sie nie chce jesc, a mieso fufu. a ja dzis
                                                    mam ostatni dzien 6 tyg. od jutra juz 7 tydzien!!! ale czas leci:-)
                                                  • asidoo Zapytałaś się o suplementy? 28.02.07, 18:31
                                                    Co powiedział lekarz o witaminach? Brać czy nie? Jestem ciekawa i podejrzewam,
                                                    ze mogłaś o tym zapomnieć. Ja jutro zapytam mojego, dlaczego uważa, ze witaminy,
                                                    które mi polecił są lepsze niż te, które sama sobie kupiłam.
                                                  • rzymianka3 Re: Zapytałaś się o suplementy? 01.03.07, 09:46
                                                    pytalam. on powiedzial ze witaminy wlaczymy pozniej. teraz folik i magnez. tak
                                                    tez mowil(inny lekarz) mojej przyjaciolce. ze bodajze od 3 mies dopiero
                                                    witaminki. dzisiaj jestem sllllllllaaaaaaaabbbbbbbbaaaaaaaa! temp 37,15
                                                  • asidoo Re: Zapytałaś się o suplementy? 01.03.07, 11:44
                                                    Ja dzisiaj miałam 37,0. No cóż mój lekarz powiedział, ze brać te witaminy, które
                                                    polecił, bo zawieraja też Jod, który w ciąży jest b. ważny. USG będę miała 29
                                                    marca. Mówił też, żeby jeść produkty zawierające witaminę a. Zaraz prześledzę,
                                                    gdzie jest jej dużo. Na mój rozum - marchewka i masło, ale sprawdzę.
                                                  • rzymianka3 Re: Zapytałaś się o suplementy? 01.03.07, 19:33
                                                    no to ja marchewy jem duzo! :-) normalnej,marchewka z groszkiem ,carotke pije!
                                                  • agafrytka Re: Zapytałaś się o suplementy? 01.03.07, 21:35
                                                    Wiecie ci dziewczyny,chyba muszę zajść w kolejną ciążę,żeby się tak
                                                    odżywiać.Ostatnio nie mam za bardzo czasu na to.Jesteście dobrym dopingiem.
                                                    Aż Wam troszkę zazdroszczę...
                                                  • asidoo Re: Zapytałaś się o suplementy? 02.03.07, 08:58
                                                    Fajnie, ze sie pojawiłaś Agafrytko. Ja owszem przyrządzam pyszne rzeczy, ale od
                                                    wczoraj coś mi sie porobiło. Nie mam apetytu wcale. Jadłam tylko ten szpinak.
                                                    Dzisiaj ze zgrozą myślę o jedzeniu. Wszystko mnie odrzuca. Tylko małe jabłuszko
                                                    na śniadanie wcisnęłam i cieszę się, ze małżonek jutro dopiero przyjeżdźa, więc
                                                    nie zrobi mi wymówek, ze nie dbam o siebie i maleństwo.
                                                    Wczoraj ginekolog polecił mi urosept zażywać. Mam jakieś bakterie w moczu. Na
                                                    myśl o tym niedobrze mi, ale trzeba będzie to kupić. Wkurzaja mnie lekarze, bo
                                                    jak nie byłam w ciąży i skarżyłam się na pęcherz, to mieli w d... czy się leczę,
                                                    a teraz tak mam truć maleństwo.
                                                  • rzymianka3 Re: Zapytałaś się o suplementy?